Ostatnie dni to senność do potęgi W dzień to po prostu mógł bym usnąć na stojąco, w nocy niby zmęczony ale jak się człowiek położy to i tak nie uśnie, dopiero gdzieś koło 3-4. To normalne? Ma to w ogóle związek z paro? Dodam, że brałem 10mg niecałe pół roku, od tygodnia 15mg ale jak na razie poprawy nie ma. Lekarz zalecił przejście na 20mg + branie tabletki wieczorem a nie rano, by sprawdzić czy pora brania tabletki ma jakieś znaczenie, ale chyba nie ma bo dzisiaj jeszcze nie wziąłem a senność jest.
Jakieś pomysły?