Skocz do zawartości
Nerwica.com

Valdralapena

Użytkownik
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Valdralapena

  1. Jakis konkretny watek o tym na co cierpisz znajde?:)
  2. siostrawiatru, ja teeeez, ale jakos wiecej optymizmu we mnie wypływa. Ile masz lat¿
  3. siostrawiatru, zabrzmiało to bardzo surowo. Fajtłape? Wyglad? Nogi w kształcie X-a, garbie sie jak chodze :-) i stawiam noge do srodka od małego. Rozne opinie sie słyszało. :) Nikt nie ma zielonego pojecia co ze mna tak naprawde.. Ludzie zawsze mi mowia,ze jestem bardzo pozytywna,usmiechnieta i ze dziwia sie ze nie wpłyneło na mnie dziecistwo.
  4. abraxas, Przynaje 100% racje. Wydaje mi sie,ze trzeba troche otworzyc umysł a nie odbierac wszystko tak prosto i komentowac. Kiedy przyjezdzałam do Hiszpanii nie miałam zielonego pojecia o Islamie, Maroku itp. Ksiazke 'Kwiat Pustyni' jak i 'Spalona zywcem' przeczytałam własnie tutaj w Hiszpanii, ta druga to była moja pierwsza ksiazka ktora przeczytałam po Hiszpansku, tak sie wkrecilam. Własnie to wrzucanie do jednego worka jest bardzo smutne.... wiesz ilu młodych muzułmanow cierpi na depresje i zaburzenia osobowosci własnie przez takie stereotypy? Pracowałam u muzułmanki. I co prawda nie wyszłam z nia na tym dobrze,ona otworzyła mi tez poniekad oczy... Tak jak w kazdym kraju i kazdej religii znajdziesz fanatykow, tych ktorzy zle interpretuja słowa swoich ksiag... ktorzy sa niewyedukowani. Nie zapominajmy,ze historia 'Spalonej Zywcem' miała miejsce lata temu... zacofanie w tych krajach trwa. Muzułmanin prawdziwy szanujacy siebie to raczej dobra osoba... Myslisz,ze u nas w Polsce nie dzieja sie rzeczy ktore swiadcza o zacofaniu? Wiesz co o nas mowia za granica? Polecam Ci film 'Czekajac na sobote' :-) moze zobaczysz,ze w kazdym kacie swiata znajdzie sie zacofanie... Sa ludzmi tak jak my... domyslam sie ze chciałes nam tutaj bardziej powiedziec o terrorystach, ale ze w ich krajach panuje ta kultura.... Zachecam Cie do wyjazdu w jakies miejsce, albo chociazby poznania troche ich kultury
  5. No to ja trzymam kciuki! A w jakie strony swiata wyruszysz jesli wszystko sie ułozy? Wybacz mi brak polskich znakow,ale nie posiadam ich na swojej klawiaturze.
  6. kasiątko, Czesc Kasia... po pierwsze bardzo ciesze sie,ze udało Ci sie wyjsc z choroby.. Ja juz w sumie sama nie wiem na jakim etapie jestem. Nie wiem co mi jest tak naprawde do konca...aczkolwiek walcze z tym i od kilku dni wieksza motywacja i normalne myslenie. Ja tez zaczelam sie szybko odchudzac, szybko schudłam i pamietam,ze im bardziej kontrolowałam wage tym wiecej tyłam. Kiedy byłam w dosc silnej depresji w Polsce w wieku 16,17 lat wychodziłam sama na spacer i kupowałam słodycze, wyrzucałam niedokonczone batony, po czym biegłam do innego sklepu.... wtedy jak sie tak obzeralam w Polsce trudno mi jest przypomniec sobie jakies wymiotowanie...ale za to 'od jutra dieta' to było codziennie moje nastawienie.Odrzuciłam wszystko chleb, ziemniaki, słodycze, mieso pieczone, wszystko.... znaczy odrzucałam to jest zle