Skocz do zawartości
Nerwica.com

nova_2013

Użytkownik
  • Postów

    1 206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nova_2013

  1. nova_2013

    Witam

    Witaj konwali@ i poczuj sie jak w domu. W grupie zawsze razniej i napewno otrzymasz tutaj zrozumienie. Nie dosyc, ze przetrwasz nieprzyjemne chwile to szybciej wrocisz do zdrowia. Czytanie na forum i rozmowa z innymi odwraca czesto uwage od wlasnych dolegliwosci a to juz pol sukcesu ! Glowa do gory !!!
  2. Witajcie, trafilam na odpowiednie forum widze, bo tutaj piszecie o atakach paniki. A ja sie borykam z nimi od lutego tego roku. Co prawda wowczas sprzyjala mi aura bo nadchodzila wiosna, dnie stawaly sie dluzsze i dostalam zwolnienie na 2,5 niesiåca. W tym czasie wspomagalam sie magnezem, witaminkami i zaczelam uprawiac sport. Pozniej wrocilam do pracy. Podczas tych 2,5 miesiecy mialam 5-krotnie ataki paniki, ktore przeszly. Teraz ponownie, od konca listopada powrocily z jeszcze wiekszå silå i czestotliwosciå. Po wielu specjalistycznych badaniach ( podejrzewalam wszystkie najgrozniejsze choroby u siebie) trafilam na wlasciwy trop. Zaczelam kuracje CITALOPRAMEM od 21 grudnia a od 10 stycznia rozpoczynam kognitiv beteendeterapi czyli terapie poznawczo-behawioralnå. Ze swoim problemem atakow borykam sie po raz pierwszy w swoim zyciu i zdåzylam co nieco poczytac na www.nerwica.com. Trafilam takze na forum z psychoterapiå i wydaje mi sie, ze to jakas inna forma terapii, ktorå stosuje sie w Szwecji. Na forum opisujå ludzie, ze psychoterapia jest jakby spowiedziå z calego zycia, natomiast terapia behawioralna to przeuczanie wyuczonych schematow dzialania na rozne sytuacje ( schematow, ktorych wyuczylismy sie jako dzieci ). Czy ktos z Was przebyl takå terapie behawioralnå ? Ona trwa okolo 3 miesiecy, a psychoterapia jak sie zorientowalam z wypowiedzi na forum trwa okolo roku.
  3. Witajcie wieczorowå porå powtorze to co na innym forum napisalam, bo film robi wrazenie. Otoz dzisiaj obejrzalam 1-godzinny film produkcji PLANETE. Film zaczyna sie dosc drastycznie ( ale final jest zaskakujåco pomyslny ) bo zaczyna sie od przedawkowania lekow antydepresyjnych ale zaraz potem okazuje sie, ze byly to tabletki placebo. Uczeni w Danii zaprosili ochotnikow do badan eksperymentalnych i podzielili ich na 2 grupy. Jednej podawano antydepresanty, drugiej placebo. Ale nikogo z ochotnikow nie uprzedzono o placebo. Jeden chlopak bral 1 tabletke dziennie i po miesiåcu bardzo poklocil sie ze swojå dziewczynå. Byl rozdrazniony do tego stopnia, ze gdy wrocil do domu, postanowil zazyc calå zawartosc opakowania tychze tabletek. Bylo tam 29 sztuk. Ale szybko zorientowal sie, ze zaraz bedzie potrzebowal fachowej pomocy wiec zwrocil sie do szpitala nieopodal domu. I tam dopiero naståpila reakcja przedawkowania. Tetno i puls bardzo niskie, lekarze reanimowali chlopaka ponad 4 h i wowczas nawiåzano kontakt z lekarzem, ktory zapisal chlopakowi te tabletki. Gdy lekarz odpowiedzialny za prowadzenie chlopaka podczas eksperymentu naukowego przyjechal do szpitala, okazalo sie, ze mlodzieniec byl akurat w tej grupie ochotnikow gdzie podawano PLACEBO. I zobaczcie co w tym momencie stalo sie z chlopakiem. Film naprawde pelen nadziei. Dal mi takiego kopa zyciowego, ze teraz wiem, ze sie wylecze. Tam w filmie opowiadajå rowniez o traumie po roznych przezyciach i wyjasniajå w jaki sposob my sami poprzez nastawienie i mysli wplywamy na nasze zdrowie. Film godny polecenia ! podaje stronke : http://internetmarketinggoogle.com/video/4cRTAcmx1UI/Si%C5%82a%20umys%C5%82u%20vol.1%20-%20Psychika%20a%20zdrowie.html Film nosi tytul " Sila umyslu. Psychika a zdrowie." Jesli obejrzycie ten film to chcialabym bardzo poznac Wasze zdanie i nastawienie do wlasnej choroby.
