
buszujacywtrawie
Użytkownik-
Postów
397 -
Dołączył
Treść opublikowana przez buszujacywtrawie
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
wZIĄŁEM 2 HYDROXY. Działają na mnie, w przeciwieństwie do neuroleptyków -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
I pojawiły się lęki. Na szczęś cie mam jeszcze Hydroxy od lekarza rodzinnego, nikt nie wie, że to biorę. Czuję się przegrany życiowo, mnie już czeka tylko ulicA. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Po wizycie. Dostałem 2 Decaldole w dupe, po których nic nie czuję się lepiej, neuroleptyki pozostawione, 2 dni zakazuy wychodzenia na słońce. Jak tak dalej pójdzie, to znów się potnę -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ja też się czuję śmieciem. Mam mało pieniędzy, jestem uzależniony od rodziny, jestem rencistą. Więc moje marzenia o studiowaniu medycyny rozpierzchły się. Po LO nie miałem na nie odwagi iść, czułem się stłamszony, więc wybrałem gównianą historie. A teraz dochtórka zakazuje mi jakichkolwiek strudiów, poza informatycznymi. Ale to nie moja bajka. A sąsiadów olewaj. Kij im w cztery litery. -
Dla mnie kwetiapina to było placebo. Zazdroszcze osobom na które ta substancja działą. A pernazyna wywaliła mnie z lekami w kosmos, więc jej podziękowałem.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Znowu nie mam siły wstać z łóżka, mam początki astmy, doktorka leczy mnie niedziałającymi neuroleptykamni, dziś jak mi nie da nowych i w miare szybko działających leków, to zrobię jej awanturę, niech lepiej bykom jaja husta a njie leczy ludzi. -
Tydzień to brałem i pojawiły się lęki , nawet podwójna dawka Haloperidolu nie pomaga. Ostatnio byłem tydzień,temu u dochtórki, jutro znów jadę kolejny raz. Na wizytę się czeka zwykle 3 do więcej godzin Te lęki mnie dobijają, nie mam siły na walkę. Do dziś biorę aż 3 neuroleptyki: Zolafren, Haloperidol, Haloperidol i Decaldol. I Decaldol to dla mnie placebo, ale może trzeba być wybitnie pobudzonym, żeby to działało.
-
DIAZEPAM (Neorelium, Relanium, Relsed)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na marioagas temat w Leki przeciwlękowe
Widze, ze dochtórka troche ci jadlospis zmniejszyla, jak sie czujesz?? Czuję się dziwnie. 3 tygodnie temu nawet nie raczyła spojrzeć w kartę bo się źle czuła i przepisała tylko Zolpic, mówiąc, że innych leków nie przepisze, bo to by było szkodliwe dla organizmu, taka ilość. Czyli tak jakby chciała odstawić resztę, ale biorę większość raz dziennie, żeby to nie było szokiem dla organizmu. A przedwczoraj stwierdziła, że Zolafren mam brać 3 x dziennie Tego nie zrobię, akurat organizm przy dawce raz na dobę wraca do metabolicznej równowagi, i chudnę nareszcie. Przed leczeniem u niej ważyłem 69 kg przy 178 cm wzrostu, teraz zleciałem ze stówy prawie na 90 kg w przeciągu w sumie miesiąca. Poinformowałem rodziców, że szukam innego lekarza. Kraków mam blisko, specjalistów wielu, dzięki Vengence za pytanie :) -
