Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaqzax

Użytkownik
  • Postów

    631
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zaqzax

  1. co ty kobieto w ogole wiesz o mnie, nic, ja sie na twoj temat nie wypowiadam a ty od razu po mnie jedziesz, a myslisz ze nie dzialam, 10 lat dzialam jak moge. strasznie toksycznie sie wypowiadasz, nieracjonalnie i bez argumentow, wiec nie mam nawet jak ci odpowiedziec, bo ty w tym momencie sama przekreslasz kogos bojac sie przekreslenia siebie - przeniesienie.
  2. ja tez sie niedawno jeszcze modliłem, odmawiasz jakies konkretne modlitwy ? ja waliłem Ojcze Nasz, Zdrowaś, Wierze w Boga... potem gadałem z Bogiem proszac go o ulgę i nadzieje. niestety u mnie to na nic, moglbym sie dalej modlic ale wiem ze za duzo nie wymodle, bo Bóg od Nas tez wymaga, niesienia krzyza :/ [Dodane po edycji:] nie jecze nonstop, sprawdz moje tematy - kiedy tu ostatnio pisalem, dawno nie pisalem, dopiero dzis. to poczekaj jak stracisz sile by sie starac.
  3. a kto powiedzial ze jestes 16 letnia dziewczynka, nie mialem na mysli ciebie, tylko inne posty ktorych jest wiele ktore zalatuja totalnym TRUIZMEM
  4. a na co komu jęczenie non stop? no wlasnie, dlatego kazdy robi to co lubi lub uwaza za sluszne, wiec ja nie mam pretensji.
  5. te leki sa zblizone do siebie. Anafranil nie był za krotko bo był przynajmniej 4 miesiace. TLPD + SSRI też było i nie było to przyjemne. Daj spokoj z Imipramina ktora i tak juz nie jest dostepna. Cymbalta jest troche słabsza od Wenlafaksyny. Wy tak bardzo wierzycie w te leki jakby nie wiadomo co miały dać, jak juz je wymieniacie to podajcie chociaz to co o nich wiecie i dzialanie na okreslone receptory serotonergiczne lub adrenergiczne itd. bo takie wymienianie i probowanie 485249852 substancji z ktorych mniej wiecej 20 ma odmienne/wyjatkowe dzialanie a reszta to substancje delikatnie sie rozniace miedzy soba jak wiekszosc SSRI. [Dodane po edycji:] co jest w Sertralinie lepsze od Citalopramu, Escitalopramu i Paroksetyny że ją wymieniasz ? Bupropion chyba wiesz jak działa i doskonale wiesz ze by mnie po niem poklepało ostro... [Dodane po edycji:] ale na co komu głupie babskie wspieranie i takie bezsensowne gadanie nonstop, przeciez czlowiek sie uodparnia na pocieszanie jak widzi ze to nie ma zadnego sensu, jak na ciebie to działa to spoko ale na mnie kompletnie nie, nie jestem 16 letnia dziewczynka ktora wystarczy poglaskac lub pozwolic sie wykrzyczec, lub ktorej potrzymac wlosy przy rzyganiu do kibla.
  6. on chyba nie ma co planowac, on powoli stanie sie bezradny bo skoncza mu sie pomysly. niestety, stałe wejscie w benzo ale to moj wybor. tlpd wiele nie zdzialaja skoro lacze SNRI i SSRI ktore razem nie sa gorsze niz TLPD ktorego dzialania uboczne same w sobie sa przesrane, a EW (ECT) - sam nie wiem, nie sadze by bylo to skuteczne na nerwice i zwiazane z nia zaburzenia nastroju. co do leki Lyrica to bede probowal zwiekszyc dawke by sprawdzic jego działanie, na razie biore 75mg rano i wieczorem, ale zwieksze do 150mg rano i wieczorem by sprawdzic jak to działa, ale ciezko bedzie okreslic dzialanie tego leku, czy to bedzie efekt leku Lyrica czy ustapienie skutkow ubocznych Lexapro, wszystko jest pokomplikowane. Bo nie moge ryzykowac wyrzucenia prawie 400zł na Lyrice kiedy okaze sie nieskuteczna lub skuteczna na tyle mało ze nie bedzie sie oplacac, w tej cenie to powinna byc rewelacja prawie jak po benzo, bo inaczej to gra warta swieczki.