  4. ja bralam nawet dawke magnezu 400mg a przez pewien okres nawet 600mg czyli 2 tabletki po 300 mg ( rano jednå, wieczorem jednå ) i w tym czasie faktycznie czulam sie bardzo dobrze. Magnez zapobiega skurczom miesni i dobrze wplywa na uklad nerwowy. Ale przy zaawansowanej depresji lub nerwicy sam magnez nie wystarczy. Dzisiaj obejrzalam 1-godzinny film produkcji PLANETE. Film zaczyna sie dosc drastycznie ( ale final jest zaskakujåco pomyslny ) bo zaczyna sie od przedawkowania lekow antydepresyjnych ale zaraz potem okazuje sie, ze byly to tabletki placebo. Uczeni w Danii zaprosili ochotnikow do badan eksperymentalnych i podzielili ich na 2 grupy. Jednej podawano antydepresanty, drugiej placebo. Ale nikogo z ochotnikow nie uprzedzono o placebo. Jeden chlopak bral 1 tabletke dziennie i po miesiåcu bardzo poklocil sie ze swojå dziewczynå. Byl rozdrazniony do tego stopnia, ze gdy wrocil do domu, postanowil zazyc calå zawartosc opakowania tychze tabletek. Bylo tam 29 sztuk. Ale szybko zorientowal sie, ze zaraz bedzie potrzebowal fachowej pomocy wiec zwrocil sie do szpitala nieopodal domu. I tam dopiero naståpila reakcja przedawkowania. Tetno i puls bardzo niskie, lekarze reanimowali chlopaka ponad 4 h i wowczas nawiåzano kontakt z lekarzem, ktory zapisal chlopakowi te tabletki. Gdy lekarz odpowiedzialny za prowadzenie chlopaka podczas eksperymentu naukowego przyjechal do szpitala, okazalo sie, ze mlodzieniec byl akurat w tej grupie ochotnikow gdzie podawano PLACEBO. I zobaczcie co w tym momencie stalo sie z chlopakiem. Film naprawde pelen nadziei. Dal mi takiego kopa zyciowego, ze teraz wiem, ze sie wylecze. Tam w filmie opowiadajå rowniez o traumie po roznych przezyciach i wyjasniajå w jaki sposob my sami poprzez nastawienie i mysli wplywamy na nasze zdrowie. Film godny polecenia ! podaje stronke : http://internetmarketinggoogle.com/video/4cRTAcmx1UI/Si%C5%82a%20umys%C5%82u%20vol.1%20-%20Psychika%20a%20zdrowie.html Film nosi tytul " Sila umyslu. Psychika a zdrowie." Jesli obejrzycie ten film to chcialabym bardzo poznac Wasze zdanie i nastawienie
  5. Witaj Ajana, dorzuce jeszcze pare powaznych chorob, ktore ja sobie ubzduralam zanim trafilam na wlasciwy trop : guz mozgu, bialaczka, przedwczesne klimakterium, rak piersi, problem z tarczycå, MS, brak estrogenu itp. W tym roku wybulilam fortune na lekarzy i badania specjalistyczne. Wszystkie wyniki w porzådku ! I co najciekawsze kazdy lekarz przypisywal mi na moje dolegliwosci tabletki antydepresyjne. Zmådrzalam dopiero teraz w grudniu i zaczelam sie kurowac. 10 stycznia rozpoczynam psychoterapie. Moje problemy zdrowotne zaczely sie w lutym kiedy to przezylam pierwszy atak paniki. Ale co tam ! Czym sie przejmowac ? Zaczelam brac sporå dawke magnezu, wspomagalam sie kompleksem witaminy B, zaczelam uprawiac sport i jeszcze dostalam 5 atakow paniki. Pozniej nadeszla wiosna, dluzsze dni, wiecej slonca - WYZDROWIALAM !!!! W pazdzierniku kolejny atak paniki.... Ale jeszcze sie ludzilam, ze potrafie sobie pomoc sama. Poszlam na yoge, tam nauczylam sie relaksacji, stretchingu i roznych metod oddychania. Niestety, ponioslam fiasko i po moim ostatnim bardzo silnym ataku paniki zdecydowalam sie na wziecie pierwszej tabletki. Dzis biore dopiero 5-ty dzien ale ogromnå nadzieje pokladam w psychoterapii. Tabletki pozwolå Ci sie odprezyc i powrocic do rownowagi emocjonalnej. Poczåtki nie bedå latwe ale warto przeczekac ten okres wspomagajåc sie antydepresantami. Poza tym rozmowy z osobami o podobnych przypadlosciach dajå ulge i sily do walki z chorobå. Wierz mi. Tutaj mozemy dyskutowac anonimowo i bez patrzenia drugiej osobie w oczy. To takze daje poczucie bezpieczenstwa. Ajana, bardzo dobrze, ze zdobylas sie na pierwszy krok i zaczelas opowiadac o swoich problemach. Zapewniam Cie, ze nic groznego Ci nie dolega, to jest nerwica - choroba wspolczesna i cywilizacyjna. Ja bylam juz w takim stanie, ze wszystkie miesnie odmawialy mi posluszenstwa, przesuniecie kubka kawy powodowalo u mnie takie wyczerpanie jak po przebiegnieciu maratonu. To odpowiedz nerwicy na naszå wrazliwosc. Ale wiedz, ze my wszyscy tutaj borykamy sie z podobnymi przypadlosciami i damy rade wczesniej czy pozniej. Najwazniejsze to nie poddawac sie !!! Zycze Tobie i Wam wszystkim ogromnej cierpliwosci w pokonywaniu choroby, bo ta choroba wymaga czasu i pokornosci. Serdecznie pozdrawiam i glowa do gory !!! nova_2013 -- 25 gru 2013, 15:55 -- Poprawka : "bo ta choroba wymaga czasu i POKORY "
  6. niestety, latwo nie jest. Ale z czasem przechodzi i wowczas czlowiek nabiera dystansu do spraw przeszlych. Szkoda, ze to wszystko siedzi w nas tak dlugo i nie potrafi odpuscic na zawolanie. Podobnie jak stwierdzenie "przestan myslec". Mysle, ze najlepszym lekarstwem jest oddanie sie jakies pasji, np. granie na instrumencie, gra w tenisa, jazda na lyzwach albo czytanie fascynujåcej lektury - bo kiedy jestesmy skupieni na czyms co sprawia nam przyjemnosc to mysli o problemach odchodzå. Przynajmniej ja tak mam. Chocby rozmowa z Wami kieruje mojå uwage na inne tory niz zamartwianie sie swoimi atakami i czekaniem na nastepny.
