Skocz do zawartości
Nerwica.com

Indifference1

Użytkownik
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Indifference1

  1. Jestem tak śpiąca, a czeka mnie cholerna fizyka i zamiast brać się do nauki siedzę na forum. No ale ciężko się zabrać skoro nie czaje nic z tego działu -.- Ale ale... żeby nie być ciągle taką żałosną marudą dodam, że dzisiaj w szkole miałam w miarę dobry humor, nawet trochę sobie pogadałam z dziewczynami z klasy. A na przerwie zaczepiła mnie nauczycielka chemii i pogratulowała 5 ze sprawdzianu
  2. I jak, przeżyłaś? Na pewno nie było tak strasznie jak sobie wyobrażałaś A co do ślepoty to niektórzy mają -25 więc to dopiero tragedia. A ja się kiedyś martwiłam moimi skromnymi -2. I na pewno nie jesteś do niczego
  3. stx, nie martw się. To dokładnie tak jak 90% mojej klasy :) A maturę planujesz zdać?
  4. Właśnie mi się coś przypomniało. Rano tata mnie prosił żebym zrobiła kawę i przypomniało mi się to dopiero jak wyszłam z domu. Zrobiło mi się tak strasznie przykro, że zapomniałam. To było dziwne bo przecież to głupota, wstał i sobie zrobił tą kawę przecież. A ja się czułam jakbym go nie wiadomo jak zawiodła, było mi tak smutno...
  5. To nie ja uciekam a mój organizm w takim razie. Przecież ja nie chce ciągle spać, mam za dużo nauki i wgl. Muszę się ciągle wspomagać kawą bo inaczej padnę
  6. Mówiłam, że wrócę więc jestem. Wczoraj o 20 30 już leżałam w łóżku, padnięta byłam tak że, palcem kiwnąć nie mogłam i co? Zasnęłam po 23 dopiero ;/ Tak czy siak, z 8 czy 9 godzin spałam a teraz znowu jestem tak cholernie śpiąca. Całe życie mogłabym przespać
  7. Moje aktywne poszukiwanie to raczej czekanie, aż szczęście przyjdzie samo. Jestem tak śpiąca, że nie jestem w stanie dłużej myśleć o czymkolwiek. Ale pewnie jutro tu wrócę ponarzekać
  8. No nie wiem, jestem młoda. Może to kiedyś przejdzie. Poza tym moja rodzina by mnie wyśmiała albo na mnie nawrzeszczała, że się wygłupiam.
  9. S♂♂, dla mnie to nie jest nowe, czuje się tak od lat. Moja historia to pijana matka i nieodwzajemnione uczucie. Wiem zatem dlaczego wiecznie się źle czuje i skąd moja niska samoocena. Tylko co z tego? Nie leczę się i nie mam zamiaru, nie wiem nawet czy jest na co. Liczę na to, że kiedyś będzie lepiej
  10. W sumie tak o tym myślę i chyba jednak ludzie jej po prostu nie znają od tej strony co ja. Znam ją prawie 19 lat, jesteśmy kuzynkami. Kiedyś uważałam, że ma świetny charakter. Dopiero trzeci rok się widujemy tak często i może zawsze taka była i dopiero w liceum to zauważyłam? Albo może się zmieniła? Myślę, że ludzie po prostu jej nie znają. Ona zgrywa taką inteligentną i miłą. Tylko, że jeśli rozmawia się z nią dzień w dzień od kilku lat to okazuje się jaka jest pusta i po prostu głupia.
  11. S♂♂, ja nawet nie odróżniam smutku od obojętności. Czuje się się w środku tak jakoś pusto, jakbym nic nie czuła. Tak po prostu zupełnie obojętnie. Trochę inaczej jest jak płaczę po nocach, wtedy to raczej jest smutek. Ale zdarza się rzadko i tylko w nocy. Na co dzień jestem wypranym z emocji czymś. Chyba, że ktoś mnie zdenerwuje, to oczywiste. Ale nie ma miejsca na żadne pozytywne emocje.
