Skocz do zawartości
Nerwica.com

woowoo

Użytkownik
  • Postów

    406
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez woowoo

  1. Myślę, że każdy lek to bardzo indywidualna sprawa. Jednak sama raz zmieniłam psychiatrę, który mało co mnie nie wykończył. Drugi postawił w dwa dni na nogi.
  2. woowoo

    cześć

    Cześć, Nie martw się na zapas. Myślę, że z tym poradzisz sobie sam. Ograniczając przymusowe czynności, aż w końcu zaakceptujesz, że nic się nie stanie jak będzie nie idealnie. Jeżeli potrzebujesz to zgłoś się do psychologa. No i niestety, uwierz na słowo, że ludzie tutaj mają dużo gorsze problemy i nie chcesz wczytywać się jakie.
  3. woowoo

    Cześć!

    Cześć, Skoro pierwsze problemy sie pojawiają to warto popracować z psychologiem. Ja w Twoim wieku też miałam zaburzenia odżywania, gdybym wiedziała że to początki nerwicy/depresji już wtedy zajęłabym się tym.
  4. woowoo

    Witam wszystkich!

    Pan powyżej ma rację. Poczytasz, nakręcisz się, a po co Ci to? LEKARZ
  5. woowoo

    Pragnę umrzeć

    Jednyne na co mamy wpływ to my sami, na innych tylko pośrednio. Jak zdejmiemy odpowiedzialność za swoje poczucie z innych to zaczniemy normalnie żyć. Polega to na tym, że zaczynamy szanować wlasne zdanie, lubić siebie takim jakim jesteśmy i uczymy się stawiać granicę, ktore kiedyś nagminnie i bezprawnie łamano. Bycie ofiarą tylko pozornie chroni,,,
  6. woowoo

    Witam !

