Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mooni

Użytkownik
  • Postów

    670
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mooni

  1. Jaśkowa, polecam się na przyszłość. Jesli tylko poprawi Ci to humorek Ja ostatnio miewam się nieźle, mam dobry nastrój. Chętnie się nim podzielę. Natik, wszystko potrzebuje czasu. Możliwe, że to jest właśnie TEN, czego Ci zyczę. A Ty, Bethi, łap za notesik! Ile masz się zamiar jeszcze męczyć?
  2. jadę z Tobą. Moja latorośl też wyedukowana na temat szkodliwości palenia. oby tak dalej. Może i ja pójdę powydawać pieniążki? ale później te wyrzuty sumienia. Niestety, nie mam hamulców podczas robienia zakupów... trzymam za Ciebie kciuki. Będzie dobrze
  3. no to UWAGA!! przesuwamy termin spotkania na 13 padziernik. Mam nadzieję, że będą wszyscy
  4. Mooni

    Suchar na dzisiaj :)

    hej hej :) - Babciu !? Widziałaś moje tabletki ? Były oznaczone LSD ? !!! - Pier**lić tabletki , widziałeś ku**a smoka w kuchni?!
  5. nicola,Misiunia powinnyście sie udac do psychologa. On wam na pewno pomoże. Ja mam dokładnie taki sam lęk o najbliższych. Właśnie to przerabiałam na psychoterapii. Zresztą taki stan ma zawsze wiele wątków. Ja przeżyłam śmierc mojej siostry, kiedy miałam 10 lat i siedzi to we mnie do dzisiaj. Są jeszcze inne watki, o których nie chciałabym pisac, ale meczy mnie to też tak, jak was. Ostatnio zaczęłam się bardziej kontrolować i dawać na luz. Nawet mi trochę wyhodzi [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:24 pm ] miało być wychodzi hehe
  6. a niech sobie będzie mania, byles nie latała za wysoko A ja czuję, że chyba leki w pełni zaczęły działać. Jakaś taka radosna jestem. Byelbym nie zaczęła się znów dołować.
  7. Smutna, jak ja Ci zazdroszczę, że mieszkasz koło lasu. Ja mieszkam przy samej ulicy. Autobusy, tramwaje wrrrrrr A w takich przyduzych gaciach możesz śmiało wyskoczyć. Może jakiś nowy trend zapoczatkujesz
  8. jaka ty jesteś okrutna! a tak na marginesie: czy rozbiegł się wtedy równomiernie we wszystkich kierunkach? A ja siedzie w pracy i znów mi się dłuuuuuży. Przydałoby się cos poczytać, ale z książka tak głupio oficjalnie siedzieć Dobrze, że przynajmniej na forum moge skoczyć czasami.
  9. to dobre posunięcie. Jak chcesz zapomnieć, to chyba dobrze zrobiłaś. Ja zrobiłabym tak samo. tekla, pewnie jeszcze pocierpisz trochę, ale skoro nie mieliście szansy na bycie razem, to lepiej dać sobie spokój. Bycie ze sobą na siłę ma katastrofalne skutki. Uwierz mi.
  10. Mooni

    Żegnam.