  7. nova_2013

    Miło mi poznać~

    hehehe... kapitalne zdjecie ! Jakbys sie mocno zaciågnela i czekala w skupieniu na nasze opowiesci np. z krainy snow Inkubator - takie mocne wejscie ! No my tu wszyscy sie dzielimy ze sobå swoimi przezyciami, sukcesami i upadkami wiec trudno abysmy wszyscy pouciekali. A jak sie bedziesz za bardzo wymådrzal, to bedziesz mial do czynienia z Dark_passenger. To jest nasz Big Brother, ktory pilnuje porzådku na wszystkich forach i od czasu do czasu daje po uszach tym krnåbrnym Ja tu tez od niedawna, poczåtkujåca ale coraz bieglejsza po interesujåcych mnie forach. Wiec zaglådam to TU to TAM. Nie wiem czemu ale mam wrazenie, ze po ostatniej, dosc ostrej wymianie slow z Dark_Passenger Inkubator zmienil nicka i chce odwrocic naszå uwage od niejakiej Katarzynka40. Twoj post pachnie mi podstepem ! Ale jesli tak nie jest to prosze o wybaczenie i faktycznie rozgosc sie. Acha, zajrzalam tutaj bo widze, ze przez te drzwi przechodzå osoby nowe a ja ominelam przywitanie ze wszystkimi i czym predzej podåzylam do pokoju CITALOPRAM bo wlasnie rozpoczelam kuracje. I tam tez wiecej mozna przeczytac o mnie. Milo mi, ze odnalazlam nerwica.com i nie czuje sie taka osamotniona ze swoim problemem. Cierpie na ataki paniki wiec czytam najczesciej posty o psychoterapii i lekach z grupy SRRI. To tyle na dzis. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze SPOKOJNYCH SWIÅT BOZEGO NARODZENIA. Po szwedzku God Jul ! Nova from october 2013
  8. hmmm... no tak, te tabletki. Niestety trudno jest cokolwiek przewidziec, zwlaszcza, ze na kazdå jednostke wplywajå one zupelnie inaczej. I tak jak piszesz, jednych mogå doprowadzac do agresji, innych do tumiwisizmu. To jest utrapienie nas wszystkich leczåcych sie. A ja mam tez utrapienie bo kompletnie nie wiem skåd sie u mnie pojawily ataki paniki. I tak wedrowalam od lekarza do lekarza, podejrzewalam u siebie guza mozgu, potem borelioze, potem wahania hormonow, a to przedwczesne przekwitanie i inne nieuleczalne choroby. Zrobilam wszystkie badania jakie mozliwe i wszystko w porzådku a ja ciågle coraz gorzej i gorzej sie czulam. Nawet 2 miesiåce temu bylam oporna na apele lekarzy abym zaczela brac leki. No troche sobie poprawilam bo zaczelam cwiczyc yoge wiec samopoczucie ogolne wrecz dobre tylko te cholerne ataki dawaly mi wycisk. Piec pierwszych atakow dostalam na przelomie lutego, marca i kwietnia tego roku a potem byl spokoj pewnie dlatego, ze aura pogodowa sprzyjala. I teraz znowu sie odezwaly te ataki, tym razem mocniejsze i czestsze . Zaledwie od listopada mialam ich juz 8. Ostatni atak paniki tak mnie wystraszyl, ze 21 grudnia postanowilam rozpoczåc kuracje. Ale najwiekszå nadzieje pokladam w KBT - kognitiv beteende terapii. Wlasnie jestem w trakcie czytania ludzi na innym forum o psychoterapii ale nie wiem czy to to samo, bo oni tam piszå, ze to cos w rodzaju spowiedzi zyciowej, a terapia behawioralno-poznawcza polega na tym aby przeuczyc swoje nawyki w zachowaniu i schematy, ktorych wyuczylismy sie jako dzieci. Wydaje mi sie, ze w PL psychoterapia polega na czyms innym. KBT rozpoczynam 10 stycznia i pewnie po I czy po II spotkaniu bede mogla powiedziec cos wiecej. W kazdym razie wedlug wszystkich leczåcych sie farmakologicznie i tych z psychoterapiå wynika, ze ta ostatnia ma bardzo dobre dzialanie. Ja musze przestac sie bac nadchodzåcego ataku paniki i nie potrafie jeszcze nad tym zapanowac. Poza tym martwi mnie to czym jest spowodowane. Wiekszosc z Was jest po traumatycznych przezyciach, ktore nie siegajå zbyt odleglego czasu, a ja mam bardzo spokojne zycie, udanå i kochajåcå rodzine, prace i stabilizacje finansowå. Moje dziecinstwo bylo cudowne. Wiec co za "CHOLERA" sie do mnie przypaletala w postaci paniki. Kompletnie niezrozumiale dla mnie. Tabletki pewnie ulatwiå mi zycie przez najblizsze miesiåce ale ja bardzo chcialabym sie wyleczyc na 100% dzieki KBT. Aby byc w pelni zdrowym - wszystkim nam obecnym na forum zycze. To jest nasze najwazniejsze i najgoretsze marzenie i najbardziej aktualne TU i TERAZ. Dzieki temu forum zdalam sobie sprawe jak wiele ludzi ma problemy. Ale jest to forum, dzieki ktoremu nie trace nadzieji i sily do walki i dlatego uwazam, ze powinnismy sie nawzajem wspierac. Na niektorych forach dochodzi do pyskowek i niemilych scysji - takie rozmowy nie wprawiajå w dobry humor ani nie pomagajå nikomu. Ale na wiekszosci forach znajdujåcych sie na nerwica.com naprawde mozna wielu rzeczy sie dowiedziec i zrozumiec. Bardzo lubie czytac relacje innych osob, ktore wyzdrowialy i podajå pomysly jak sobie pomoc w szerszym zakresie niz tylko poprzez medyczne specyfiki. I Wy chlopaki tez dacie rade !!! Wszyscy pokonamy swoje choroby predzej czy pozniej. Najwazniejsze nie poddawajmy sie ! A teraz uciekam z forum i zycze Wam spokojnych swiåt. Trzymajcie sie :-)
  9. Co do Sztokholmu - od ponad 15 laty po raz pierwszy nie spadl snieg. Zazwyczaj juz jest bardzo zimno w pazdzierniku i wtedy pojawiajå sie pierwsze platki bialego puchu. Ale nawet dzis w wigilie mamy 7 stopni C. i ani slychu ani widu zimy. A tak poza tym to aura niesprzyjajåca dla wrazliwych, kazdego roku w okresie jesienno-zimowym odnotowuje Szwecja najwyzszy wskaznik samobojstw. Klimat kompletnie nieprzyjazny dla czlowieka. Od czasu do czasu na ulicach Stockholmu mozna spotkac £osia proszåcego turystow o pajde chleba ze smalcem. W Norwegii podobno jeszcze gorzej jesli chodzi o samopoczucie psychiczne. Natomiast ci, ktorym sie udalo i udaje przezwyciezyc te ciemnosci i zimno w swoim zyciu - dozywajå dlugiego wieku. Przecietna wieku umieralnosci w Scandinavi wynosi 92 lata, dlatego tez rzåd szwedzki chce zwiekszyc wiek produkcyjny do 70 roku. Fajna prognoza, nie ? Ale to tylko okres jesienno-zimowy. Wiosna i lato przecudowne !!! I ta natura.... blekit nieba, zielen dookola i jeziora. Tylko sie rozmarzyc. No ale tym razem to nie byl temat zwiåzany z forum. I przez grzecznosc przepraszam tych, ktorzy så obruszeni, ze tak sobie swobodnie rozmawiamy.
  10. Tak postepuje tchorz i egoista. Sam sobie odpowiedziales " a nie zostawia z dnia na dzien". I myslisz , ze wlasnie z tå dziewczynå moglbys ulozyc sobie zycie i byc z niå szczesliwy do konca swych dni ??? Pierwszy lepszy konflikt zakonczylaby wyjsciem i trzasnieciem drzwiami za sobå niz by stac jå bylo na to aby zaprosic Ciebie do kolacji przy swiecach i omowieniu problemu. Lunatic prosze, spojrz trzezwo ! Na razie targajå Tobå uczucia, pozwol im ochlonåc a dopiero pozniej ocen sytuacje. Nie wmawiaj sobie, ze to byl ideal. Zapytaj znajomych ( ktorzy Was znali ) jak oni oceniali Wasz zwiåzek. Ich nie låczylo to specjalne uczucie wiec majå obiektywne zdanie. Warto ich zapytac. Ale to tylko moja podpowiedz.
