Mooni

cześć prosty co jak co, ale podyskutowac będziesz tu sobie mógł do woli

czyli jak? mówiłam, że najzwyczajniej w świecie zapomniałam o dacie spotkania. Przeprosiłam i już. Zapomnieć to ludzka rzecz, jesli ma się dużo na głowie. Jeśli to ma być błąd, no to bład mojej zawodnej pamięci, w której imieniu pragnę gorąco przeprosić. Moja pamięć bardzo to przeżywa i muszę jej serwować seanse psychoterapeutyczne

prawdopodobnie... nastawiasz się negatywnie. Po co sie zaraz nakręcać? Tym sobie na pewno nie pomożesz. Ja tez przeżywałam to, co wy, ale jak już pisałam, jest duzo lepiej. Wychodze na prostą po roku brania psychotropów i wizyt u psychoterapeuty. Przepis jest prosty: inaczej na siebie spojrzeć (czytaj: łaskawszym okiem). Te wspomagacze (leki, terapia) pomagaja nam w tym. Potem przychodzi moment, kiedy czujesz, że poradzisz sobie samemu

ja się musze pochwalić, że po roku zażywania odstawiam leki i nawet nie odczuwam tego zbyt dotkliwie. Czuję, że jestem w stanie żyć bez wspomagaczy. Samowolnie zdecydowałam od odstawieniu. Najpierw zmniejszyłam dawkę do 50mg, ostatnio od tygodnia biore 25mg, czyli dawkę minimalną i to nie codziennie. Trzymajcie kciuki, czuję, że sie uda, bo mam już dość prochów

ooooooo!! mamusiu, jak tu łaaadnieee!! Pewnie coponiektórzy mnie zlinczują słownie, ale może by tak jakieś spotkanko uknuć? Czekam na ciosy i propozycje

nieee noooo!!!! ruchy! łyk-ęd się zbliża. Może jakiś ginik z tonikiem, lodem i cytrynką?

no to gratuluję i zamawiam program do samorobienia się mojej nudnej roboty oczywiście rabaty po starej znajomości mile widziane A ja zdrowieję!! Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Powoli ostawiam leki (samowolka, ale czuję, że ich już nie potrzebuję). Na razie żadnych skutków ubocznych itp. Ogarnął mnie optymizm i wiara we własne siły. Ehhh, żeby tak cały czas było!

ooo to ja się przyłaczam, mam dwa koty i szczurka: kociczka Figa vel Czarna Mamba, kocur Leon Zawodowiec i Pan Balbin Szczurkowy. Balbin - bo został sprzedany jako dziewczynka Postaram się wkleić jakieś fotki

łomatko! a co wy tacy nietrunkowi?! cisza, spokój - ja nie mogę!

na pierwszy raz najlepiej do jakiejś przytulnej knajpki, gdzie można sobie pogadać i czegoś dobrego się napić

"ten, kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem..." już się pokajałam w sobotę i uważam, że wystarczy. Zapomnieć o czymś jest rzeczą ludzką. W tym codziennym zabieganiu człowiek robi kilka rzeczy na raz, a potem pada na twarz. Myslę, że w takich sytuacjach należy rozpatrzyć sprawę pod wszystkimi kątami, a nie tylko pod jednym. Pozdrawiam

to się nazuwa owczy pęd hehehehee a mnie sie podoba robić na przekór (ale nie na siłę, tylko że tak mi się akurat uwidziało) - tak chyba zdrowiej dla psyche

a reszta i owszem Pyzia! nie widze cie w gronie mówiących "i owszem"! jak mam to rozumiec?

i za jutrzejsze niemanie kaca

trza sie napić wogole

musimy?? ;> dawno mnie nie było, bo jakoś ciągle zmęczona jestem. Myśle, żeby wleźć na forum, ale padam na pysk. Dziś sie udało w końcu heheh

ooo kontynuacja wątku! kolejkę stawiam!

alergia? współczuję! Mój dzionek jest względny. Troszkę zakrecona dziś jestem, ale sobie radzę. Zapomniałam wziąć tabletki, na szczęście nic wielkiego sie nie dzieje. Marzę o urlopie, choćby kilka dni nicnierobienia

dzieki za życzonka :* dopiero dziś mogę powiedzieć, że doszłam do siebie. Ale jakos tych latek nie czuję hehe Sweety , Tobie chciałabym złożyć życzenia wszystkiego najlepszego i żeby Ci się ułożyło po twojej mysli

dzięki dzięki :) dzis odpoczywamy z Beti po wczorajszych podwójnych urodzinkach:) a kiedy replay? jakis sugestei

BETHI kochana! Wszystkiego naj, radości, miłości i spełnienia wszystkich marzeń

zmiana sposobu myslenia jest trudna, przyznaję. Sama się łapię czasami na starych przyzwyczajeniach. Za każdym razem pomysl sobie, co jest dobre dla ciebie, a nie dla innych. Odrobinka egoizmu nie zaszkodzi

Mnie jest dziś nawet dobrze, choć ostatnio się nie wysypiam zbytnio. Wiosna idzie, zmęczenie wiosenne, ale się cieszę, ze dzionek dłuższy i wogóle jakoś optymistyczniej się robi wokół. Też bym się poodchudzała, ale mi się nie chce zbytnio

no to jest nas już trzy

ja tez niestety nie mogę 8go. Ale za tydzień i owszem