  7. Ta choroba jest nieuleczalna, nerwica to największa dziwka tego świata. Nerwica jest matką która ma córkę depresję i syna o imieniu lęk. Chociaż najwiecej szkód wyrządziłą matka to resztą zajęła się córka i syn, które dziobią jak sęp niszcząc człowieka na długą metę, mimo że matka czyli nerwica działa bardziej podjazdowo i wystarczy że splunie jadem i nas zarazi przywołując w przyszłym czasie córkę i syna czyli depresję i lęk. To taka złota psychiatryczna trójca. Leki potrafią przytępić działanie tylko depresji i lęku, ale to też w niedużym zakresie, bo zawsze jeden z tych dwóch objawów będzie się ujawniał, często naprzemiennie, a leki tylko lekko to opanują, zaś MATKĘ czyli nerwicę która dodatkowo zaraża osobowość jest trudno zniszczyć, niby psychoterapia, ale jak wiemy wiele osób przeszło ich wiele, mechanizmy nasze są skomplikowane, ciężkie do wyłapania. Ja mam już dosyć takiego życia, bo lęk daje się u mnie opanować lekami do poziomu niższego czyli niepokoju/napięcia co jest też dosyć ciężkie, zaś depresję leki opanowują u mnie tylko tak że, nie jestem w stanie płakać ale chodzę i tak przygnębiony, zasępiony, wkurzony, zobojętniały i wyalienowany, do tego nie mam dostępu do wyższych uczuć które leki zabiły czyli MIŁOŚĆ/głębokie uczucie, sex zahamowany do max (libido/potencja). Jaki jest sens życia jako robot, mimo że jest się człowiekiem, który musi się karmić pozytywnymi uczuciami, a nie tylko być nękanym przez objawy mimo brania już maksymalnych dawek leków łączonych ze sobą. Takie życie to męczarnia. Ja mam dosyć, dla mnie to horror. Nie ma nadziei bo ktoś zacznie mi zaraz truć, że są na to leki, a ja brałem ich wiele, terapie też miałem ale to na nic. Leki brane przeze mnie: okres: 2000-2003r. Signopam Anafranil Chloroprotyxen Sulpiryd Fevarin Bioxetin Doxepin Seroxat Cloranxen Xanax okres: 2003-2009r. Cipramil (Cital, Citabax) Hydroxyzinum Xanax Cloranxen okres: 2010r. Cloranxen Xanax Lorafen Pernazinum Diphergan Fluanxol Lexapro (Elicea) Venlectine Gabapentin Teva Lyrica
  8. Biore 20mg juz prawie 2 tygodnie i nadal męczy mnie dość uciążliwe napięcie emocjonalne, niepokój i uczucie jakby silnego stresu bez żadnej przyczyny. Nie wiem kiedy mi miną te objawy :/
  9. Od wczoraj próbuję ten lek na silny niepokój, napięcie - nerwicowe objawy. W zastępstwie Gabapentyny, która ani trochę nie pomogła. Dziś wziąłem trzecią tabletkę - jak na razie nie czuję ani trochę działania, coś mi się wydaje że te stabilizatory na mnie nie działają, mimo to będę brać Lyricę przez 2 tygodnie by sprawdzić czy zadziała. Z opinii wyczytanych w sieci i info od psychiatry wskazuje że działanie tego leku powinno się czuć po max tygodniu. Do tego lek ten jest bardzo drogi i ciezko bedzie komus go wyprobowac przez to, mimo to ja dostalem ten lek za darmo od psychiatry (2 opakowania - darmowa próbka od Pfizer). Ktoś próbował tego dziadostwa ?
  10. Lek brałem nieco ponad 2 tygodnie, zarowno w dawkach niskich i wysokich. Ani troche nie pomogl mi na depresje, niepokój i napiecie emocjonalne. Raczej nie da sie porownac do benzo, ten lek moze bardziej pomoc na objawy somatyczne, nerwobole itd.
  11. juz 8 dzien biore ponownie dawke 20mg, przez tydzien nie brałem benzodiazepin, mimo że niepokój, ogólne napięcie i lęk wolnopłynący zaczęły się zwiększać. od 3 dni czuję się coraz gorzej z tymi objawami, które sprawiają że unikam ludzi i ogólnie wychodzenia z domu. mam nadzieje ze sa to objawy przejsciowe ? ile one potrwają, 2-3 tygodnie ? boję się że te objawy nie przeją i wtedy będę w dupie, bo bede zmuszony znowu brac benzo ktore udalo mi sie juz nie brac przez tydzien, a marna gabapentyna ktora biore juz 2 tygodnie raczej slabo uspokaja.
  12. czy odczuwał ktoś z Was po tym leku silne pobudzenie, napięcie i nerwowość ? bo ja przy dawce 20mg odczuwam dosyć spore pobudzenie i silne napięcie, przez to jestem bardzo nerwowy, do tego pocę się mocno. czy jest to objaw który minie ? jeśli tak to po jakim czasie ? wkurzaja mnie juz te leki, dzisiaj czuje mniejsza depresje ale wieksze napiecie co objawia sie taka drazliwoscia i pobudzeniem, ciagle sie to tak waha, jak nie jedno to drugie.
  13. ale niestety Gabapentin sprawia ze nic mi sie nie chce i nie moge sie skoncentrowac, wprawia mnie w taki stupor ktory jest nieprzyjemny, jestem jak zombie, nie moge lezec 24h i patrzec w sufit wiec na probe bede probowal odstawic go na pare dni ale jutro tez skonsultuje to z psycholem.
