
Rebelia
Użytkownik-
Postów
3 632 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rebelia
-
Mnie ostatnio terapia okropnie przemieliła, dała wiele do myślenia i siedzę i dumam. Nie mówię, ze to źle, dobrze, bo uczę się o sobie fajnych rzeczy
-
Cześć, dodam od siebie kilka słów, jako osoba dda i również osoba, która w związku z dda była. Z tym kłamaniem: nie zawsze tak jest. To, tak jak ktoś napisał, element wyuczonych w przeszłości mechanizmów. Kłamstwo Twojemu "partnerowi" dawało poczucie swego rodzaju bezpieczeństwa. A Ty nie bez powodu zaczęłaś go kontrolować. Nie jesteś w tym związku bezpieczna, cały czas jesteś podejrzliwa, on z drugiej strony też nie daje Ci żadnego poczucia, że możesz być bezpieczna. Ludzie, którzy nauczyli się w przszłości, za dzieciaka pewnych zachowań raczej ich nie zmienią, bo ktoś tego od nich wymaga. Jak to mówi mój terapeuta - takie rzeczy tylko w filmach. Musisz wszystko dokładnie przemyśleć, czy chcesz nadal się tak męczyć. Bo męczysz się niewątpliwie. Ten związek nie jest w żaden sposób partnerski - to wygląda jak wieczna wojna o podejrzenia i szukanie prawdy. Wyobraź sobie siebie z nim za kilka lat i zastanów się, co jeśli jednak nic się nie zmieni i w takim strachu będziesz żyła dalej. To nie jest zdrowe, takie kontrolowanie poczty, konta czy telefonu. Wprowadza Cię w jeszcze gorszy stan. Z takim układem i waszym wspólnym podejściem do tematu nic konstruktywnego na przyszłość z tego nie wyjdzie. Czy naiwna? Prędzej wierzysz w to, że nagle z dnia na dzień przestanie Cię okłamywać. Problem w tym, że on może i jakieś szczątkowe chęci ma, ale gorzej z wykonaniem. Moim zdaniem nie oduczysz go tego i czym prędzej wyrwiesz się z tego układu, tym szybciej staniesz na nogi. -- 15 sty 2014, 14:50 -- oklamywana, jeszcze jedno. Pisałaś, że boisz się cierpienia. No cierpienie będzie. U mnie było, chociaż miałam nieco inny "problem". Ale w gruncie rzeczy, bo zakończeniu tej toksycznej parady poczułam ulgę i zaczęłam żyć z przeświadczeniem, że dostałam kolejną szansę na zbudowanie lepszego, zdrowszego związku... z kimś innym.
-
Kuuurde, zjadłabym coś. Z drugiej strony dupsko rośnie, ale mam ochotę na coś naprawdę super-smacznego, kalorycznego i niezdrowego
-
Jak wam dzień mija?
-
Cześć i czołem
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Rebelia odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
[videoyoutube=8e4VQ7yN6DA][/videoyoutube] -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Rebelia odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
deader, zamiast kupować koci gramofon możesz postawić mi kilka(naście) piw -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Rebelia odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Kapitalny gadżet dla mnie, czyli baby która swoją starość planuje na bujanym fotelu z 208309 kotami dookoła. Mogę już zacząć kolekcjonować zabawki dla moich pimpuszków. -
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
Rebelia odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Ile ja bym dała, żeby jeść 5 małych posiłków dziennie Niestety, jem dwa, w porywach trzy, stosunkowo małe, o różnych porach, mój organizm głupieje i dlatego też waga sobie stoi. Rano jak już muszę zjeść, to chleb z masłem, a i tak chce mi się wymiotować. Kompletnie nie mam pomysłów jak się przestawić i jak pamiętać o tych posiłkach. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Rebelia odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
BTW jak zaczynałam przygodę z antykonceptami często wywalało mi jakieś wykwity na gębie, po rozpoczęciu "kuracji" nie ma śladu. Nawet w trakcie przerwy hormony się jakoś nie oburzyły specjalnie i nie zasyfiły mi twarzy. Moim zdaniem bardziej chodzi o ustabilizowanie gospodarki hormonalnej niż "maskowanie" -