  11. -- 24 gru 2013, 19:30 -- Radol, jak nie na temat, jest to przyczyną Twojego obecnego stanu wiec jest na temat BRAVO ! Po to jest uworzony ten portal aby rozmawiac ze sobå. Napewno nam wszystkim przydadzå sie otwarte rozmowy. No chyba, ze Dark_Passenger jest innego zdania, ale o tym sie dowiemy jak tu wpadnie
  12. No tutaj moglibysmy polemizowac dlaczego dziewczyna odeszla od Rudola. Zazwyczaj zanim dopada depresja to poprzedza jå lancuch zdarzen i wydarzen i czesto gesto nawet nie zdajemy sobie sprawe, ze nasza depresja zdåzyla sie juz na dobre zadomowic w nas. Nie zauwazamy zmian osobiscie ale nasi najblizsi pewnie dzieki swojej delikatnosci nie chcå wspomniec, ze cos sie dzieje nie tak z nami. I tego nie wiemy czy Rudol juz wtedy staral sie ratowac sytuacje przed nadchodzåcym rozpadem. Czasami tak bardzo staramy sie zatrzymac kogos przy sobie, ze ta druga osoba zaczyna czuc sie jak w petach i najlepszym dla niej wyjsciem z przyslowiowej klatki jest ucieczka. A ja Wam powiem tak : najbardziej docenia sie osobe po jej stracie ! Jesli zastosujecie podobnå taktyke i zaczniecie na dobre unikac swoich wybranek to one zacznå sie interesowac chocby z czystej ciekawosci. Tylko po co Wam kolejne rozczarowania emocjonalne ??? Nie warto zaczåc od nowa i z kims kto naprawde zasluzyl na Was Kochani ?
  13. Radol i lunatic to zescie sobie poczatowali tutaj.... ja jestem przedstawicielekå plci pieknej i nie do konca zgodze sie z Waszym osådem oraz porzekadlem, ze jesli sie nie staracie to dziewczyny lecå jak do miodu. Zalezy jakie to dziewczyny. Zgodze sie, ze jest ich coraz mniej, tych ktorym nie trzeba wymachiwac banknotami. Podobnie jest z mezczyznami, ktorych szukamy. Ale chcialam Wam powiedziec, ze prawdziwa milosc naprawde potrafi przetrwac wszystko, i te najlepsze najwspanialsze chwile i te druzgocåce. Potrafi przetrwac wzloty i upadki. Jednak wraz z milosciå, zapewnieniom o uczuciach, sprawianiem prezentow i byciem razem nie mozna zapominac o szczerych rozmowach. Wspolne posilki czy robienie porzådkow jest doskonalå chwilå do rozmow. Ja mam z mezem wspanially kontakt i on jest takze dla mnie przyjacielem. Pracujemy razem w tej samej firmie i zmienialismy juz niejednå prace ale zawsze razem. Teraz kiedy czuje sie naprawde fatalnie i miewalam hustawki nastrojowe - moj måz powinien sie dobrze zastanowic czy nadal chce byc przy mnie. Ale skådze ! Nawet przez chwile jemu ta mysl sie nie przewinela. Od ponad 1,5 roku troszczy sie o mnie jak tylko moze w moim zmaganiu z atakami paniki. Czasami tak fatalnie sie czulam, ze lezalam dniami w lozku jak ta roslinka. Mam bardzo dzielnego i kochajåcego meza, jak trzeba to i posprzåta i ugotuje i zrobi zakupy. Staje na glowie aby niczego mi nie brakowalo. A jestesmy ze sobå ponad 15 lat. Moj måz jest starszy ode mnie cale 10 lat i gdyby nie nasza milosc, czeste rozmowy i umiejetnosc kompromisow, to z pewnosciå predzej czy pozniej nasz zwiåzek prysnålby jak banka mydlana. Rozumiem Was chlopaki, jestescie po ogromnych przezyciach i czujecie rozterke, zal i smutek. Ale pamietajcie, ze dziewczyna o ktorej wspominasz Radol moze przestala Cie kochac albo nigdy tak do konca nie pokochala Cie. Moze byla tylko zauroczona ? I kiedy przyszlo jej sie zmierzyc z Twojå chorobå, poprostu stchorzyla. To nieodpowiedzialna dziewczyna i egoistyczna. Dla swojej coreczki zapewne jest w stanie zrobic wszystko i poswiecic sie bez reszty ale dlaczego tej milosci zabraklo do Ciebie ? Przestan sie ludzic kolego. Czas goi rany choc to moze potrwac jeszcze latami. A Tobie Lunatic - dobrze radzi Radol, pozrywaj wszystkie kontakty i nie obracaj sie za siebie. Tak dlugo jak bedziesz mial w telefonie jej numer i tak czesto jak bedziesz jå spotykal - bedziesz cierpial. Z czasem oczywiscie uczucia oslabnå i zdasz sobie w pewnym momencie sprawe, ze nawet nie masz o czym z niå rozmawiac. Zycze Wam chlopaki wiele samozaparcia i sily do walki z chorobå. Przynajmniej tutaj mozecie wyrzucic z siebie zale, a takie rozmowy baaaardzo pomagajå. Moze to tez swego rodzaju psychoterapia, kiedy zawodzå najblizszi i przyjaciele, z ktorymi nie zawsze mozna porozmawiac. Tutaj jestesmy osobami anonimowymi i pewnie dlatego latwiej sie otworzyc. Nie musimy nikomu patrzec prosto w oczy i nie musimy skrywac naszych emocji. Bedzie dobrze !!!
  14. Hej Lunatic, oczywiscie, ze sie ciesze i przez ten swoj strach przed chemiå moglam rozpoczåc kuracje juz 2 miesiåce wczesniej. Zobaczymy, co bedzie po tygodniu jak zwieksze dawke do jednej calej tabletki. Czy pozostale osoby na tym forum majå takze ataki paniki ? Ja tlumacze ze szwedzkiego panikattack wiec nazewnictwo moze sie roznic od polskiego, ale chodzi mi o taki stan, ze napada Was taki ogromny strach niespodziewanie, dusicie sie, serce bije tak jakby mialo wyskoczyc za chwile, poza tym jestescie bliscy utraty przytomnosci i napewno za rogiem czeka nas smierc. To så oczywiscie tylko uczucia somatyczne bo w tym momencie podskoczylo cisnienie. Ja wowczas mam problemy z oddychaniem i "mdleje", nie jestem w stanie nigdzie sie ruszyc i przewaznie dopada mnie taki stan w samochodzie. Okropne uczucie ! Dwukrotnie ratowalam sie 1/4 tabletki oxazepam bo ataki byly tak silne i wyczerpujåce, ze nie doczlapalabym sie do domu. Ale wiem, ze oxazepam jest uzalezniajåcy wiec uzylam go tylko dwukrotnie podczas moich juz 13 atakow. A 1/4 tabletki dlatego, ze jestem bardzo ostrozna z braniem jakichkolwiek medykamentow. Nawet tabletke od bolu glowy biore juz w skrajnych przypadkach. Ja mam moze tez jakås fobie od dziecinstwa, ktora objawia sie strachem przed polykaniem tabletek ??? Ale witaminki to co innego przed nimi nie mam obaw. To jak to jest z tymi atakami paniki albo nerwicå lekowå ?