  12. Już nawet nie chodzi o to, że jest ładna czy brzydka. Nie sądzę żebym jakoś szczególnie odstraszała wyglądem. Poza tym żeby mieć znajomych nie trzeba być pięknym prawda? Ani nauczycieli raczej nie obchodzi kto jak wygląda. Więc jak to jest, że ją-głupią i pustą wszyscy lubią? Przecież nie dlatego, że jest ładna. No i właśnie to jest zastanawiające.
  13. Jestem w klasie maturalnej i doskonale wiem, że uczę się dla siebie. Niezmiernie satysfakcjonuje mnie to, że ta tępota nie będzie już miała ofiary która będzie jej podpowiadała na sprawdzianach ani kserowała notatek ;] Ja z chęcią bym jej to wszystko wygarnęła, problemem jest jednak to, że to jedyna osoba którą mam w szkole. Bez niej jestem nikim i niczym. Kilka razy się pokłóciłyśmy i wtedy jest bardzo źle ze mną. Nikt się do mnie nie odzywa, to jest nie do zniesienia. No i właśnie muszę wytrzymać jeszcze tylko do maja.
  14. S♂♂, wielkie dzięki za odpowiedź :) Bałam się, że jak zawsze mój post przejdzie niezauważony a ja na prawdę potrzebuję jakiegokolwiek kontaktu z kimś równie nienormalnym jak ja, choćby miało to być tylko wymienienie zdania. Inaczej kompletnie zwariuje. Oby mi starczyło cierpliwości i nadziei
  15. Dlaczego wszyscy tak lubią tępą, rozpieszczoną szmatę? Zeszytów nie nosi, zadań nie odrabia, na sprawdzianach ściąga, na lekcji chichocze i szczerzy się do telefonu, jedyne co ją w życiu interesuje to obgadywanie innych ludzi, tatuś ją do szkoły wozi jak tylko spadnie deszczyk a i tak wzbudza i u nauczycieli, i u innych większą sympatie. Ja ciężko pracowałam na to żeby nauczyciele zwrócili na mnie uwagę i mnie w końcu pochwalili, ciągle mam pod górkę i ludzie mnie nie lubią. Ona ma chłopaka, mnóstwo znajomych a ja ani chłopaka, ani znajomych. Bardziej dba o to żeby miała ładne włosy na sprawdzianie niż żeby go dobrze napisać. Ona zawsze ma wszystko to co chce. A jak nie ma to jest strasznie pokrzywdzona i smutna. No kur... mać czy już na prawdę nie ma nikogo kto bardziej ceni inteligencję od wyglądu? Nie uważam się za jakąś mądrą i inteligentną ale do czegoś takiego co prezentuje ona to jest mi daleko. Nie wiem czy ktokolwiek to czyta i wątpię no ale jeśli tak to wyobraźcie sobie, że nauczycielka jej dzisiaj zwróciła uwagę, na którą sobie jak najbardziej zasłużyła i ta na przerwie się popłakała. Nie odzywałam się, miałam to gdzieś, stałam obok i sobie jadłam jak gdyby nigdy nic. Poszła więc do kogoś innego się przytulić i wszyscy się na mnie patrzyli morderczym wzrokiem jaka to ja zła nie jestem. Żenujące na prawdę. Co miałam jej powiedzieć? Nauczycielka się ciebie uczepiła? Nie, gówno robiłaś cały weekend, nie odrobiłaś choćby jednego zadania domowego to ci się kur.. należało. Ja siedziałam 2 dni nad tymi zadaniami... Ponawiam zatem pytanie: Dlaczego ją wszyscy lubią a mnie nie? Ze mną jest coś nie tak czy z innymi ludźmi? Po prostu tego nie rozumiem.