  14. co to znaczy ze nie bylem wybitnie leczony, wez to okresl bo dla mnie brzmi smiesznie. zaliczylem wielu dobrych psychiatrow, czolowych znanych w calej Polsce.
  15. ale to nie jest antydepresant, z tego co mówił psychiatra to Gabapentyna działa odrazu tak jak benzo, nie wierze ze sie rozkreci ten lek, z twojej strony moze to byc tylko gdybanie, a efekt depresyjny może się nasilić zamiast antydepresyjnego, bo czytałem też że wielu pacjentów odczuwa depresję po tym leku, ale wielu pomaga na lęk i niepokój. nawet efektem ubocznym brania gabapentyny jest podobno depresja i drażliwość, więc to nie przypadek, a ty porównujesz teraz do antydepresantów co jest bez sensu, snujesz domysły tylko. działanie co najwyzej jest pewnie stabilizacyjne niż typowo antydepresyjne, bo stosuje sie ten lek w CHAD, a ja mam jednobiegunowe zaburzenia. sam poczytaj na necie opinie i potwierdzają moją tezę, choć mniejszość ludzi odczuła lekką poprawę w depresji, ale to tylko nieliczni ludzie.
  16. moje pierwsze wrażenia są mieszane, lek jakby trochę uspokaja i wycisza, niestety nie działa na mnie jakkolwiek antydepresyjnie a nawet mam wrażenie że lekko nasila depresję, więc kiepska to alternatywa dla benodiazepin, chociaż działanie uspokajające jest dość wyraźne, ciężko mi je dokładnie opisać, po tym leku jestem jakby fizycznie dużo bardziej spokojny, dobrze działa na niepokój i napięcie emocjonalne, ale nie wpływa na nastrój - możliwe że nawet trochę go pogarsza - czyli coś za coś, u mnie nastrój po nim jest taki nijaki, czuję jakby większą pustkę ale nie koniecznie jest to efekt tego leku. warto go wypróbować jeśli ma się problem z lękiem, niepokojem, napięciem, ale nie odczuwa się większej depresji - większego obniżenia nastroju, apatii i zahamowania. lek nie przymula i nie usypia jak inne uspokajacze takie jak hydroxyzyna, chloroprotyksen itp. warto go wypróbować na objawy które wymieniłem bo może się okazać bardzo skuteczny. generalnie polecam, lek ma ciekawe działanie, warto go sprawdzić.
  17. możemy sobie podać ręce, jestem mniej więcej w twoim wieku, cierpie podobnie i opisałeś to całkiem trafnie.
  18. dawno temu anafranil i doxepin - z tego co pamietam nie czulem sie lepiej.
  19. dzieki za wypowiedzi. jak na razie jedynie doraźnie pomagają benzo, wczoraj w miare dobrze sie poczulem po 10mg Cloranxenu. zmniejszałem Lexapro do 5mg (12 dzien schodzenia z 20mg) a od dzisiaj wale znowu na max 20mg bez żadnego rozkręcania dawki, tak odrazu na głęboką wodę, no i zamiast brać 225mg Wenlafaksyny to zmniejszam do 150mg które na silny lęk były akurat. Póki co jakoś nie czuję działania Gabapentyny a ona niby ma działać od razu, no widac ciezko zastąpić sedatywne działanie benzo takim stabilizatorem. co do innych combo to to co biorę wydaje mi się solidne, TLPD brałem wiele lat temu i jakoś średnio je wspominam, do Mirtazapiny i Mianseryny mam wątpliwości, bo działają one na histamine przez co zamulają dosyć solidnie i usypiają. tak czy siak nawet przy combo czuję potrzebe wziecia benzo bo czuje sie zbyt napiety i zaniepokojony.
  20. tak, powiedzial mi ze to mozliwe, ze posiedze w szpitalu z 10-14dni, zrobią mi badania: tomografie, tarczyce i inne, a potem zabieg. ale powiedziałem że na razie zastosujmy jeszcze combo leków i po 2 tygodniach zdam mu relację, w ostateczności się zdecyduję. przyznaje wam racje psychoterapia to jedno wielkie gówno, może pomóc tylko w lekkich przypadkach, sam miałem już ze 4 grupowe i 7 indywidualnych w różnych nurtach, pomagały w 10% na niektóre drobne zahamowania, ale silnych objawów nie wyleczą, nie ma bata. na ECT (EW) jeszcze przyjdzie czas jak sie nie polepszy. zdziwiło mnie że psychiatra na moje pytanie o EW powiedział że jest możliwe wypróbowanie tego po wcześniejszej hospitalizacji i badaniach, wiec troche zrobił mi nadzieje, no i tez mnie kusi ten zabieg
  21. jesli to pytanie do mnie to oczywiste ze dzialanie serotonergiczne zmniejsza libido na max i jednoczesnie problem z erekcja i jeszcze wiekszy z orgazmem. nie da sie tego uniknac.
×