Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tojaaa

Użytkownik
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tojaaa

  1. Cżesc wieczorową pora elmopl79, ket.jow, miło Cię poznać lunatic, Gradrec Wojtku, to, co pisałes o tych zwiększonych lękach na początku esci, to normalnie jakbym siebie widziała. Takie same koszmarne myśli, baczna obserwacja siebie 24 H na dobę czy nie mam zwidow, omamow sluchowych i wzrokowych, czy jeszcze nie zwariowalam przypadkiem Ja biorę esci od początku grudnia, jeszcze tydzien temu plakalam, ze jestem w czarnej dupie, wszyscy mówili mi żebym pognala do lekarza po zmianę leku, bo cały czas trzymała mnie calodniowa spina i natrętne myśli lazily mi po łbie. Nagle,od kilku dni zaczęłam czuć wieczorna poprawę, a w dzień tez nie jest tak najgorzej. Wprawdzie w robocie zaliczam jeszcze ataki prawie paniki, ale dusze ta suke w zarodku. Kurcze, moze nareszcie to cholerne esci działa i u mnie?
  2. Cżesc komputerowcy, ja tu czytam, ze o jakichś robalach gadacie. ja dziś nawet nawet, radzę sobie. Nawet nadzór nad pracownikami jakoś idzie, choć dla mnie to wyzwanie. Za "miętka" jestem po prostu ale oczywiście muszę udowodnić sobie i innym, ze nadaje sie i dam rade, choćbym miała zjeść 1000 kotletow. buziaki, dobrego popoludnia
  3. Luki_Nerwusik, masz absolutna racje, nerwicowcy sa wrażliwi, empatyczni, perfekcyjni. No ja taka jestem staram sie udowodnić sobie i wszystkim ze jestem coś warta i zapier....ile wlezie. Dzieki za mądrości, czesto trzeba powiedzieć to głośno zeby sobie uświadomić oczywiste oczywistosci na Ciebie to mozna liczyc Ellora, kochana, a jak na spinalam sie przed powrotem do pracy, z tego, co pamietam, pracujesz w przedszkolu. Mogę pocieszyć Cię, ze moja robota jest 10000x gorsza i bardziej stresująca. I mimo tego wróciłam. Zaliczylam kilka ataków prawie paniki, ale nie dałam sie suce rozwinąć, przynajmniej na razie. W razie czego zawsze mozna uciec na zwolnienie, jak nie dasz rady. Jak powiedział luki, nic nie musisz, tylko umrzeć i zesrac sie
  4. Ellora, cżesc, no właśnie czy osiągnięcie stabilności jest w ogóle możliwe? Rz dobrze raz złe, a najgorsze jest to, co niektórzy pisali, ze z czasem leki przestają działać nieeee
  5. Cżesc, pisze na szybko z rana. Dziś znów bez sraczki, dobrze, choć, zdecydowanie rano najgorzej sie czuje i spina była i jest. W nocy znów spocilam sie jak mysz, ale co ciekawe budzilam sie naprzemienne albo spocona albo z zimna, niewiem o co chodzi. krista, jak Ci dziś? Pamiętaj, ze kazdegomdnia walczymy i zwyciezamy. Ja dziś znów walczę, bo nie czuje sie najlepiej elmopl79, fajnie, ze lepiej sie czujesz. Cholera zauważyłam, ze każdy z nas zalicza gorki i dołki, nie ma takiej ciągłej stabilności. Ech.. Jak pozbyć sie tej Kurwicy na dłużej albo na zawsze?? -- 06 lut 2014, 09:53 -- Luki haaaaloooo jesteś? Nagadaj mi coś madrego do mojego pustego łba
  6. hej, dziś normalnie mam naprawde fajny dzień od wieków. Nie zaliczylam w pracy większej spiny, coś tak raz niby chciało mnie dopaść, ale kazalam suce spier.... zero sraczki,,pewnie będę przechodzić w fazę zatwardzeniowa kurcze elmopl moze u mnie zaczyna wreszcie działać, jak u tego Twojego znajomego po 3 mcach. Luki, Ty myślisz o odstawieniu paro?? Tak szybko, dopiero co pisałes o zarciu pigul do końca życia lunatic, pisz pisz, my przeczytamy, poza tym wyrzucisz z siebie, co moze Cię blokować i czego jeszcze nie przetrAwiles