  15. kingtodd - bierzesz cital juz 11 dzien. Tez zaczåles od polowki tabletki przez pierwszy tydzien ? Ja wzielam dzis trzeciå polowke, moj trzeci dzien i zadnych ubokow. I zastanawiam sie czy to dobrze czy zle bo jak wywnioskowalam z forum, to niektorym daje ladnie popalic ten lek juz od pierwszego dnia. Dzis wzielam o tej samej porze a wiec o 13.00. Jednak wysypiam sie i wstaje rano wypoczeta. W ciågu dnia troszke spokojniejsza i nawet jakis wiekszy epizod nie wprawia mnie w zdenerwowanie. Tak mysle, ze ten lek wyrownuje nastroj bo dotychczas mialam ogromnå hustawke nastrojow.
  16. Witaj Radol fajnie, ze sie przelamales i dolåczyles do nas. W grupie razniej ! A jak czlowiek wie, ze nie jest sam ze swojå chorobå - to podswiadomie daje sile do walki. Przeczytalam wszystkie Twoje posty i szkoda, ze po miesiåcu leczenia sam na swojå reke podjåles decyzje o przerwaniu kuracji. " Z usmiechem na ustach".... taaaa, ja doskonale rozumiem, poczules sie pewny i przekonany, ze Twoj stan sie poprawil wiec po co dluzej faszerowac sie chemiå. Szkoda ale dzis juz wiesz, ze byla to decyzja pochopna. Odnosnie Twojego powyzszego wpisu (okolo godz.16.56) bylabym sceptyczna jesli chodzi o wziecie dodatkowej dawki Esci. Nie odwazylabym sie wziåc wyzszej dawki niz tej, ktorej zalecil mi lekarz. Przygotuj sie na jazde, bo uboki mogå byc dzis niemilosierne. Mam nadzieje, ze przetrwasz bez wiekszych sensacji i tego Tobie z calego serca zycze. Dark Passenger - to facet, ktoremu mozna zaufac, wierz mi Radol. On takze jako pierwszy odpowiedzial na moj post i mam wrazenie, ze w bardzo wielu tematach na poziomie psychiatrii i lekow jest udzielic fachowej informacji. Ciesze sie, ze ktos taki jak Dark wspiera nas dobrym slowem, faktami i wiedzå. To bardzo cenne zwlaszcza dla nas laikow i poczåtkujåcych. Jestem ciekawa jak sie bedziesz czul po dzisiejszym zazyciu lekow. I napewno dasz znac. Jutro juz wigilia i swieta bozego narodzenia wiec nie wiem czy tu zajrze. Ale pragne zlozyc Wam wszystkim zyczenia z tej okazji, ZDROWIA i wytrwalosci. Aby Wasze najskrytsze marzenia sie spelnily. Abyscie te swieta spedzili w radosci i w spokoju i w nadziei na lepszy przyszly rok !!!
  17. Wlasnie w tym sek, ze wcale nie uwierzylam a wrecz przeciwnie. Wzielam jå ze sceptyzmem i przez 2 miesiåce wydawalo mi sie, ze sama sobie poradze z tymi atakami paniki dzieki treningom oddychania i stretchingiem. Ale ostatnio moje ataki sie nasilily, så czestsze i silniejsze wiec to moja desperacja pchnela mnie do decyzji wziecia tabletki. Wczoraj zazylam o godz.13.00 i dzisiaj rowniez o 13.00. Noc przespalam jak niemowlak choc nigdy wczesniej nie miewalam problemow z zasnieciem, jednak dzisiejszy sen byl totalnym wypoczynkiem. Poprzednio tez sypialam 7-8 godzin to jednak kazdego ranka budzilam sie zmeczona. Dzis byla to pobudka bardzo przyjemna, czulam sie wypoczeta i moje miesnie nie byly spiete. Jak wyczytalam na tym forum, niektore symptomy mogå sie pojawic dopiero po 3 lub 4 tabletce, ale poki co nic niepokojåcego sie nie dzieje. I dodam sprostowanie : oczywiscie wzielam polowe tabletki wczoraj i polowe tabletki dzisiaj wedlug zalecen lekarza. Bede brac polowe tabletki przez pierwsze 8 dni a pozniej przejde na jednå calå. Doczytalam sie takze na forum, ze nie wszystkim pomaga CITALOPRAM. Wiec moze moj organizm traktuje te tabletki jak PLACEBO bo nie mam dzialan ubocznych a czuje sie lepiej. Tak czy siak, najwieksze nadzieje pokladam w terapii behawioralnej a napewno cos wiecej bede mogla powiedziec jesli dostane kolejny atak paniki podczas kuracji. -- 22 gru 2013, 18:20 -- Zastanawiam sie tez czy do 10 stycznia ( do spotkania z psychiatrå ) nie pozostac tylko na polowce. Bo jesli sie okaze, ze terapia behawioralna pomaga mi to latwiej bedzie mi odstawic CITALOPRAM. A jesli przez pierwsze 2 tygodnie bede sie czula dobrze na polowce dawki, to po co zwiekszac ? Ja jestem tutaj naprawde nowa i moje zmagania z chorobå to pikus na tym etapie, wiec "przekopuje" tutejsze fora aby znalezc pomysly na przezwyciezenie i pokonanie choroby. Sprobuje tez masazu relaksacyjnego bo on pomaga w rozluznieniu napiecia. Narazie jestem pelna optymizmu i wiary, ze wyjde z tego koszmaru, bo te ataki paniki bardzo uprzykrzyly mi zycie. Kompletnie nie moge niczego planowac bo zawsze pokrzyzuje mi cos choroba a ja tak bardzo chcialabym wrocic do siebie sprzed czasu choroby. Gdzies na jednym z forum tez wyczytalam, ze jeden chlopak bral tylko pol tabletki przez 4 miesiåce i sie wyleczyl. Postaram sie odszukac jego post i byc moze odnajde jego pozniejsze wpisy aby upewnic sie czy rzeczywiscie sie wyleczyl czy to tylko przedwczesna radosc. Bo niektorzy wspominajå, ze choroba przeszla ale wrocila po paru miesiåcach Apropos : minela piåta godzina od wziecia drugiej polowki - zadnych efektow ubocznych. PLACEBO ???
