Skocz do zawartości
Nerwica.com

nova_2013

Użytkownik
  • Postów

    1 206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nova_2013

  1. nova_2013

    Wyraz z wyrazu

    bok / kosz / byk / szyb / kos / szok / zysk / szyk / bzyk / sok kroplöwka
  2. nova_2013

    X czy Y?

    dzien wiosna czy jesien ?
  3. nova_2013

    zadajesz pytanie

    umiem jak sie czujesz dzisiaj ?
  4. nova_2013

    Skojarzenia

    wit.B6 - medykament
  5. nova_2013

    zadajesz pytanie

    zalezy o jakiej porze lubisz przyklejac gume do zucia gdzie popadnie ?
  6. nova_2013

    Wyraz z wyrazu

    koszt zatrudnienie
  7. Dark Passenger, jestes niezaståpiony MISTRZU !!! Dziekuje -- 30 sty 2014, 15:09 -- alez dzisiaj wzielo mnie na epopeje Uciekam Kochani na spacerek ze swoimi czworonogami i zajrze tutaj jak zwykle poznym wieczorkiem. Zycze Wam milego, udanego i slonecznego dnia, ktory rozchmurzy Wasze zatroskane twarzyczki i polechcze Wasze zmysly papatki i 3mta sie
  8. Dark Passenger, dziekuje Dark, to wiele wyjasnilo. Szkoda naprawde, ze benzo dziala tylko doraznie a nie leczåco. -- 30 sty 2014, 14:43 -- Jeszcze powracajå do Szwecji - nie chcialabym utwierdzac Was w przekonaniu, ze ten kraj to mlekiem i miodem plynåcy bo spotkanie z rzeczywistosciå moze byc naprawde bardzo szokujåce. Nie bez znaczenia jest powiedzonko "wszedzie dobrze gdzie nas nie ma". Ja mieszkalam juz i w Australii i w Niemczech i do dzis pozostaly mi najlepsze wspomnienia z tamtych krajow oraz moi znajomi, ktorzy nadal tam mieszkajå. Niestety moje wyobrazenie o Australii i Niemczech så bardzo wyidealizowane moze dlatego, ze tam spedzilam swojå mlodosc i pozniejsze lata dojrzewania. Ale jak rozmawiam ze znajomymi to dosc szybko sprowadzajå mnie na ziemie. Te "cudowne spedzone moje lata" nie pozostawily juz nawet cienia swietnosci z tamtych okresow. Australia sprzed 30 laty ( bo takå jå pamietam ) stracila na swojej atrakcyjnosci, podobnie jak Niemcy za czasow swietnosci mocarstwa europejskiego w latach 60-90. Gdybym dzis pojechala w odwiedziny do tych swoich zakåtkow i ukochanych miejsc napewno rozplakalabym sie z tesknoty za swoimi latami dziecinstwa ale rzeczywistosc, ktora by mnie tam spotkala spowodowalaby dzisiejszå gorycz. Bo naståpilby moment sprzezenia zwrotnego : uderzajåce zmiany o ktorych nie mam obecnie najmniejszego pojecia z moimi krystalicznymi wspomnieniami z lat pobytu. To jak narodzenie naszych przodkow w dzisiejszym dniu, ktorych pochowalismy na poczåtku wieku XX. Nadal tesknie i za Australiå i za Niemcami ale zmienily sie warunki bytowe, ekonomiczne i z pewnosciå mentalne. I to moje wieloletnie wyobrazenie o dobrobycie i smaku raju jakiego doznalam mieszkajåc tam mogloby cholernie zachwiac moje przekonanie i ciågle pytania: co by bylo gdybym pozostala na antypodach, a jakby ulozylo sie moje zycie w Niemczech w latach obecnych ? Zanim przyjechalam do Szwecji tez mialam obraz tego pieknego cudownego kraju gdzie zycie jest sielankå. Bo taki obraz malowaly mi ksiåzki i osoby ze Scandinavii, reportaze i filmy. Nic bardziej mylnego ! I pewnie w taki sam sposob odbieram nadal Australie i Niemcy, bo wciåz zyje najlepszymi wspomnieniami i nieskazitelnym wyobrazeniem jakie mi zaoferowalo mi wowczas zycie.