powiedziane, było to na mojej 'zakazanej liscie'. Nigdy nie zostałam wyedukowana, ile trzeba jest, jak, jakie sa witaminy nam potrzebne... nic. W domu nigdy nie jedlismy wspolnie.Kazdy jadł to co chciał i o ktorej godzinie chciał. diety trwały najdłuzej 2 tygodnie. Kiedy pierwszy raz rzuciłam sie na sterte jedzenia poczułam sie jak wariatka. to było około 2,5 roku temu. do sedna. Wyjazd za granice zmienił moje myslenie, troszke mi sie podbudowała samoocena, ale oczywiscie z 0 do jakis 2 gora. Kiedy znalazłam sie w bardzo ciezkiej sytuacji finansowej i pracowałam w cukiernii potrafiłam zamknac cukiernie od srodka płakac i jesc paczki.. i wymiotowac.... byłam pełna, przepychałam sie.... od 2 miesiecy pracuje jako niania i tutaj tez zaczelam wymiotowac, maj był okropny bo doszłam do wymiotow 3 razy dziennie, ale najgorsze jest to ze to nie jest jakis paniczny strach przed utyciem.. Tyle w siebie wpycham,ze musze to zwymiotowac bo inaczej nie bede mogla sie poruszac... od tygodnia nie wymiotuje i sie nie obzeram. Wczoraj wyczytałam ze osoba pracujaca jak ja powinna zjadac około 2000tysiecy kalorii a ja jak zwykle sie ograniczałam do 1000 itp. zaczełam sama sie edukowac na temat zywienia,zdrowia itp. Teraz chce jesc wszystko, zadnych zakazow,jesc normalnie jak normalni ludzie.. planuje sobie sniadania i podwieczorki... juz zaczełam, mam nadzieje,ze sie uda!!!!Przetłumaczyłam sobie to w taki sposob, kiedy sie obzeram czuje sie fatalnie... zle pracuje, dzieci mysla ze jestem na nie zła?? Mam straszna cere i czuje sie słaba, a przeciez ja chce zdobywac gory,spełniac marzenia musze byc silna, a jedzenie to energia!!! Bede jesc zdrowo i z głowa:-) Obiecuje!!
  7. Kamilo, moze uzyj jakiejs manipulacji wobec niego?Zycie za granica na pewno zapewni Ci lepszy byt i przedewszystkim spełnienie marzen,wszystko przed Toba! A na smutne dni polecam Ci filmy o marzeniach i motywujace, zobaczysz jakiego dadza powera!!!Trzymam za Ciebie kciuki i chciałabym kiedys dostac od Ciebie pozytywna wiadomosc:) Historia długa i ciekawa, przypomina moje dziecinstwo, w sumie jeszcze około 2,5 roku temu byłam taka zbuntowana i niepokorna., ' Nie jest złym ojcem, maly go uwielbia.' Ah ta nasza litosc DDA.
  8. Miałam doła około 2 tygodnii,potrafisz sobie to wyobrazic? 2 tygodnia checi rzucenia pracy,wszystko mnie wkurza etc. Ale wypłakałam sie i jest dobrze,praca nad soba to najwazniejsze, dziekowac Bogu,ze potrafie rozpoznac,ze to doły. Wyobraz sobie,ze wczoraj przeczytalam swoj pamietnik, wiesz jak sie tu czulam w pierwszych miesiacach? Mowie o pierwszych 4 miesiacach mniej wiecej.... Brak jezyka,znajomych, zero... ja pisałam na forum czy ja to w ogole jeszcze moge jakos naprawic swoje zycie bo nie bylam tego swiadoma za bardzo... myslalam,ze w wieku 17 lat juz mam zycie spieprzone, a dzis na odwrot!!! Czuje tak jakbym na nowo sie rodziła.... Takjakbym od poczatku poznawała zycie, co jest dobre, co jest złe i chyba lepiej taka pozycje mi przyjac, uczyc sie od nowa.... szybko to nadrobie:) A Ty czego szukasz na forum?