  18. Pamietam jak w gimnazjum ( w SZWECJI ) na kursie z psychologii omawial wykladowca stres, nerwice, depresje oraz inne przypadlosci psychosomatyczne oraz psychomotoryczne. I wtedy chcialam zablysnåc posrod szwedzkich uczniow uzywajåc wlasnie sformuowan debilizm, imbecylizm, idiotyzm i kretynizm i opisalam czym sie rozniå. Wszyscy spojrzeli na mnie z oslupieniem a ja wowczas oczekiwalam wsparcia nauczyciela w tym, co opowiedzialam. Zapadla dluga cisza wiec zapytalam w koncu wykladowce czy nigdy nie slyszal o takim nazewnictwie a on na to, ze NIE ( dziwne, bo byl prawie dwukrotnie starszy ode mnie wiec wydawalo mi sie to nieprawdopodobne aby nigdy nie zetknål sie z powyzszymi sformuowaniami). Coz.... dalam za wygranå i nigdy wiecej nie powracalam do tego tematu, natomiast zaczelam szperac w czytelniach i dowiedzialam sie, ze nazewnictwo jakiego uzylam dawno wyszlo z uzycia, tj. w polowie lat 60-tych. Dzis uzywa sie slow "niepelnosprawnosci umyslowej" i w zaleznosci od stopnia rozwoju okresla sie mianem : niepelnosprawny intelektualnie w stopniu lekkim ( debilizm ) IQ 55-69 w skali Wechslera niepelnosprawny intelektualnie w stopniu umiarkowanym ( ibecyl ) IQ 35-54 niepelnosprawny intelektualnie w stopniu znacznym ( idiota ) IQ 20 – 34. niepelnosprawny intelektualnie w stopniu glebokim IQ ponizej 20 wrodzony syndrom braku jodu ( kretyn ) Podobnie jak w Szwecji nie uzywa sie slow : inwalida czy kaleka, zaståpiono te slowa NIEPELNOSPRAWNYM Tak czy owak psychiatria byla wowczas w powijakach ale w ostatnim dwudziestoleciu poczynila wielkie postepy. I chwala za to !!!!
  19. buahahaha a tak sobie przeglådam rozne fora i wlasnie trafilam na wåtek komiczny :-) Ciekawe to co piszecie i wiele moge sie dowiedziec, tylko blagam nie kloccie sie. Poki co Wasz dyskurs nie przekracza granic niesmaku choc miedzy wierszami mozna odczytac to i owo. Natomiast moge smialo powiedziec : dzieki Waszym wywodom zdobyliscie obydwoje mojå sympatie ! Jak wspomnialam w innym wåtku nerwica.com to ogromna kopalnia wiedzy, mam tylko problem z odroznieniem co jest prawdå a co "naciåganiem". Pozdrawiam serdecznie ! Nova from october 2013
  20. jestem ponownie na Forum :-) pierwsza moja wizyta tutaj datuje sie 18 pazdziernika i wowczas wydawalo mi sie, ze bede taka silna i powalcze sama ze swojå depresjå. Zaczelam cwiczyc, zapisalam sie na yoge i spojrzalam z nadziejå w przyszlosc. Poznalam techniki oddychania, metode relaksacji i odprezenia. Niestety.... ponioslam porazke. Wiem,ze sama sobie nie poradze bez wsparcia farmakologicznego i psychoterapii. Dzis zdecydowalam sie na rozpoczecie kuracji CITALOPRAMem, uplynelo juz 8 godzin od pierwszej tabletki i zadnych ubokow, a to przeciez strach przed nimi paralizowal mnie przed decyzjå zazycia tabletki. Dzis moge postukac sie w czolo i politowac sie nad swojå glupotå ! Przez okres tych dwoch miesiecy zaoszczedzilabym sobie atakow paniki i zwiåzanych z nimi przezyc. Zdobylam sie na odwage i wzielam pierwszå tabletke. 1-sza godzina - nic 2-ga godzina - jakos swiat stal sie dla mnie przyjazniejszy :-) ale znuzylo mnie okropnie wiec polozylam sie spac na 1,5 godziny. 4-ta godzina - z usmiechem zagadnelam do meza, ze chyba serotonina zaczela dzialac bo stalam sie pogodniejsza i wreszcie mysli przestaly bombardowac moj umysl. Stalam sie spokojniejsza i wiele rzeczy przestalo mnie draznic. Jakos w ostatnim czasie bardzo wkurzalo mnie stanie w kolejce za samochodami na czerwonym swietle. Czasami wrecz doprowadzalo do pasji i powodowalo napady leku ( ataki paniki ) 5-ta godzina - pojechalismy na zakupy do hipermarketu i spedzilismy tam nastepne dwie godziny 7- ma godzina - nawiåzalam kontakt z dwoma kolezankami od ktorych odsunelam sie z powodu mojej depresji Od czasu, kiedy zaczelam sie zle czuc i miec te ataki paniki, zerwalam kontakty z wiekszosciå osob. Nie wiem czy to ze strachu, czy ze wstydu czy przed mozliwosciå niezaakceptowania i odrzucenia z ich strony, dlatego ratowalam sie ucieczkå przed znajomymi. 8- ma godzina - nic szczegolnego z moim organizmem sie nie dzieje, ani zawrotow glowy, ani bolu glowy ani arytmi serca czy dusznosci. Moglabym rzec TABLETKA CUD :-) Postaram sie zdac relacje z jutrzejszego dnia. To bedzie moja druga tabletka. A od 10 stycznia rozpoczynam KBT - Kognitiv Beteende Terapi czyli terapie behawioralnå, ktora potrwa przez kolejne 12 tygodni Trzymajcie sie Wszyscy i GLOWA DO GORY !!!! Pozdrawiam serdecznie, Nova_2013
  21. wspominacie o psychicznych odczuciach ( dolek, przygnebienie, brak motywacji ewentualnie o blogim stanie po tabletkach ) ale mam pytanie czy poza ogolnym "zmeczeniem" czujecie, ze Wasze miesnie nog odmawiajå posluszenstwa ? Tez czujecie totalny brak sil jak po przebiegnieciu maratonu ??? Szy123 , sorki nie moge sie wypowiedziec bo sama dopiero co poznaje swoje dokuczliwe "zalety" choroby. W tym temacie jestem nowicjuszem. Wykupilam CITALOPRAM ale boje sie rozpoczåc kuracje po przeczytaniu skutkow ubocznych na ulotce. Ratuje sie podwojnå dawkå magnezu i komplexem vitaminy B ( B1, B2, B3, B5, B6, B9 i B12) oraz cwicze codziennie. Minål juz tydzien i widze zaledwie minimalnå poprawe. Staram sie spac 8 godzin choc ostatnie 3 noce czesto sie budze. Jesli chodzi o mentalne samopoczucie to jest calkiem OK bo nie mam problemow, z ktorymi musze sie borykac. Natomiast to okropne zmeczenie "po niczym" mnie martwi. Totalny brak sil, zarowno w nogach jak i w rekach. I czuje zdretwienie w srodkowym palcu u prawej reki. To trwa juz miesiåc. W lutym tego roku zdretwialy mi dwa palce ( serdeczny i maly) u lewej reki ale samoistnie przeszlo w ciågu 1,5 miesiåca. Jaka jest przyczyna, nie mam zielonego pojecia. Jakze nasza psychika jest zlozona ! I jak potrafi nasz system nerwowy zaskakiwac. Zapewne ktos odpisze na Twoje pytanie, uzbroj sie tylko w cierpliwosc. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i zycze milego oraz pogodnego weekendu. Glowa do gory !!!!!!!