  9. Tojaaa, ja nie narzekam faktycznie, chociaz inaczej widzialam swojå przyszlosc. Ukonczylam 3 kierunki studiow wyzszych z najlepszymi notami i niestety nie pracuje w swoim zawodzie ale i tak bardzo sie ciesze, ze mam prace i nie musze sie budzic rano z myslå czy jeszcze pracuje czy juz mnie szef zwolnil. Praca jest i mozna jå dostac dosc latwo ale wszystko zalezy od nastawienia, wlasnych oczekiwan i elastycznosci. Znam inne osoby tez bardzo dobrze wyksztalcone, ktore tylko i wylåcznie oczekujå swietnej posady i dzieki temu så bezrobotne od 20 lat. Ale tez znam ludzi tylko z wyksztalceniem podstawowym ktore swietnie sobie radzå. Bo w zyciu oprocz umiejetnosci , talentu i wyksztalcenia potrzeba troche szczescia i wiary w siebie. Jedno co mnie tu trzyma to stabilizacja finansowa i bezpieczenstwo pracy. O to sie nie martwie, a pieniådz to rzecz nabyta, raz przychodzi raz odchodzi. Najwazniejsze aby w tym wszystkim znalezc racjonalizm i nie wpadac w panike kiedy czlowiek znajdzie sie pod wozem. Ja pomimo obecnej choroby nadal mam zaplecze optymizmu choc wiekszosc dni jest dla mnie "katastrofalna". Ale jak spojrze z dluzszej perspektywy np. kilku miesiecy czy lat to widze same pozytywy. mecze sie z newricå od jakiegos 1,5 roku a zaczelam sie dopiero leczyc od 1,5 miesiåca i tlumacze to sobie, ze skoro dalam rade przezyc te 18 miesiecy to one tak naprawde mnie wzmocnily a nie zlamaly. Zdaje sobie sprawe, ze nerwica to paskudna choroba i nie przechodzi jak przeziebienie, to dluga walka ale koniec z koncem przyniesie zwyciestwo. Gdybym w to nie wierzyla to polozylabym sie do lozka i tam czekala na smierc. Bo po co zyc i sie tak meczyc ??? Wlasnie wczoraj czytalam ksiåzke na temat nerwicy, ktora wyjasnila mi pewnå zaleznosc : my nerwicowcy jak mamy gorszy dzien bo sie zle czujemy to zrzucamy to na barki choroby i wierzymy, ze juz nigdy z chorobska nie wyjdziemy, ze przegralismy z chorobå. Osoby zdrowe nie dotkniete nerwicå majå dokladnie takie same gorsze dni tyle tylko, ze oni je traktujå na zasadzie "OK, dzis mam kiepski dzien ale jutro albo za tydzien bedzie lepiej" i nie przejmujå sie gorszym samopoczuciem, bo wiedzå, ze dobre i zle dnie przeplatajå sie nawzajem. Oni nie pogråzajå swoich mysli i nie koncentrujå sie na tych swoich gorszych dniach. Po porstu przyjmujå do wiadomosci, ze zycie nie jest uslane rozami i zyjå dalej nie przejmujåc sie "pochmurnym dniem". A my nerwuski jak jest dobrze to strzaleczka jedzie w gore az na sam szczyt, ale jak poczujemy sie troszke gorzej to strzalka wali w dol jak potezna kula olowiana i bombarduje nas myslami : nie uda sie ! To nerwica ! Nigdy Ci sie nie uda! Zawsze bedziesz sie gorzej czul ! I ta dziwka nerwica szczerzy wowczas swoj usmiech, szydzi z nas i wprawia w jeszcze wieksze zaklopotanie. I znow nakreca sie ten sam scenariusz. Popadamy w smutek, utrapienie i niemoc, poddajemy sie na nowo tej dziwce nie widzåc juz dalszej ucieczki. Wiec pomyslalam sobie : HALO ! HALO ! Przeciez moj såsiad mimo zdrowia ma takze lepsze i gorsze dnie, podobnie jak sloneczne czy deszczowe dni. Slonce swieci i dla szczesliwych i nieszczesnikow, deszcz pada i dla dobrych i dla zlych ludzi. Wiec czemu te gorsze dnie mam zwalac na wine nerwicy ? Gdyby tak bylo to osoby zdrowe zawsze cieszylyby sie tylko dobrymi i slonecznymi dniami. Ale tak nie jest , prawda ? I wlasnie to wyjasnienie ksiåzkowe zmienilo moj stan umyslu i pojecie o zagrywkach dziwki nerwicy.
