Nie wiem co ze mną będzie, smutek serca stal się przerażający. Wszystko staje się takie szare, wszystko co bylo niegdyś takie radosne. Zaczelo się od leków, a co się dzieje teraz? Skąd depresja-przecież nie ma powodu do smutku. Paro dala mi 7 miesięcy życia, a teraz je odbiera? Mam świetną pracę, wspanialych znajomych. Trochę pokręconą rodzine, ale kochajaca. Mialam odstawiać, fuck koszmarne 3 tygodnie. Jestem bardzo rozdrażniona, apatyczna i niesamowicie smutna. Takie zachwiania od dobrego samopoczucia po złe kilka razy dziennie. Tak jakby dzialal i wylaczal sie. Tak bardzo boje się..