  22. Dziekuje bardzo za odpowiedz :-) Przejrzalam dzis inne forum (Temat: Nerwica a depresja ) i przeanalizowalam objawy o ktorych tam piszesz Dark Passenger. Musze stwierdzic, ze cala ta strona http://www.nerwica.com jest niesamowitå kopalniå wiedzy. Wedlug Twoich opisow smiem pogodzic sie z diagnozå mojego lekarza - DEPRESJA. Wymieniles tam 15 objawow depresji, z czego u siebie znalazlam 8. Nie mam co prawda mysli samobojczych, ani poczucia winy czy wstydu i zasypiam bez problemow. Mysle, ze moj stan poglebil sie w miare pobytu w Szwecji. Mieszkam w Stockholmie od 2000 roku po wczesniejszym 2-letnim pobycie w Australii i 10-letnim w poludniowych Niemczech , tuz przy granicy francusko - szwajcarskiej. A urodzilam sie i spedzilam dziecinstwo w Polsce. Czyli przez pierwsze moich 30 lat zycia znajdowalam sie w dosc slonecznej strefie naszego globu. Scandinavia niestety nalezy do chlodnych i nieprzyjaznych dla nas polakow klimatow. Okres jesienno-zimowy zawsze zle przechodzilam ale jakos dotychczas dawalam sobie z tym rade. Na moje dobre samopoczucie wplywal zapewne mlody wiek, aktywnosc zyciowa i dåzenie do realizacji marzen. Dzis mam 44 lata i choc po wczorajszych dokladnych badaniach i analizie kondycji mojego organizmu wynika, ze moj organizm jest w wieku 35 latka, to duchowo czuje sie jak 60-latka. Moje samopoczucie uleglo diametralnej zmianie od jakis 2 lat, kiedy to zmienilam prace na siedzåcå. Stracilam rachube poczucia czasu, moje 8 h pracy wzroslo do 10-12 i nie sluchalam delikatnych uwag mojego organizmu typu "daj sobie spokoj" , "odpocznij", "zrelaksuj sie" , "znajdz chwile przyjemnosci dla siebie i czas dla przyjaciol". Moje zycie codzienne nabralo szarych kolorow, ograniczylo sie tylko i wylåcznie do PRACA-DOM-PRACA-DOM. Brak aktywnosci ruchowej, coraz mniejsze odczuwanie przyjemnosci, totalny spadek zainteresowan, w koncu permanentne zmeczenie i coraz gorsza koncentracja, do tego pogarszajåcy sie wzrok. Ale co mi tam, myslalam. Troche odpoczne i przejdzie :-) I tak tez robilam przez te ostatnie 2 lata. Jednak w pewnym momencie moj organizm zastrajkowal i powiedzial DOSC ! No i wylådowalam na specjalistycznych badaniach. To wczorajsze olsnienie, ze mam organizm jak u 35-latka wzbudzil we mnie ogromne emocje. Przespalam sie z problemem i juz dzis od rana postanowilam solidnie wziåc sie za siebie. Rano zamiast kawki i papierosa zjadlam solidne sniadanie. Zamiast gapic sie w TV zaczelam cwiczyc i poswiecilam na gimnastyke calå godzine. A po niej zajrzalam tutaj na forum i dziele sie z Wami swoimi uwagami. Czuje sie znacznie lepiej i wståpila we mnie jakas radosc. Po 25 latach doszlam do wniosku, ze popelnilam najwiekszå glupote w zyciu jakim jest palenie papierosow i dobrowolne trucie sie. I pragne teraz wynagrodzic swojemu organizmowi, ze obszedl sie ze mnå tak delikatnie. Moje pluca så w porzådku, wydolnosc na 100%, zadnych zaburzen w EKG, poziom cisnienia 125/80, puls 76. Dotarlo do mnie, ze mam cholerne szczescie i warto wlasnie teraz kiedy moj organizm strajkuje - zatroszczyc sie. Czy mi sie uda ??? Musi sie udac !!! cdn -- 18 paź 2013, 14:54 -- Zanim zdecyduje sie czy w ogole rozpoczåc terapie CITALOPRAM odczekam jeszcze pare dni. Nastepnå wizyte u lekarza mam 29 oktober. Czyli jeszcze ponad 10 dni. Do tego czasu bede cwiczyc kazdego dnia po 2 godziny, 1h rano i 1h wieczorem. I w tym czasie bede oglådac komedie typu 1 1/2 men, Nanny, How I meet your mother, Candid Camera :-) Nie poddam sie ! Zaczelam tez czytac ksiåzke Allen Carr " Äntligen icke-rökare" czyli po polsku "nareszcie niepalåcy". Odszukalam tez krotki film na temat tej ksiåzki w wywiadzie z Ashton´em Kutcher'em i jeden krociutki wywiad w polskiej stacji telewizyjnej, ktore tutaj zalåczam : Ksiåzka zostala sprzedana na calym swiecie w nakladzie 12 milionow egzemplarzy i do dzis robi furore mimo, iz autor tego bestselleru zmarl w 2006 roku. Jak juz jå przeczytam, chce sprezentowac jå mojemu 23-letniemu synowi, ktory zaczål palic w miesiåc po swoich 18-tych urodzinach. Najzabawniejsze jest to, ze moj måz starszy ode mnie o 10 lat palil papierosy przez 40 lat i rzucil z dnia na dzien, ot tak sobie. Rzucil palenie 1 maja tego roku bez czytania tej ksiåzki, bez jakis terapii czy "pomagaczy" typu plastry nikotynowe, gumy z nikotynå, spray z nikotynå czy elpapieros. Po prostu podjål sam decyzje, ze nie pali i juz. Ani nie przytyl, ani nie byl przygnebiony, ani poddenerwowany - dzis po ponad 5 miesiåcach wciaz ten sam czlowiek, spokojny, wyrozumialy, kochajåcy. Ani razu nie ganil mnie zebym nie palila przy nim choc ja od tego czasu unikam aby palic w jego towarzystwie. Nigdy tez nie zaproponowal mi albo dal mi do zrozumienia, zebym ja rowniez zerwala z nalogiem. A przyznam, ze w pracy mialam szefa expalacza, ktory byl cholernie upierdliwy wobec innych palaczy. Wniosek ? Jak ktos czegos pragnie, to wszystko mu sprzyja. Trzeba tylko tego chciec ale o tym napisze innego dnia :-) Trzymajcie sie cieplo i do uslyszenia !