  9. Mam nadzieje,ze zasnales:)
  10. Monar, Takze mam tu swoja rowiesniczke :-) Ciesze sie bardzo:) Ja swojej tez nie zlozylam, myslisz,ze ona tak o tym mysli? Masz rodzenstwo? Moja matka kiedys piła do stanow,ze uprawiala seks ze swoim facetem obok na łozku... (-Hej, jestem Karolina, ta kobieta to moja mama? ) teraz jak widze jak mama sie starzeje, narzeka... i pije w dodatku ( z kielonem w reku obgadujac inne osoby ktore 'jak mozna tyle pic' 'alkoholik jeden' ) ma takie zło w oczach, nie potrafie tego opisac.... Na szczescie juz sie tego zła nie boje... to juz 6 lat jak mnie nie bije. Gnebiła psychicznie, ale uderzyc mnie juz nigdy nie uderzy. Teraz bije mojego brata
  11. Bo ja pomimo wszystko zawsze bylam optymistka, ale mam takie dni,ze gardze soba... nie radze sobie... dziwny stan. I coraz dluzej trwaja.. ale od 3 dni dobrze jest, chyba:) a jakie masz?
  12. Tak własnie, jestem w Hiszpanii. :-) Szukam? Pokochałam was, czuje nawet,ze uzaleznie sie od was:) szukam zrozumienia, jak kazdy tutaj chyba, no bo tych pustych 'Rozumiem Cie Karolina' mam dosc. Jestesmy takimi zagubionymi duszami, a tutaj jest nasz swiat:-) Jak jeczaca merry z Harrego Pottera czy jak jej tam było:)
  13. Monar, jak widze te muffinki to nie wiem czemu ale kojarzy mi sie nasza wigilia. Matka dobrze ciasta nie upiekła a juz była podpita... Ile masz lat? Dzien mamy? no to teraz mi przypomniałas... Nie zamierzam jej nic pisac, w mojej matce juz nie ma matki, bynajmniej na dzisiejszy dzien. Byc moze za jakis czas napisze ze chce jej pomoc, jak zawsze, bo zal mi jej. Ale koniec zali, dzis jestem twarda i nie zamierzam składac jej zyczen i nie z jakiejs zawisci, poprostu juz nas nie ma... mark123, Ja to chodziłam taka brudna,ze moje wychowawczyni mowily mi zebym umyla szyje, kiedys na lekcji spadła mi wsza na zeszyt, a nawet 2.. ale te czeresnie to tak wiesz, mała dziewczynka,nie miałam torebki zadnej a chcialam czeresni do domu przyniesc. zreszta za co ja nie dostałam w zyciu, z moim bratem robi to samo. Dostanie od niej w twarz 3 letnie dziecko, w swoje urodziny.
  14. motywacja jest i to taka mocna dosc. Do niektorych spraw najpierw musze dojrzec:) Kiedy za bardzo sie skupiam na jakiejs sprawie zupełnie mi nie wychodzi, tak wiec nie chce szukac na siłe zrozumienia dlaczego nie radze sobie z czyms, widze ze odpowiedzi przychodza z czasem:)
  15. Trzeba korzystac oooo tak.
  16. Przekieruje mnie ktos albo powie o co chodzi w tym 'BOHATER i KOZIOŁ OFIARNY' ? Z gory dzieki! Miłego dnia wszystkim zycze:)
  17. Moje dziecko jest wypełnione marzeniami i jest silne! ale chciało by sie ubrac w kolorowe sukieneczki, rajtuzy w paski, opaske na włosy załozyc i warkoczyki 2 zaplesc.... :-) Na spacer do parku isc, albo z mama na zakupy,albo z tata... W czystej poscieli spac, najlepiej takiej z ksiezniczkami, albo myszka miki :)
  18. Haha, z tymi genami to ja tez tak mam... Czesc moich genow chyba hydraulika albo listonosza mam :-)
  19. Valdralapena

    Jak myślicie ?

    Ja jestem ufna i to,az za bardzo, aczkolwiek pracuje nad tym :-P ale co do miłosci to zawsze widze jakis czarny scenariusz. Haha!!!!
  20. Valdralapena

    Jak myślicie ?

    Lux24, własnie to miałam na mysli.. Moze uszczesliwic to jest pewne. Ale trzeba miec oczy szeroko otwarte. Zapachniało mi tutaj... jak zwykle czarnym scenariuszem z mojej strony :-P Zaraz ja rzuci, ona bedzie płakac, wpadnie w jeszcze wiekszego doła... Karolina idzie spac, dobranoc.