  7. Cżesc!!! No dziś jakoś spokojniej, moze tendencja utrzyma sie. Krista, nie przejmuj sie, to na pewno tylko gorszy dzień. Ja tez sama w domu do dziś, przez weekend, mojego chłopa nie ma, ale nie panikuje. Zostaje z kotem w razie potrzeby pogadania, pisz, będziemy sie samotne wspierać. Eliora, cżesc, bądź cierpliwa, ja meczylam sie 1,5 roku zanim poszłam do lekarza, esci biorę od początku grudnia i dopiero od niedawna coś tam jakby zatrybilo. Będzie dobrze!!! Bo do cholery musi Elmopl, zastanawiam sie czy to koszmarne wspomnienie z dzieciństwa miało wpływ na ataki paniki i kurwica w ogóle, nie wiem
  8. Luki_Nerwusik, czy coś nowego przyniosles od psycholozki?? Moja dr twierdzi, ze mi na razie nie jest potrzebna psychoterapia? Czyżby ze mną było aż tak dobrze? A moze tak złe, ze nie ma co tracić czasu na mnie? ona twierdzi, ze powinnam sama zadbać o swoje zdrowie, ograniczyć prace i "spuszczanie" sie w niej. Ja jako dziecko tez miałam akcje z wkrecaniem sobie jakichś głupot i spinaniem sie z tego powodu. Poza tym byłam molestowanie dzieckiem, ale o tym juz nie chce pisać. Domysłasz sie co mogło wywołać ten atak akurat w tym czasie?
  9. Luki_Nerwusik, cieszę sie, ze masz dobre samopoczucie. Ja dziś tez jakby trochę lepiej, ale normalnosc daleko daleko. Mam nadzieje,ze kiedyś ujrze światełko w tunelu. W robocie nie mam lekko, bo z moim brakiem pewności siebie weź tu wydawaj polecenia i kieruj grupa ale staram sie dzielnie. Wczoraj doktorka powiedziała mi ze ten brak pewności i kiepska samoocena jest typowe dla nerwicowcow. Dobrze, ze pomimo niewyspania samopoczucie nie zjeżdża w dół. Ja juz bym sie napiela i stresowala, żonie mogę spać. Wszystkim qrwa potrafię sie napinac, błędne koło, końca nie widać. Przypomnij mi czy to sierpniowe wydarzenie u Ciebie to był pierwszy raz? Co wtedy czułes, jak mógłbyś opisać swoje objawy?
  10. Hej z rana ja dziś bez sraczi porannej huurrrra. nova_2013, skąd bierzesz te fajne buzki?? Luki, pisząc o spine miałam na myśli wewnętrzny niepokój i napięcie, nie spiecia miesni, co u Ćiebie?
  11. elmopl79, nie mam problemów ze snem, więc moze dlatego nic na noc nie dostałam. Esci nie jest aktywizujaca, ale dr stwierdziła, ze skoro jednak zatrybila, to warto ja pociągnąć i na spine, która pozostała dorzucić paro. -- 04 lut 2014, 23:03 -- Ja tez zmykam, bo jutro 6 pobudka i do roboty. Kolorowych, escitalowych snow buziaki
  12. elmopl Będę na bieżąco informować jak ten mix działa, ale zacznę chyba od weekendu zeby w razie ubokow schować sie przed światem pod koldra i nie zaliczyć wtopy w robocie. w razie biedy wrócę do samego esci, bo co by nie mówić trochę mnie wyciągnęła z bagna, a trochę muszę sama nad sobą popracować. Co mnie nie zabije...na razie panuje nad atakami paniki, nie lykam ani benzo ani hydro
  13. wracam wieczorkiem. Wracając do tematumixu esci i paro. Moja dr jest bardzo dobrym lekarzem, nie pierwszym u jakiego byłam i w pełni jej ufam. Z tego, co zrozumiałam, paro ma zadziałać dodatkowo przeciwlekowo na ta moja spine, z która esci nie do końca poradziła sobie. A esci zostawić bo trochę aktywizuje i dodaje energii. Tak to zrozumiałam.
