Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tojaaa

Użytkownik
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tojaaa

  1. Dark Passenger, proszę Cię o opinie. Czy Twoim zdaniem w kontekście tego, co pisałes o czasie na rozkręcenie esci, siedem tygodni zazywania go i niewielkiej poprawy jest wskazaniem do zmiany leku czy tez powinnam jeszcze dać jej czas. Poprawę widać, ale normalności jeszcze nie. Wciąż męczy mnie napięcie calodniowe. Dzięki
  2. Katarzynka40, zapytaj proszę lekarza jak długo potrzebuje esci na całkowite rozkręcenie. Bo ja zaczęłam 8 tydzien i sama nie wiem czy dalej czekać czy rzucić to w cholere. Jest trochę lepiej, ale normalności dalej nie widac
  3. Cześć robaczki witam w kolejny słoneczny mrozny dzionek. Ja dziś wstawalam całkiem "normalnie", moze ta dzika senność powoli przechodz. Ale tu wczoraj wieczorem milutko było. Ja niestety jestem spiochem więc nie ma szans na spędzenie z Wami wieczoru przy bezalkpholowych drinkach Kurcze Nova zaliczylas atak paniki? Ja na esci miałam jeden, na razie z tym mam spokój, ale masz racje, ze mynerwiciwcy wciąż upadamy i podnosimy sie, syzyfowa praca. Nerwica uczy cierpliwości, nie mamy wyjścia. Ja tez nie wyobrażam sobie powrotu w tej chwili do pracy. Nie wiem jak to będzie, bo na sama myśl o tym dostaje skurcze żołądka i juz cała w stresie, a zwolnienia ne bardzo mogę wziąć. Katarzynki, opisane przez Ciebie ataki paniki to dokładnie to, przez co ja tez przechodzilam. Tak samo sie czułam, to straszne i okropne szczególnie, jak jesteś w pracy i musisz tak sie zachowywać, jakby nigdy nic. To naprawdę wyczerpuje. Gradrec jak tam Twoja szyja? Ja kiedyś ufiksowalam sobie, ze mam jakiesmdziwnie sztywne nogi i nie mogę normalnie chodzić. U mnie w rodzinie był przypadek stwardnienie rozsianego i juz widziałam ta chorobę u siebie potem mi przeszło, ale wkręt z tymi słabymi, sztywnych nogami ze dwa miesiące trzymał sie mnie
  4. Katarzynka40, no niby jest lepiej, niby uśmiecham sie, niby normalnie zachowuje sie, sprzątam, krzatam sie po domu, niby libido wzroslo ale...no właśnie normalnie nie jest, bo non stop spina. Nikt z zewnątrz nie domyśli sie w życiu jak mnie zobaczy, ze ja mogę złe sie czuć, wyglądam kwitńaco, ale,w środku SPINA. w przyszłym tygodniu jadę na weekend do Krakowa, juz sie cieszę, niby fajnie, ale nawet jak to pisze, to czuje jak mam spiete mięśnie. Odczuwam permanentny stres Bóg raczy wiedzieć przed czym... Gradrec, szyja Ci sie zaciela?haha nie wierc nią, bo jak Ci trybik zatńie sie, to tylko w prawo albo lewo będziesz mógł patrzec
  5. A ja dziś po 4 km spacerże na pięknym słoneczko a potem basenie i grzanie zmarznetego cialka u mnie pogoda dziś była prżecudna, zero opadów, mrozik i piękne słoneczko.no i oprócz dobrej pogody to końiec dobrych wieści, znów czuje to cholerrrrrne napięcie i dupa. Czy ja kiedyś wrócę do normalności? Czytałam sobie stare posty, walkę Katarzynki z esci i sukces. U mnie nie było aż takiego złego samopoczucia, non stop "tylko" spieta jestem po prostu
  6. depralin_ka, ja mamjak najbardziej pozytywne nastawienie do esci, bardzo wierze, ze pomoże, dlatego wciąż go biorę a dziś kończę 7 tydzien , jutro zaczynam 8tydz. Poranki mimo wszystko sa ciężkie, budze sie nadal spieta, potem jakoś troszkę mija. A takie słoneczko jak dziś zawsze nastraja mnie lepiej nova_2013, witaj, czy u Was tez taka zima? Zmykaj na basen wymoczyc sie , ja po spacerze tez ruszam na basen pogrzac sie w saunie i pomasowac ciałko w jacuzzie Radol, cześć Radolku, jakoś nigdy mnie nie zauważasz więc dla Ciebie specjalny uśmiech ode mnie
  7. Ja zakochalam sie w górach kilka lat temu. I każdy urlop juz w górach, 2 x Sudety polskie i czeskie i raz slowackie Tatry. Faktycznie na Słowacji spokojnie, bez tłumów, cisza i spokój, w naszych Tatrach nie wyciszysz sie,mam tak. Podobnie czeskie Sudety, cicho, czysto, Czesi maja inna mentalność, nigdzie sie nie spieszą, nie wariuja na punkcie handlu i zarabiania, sa bardziej życzliwi niż Polacy. W tym roku ponownie wracam w czeskie Sudety ńieststy, ja żeby dojechać w góry mam do przejechaniu z północy cały kraj
  8. Dzień dobry bardzo Mi dziś udało sie wcześnie wstać, to sukces, bo ostatnio ne ma szans na dobudzenie mnie przed 9. Wczoraj przecież zasnelam w kinie na porannym sensie. Niezła tu wczoraj była impreza bezalkoholowa szkoda, ze mnie nie było, ale po22 to padam na ryjek i zasypiam jak niemowlę. Dziś nie mam porannej trzesionki, ale do swojego samopoczucia mam jeszcze zastrzeżenia, szczególnie porannego. Życzę ciepłego, usmiechnietego dzionka wszystkim.