    Cześć ;-)
  7. Byłam już tutaj i zniknęłam jak się polepszyło. Może nie uzależnienie, a bardziej zagrożenie. Na forum są różne przypadki i niekiedy informację są błędne i wprowadzają ludzi w niepotrzebną panikę. Poza tym z choroby trzeba wyjść a nie ją przeżywać, wsłuchiwać się w organizm, skakać po lekach i dawkach. W końcu odchodzi do tego że depresja i nerwica staje się naszym stylem życia, metodą na przyjaciół (bo wielu tu wspaniałych ludzi), metodą by w niej pozostać. Więc co tutaj robię? Jak mam pogorszenie. Tak jak teraz, potrzebuję świadomości, że nie tylko ja jestem naznaczona przez to cywilizacyjne piekło. No i jak już ustabilizuję swój stan, zniknę. Chciałabym tu zostać, jeżeli wiedzialabym, że to mi pomoże. Jednak jeśli każdego dnia wstajesz i wpisujesz w google nerwica, później czytasz o tym jak działa dany lek na innych, dzielisz się dniem lepszym i gorszym, zaczynasz żyć już życiem JA=choroba. Nie pozwalasz jej odejść, bo jest Twoim sposobem na życie. Życzę wszystkim zdrowia, efektywnych psychoterapii i działających leków
  8. ah, jak wspaniale jest gdy coś zaskakuje... nie wiem, chyba paro działa tylko i to w sposob mieszany, ale czekam na lamo ozdrowienie. Błagam, niech nie będzie więcej spadków.
  9. Pozostaje mi zaufać. Wiecie jak wkręcę sobie, że mnie trują to później będzie jeszcze gorzej. Dam znać za miesiąc co się stało. Dziś spokój cudowny, ale wiem że czekają mnie jeszcze spadki. 7dni za mną i nawet nie używam zaleconego w sposób ciągły clona, więc chyba nie umrę.
  10. evil never dies- no nie wiem, już raz mnie postawił na nogi i to dość szybko. Kosztuje fortunę i pracuje w znanym szpitalu. Non stop daje wywiady w tvn. No WTF, i jak zawsze dylemat ufać lekarzowi bezgranicznie? Marian_Paździoch - no to dobrze, a ja wchodzę w sumie weszłam z pierwszym dniem, jak lekarz zalecił. Oj, Ja mam z kolei dzień mocno w dół, później dwa spokoju i taka sinusojda. -- 06 cze 2014, 08:40 -- Hymm a może inaczej jest jak się dodaje do już chroniącego SSRI (w moim przypadku paro).
  11. Słuchajcie moi drodzy, czy to nie jest zamach na mnie skoro wy wszyscy wskakujecie powoli na ten lek, a ja od razu miałam 200 mg brać do paro 40 mg. Wcześniej paro 20 mg samą. Już tydzień mija ponad i nie mam wysypki, trochę stan podgorączkowy, czy to znaczy że powinnam być spokojna, czy może mój lekarz to konował i dostanę epilepsji i kurna innych ceregeli.
  12. oj tam oj tam, ja tam lubie wszystkich ludzi i pewnie przez to mam nerwiczkę bo lubić wszystkich ciężko ;-P
  13. Marian_Paździoch - crying no ale zwiększyli mi paro może ona zaskoczy mocniej. JAK to jest że nie może być idealnie!!!!!!! Na paro nie mam fobi i lęków, ale stany depresyjne się pojawiły i mega zjazdowe poranki.
  14. Ja to bym bez zastanowienia wpadła,ale kurcze dziś weszłam na forum miast pierwszy raz od 1,5 roku, wcześniej miałam inny profil. ;-P, Już mi koleżanka ma zjechać na chatę z mężem swoim. No nic, poznam Was next time.
  15. Marian_Paździoch- a to nie jest ze u niektórych wcześniej, u innych później?
  16. Dziękuje za opinie, Mam nadzieje, że mój lekarz wie co robi.
  17. Hej hej, Ja bym przyszła, ale w niedzielę bardziej. Kurcze no ;-( To wychodzi na to że same facety będą.
  18. hymmm, u Was lekarz etapami wprowadzał LAMO, a u mnie od razu 200 hymm, no ale chyba zabić mnie nie chciał. Tym czasem mieszany nastrój jest, a dzis mega spadek. Od dwóch lat odkąd choruję nikt mi nie powiedział na co. Zaczęło się od lęków, a teraz lęków brak, ewentualnie niepokój, ale spadki nastroju WOW! śpijcie moi drodzy!
  19. Ale mam spadek nastroju ;-(, ale wywołany konkretną sytuacją, jednak umieram ze smutku....buuuu irracjonalne to wszystko, bo rozsądek nie widzi problemu, a emocje i tak swoje...... dopiero tydzień na zwiększonej paro i lemitrinie....mam nadzieje że wsio będzie ok, lęków brak, fobi też, doły straszne.
  20. Sprecyzuje pytanie: Czy leki mogą wpędzić mnie w jeszcze gorsze problemy natury emocjonalnej, pogłębić dolegliwości, zniszczyć zdrowie nie tylko psychiczne. (Nie pytam o benzo- bo to są leki uzależniające i wiem o ich szkodliwości). Pozdrawiam ciepło,
  21. pasen- lekarza nawet polowa leków wydawanych przez apteki to antydepresanty. Aptekarz nawet nie mrugnie okiem ;-P
  22. Witam, Ja również mam pytanie drogi/ga ekspertko. Otóż od zawsze jest wiele szkół na temat wychodzenia z zaburzeń w moim przypadku nerwicowo depresyjnych. Po 2 miesiącach walki udałam się do psychiatry i przez pierwsze leki mój stan się pogorszył, później dobrano odpowiedni i już drugi rok jestem na paroksetynie. Ostatnio dodano lemitrin, oczywiście jak stan równowagi utrzyma się w trybie ciągłym przez określony czas, zamierzam odstawić. Dodatkowo uczęszczam na psychoterapie. Mam straszne poczucie winy, że przez leki mogę sobie coś uszkodzić. Ewentualnie, że nerwica będzie wracała ze zdwojoną siłą i inne prawdy lub mity. Strasznie się tego boję. Często słyszę od innych nerwicowców "po co się truję". Myślałam że wybrałam odpowiednią drogę do zdrowia, nie oparłam się jedynie na lekach. Musiałam również utrzymać pracę, którą lubię.
  23. Sama paroksetyna i lamitrin, klon nie był potrzebny. Zero lęków, fobi, lekka bezsenność, brak spadków nastroju- lekkie podenerwowanie w związku z tym że nie wiem czy to się utrzyma.
×