  21. Valdralapena

    Jak myślicie ?

    Ja mysle,ze tak. Ale mysle tez, ze mimo tego,ze ta jedna osoba bedzie nas uszczesliwiac, trzeba otworzyc sie na innych ludzi. Nie traktowac jako 'Boga' tej 'jednej osoby. Mam nadzieje,ze mnie rozumiecie, wybaczcie mi ale jest 1 w nocy:)
  22. Moj tata i jego siostra. 10 lat w domu dziecka, nie wiem do dzis na co chorowała moja babcia. Ja bym jej przypisała alkoholizm,leki alkoholowe,schizofrenia. Tata alkoholik. Ciezko pracuje, ale bił mame i mnie. Ciocia? Jezdzi Bmw x5 i mieszka w pieknym mieszkaniu własnosciowym w Polsce. mozna? Mozna!
  23. Oddychaj Karolino, 1,2,3 :-) czy maja marzenia? Ja jestem marzycielka 100% na 100. Tak naprawde to zaczełam chyba marzyc jak skonczyłam 14 lat. Kiedy ktos uswiadomił mi,ze z bycia biednym,nieumytym i niekochajacym dzieckiem bez zadnego startu,mozesz cos osiagnac. Jak byłam młodsza to chcialam byc kuratorem lub prawnikiem. Pomagac ludziom i miec wielkie schronisko dla psow.Miałam tez marzenia o skonczeniu technikum gastronomicznego... Stworzyłam liste marzeñ i kazdego dnia mam ich wiecej, niektore nawet wykreslilam juz. 1.Schudnac do 55 kg. (Mam nadzieje,ze to marzenie kiedys zniknie bo to raczej obsesja, no ale juz zejdzmy ze mnie) 2.Skonczyc szkołe, studiowac : a)arabistyke b)filologie angielska c)kulturoznastwo c)religioznastwo 3.Pływac z delfinami 4.Nauczyc sie jezykow : Hiszpanski(ktorego sie nauczyłam) Rosyjski, Francuski, Arabski,Niemiecki i Angielski 5.Tanczyc w swoim domu (swoim chce powiedziec,zadne pokoje wynajmowane ani domy kolezanek ani miejsca pracy) 6.Zwiedzic Maroko,Paryz,Indie,Zakopane,Egipt (ogolnie cały swiat najchetniej:) ) 7. Kupic aparat cyfrowy i robic zdjecia ludziom:) 8. Przeczytac ksiazke po Hiszpansku (spełnione) 9.Kupic tyle bielizny zebym nigdy juz w zyciu nie odczula jej braku(to jakas trauma) nigdy nie mialam skarpetek ani majtek praktycznie, 5 par na krzyz i heja:) 10.Byc kochana!!!:) 11. Wydac na siebie 200 euro lekka reka (zrobione) -musialam sie ubrac od majtek , skarpetek etc. Nic nie mialam... mam duzo wiecej, ale brakłoby mi miejsca... Moje zycie to marzenia!!!:) i do 25 roku zycia chcialabym spelnic chociaz czesc...