  10. lunatic, witaj lunatic mozesz wyjasnic te roznice pomiedzy benzo ( oxazepam) a piperazynå ( hydroksyzyna) ? Moze dla mnie odpowiedniejsza bylaby hydro niz ten cholerny benzo ? krista, tak, zgadzam sie z Tobå, ze nerwica moze miec podloze w dzieicnstwie i dac o sobie znac w dojrzalym wieku kiedy ta ostatnia kropla goryczy przechyli czare. Jak sama pisalas praca ponad sily tzn. na wysokich obrotach, brak okresow regeneracji ( porzådny urlop) a nie kilka dni wolnych, byle jakie jedzenie o roznych porach, brak spokojnego snu, skanowanie na okråglo "jutrzejszych problemow" i ogarniecie tego wszystkiego - to fantastyczna pozywka dla nerwicy. W dluzszym okresie np. 2 lat powaliloby nawet konia ! Ståd nie dziwie sie, ze coraz wiecej osob zaczyna uginac kolana przed nerwicå. Musimy zmienic radykalnie swoje przyzwyczajenia i powaznie pomyslec o zdrowiu. Ja przestalam juz liczyc i walczyc o pieniådze bo gowno mi one dajå. Dzieki chorobie moje oszczednosci wyplynely, stracilam mase pieniedzy na rozne niepotrzebne badania. Teraz bede pracowac doslownie minimum, swoje ambicje schowalam do kieszeni bo zaplacilam zbyt wysokå cene. A jak zdrowie szwankuje to zadne pieniådze tego nie wynagrodzå. Praca pracå ale do cholery oprocz pracy musi czlowiek pamietac o sobie, o przyjemnosciach, o rozrywce dla umyslu, o wypoczynku, znalezc czas dla swoich zainteresowan i hobby. Zagalopowalismy sie Kochani w tym maratonie ! Czas wiec zwolnic i wyhamowac na rzecz naszego psychicznego komfortu.
  11. elmopl79, tez mialam taki okres, ze balam sie zostawac sama w domu. Przez prawie miesiåc cierpialam gdy moj måz wychodzil do pracy. Jak tylko wychodzil z domu i przekrecal klucz w drzwiach dostawalam atakow paniki. Boze, co za okropne uczucie i potezny strach. Ale przeszlo. Pozbylam sie tez strachu przed kolejnym atakiem paniki ale nadal jak wychodze z domu to czuje sie niepewnie. Brakuje mi odwagi i wiary w siebie i to strasznie mnie "boli". Czuje sie taka zastraszona, zlękniona i zamknieta w klatce strachu, ogarnia mnie emocjonalny paraliz z ktorym nie potrafie sobie poradzic. Jak taka kula u nogi, chce sie wyzwolic i pobiec szczesliwa przed siebie a ciågne za sobå tone złomu. Qr.wa go mac !
  12. Tojaaa, ja tez sie gryze z wlasnym sumieniem bo tak na dobrå sprawe to kompletnie nie czuje sie gotowa na rozpoczecie pracy i inne osoby takze uwazajå, ze powinnam wrocic dopiero gdy bede sie dobrze czula. Ale taki stan moze jeszcze potrwac i ze 4 miesiåce a moze byc lepiej juz i za 2 tygodnie. Tego nikt nie wie. A to czekanie w nieskonczonosc rozwala mnie jeszcze bardziej. Mam o tyle wyrozumialego szefa, ze nie musze rzucac sie od razu na glebokå wode, moge