Takim wysokim sucharom zazdroszczę przemiany materii. MAGIA
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Rebelia odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Tormentiol na trądzik? Kiedyś w lata temu próbowałam i nic nie pomogło. Pomogła natomiast maść cynkowa. A tabsy często gęsto uspokajają rozbujane hormony. -
A ja jestem średnia chyba i generalnie wsio mi jedno jaki wzrost. Ale jak koleś jest niższy ode mnie to robi się trochę słabo Raz kilka lat temu spotykałam się z jakimś knypem i sucharem, czułam się przy nim jak gortat z cyckami
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Rebelia odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Aurora92, teraz antykonceptów jest do wyboru do koloru. Idziesz i na podstawie rozmowy, ginekolog dobiera Ci tabsy, dopasowane do np. tendencji. Ja mam tendencje do tycia i dostałam jakieś "nowej generacji". Teraz to już mit, że tabsy to pewne tycie. A reguluje okres bardzo dobrze, jak w zegarku, często nawet co do godziny. Gra warta świeczki -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Rebelia odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
grr wrr grr wrrrrrr -> muszę sobie dziś powarczeć, bowiem ciężko jest wytrwać w postanowieniach, ale jadę dalej, dam radę! :'> -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Rebelia odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
brr to uczucie wewnętrznego napięcia, oczy jak 5 zlotych. :/ -
Decyzja o wyjściu z takiego związku jest bardzo ciężka, ale procentuje. To mniej więcej tak, jakby dostać "drugą szansę" od losu, po jakimś czasie można zacząć na nowo. Przynajmniej w wypadku bycia w takim toksycznym związku, a ja byłam bardzo emocjonalnie uzależniona od partnera, na tyle że tolerowałam i tłumaczyłam wszystkie jego akcje, chociaż tak na dobrą sprawę nigdy nie powinnam przymykać oka na totalny brak odpowiedzialności i szacunku wobec kogokolwiek.
-
hania33, ja póki co nie mogę się zamulić lekami, bo mam bardzo dużo papierów do ogarnięcia. Jak się zamulę, to koniec, nic nie zrobię. A tak powoli, po trochu coś ogarniam, ale czuję się okrutnie.
-
Ech, niedzielne nerwicowe nasilenie.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Rebelia odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Pić trzeba umieć. Albo przynajmniej pić z zaufanymi, dobrymi ludźmi, którzy nie cykną Ci fotek nad klopem i nie puszczą w eter. Btw co to za czasy się porobiły, kiedyś była zasada - what happens in vegas, stays in vegas - ktoś się poszczał, porzygał, dostał sraczki - no zdarza się. Teraz widzę co jakiś czas foty z jakiś imprez i tych biednych ludzi, którzy mieli "słabszy dzień". A co do ginekologa, każdy chodzi kiedy się czuje na siłach. Nie wiem tylko po co odkładać wizytę na później. Na dobrą sprawę później takie wizyty stają się czymś normalnym, coś jak wizyta u internisty jak jest się przeziębionym. Zresztą ginekolog jest już tak odporny na owłosione, gołe, śmierdzące i pachnące, że co za różnica. -
Kestrel, też kwestia charakteru. Nie każdy po jakimś wydarzeniu ma ochotę pokazać taką wyższość. Ale ja akurat trafiam na takie przypadki, że notorycznie mnie wkurzają i próbują udowodnić, że ze mną jest coś nie tak. Albo oni mają coś, czego nie mam ja. No słabizna. Ludzka słabizna.
-
U mnie mega ciemno, niedobrze, bo prowokuje to u mnie odruch senny. A robota jak leżała, tak leży dalej
-
Wkurza mnie złośliwość ludzi. Tylko po to, żeby utrzeć komuś nosa albo pokazać swoją wyższość, to takie słabe.
-
Kestrel, kawka jest właśnie w trakcie siorbania, zobaczymy czy coś da. Mam dzisiaj masę rzeczy do roboty, byłoby szkoda coś zawalić, bo mi się spać chce.