  23. Hej, witam wszystkich serdecznie :-) poswiecilam pare godzin na przeczytanie wszystkich stron i Waszych wypowiedzi odnosnie Citalopramu wiec moje pytanie "jak dziala lek" byloby w tej chwili niedorzeczne. Szkoda, ze nie podajecie swojego wieku poza jedyna osoba, ktora przyznala sie do 22 lat. Przepraszam, ze uzywam tylko i wylacznie angielskiego alfabetu. Mieszkam w Szwecji i nie wiem czy szwedzka czcionka bylaby dla Was widoczna. Dark Passenger, zaskoczyles mnie swojå wiedzå. Moje uznanie ! Zastanawiam sie tez dlaczego moderator usunål wypowiedz TARITY z 8 sierpnia ( strona 109 tego wåtku ). Piszecie o Citalopram, wiekszosc 20 mg dawka. A ja dostalam Citalopram Teva 20 mg i zastanawiam sie jaka roznica jest miedzy tymi dwoma specyfikami. A moze to tylko "dodatek" do szwedzkiej wersji leku ? Dzis wykupilam lek ale..... chyba nie mam odwagi zaczac brac. Przerazaja mnie skutki uboczne o ktorych wspominacie choc jak zaznaczacie, u kazdego przebiegaja one inaczej, o roznej intensywnosci i nie u wszystkich one sie pojawiaja. ZGROZA czytac te instrukcje zalaczona do opakowania. Wlos jezy sie na glowie a strach paralizuje przed rozpoczeciem kuracji. Potrzebuje chyba troche czasu zanim podejme decyzje. Nie mam i nie mialam takich objawow choroby o jakich tutaj piszecie. I jak wywnioskowalam, borykacie sie ze swoim kiepskim zdrowiem i nastawieniem do zycia od wielu lat. Ja w ogole nie wiem czy mam depresje czy totalny zyciowy tumiwisizm i wegetacje. Moje problemy zyciowe så niczym w porownaniu do Wszystkich Waszych powyzszych opisow. Ja mysle, ze poprostu wypalilam sie, ot co ! I poczulam pewnego dnia, ze juz dluzej nie podolam, ze brakuje mi sil zyciodajnych, brakuje mi kopa nawet do najdrobniejszych prac. Przesuniecie chocby kubka kawy tak mnie meczy jakbym przebiegla maraton. Niby spie po 7-10 godzin a rano czuje niemoc. Moje miesnie nog odmawiaja posluszenstwa i ledwo laze. Porobilam wszystkie podstawowe badania w klinice, plus EKG plus rezonans plus audiobadania czyli sluch, wzrok i odruchy na bodzce. Sprawdzono moje kregi szyjne, kregoslup, pobrano probke krwi na okreslenie ilosci hemoglobiny, bialych i czerwonych cialek krwi, okreslenia poziomu hormonow, puls i inne potrzebne badania na wykluczenie jakies groznej choroby ( ktora sobie wmowilam ). I wiecie co ? Wszystkie wyniki rewelacyjne ! W koncu lekarz zapytal czy miewam czasami spadki nastroju i czy czegos sie boje. Ja na to, ze tak ! Mam problem pojscia samej do sklepu oddalonego o 200 metrow. Ten strach nie pozwala mi na przejscie samej doslownie krotkiego dystansu od domu do sklepu. Ale co ciekawe, od sklepu do domu to juz sie nie boje bo wiem, ze za chwile bede bezpieczna. Sklep to obce terytorium dla mnie, obcy ludzie i na pewno NIKT mi nie pomoze jesli strace rownowage i upadne. I napewno cos mi sie stanie tam, choc w domu przebywam caly dzien i nic nie wskazuje na to aby cokolwiek zlego moglo sie stac poza domem. I wlasnie lekarz przypisal mi CITALOPRAM TEVA, mowiac, ze ten lek mi pomoze. Skad ta jego pewnosc ??? Jest teraz 2:45 w nocy ale nie spie ze wzgledu na nocna prace. Nie mam problemow z zasypianiem, natomiast od jakiegos tygodnia mam problemy z apetytem. Jem coraz mniej.... Czy to poczatek depresjii ??? Czy jestem smutna ? Raczej nie, choc nie mam powodow do radosci. Czy mysle pesymistycznie ? Nie, to nie jest moj styl myslowy, raczej karmie sie pozytywna energia, otaczam sie milymi znajomymi, mam wspanialego meza i jestem zadowolona z zycia jako tako. No powiedzmy nie jest takie o jakim marzylam, ale nie jest tez ani niczym zagrozone ani pozbawione sensu. Widze cel, a jednak... czuje sie jakas wypalona. Moze to przez pracoholizm ? Moze moj lekarz zle zdiagnozowal moja chorobe ? Jesli ktos z Was moglby mi odpowiedziec na moj post, bylabym bardzo wdzieczna. Moze ja sobie tylko wmawiam, ze nie potrzebuje tego leku bo nie zdaje sobie jeszcze sprawy, ze moje powierzchowne objawy sa zaledwie dobra mina do zlej gry. Ze czekaja mnie teraz lata borykania sie z jakas depresja, ktora podkrada sie bezlitosnie i lada chwila zaatakuje z sila wodospadu ? Czy Wasze poczatki depresji i leku ( obaw i strachu ) tez byly takie przytlumione ? Zycze Wam milego weekendu Moi Drodzy ! Powroce tu niebawem. Serdecznie pozdrawiam, nova_2013
×