  14. elmopl79, Ellora, mi wenla niepotrzebna, bo nie mam problemów z napędem, moze potem odstawie esci i przerzuce sie na paro? Nie wiem. W każdym razie po esci poczułam sie pod koniec trochę lepiej, choć nie tak jak bym chciała, więc trochę na mnie dziala
  15. Cżesc i czołem. Jestem juz po pracy i wizycie u dr. Dzisiejszy dzień lepszy od wczorajszego, kibel w pracy zaliczylam tylko trzy razy, ale posiedzenie konkretne. Jeden prawie atak paniki, ale w porę suce łeb ukrecilam. Jakoś trybie w robocie, choć mam "pod sobą" zespół ludzi. Trudne to dla mnie wyzwanie, bo nadmiarem pewności siebie nie grzeszę. ale codziennie walczę ze sobą, ufff. Byłam u dr. Ona powtarza, ze moje samopoczucie spowodowane jest obecnie wypaleniem zawodowym instresem w pracy. Moze tak, moze niekoniecznie. Hgw. W każdym razie zastosowała mix 10 mg esci i 10 mg paro od jutra mam brać. Ciekawe co to przyniesie?
  16. Cżesc Kovhani, mam pól minutki, to pisze, luki dziś rano powtórka z rozrywki, poranek na sraczu,ale tylko 15 min. Zaliczylam jedna mega spine w pracy, ale doprowadzilam sie do porządku. Na razie zapierniczam. Reszta relacji w drugiej części. Buziaki
  17. No, ja po basenie, wygrzana i do wyrka. Jutrorano pobudka, zobaczymy co przyniesie dzień, Jezuniu, oby byl spokojniejszy. Luki, zdrowaske za mnie odmowiles? pewnie nie i dlatego dziś taki gownia..y dzień. Jutro po robocie i lekarzu dam znaka, chyba ze utone w kiblu
  18. Dziękuje Wam wszystkim za słowa otuchy i wsparcie. Katarzynka40, Pewnie mam zesp.jel.drazliwego, moja mama to ma. Ja mam naprzemienne sraczki albo zatwardzenia, więc coś jest na rzeczy. Brzuch to moj barometr życiowy. Jak zaczyna sie sraczka, a jeszcze nie jestem w stresie, to pierwszy znak, ze za chwile będzie stres. Bebzun jest czujny i reaguje pierwszy nawet jak jeszcze do "burzy" daleko i świeci słońce. warrior11, moj organizm zaliczył juz odwodinenia w grudniu kiedy trafiłam do szpitala po omdleniu spowodowanej hipokaliemia elmopl79, masz racje, łagodny to on jest tak plastyka pudrowa. Dupa, ńie ma bata, jutro dr musi dać mi coś normalnego Luki_Nerwusik, buziaki specjalne. Ja benzo nigdy nie brałam, jedynie hydro, ale po niej byłam spiaca, na co w robocie nie mogę sobie pozwolić. Więc dziś nie brałam jej, bo miałam mega dużo roboty i myślenia. I tylko spogladalam na zegar kiedy do domu i myślałam, ze uciekne, ale nie ucieklam. walczę i zwyciężam na razie, choć w grudniu padlam, ta suka kurwica wyssala ze mnie krew. Nie wiem czy teraz starczy mi sily na walkę, chyba potrzebuje transfuzji
  19. elmopl79, Ellora, lunatic, wróciłam po 2 mcach. Najgorszy niby pierwszy tydzien? Tez tak mówili ze pierwszy tydzien na esci najgorszy, a okazało sie, ze ten tydzien trwa kur...do dzis czyli dwa mce
  20. Cżesc. Melduję, ze ja po pierwszym dniu pracy. Dzień zaczął mi sie w następujący sposób, pobudka o 6, potem pól godziny na sraczu, spuszczanie wody co 3minuty, ledwo woda w śpluczce nadążala sie nabrać. Nie wiem czy to stres czy jakieś zatrucie, bo wzdelo mnie jak w ciąży. Potem w pracy na początku spoko, potem dwa QURWA ataki narastajacego napięcia prawie do paniki. Opanowalam to jakoś. W pracy 8 razy do kibla, czyszczenie jelit do zera, aż woda leciala stamtad. I jak tu kur...a żyć powiedzcie mi. No i ciagle napięcie jak skurwy...n. Nie mam siły. Moja dr jutro mnie przyjmie, zamiast w połowie lutego.
×