zaczåc np. od 2 h dziennie, pozniej 4h i stopniow zwiekszac z kazdym tygodniem o nastepne dwie. Jestem przerazona ale wydaje mi sie, ze to lepsze rozwiåzanie. Sama nie wiem.... zadzwonie jeszcze do mojego pracodawcy jak on widzi moj powrot. -- 30 sty 2014, 12:53 -- Bralas hydro doraznie tylko przy lękach czy regularnie ? Hydroxyzyna jest pochodnå piperazyny i nie wiem czy ten lek uzaleznia w taki sam sposob jak oxazepam, ktory nalezy do benzodiazepin. Nie rozstaje sie z oxazepanem ani na chwile bo to moja ostatnia deska ratunku podczas atakow paniki ale jak juz mnie dopadnie i targa mnå dluzej niz 30 min to biore 1/4 tabletki. Boje sie cholernie benzo i naprawde biore go w ostatecznosci. Choc sklonnam powiedziec, ze to cudowna tabletka, czuje sie po niej taka odwazna ! Szkoda tylko, ze te tabletki dzialajå chwilowo i nie leczå Pomagajå tylko w najgorszych chwilach.
  13. krista, to najwazniejsze, ze nie masz lękow, to polowa sukcesu ! Ja pomimo tych drazetek nadal mam lęki ale pocieszam sie nadziejå, ze z czasem minå bo w koncu moj lek zacznie dzialac. A takie czekanie w domu na poprawe to jak czekanie na spadajåce banknoty z nieba W sobote i niedziele chce pojezdzic troszke i oswoic sie z samochodem, popracowac nad lękiem spowodowanym czerwonym swiatlem na skrzyzowaniach i korkami. W weekend jest mniejszy ruch wiec stopniowo bede sie wdrazac. Boje sie jak cholera, moje napiecie do tego stopnia rosnie, ze az zbiera mnie na wymioty ale jeszcze tylko 2 dni i sama sie przekonam ile moj przedwczesny i coraz bardziej nasilajåcy sie strach byl wart tego wszystkiego.
  14. Witajcie Poranni marlena1987, jak nakrecona wiewiora ? hehehe.... ja sie czulam i czuje jak nietoperz na wyczerpanych bateriach DURACELL , Katarzynka swego czasu jak zombie, ktos inny jak tygrys wedrujåcy nerwowo po klatce wiec moznaby powidziec, ze ta kurwica lękowa przegania nas przez caly zwierzyniec Tojaaa, nie chce Cie straszyc ale przyjdzie Ci stanåc oko w oko ponownie z tych cholernym strachem i napieciem im blizej do powrotu do pracy. Ja dostalam dalsze zwolnienie na luty ale swiadomie chce wrocic do pracy i od pieciu dni trzyma mnie tak straszne napiecie nerwowe, ze chyba zaczne lykac benzo. To oczekiwanie na poprawe to bledne kolo, tysiåce pytan bez odpowiedzi o najblizszå przyszlosc, jeszcze wieksze szumy w uszach i poranna sraka. Ale to wszystko objawy nerwicowe. Wczoraj zanim poszlam do lekarza i zanim wyszlam juz z gabinetu serce walilo mi jak gnajåce stado bykow przez prerie. Taki stan utrzymywal sie u okolo 5 godzin. Licze sie ze stresem w pracy ale ciågle odkladanie powrotu do obowiåzkow tylko nasila mojå nerwice i dlatego chce przerwac te petle strachu. Za przyklad stawiam sobie Gargula i Katarzynke i wowczas uspokajam sie troszke. Sama sie nakrecam i nachodzå mnie czarne scenariusze wyolbrzymiajåc swoj pierwszy dzien pracy a przeciez moze byc zupelnie inaczej, moze sie okazac, ze bede bardzo zadowolona i nie taki diabel straszny jak go smaruje moja fantazja. Ale to napiecie.... zzera mnie od wewnåtrz.
  15. nova_2013

    Spamowa wyspa

    comatom, spij slodko Przyjacielu DOBRANOC
×