  24. Rodzice... pierwsze co mi przychodzi na mysl to piosenka Małolat Ajron-rodzice. Relacje z nimi? Matka biła mnie za to,ze sie ubrudziłam czersniami, zrywała ze mnie bluzke, kopała mnie. Kiedy krzyczałam biła mnie mocniej.Miałam takiego pecha,ze zawsze kiedy przychodził jakis facet do domu na noc to ja bylam ta ktora budzila sie i słyszałam ich jeki. Byłam 'czarna owca' w rodzinie, nie ukrywam,ze sie nie buntowalam bo sie buntowalam od 10 roku zycia. Czasem zadaje sobie pytanie... Dlaczego biła mnie? Dlatego,ze kiedys byłam ulubienica taty? Dlaczego poprzez ich błedy my musialysmy tyle cierpiec? D-l-a-c-z-e-g-o? Przeciez to oni nie chcieli byc razem, dlaczego byli takimi egoistami? Tata był 10 lat w domu dziecka a matka uciekla z wioski jak miala 16 lat. I generalnie z mojej mamy to raczej typ kobiety z lekkimi obyczajami był i jest do tej pory... Po 5 latach kiedy mama nas zostawiła przyjechałam tutaj do Hiszpanii z nadzieja na wielkie zmiany. Nic, kurcze, kolejne rozczarowanie. Nie zaczelam szkoly i stracilam 2 lata.. Jak mozna było nas zostawic kiedy bylysmy głodne i brudne? Dlaczego nie wiem co to wyprasowane pachnace ciuchy? Ciastka to rarytas, a 50 gr na chipsy to wielka kasa!? Dlaczego musisz isc na 'mete' po flaszke wodki na zeszyt? Nie podosisz palca w gore jak Pani w szkole pyta o wycieczke?Idziesz bez ksiazek przez pierwsze 2 tyg do szkoly? Nie masz wyprawionej komunii a o urodzinach to juz mozesz zapomiec? Jakim trzeba byc czlowiekiem? Kobieta? No powiedzcie mi? Do matki mam wielki zal, mimo tego,ze myslalam,ze jej wybaczylam, nie dosc ze masa wspomien do 12 roku zycia, pierwsza miesiaczka a jej nie ma. Czy moja matka pomyslala kiedys o tym,ze mogl nas ktos zgwalcic jakis psychol ktory by sie dowiedzial ze mieszkamy same? Zal mam do mamy o to,ze mam krzywe nogii, ze mam skrzywienie kregoslupa i ze nie potrafie narysowac człowieka. Seplenilam i nie chodzilam do logopedy. Dzieci sie ze mnie smialy... No i teraz w tej Hiszpanii mam zal,ze mnie takjakby oszukała, znowu mna manipulowała. Jakbym kiedys napisala,ze do niej jade albo cos to prosze was wyslijcie mi worek kamieni na głowe. Musze sie odciac od tej kobiety!!!!!! Tata: Nie wiem jak to jest, tata tez mnie bił kilka razy i on raczej sie znecal psychicznie ale pamietam momenty,ze wiele razy probowal przytulic mnie albo cos, ale nie wiem czemu ale ojcu to ja sie nie dziwie ze jest jak jest.... nie wiem nie potrafie wam tego opisac bo to tak dziwne i mocne dla mnie odczucie,ze od połowy posta siedze zapłakana mimo tego,ze mialam dzisiaj piekny dzien. TATO KU**** dlaczego byłes taki słaby? Czemu....? czemu nie miales w sobie wiecej siły? i tego nie potrafie zrozumiec, czemu z najlepszej corki tata zaczal robic jakies zakazy nakazy, ktorych sam sie nie trzymał? Nie wiem to jest ich choroba a ja nie chce w tym dluzej tkwic, zalałam sie łzami bo nie moge tego zrozumiec, mieszkajac teraz u tych ludzi ktorych jestem gosposia widze jak wyglada dom, sniadanie, szkola... dbanie o dzieci. A nie jak psy, naruchac dzieci i chulaj duszo piekła nie ma! Relacji nie mam zadnych, matce jestem winna 50 euro, ktore wypomina mi za kazdym razem. Pomijajac fakt,ze ja jej dałam o wiele wiecej, ma dług w Polsce alimentowy , chciałam kiedys wspolpracowac ze znajoma prawniczka to oczywiscie wyzwiska. Do taty dzwonilam kilka dni temu, powiedzial,ze mnie kocha(pod wplywem alkoholu) a kiedy wyjedzalam bylam wrakiem dziecka. Nawet nie odprowadzil mnie na autobus, moi rodzice nigdy nie dojrzeli do bycia rodzicami. RODZINA- z siostrami lepiej... ale jestesmy bardzo rozne od siebie, reszta rodziny to wiesniaki, patologia, czubki, kryminalisci. Mam jedna ciocie od strony taty ale tez ten kontakt nie mrawy jakis. Jestem sama i o rodzinie bede rozmawiac kiedy bede otoczona moja rodzina albo poprostu stworze ja sobie z przyjaciol.
