Skocz do zawartości
Nerwica.com

jetodik

Użytkownik
  • Postów

    8 173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jetodik

  1. wolałbym ładną i mądrą niż bardzo ładną i głupią, także niekoniecznie atrakcyjność seksualną się przedkłada :)
  2. socorro, myślę, że odrębne, tak samo :) -- 08 wrz 2013, 20:37 -- tyle, że jeśli potrzeba bliskości odnosi się do kobiet jako partnerek (namiętność), a nie do przyjaźni to się zazębiają. -- 08 wrz 2013, 20:41 -- wykończony, no seks wiąże się z potrzebą bliskości ale możliwe, ze tylko fizyczną, jak nie ma namiętnosci, jakiś seks przypadkowy itp. a bliskość to już zależy jaka.
  3. silence_sadness, to jest jeden powód, ale pewnie wiele innych może być typu wstyd, aseksualność itp.
  4. zima, 'zdaje' się to chyba kluczowe słowo w tej wypowiedzi. a wracając do tematu, czy obniżenie popędu seksualnego eliminuje potrzebę bliskości, czy to są dwie różne sprawy?
  5. tomakin, kompletnie nie zrozumiałeś o czym piszę, zachowaniom człowieka takim jak forsowanie swojego zdania i pojawiającym się przy tym emocjom, odpowiadają złożone procesy mózgowe, interakcje miedzy skomplikowanymi ośrodkami mózgowymi, to są globalne mózgowe operacje w tym sensie napisałem, 'wyższa mózgowa organizacja'. ja nie miałem tu na myśli żadnej psychoanalizy, a nie nau ko we jest twierdzenie, że dane zachowanie można sprowadzić do poziomu hormonu, w rzeczywistości to jest tylko element który uzyskuje znaczenie w powiązaniu z resztą i nie musi w nim tkwić przyczyna, to jest błędne prostolinijne upraszczanie skomplikowanych mechanizmów. te sprawy są badane w obrębie wielu dziedzin, przy uzyciu skanerów mózgu, komputerowych modeli umysłu opartych na sieciach neuronowych, badaniach eksperymentalnych wg ścisłej procedury naukowej. i tu pytanie do nerwa: czy w miarę poprawnie to przedstawiłem? bo ja wiem co trochę poczytam, a Ty się zajmujesz tym zawodowo. akurat to jest tylko etykietka określająca schemat danych emocji i działań w relacji z ludźmi. przeforsowanie zdania jest powiązane z poczuciem winy i wstydem, a nie niskim poziomem agresji, więc to raczej nie to w moim przypadku. no ale nic, temat będę czytał bo dużo ciekawych informacji na temat diety, ale nie uwierzę, że dietą można załatwić każdą psychiczną dolegliwość, to nie takie proste i już nie chce mi się tego udowadniać. jeszcze tutaj tekst dla wszystkich skrajnych redukcjonistów: "Walter Freeman (1995) badając zachowania królików rozpoznających ten sam zapach i reagujących na niego w taki sam sposób stwierdził, że stan kory węchowej jest za każdym razem odmienny, nie ma prostych „reprezentacji wewnętrznych”. Stan kory węchowej zależny jest od wielu procesów zachodzących w mózgu królika. Jedynie relacje pomiędzy stanem „rozpoznano określony zapach”, a wywołanym tym rozpoznaniem zachowaniem, są istotne. Nie istnieje bezpośrednia reprezentacja postrzeganych obiektów, do działania wystarczy tylko zachowanie relacji pomiędzy stanami mózgu podobnych do relacji zachodzących w obserwowanym środowisku, a więc podobieństwo drugiego rzędu". http://www.fizyka.umk.pl/publications/kmk/02-neuro.pdf
  6. MamSwojePoglady, rozumiem, o co chodzi, najgorzej jak ktoś ingeruje w Twoje sprawy i tak miesza, żebyś była nielubiana z zawiści bo wiesz, ktoś może Cię nie lubić jakaś kobieta tylko dlatego, że zwracasz uwagę facetów i np. mierząc własną miarą nie pomyśli, że nie działasz na jej niekorzyść.
  7. ja ponad norme, tak wiec to nie ma takiego prostego przelozenia. w niektórych przypadkach pewnie może tak być, ale często przyczyny są na wyższym poziomie mózgowej organizacji.
  8. zima, a te leki regulują tylko poziom chemii w mózgu, czy mają też wpływ na prawidłowe funkcjonowanie i koordynacje poszczególnych jego układów?
  9. MamSwojePoglady, nie wiem jak inni, ale ja nie zrozumiałem, bo nie wiem jakie masz podejście do życia a inne kobiety Cię lubią?
  10. wykończony, a spamilan to dopaminowiec? zima, na ulotce nie piszą, że tym się to leczy :)
  11. zima, a jaki proszek na słabą asertywność jest dobry i na osobowość unikającą?
  12. no to widząc co się dzieje w tym kraju, emerytura pewnie będzie skromna, ale chociaż bez zaburzeń, hurraaaa!
  13. potrzeba bliskości to tzw, namiętność, która jest jak narkotyk.
  14. o, temat odżył. mi też początek października pasuje, później może być ciężko.
  15. tomakin, no właśnie czemu miałbyś nie wrzucić odpowiednich supli do różnych typów zaburzeń osobowości? byłby bardzo pokrewny wątek. ja i pewnie wiele osób pomimo sceptycyzmu od razu bym wypróbował, myślisz, że bym nie chciał witaminami w miesiąc tego zlikwidować? -- 07 wrz 2013, 19:04 -- tomakin, a chociaż asertywność da się suplementami wyregulować?
  16. tomakin, no co, tak jak języka, dziecko uczy się wchodzenia w relacje z innymi ludźmi i światem zewnętrznym. geny tworzą predyspozycje w obrębie których dopiero kształcą się wzorce zachowań i tu może być w zależności od doświadczeń, bardzo różnie. nie musi tak być, ale już nie pisz, że to wielce nieprawdopodobne, ok koniec offtopa.
  17. inbvo, wypowiedź jest wyczerpująca, to co było jest nadal, o to tylko pytałem.
  18. inbvo, ale przecież robisz psychoterapię czytałem w jakimś wątku, nic nie pomaga?
  19. tomakin, no gdzieś juz o tym czytałem 'Tabula Rasa, Spory o naturę ludzką'? moim zdaniem zbyt skrajne stanowisko, noworodek zabrany z rodziny włoskiej i adopotowany przez polską rodzinę będzie myślał i mówił po polsku. w jaki sposób? no myślę, że akurat zaburzenia osobowości dotyczą bardziej tej części.
  20. nieboszczyk, no to tak można się pozbyć pożądania, a takiej potrzeby namietności z kobietami, bliskości, to chyba nie działa? mnie by się przydał włącznik i wyłącznik takich potrzeb, włączałbym je gdyby akurat pojawiała się okazja do ich realizacji
  21. tomakin, przecież zaburzenia osobowości to chyba na skutek złych wzorców zachowania nabytych w dzieciństwie powstają, przykładowo, toksyczny ojciec? więc jak to witaminami można brać? ehhh żeby to było takie proste
  22. socorro, u mnie się nie leje, zamiast tego jem mieszanke owoców liofilizowanych a później poczytam książkę i forum. a jak tam Ty?
  23. torres, kurde no nie wiem, jesli faktycznie do konca zycia bedziesz samotny, to jest to powazny problem i nic do smiania, ale czy tak musi byc to az niewiarygodne.
×