
marimorena
Użytkownik-
Postów
721 -
Dołączył
Treść opublikowana przez marimorena
-
Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)
marimorena odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia odżywiania
może ci poradzić żebyś się gdzieś zwróciła ale co więcej może.. to już od ciebie tylko zależy co zrobisz ze swoim zdrowiem. jak dla mnie problemy ginekologiczne są w tym wszystkim najmniej ważne ale jeśli trochę ci na sobie zależy to wiesz.. -
Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)
marimorena odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia odżywiania
lepiej niech szuka. też mam takie zaburzenia hormonalne i okazało się że to nie tylko od odżywiania ale też poważniejsze sprawy, więcej przebadaj się na wszystkie strony -
nie ma leków na brak pewności siebie, pomogłaby raczej rozmowa z kimś zaufanym albo profesjonalnym
-
czteroosobowa elita^^ jak dla mnie sobota
-
Bezsenność a zaburzenia odżywiania
marimorena odpowiedział(a) na antananarywa temat w Zaburzenia odżywiania
ja nic takiego u siebie nie zauważyłam, nie sądzisz że może to mieć związek z zaburzeniami nastroju? -
z tego wniosek tak że nie wiedział co jest bardzo głupim stwierdzeniem
-
wczoraj słuchałam jakiegoś wywiadu gdzie Korwin z zacięciem opowiadał jak to Hitler nie miał żadnego pojęcia o holokauście i w ogóle to był niczemu niewinny. powodzenia.
-
może spróbuj popytać na swojej uczelni. wiem tylko że na mojej załatwia się to całkiem łatwo i przyjemnie i nawet ludzie w nie-krytycznej sytuacji wzięli i są zadowoleni
-
zdecydowanie, wiadomo że to nie ma już wiele wspólnego z pierwotną psychoanalizą ale cały twój problem baaardzo kojarzy się z Freudem. behawioralna nic u ciebie nie zdziała bo caly problem leży głębiej w przeszłości
-
jem pierogi na śniadanie i ucze sie o działaniu narkotyków
-
mam dziki, jak gonią ludzi to trochę mniej fajnie
-
rynek duży. pod dziurą po empiku?
-
za to bardzo udowodnione jacy są skuteczni -.-
-
sama siebie
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
marimorena odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
to raczej nie miejsce gdzie ocenia się ludzi po ubraniach.. od wyglądu też mają większe problemy, więc nikt na ciebie w taki sposób nie zwróci uwagi -
nie bardzo w to wierzyłam ale chyba jest jakaś racja w przystosowywaniu do stresu przez ciągłe narażenie. na początku studiów wszyscy stresowali się każdym zaliczeniem, 3 razy w tygodniu. przed pierwszym egzaminem wszyscy wariowali. ale potem gdy zaliczeń zrobiło się 6 a egzaminów 5 stało się to taką rutyną że martwimy się ewentualnie po fakcie. założenie jest takie że nagromadzenie napięcia teraz ma nas przygotować do pracy i trochę się to udaje.
-
dla mnie też lepsza sobota [:
-
jest dużo bakterii, nie tylko borelioza, szukałeś specjalisty chorób zakaźnych?
-
wątpię żeby można tu mieszać te receptory. z nimi chodzi przede wszystkim o układ nagrody, raczej nic powiązanego z natrętnymi myślami
-
wydaje mi się że to raczej kwestia niskiej samooceny. jesteś tak przekonany że nie masz nic do powiedzenia że tak to się kończy. na początek spróbuj to częściowo zaakceptować, taki jesteś, w tym co opisałeś nie ma nic niepokojącego