    a może zamienisz żegnam na do widzenia? w każdym razie daj czasem znać, jak ci się wiedzie Powodzenia!!
  11. witaj w klubie! Smutna , on był zdezorientowany Jak tez tak często mam z ciuchami. Najpierw mi się zbiera stos do prania. Potem puszczam z 50 razy pralkę, no i oczywiście wszystko mokre i na drugi dzień daję desperacko nura do szafy, żeby znaleźć jakies stare gacie i choć jakiś jeden sprany t-shircik, tudzież lekko sfilcowany sweterek. Zdarzało mi się już ubierać bluzy syna hehe Dobrze, że mniej więcej ten sam rozmiar, a ja elegancka panna to nie jestem więc nie wybrzydzam.
  12. tak, zwymiotowałam wszystkie żale w jęczarni, ale już mi lepiej Nie wiem, czy to nie złudzenie, ale wydaje mi się, że moje leki teraz tak naprawdę zaskoczyły. A może wszystko po trochu, czyli leki + terapia? w każdym razie dziś czuję się usmiechnięta wewnętrznie o tak fajnie, że cooś nowego Ci się zaczyna. Może to właśnie to, na co czekasz;) Oby Ci się udało. W każdym razie tego Ci zyczę. a pomyśl sobie odwrotnie, tzn. jak on się Ciebie musiał bać A tak wogóle to zauważyłam, że Ci się trochę nastrój polepszył. Tak trzymaj!
  13. ja chcę to wyprostować między innymi dlatego, żeby Kuba nie wziął tego wzorca i nie przeniósł go na swoje dzieci. A poza tym po prostu go kocham i chcę mu pomóc. a potem będzie się dziwił , że nie ma z Tobą kontaktu. Ciekawe, dlaczego? no i baaardzo dobrze wogóle to dzięki za wsparcie i bardzo się ciesze że was znam. Mozna się i wypałakać i pośmiac na waszym wirtualnym ramieniu.
  14. a mnie mózg drętwieje. To echo dzisiejszego poranka.
  15. hehehe ale maievko najlepiej to wmówmy sobie, że jesteśmy w pełni zdrowe, nic nam nie dolega i wogóle jest fajnie
  16. tak, koniecznie napisz, co z tego wynikło. tez trzymam za Ciebie kciuki :)
  17. maiev, to może wkręćmy sobie coś oryginalnego tym razem?! Może dżuma? albo pomroczność jasna. Co ty na to? hehhe
  18. bethi, obys miała rację z tym polepszeniem. A ja trzymam kciuki za ciebie, nie daj sie konowałom! Acha, mogłabyś się wytłumaczyć, czemu zepsułaś pogodę, hę??! podpisuje sie pod tym. nic dodać nic ująć. wrrrrr a wczoraj miałam tyle energii i optymizmu. Nic to. Trza podjąć bardziej radykalne kroki zdaje się
  19. Gosiulka, a u mnie nic nie jest normalnie. Totalna klapa!!! Mój dzisiejszy dzień: aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!
  20. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a ja mam dosyć dnia dzisiejszego, choć dopiero rano. Mój chłop jest idiotą!!!!!!!! Mam go dosyć, chce mi się beczeć, nawet wyć raczej!! znów rano była awantura. Ja wyszłam wczesniej, a on mial Kubę wysłać doszkoły. Ledwo doszłam do pracy, zadzwoniło zapłakane dziecko. Dobry nastrój szlag trafił. Juz wierzyłam, że będzie lepiej. Naiwna, głupia idiotka!!!!!!!!!! Ja tak chcę go wyciągnąć tego, ale chłop skutecznie utrudnia. Nie wiem, czy jest niedorozwinięty, czy ma wszystko w dupie??? Kuba nie jest aniołkiem i wymaga duzo cierpliwości. Na pewno nie krzyku. Mam serdecznie dość!!!!!
  21. ja tez jestem gruba, od dwóch tygodni się obżeram słodyczami i przytyłam jakieś 2 kilo Pewnie Cię to nie pocieszy, ale Jaśkowa już tak chyba mamy: czasami człowiek potrzebuje kostki czekolady, czasem dwudziestu kostek. Jakoś to bedzie. A piegi sa fajne. Też mam. Niestety, tylko latem. A porazką żadna nie jesteś. Zawsze potrafisz człowieka podnieśc na duchu, zawsze masz ciepłe słowo. To świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, nie uważasz? Nie znam Cię w realu, ale bardzo Cie polubiłam czytając Twoje posty. Z tego, co widzę, inni też
  22. nie jęcz kobito. Będzie dobrze! Poczytaj sobie lepiej, mnie pomaga, bo odrywam się wtedy od rzeczywistości, a potem szczypią mnie oczy i zasypiam. Może jeszcze lampeczke winka na rozluźnienie
  23. Jovita, akurat w moim przypadku było tak, jak pisałam, czyli około miesiąca miałam różne dziwne skutki uboczne (mdłości, zawroty głowy sile napady lęku i płaczu, albo wszystko mnie śmieszyło dla odmiany). Wyszukiwałam sobie różne choroby, ostatnio odkryłam duzo objawów wskazujących na BPD, ale sobie to wybiłam z głowy - czysta hipochondria az mi wstyd
  24. byłam dziś na psychoterapii. Jak mi leciutko na duszy. Dzis doszłam do pierwszych istotnych wniosków. Fakt, że grzebiemy w moim życiorysie i w mojej głowie i jeszcze duzo przede mną i nie zawsze to przyjemne (przewaznie niebardzo), ale dziś nastapił pierwszy przełom. Mam nadzieję, że to nie złudzenie.
×