  9. krista, wiesz, nie mam na tyle silnych lęków, żeby brać uspokajacza. To taki calodniowy niepokój, brak pewności siebie, panikowanie bez powodu i jak pisałam juz puszczanie buraka w rozmowie szczególnie w dużej grupie, Jezu, to jest dramatyczne i czuje sie po tym prawie jak upokorzona, jak mnie ludzie pytają, co taka czerwona jesteś? Itp zreszta 10 mg hydro w ogóle na mnie nie działa, wzięłam raz i NIC, większa dawka to i owszem, ale za to zasypiam po hydro, a na sen ostatnio nie narzekam, mogłabym non stop spać i spać. Dalej ciągnie esci, poczekam jeszcze tydzien, troszkę coś moze sie ruszyło...... elmopl79, ja tez koziorozec
  10. No ja tez liczę na to, ze ten stan wreszcie odpuści. Kurcze w poniedziałek zacznę 8 tydzien, ponad 50 dni a tu sił coraz mniej, tylko spanie w głowie, jak tu wrócić do pracy? Napięcie nadal, nieuzasadniony lęk. Brak pewności siebie to moje drugie imię, zawsze tak malam, ale od kilku lat to juz przeszkadża mi żyć, nasililo sie. Najgorsze to zapuscic buraka w rozmowie, Boze jakie to kompromitujace, szczerze nienawidze tego, a zdarza mi sie nierzeadko.Kurcze im starsza tym głupsza
  11. Hej, hi, hello A ja robię sie coraz bardziej senna. Spalam dziś 11gidz, ledwo wsalam o 9. Potem poszłam z mala kuzynka do kina na poranny seans i tam tez zasnelam, porażka, dziecko mnie obudziło jak film skończył sie. Nie wiem czy dalej ciągnąć to esci, śpię i śpie, nie mam na nic siły, teraz tez bym pospala.
  12. mio85, wiesz, jest trochę lepiej tj. Nie mam takich mega lęków jak wcześniej,choć pozostało napięcie calodniowe. No i lęk przed lękiem, nakręcam się sama, czekam na spine i oczywiście gotowa niektórzy piszą, ze działanie moze rozwinąć sie do 2 nawet 3 miesięcy, dlatego czekam na dawce 15 mg
  13. mio85, biedaku, meczysz sie z tym co ja i to bez żadnej przyczyńy. A najgorsze jest to co pisżesz-ze wstajesz rano i juz spina tak po prostu, bez powodu, czy pada czy słońce czy zima czy lato. Kurcze, jak ja to dobrze znam. Kamufluje sie jak mogę, ale czasem juz sił mi brak. Ja wierze, ze esci, jak piszą, ma duże działanie pciwlękowe i czekam a jego pełne działanie juz 7 tydzien. A Ty lykasz esci?
  14. nova_2013, a długo już jesteś na zwolnieniu? Ja póki co tym razem na urlopie, ale juz przeraża mne myśl o powrocie do pracy . kloss, Ty chyba zacząłes esci podobńe jak ja-7 tydzien. I jak Ci ? Od kiedy polepszylo Ci sie, bo pamietam ze miałeś doly
×