  16. Oczywiście, że się przejmuję. Nie jestem jakimś typowym kujonem ale zależy mi na dobrych ocenach i mam szanse na najlepszą średnią w klasie. Chciałabym być chociaż raz w czymś najlepsza :) A co do wczoraj i tematu bezsenności to jednak nie zasnęłam normalnie. Położyłam się przed 3 i do 4 się kręciłam -.-
  17. Aurora92, łączę się z tobą w marudzeniu :) Wczoraj wyszłam z grupką w której były osoby których wcześniej nie znałam. Jeszcze tego samego wieczoru jeden z nich pytał dlaczego jestem taka zamknięta i na uboczu. To na prawdę interesujące bo myślałam, że wczoraj było ok, jakoś się dogaduję i w ogóle wyglądam normalnie
  18. jaka ty marudliwa jesteś. jeju, jeju. Wiesz co? W sumie to masz racje. Jest jakiś pozytyw o którym mogę napisać. Z racji tego, że dzisiaj sobie wypiję mam szansę w nocy normalnie zasnąć Poza tym jest piątek wieczór i mogę mieć wyjeb... na te wszystkie sprawdziany, które czekają mnie w przyszłym tygodniu. To chyba tyle, ale zawsze coś.
  19. Ciągle widzę posty o lekarzach i lekach. Na prawdę nie ma żadnego innego sposobu na spanie? Nie mam zamiaru jeść do końca życia tabletek, bez jaj! Nawet nie mam zamiaru zaczynać ich brać ;/
  20. Nie przepadam za taką muzyką ale ta płyta jest genialna! Słucham i czuję dumę, aż płakać mi się chcę przy tym utworze. Ale ja z reguły łatwo się wzruszam
  21. Zima jest fajna ale ten wiatr? o_O Myślałam że dzisiaj nie ustoję na pasach i wpadnę pod auto ;/
  22. U mnie to wygląda tak: wstaje ok. 6 i idę do szkoły, w której jestem nieprzytomna. Po szkole momentalnie kładę się spać i śpię do jakieś 17, o 22 chce mi się spać ale się nie da. Jak już gdzieś koło 2 zasnę to co chwile się budzę aż do 6 kiedy znowu trzeba wstać. I tak codziennie. Próbowałam nie spać po południu i co? I nic, bo dalej nie potrafię zasnąć w nocy jak normalny człowiek
  23. Serio? Wiesz ile bym dała żeby moja matka się mną interesowała? W całym moim życiu nie przeprowadziła ze mną ani jednej normalnej, poważnej rozmowy. Całe życie chleje i ma wszystko gdzieś. Dzisiaj przyszłam ze szkoły i powiedziałam że mam jeden z najlepszych wyników z matematyki z próbnej matury w mojej klasie i ani drgnęła. Nie obchodzą ją takie rzeczy. Więc chyba wolałabym żeby się mnie wypytywała czy nie mam przypadkiem za ciasnych spodni
  24. Tracę siedzenie przed komputerem A dzisiaj spałam aż 3 godziny. Byłam w szkole trupem ;/
  25. Nie lubisz życ w ogóle? A czemu miałabym lubić? Nie ma ani jednej sekundy w ciągu dnia żebym czuła radość. Tak prawdziwą radość, nie taką z usłyszanego dowcipu. Taki moment żeby na prawdę chciało mi się żyć. A jedyne co jest w miarę pozytywnego to te momenty kiedy nie chce się poddawać i myślę, że może kiedyś będzie lepiej a teraz trzeba jakoś przeżyć. Ale nie dzisiaj. Teraz mam ściśnięte gardło tak, że ledwo oddycham bo wiem, że będę się tak czuła zawsze i nic lepszego niż śmierć mnie nie czeka. Czuje takie jakby pogodzenie się z tym? Kiedyś w szkole na lekcji poczułam coś takiego. Mam dopiero niecałe 19 lat... dlaczego muszę tak myśleć? Nie chcę tego na prawdę
×