  25. Czesc Rafcio, ciekawe czy jeszcze tu kiedys zajrzysz. Jest nas wiecej, ale ja uwazam,ze jesli tutaj wpadamy to musi miec to jakies znaczenie. Mam na mysli,ze chcemy sobie jakos pomoc prawda? A jeszcze takich co madrze pisza to juz w ogole adoruje. Moja mama zostawiła mnie kiedy miałam 12 lat z 2-ojka siostr,jedna miała wtedy 10 lat a druga 16. Ja byłam brudnym, typowym dzieckiem ulicy.. Chodziłysmy głodne,włoczyłysmy sie po swietlicach srodowiskowych, myłysmy podłogi i sprzatałysmy za to,zeby dostac torbe bułek. Tata nie odzywał sie do nas do czasu kiedy sad sie nami zajal i wyladowalysmy w Pogotowiu Opiekunczym. Z tego co sie pozniej dowiedzialam cały ten czas pił, ma resztki zebow i ogolnie masakra. Duzo w tym winy jego matki(SP). Mamusia wyjechała na truskawki, tam poczuła 2 młodosc,brak corek, poczula sie piekna młoda i w przepieknej słonecznej Hiszpanii postanowila zostac, wyjsc za maz i zrobiła sobie kolejne dziecko. Nam napisała tylko sms-a,zebysmy do niej nie dzwoniły,ze panstwo zapłaci za nas 'duzo kasy', ze mamy ojcow i ze nigdy nie była dobra matka-czyli typowo prostacki sms. Ja czuje smutek kiedy o nich mysle, mysle o 'mamie i tacie' mimo tego,ze ojciec gnebil mnie psychicznie a matka nie pozwala na siebie wołac 'mamo' bo wyszla za maz za faceta 10 lat mlodszego i bedzie wstyd jesli dowiedza sie ze ma wiecej dzieci. To,ze mylilam sie w wołaniu na nia ' mamo ' było powodem wiekszosci naszych klotni. 'Byłam bahorem, kazała mi wypier** z domu bedac u niej miesiac po 5 latach jak nas zostawiła' Czuje nienawisc i zarazem jest mi ich szkoda,ze byli tak słabi. Staram sie unikac kontaktow i kiedy wracam myslami do wszystkiego co sie wydarzylo jest mi dziwnie, ale wiem,ze musze byc silna i mam nadzieje,ze tylko bedzie lepeij, mam nadzieje,ze gorzej byc nie moze. Matka do dzis uwaza,ze to co zrobiła było normalne 'bo wiesz ile matek zostawilo tak swoje dzieci?' czasem mi mowi. I ja tutaj musze kolejny raz powtorzyc,ze bardzo liczy sie nasze otoczenie bo gdyby wtedy moja matka nie była miedzy naiwnymi Polkami, matkami bez serca tylko miedzy kobietami ktore pokazuja jak kochac swoje dzieci i ile by dla nich nie zrobily do takiej syt by nie doszło. Ale takie jest zycie... Stało sie jak stało i to co mam pewne to sie nie odstanie,mimo tego,ze bede walczyc, miec piekne i radosne dni, jestem takjakby juz 'naznaczona'... i kazdy z nas jest takim 'naznaczonym'. Zycze wszystkim duzo powodzenia. Najgorsze w tym wszystkim jest to,ze wyczuwam w wielu sytuacjach zazdrosc ze strony mamy, kiedy mowie o jakis marzeniach, lub probowalam mowic o bulimii ona nie chce mnie sluchac... albo mowi,ze ja zawsze chcialam byc 'artystka' ¿wtf? Kiedy jest pijana ma okropne oczy, ktorych sie boje... Jest niezrownowazona psychicznie i szkoda mi mojego malutkiego brata. Tata z tego co wiem przepił kolejna wszywke, siedzi na jedym z Łodzkich podworek i pije co ma pod reka, skazujac na zaburzenia psychiczne moje 2 młodsze siostry. Chill, nie wyrzucajcie mnie za taka gadanine, ale naprawde z nikim nie gadałam ostatnio,znaczy gadałam, ale to puste 'rozumiem' nie za bardzo mnie przekonuje:)
×