I znów jestem w czarnej dupie. Dochtorka odstawiła Zolpic, bo stwierdziła, że mnie lekko nakręca, zamiast uspokajać. A ja jedno opakowanie Zolpicu zjadłem w tydzień, jakieś tam działanie uspokajające miał, derealizacji zero, w większych dawkach summa summarum pomagał. I dostałem Pernazinum 150 mg /doba. Na razie powoduje zwiększanie się apetytu. Kolejny neuroleptyk do kolekcji, chyba pójdę do swojego rodzinnego po jakieś benzo. Moim problemem jest derealizacja i wieczne napięcie, np. na takim Xanaxie SR1,0 mg u poprzedniego lekarza nie psychiatry, ale leczącego w moim miasteczku od kilkudziesięciu lat młodzież na rozmaite problemy nerwowe byłem kilka lat , nie uzależniłem się, Dochtor odstawił bez żadnych problemów prawie z dnia na dzień, bez żadnych skutków wynikających z długiego brania, pomimo, że jeszcze działał, odstawił na moją prośbę, bo zaczynałem psychoterapię i chciałem ją odbyć bez żadnych prochów. LUdzie, i jeszcze ten Decaldol jak Pan Bóg przykazał co 2 tygodnie, który na mnie nie działa. Rodzice nie zgadzają się na zmianę psychiatry, obecna (od 2012 roku), owszem jest empatyczna, z powołania, ale jak widać wali takie armaty, że mucha nie siada. A mój negatywny stosunek do siostry ( ma pewne cechy psychopatyczne) nazywa urojeniami. Pewnie Pernazyna może by i pomogła, ale pewnie w większych dawkach. Wczoraj byłem tak wściekły, że o mało co znów się nie pociąłem. PS> Wszystkiego jej nie mówię, nie mówię o tym wiecznym napięciu i derealizacji, bo ona to już od dłuższego czasu zdecydowanie olewa dając leki, które nie działają. To chyba kara za przedawkowanie afobamu - tak, zdarzyło mi się w 2003 roku - skończyło się na wymiotach, które usunęły z organizmu lekko nadtrawione tabletki. W sumie to żadne leki nie działają, znajomy ezoteryk, któremu pomagam w zbieraniu materiałow do książki twierdzi, że jeśli leki nie działają - to sprawa karmy itd itp. Tyle że ja w ezo-parapsycho siedziałęm od 12 roku życia i mam to w dupie
-
DIAZEPAM (Neorelium, Relanium, Relsed)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na marioagas temat w Leki przeciwlękowe
Ten lek jest wybitnie skuteczny wtedy, kiedy jest naprawdę źle, dawali mi 5 mg po próbie samobójczej, po której pojawiły się potworne, paranoiczne lęki. Pomógł! Ale teraz kiedy mam zespół lęku uogólnionego, nie działa. Ale ja jestem wybitnie lekoodporny, Decaldol, np. na mnie w ogóle nie działa. Mam po przodkach wybitnie południowy temperament, a moja dochtórka bierze to za przejawy manii -
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Brałem to wiele miesięcy temu, przez dłuższy okres. Pięknie rozwiało natręctwa. -
buszujacywtrawie, moim zdaniem ( nie tylko zresztą moim! ) bierzesz już i tak wystarczająco dużo leków jak na jedną osobę, żeby dokładać sobie kolejny! Zolpidem nie jest lekiem uspokajającym... wystarczy, że już jesteś uzależniony od Clona, który swoja drogą też działa w pewnym sensie nasennie ( piszę z własnego doświadczenia ). Skoro nie masz problemów z zasypianiem, to ja bym proponowała spróbować zmniejszyć wieczorną dawkę Clona z 1 mg do 0,5 mg ( jak będziesz się gorzej czuł, to zawsze możesz wrócić do 1 mg ). Arasha, dzięki za info, nie uwierzysz, ale dostałem ten lek bez wiadomości na temat odstawiania klona, którego zostały mi 2 tabletki po 2 mg. Po prostu od tak mam przejść na zolpic.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Estel, życzę Ci zdrowia, może wreszcie ta psychoterapia zaowocuje. Moja np. w połowie udana i w połowie nieudana, bo zakończona 2 samobójami, coś tam zaprocentowała. A właśnie zastanawiam się nad terapią na NFZ. Doktorka jednak mówi, że na razie nie, bo tylko by mi teraz namieszała w głowie. Trzymam kciuki za Ciebie! -
KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na megi55 temat w Leki - Indeks leków
Męczy mnie ten "wieczny niepokój". Moja historia począwszy od 1994 roku (miałem 12 lat!) to stała walka z lękami, derealizacją, osobowością lękliwą i unikającą. Mam tego dość. Wiele cech mam borderlajna, tyle że, ja wściekły w 1994 nie ciąłem się, tylko waliłem łbem w kaloryfer. Pociąłem się w 2012 roku, na przegubach, przedramionach i na szyi. Przeżyłem. W grudniu 1994 dopadło mnie dziwne zdarzenie: miałem ciężkie zapalenie górnych dróg oddech,przechodzone, dostałem gentamycynę i calcium. I nagle po pierwszych dawkach tych leków (Calcium raczej) dostałem dziwnej blokady, świat jakby był za szkłem. Potem doszło mega pobudzenie, a następnie po kilku dniach porażające lęki, lęk straszny, nie do opisania, nawet teraz moje obecne lęki to pikuś. A że miałem tylko 12 lat nikt mi nie pomógł, nie umiałem nazwać tego stanu, więc mówiłem że mam urojenia. Wkrótce potem miałem znów przez dłuższy czas lęki, uwaga! przeplatane niesamowitą euforią. Ten stan a raczej stany powoli odchodziły, ale scenariusz powtórzył się w 1998, na moich wakacjach w górach, tyle że bez calcium i gentamycyny i euforią w porze nocnej, skrajnym lękiem w dzień, potem stany euforyczne malały, by ustąpić całodziennemu/całodobowemu skrajnemu lękowi. Skończyło się wizytą u psychiatry dziecięcego. Pani doktor dała Xanax 0.25 i lęki minęły. Nie mam już żadnej wiary, psychoterapia w 2011/2012 skończyła się dwoma próbami samobójczymi. Będę lekomanem, ale chce mieć te chwile "wolności". Na obecną psychiatrę chyba nie ma co liczyć, to chyba "stara szkoła". -
KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na megi55 temat w Leki - Indeks leków
Potężne lęki zniknęły, nie wiem tylko, czy to zasługa Decaldolu, Sertraliny (75 dni dawkowania, od 13 dni zamiast Setaloftu którego nie ma w aptekach Asertin), czy może poziom klona wreszcie się "wyrównał" we krwi. Wiem, że nadejdzie ten dzień odstawiania, ale na razie jest OK. -
Dzięki Arasha za pamięć. zastrzyki NADAL. we ŚRODĘ NA SAMYM WEJŚCIU, INNA SPRAWA, ŻE WE ŚRODĘ CZUŁEM SIĘ PO ZASTRZYKU LEPIEJ. Skasowałą mi się chyba lista leków. A co do alpry to ona Xanaxu nie wypisze - szczyci się tym, że nigdy nikomu Xanaxu ani Afobamu nie przepisała bo uzależniają (!!!) POzdrawiam ciepło.
-
U mnie tolerka chzba wyrobiona, lęki wy*ebane na maxa, zwyczajowo biorę 1 mg rano i 1 mg na noc. Doraźnie więcej, ale w porównaniu z Xanaxem clon jest dla mnie za słaby. Lęki mam cały czas. Clon doraźnie je odsuwa. A ta pińda moja psychiatra jest taka, że szkoda gadać. Wszystkiego jej ostatnio nie powiedziałe, że mam prawie klaustrofobiczne lęki, tak się czuję, jakbym był w klatce z której nie ma wyjścia. Nie mogłem jej tego powiedzieć, bo byłem po pierwsze po 2 mg klona, a po drugie ona na moje lęki każe mi pracować fizycznie na maxa, zresztą to wszystko pokręcone jest.Tak więc klon u mnie rządzi aktualnie. Dokóadnie spisuję ile miligramów dziennie wziąłem, bo kiedyś to trzeba będzie odstawić. Pozdrawiam wszystkich.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Chce mi się dziś wyć, nic mi się nie udaje, lęki powróciły, doraźnie ratuję się clonem, we środę kontrola, i pewnie znów zastrzyk z haloperidolu w dupę, mam nadzieję, że da mi skierowanie na psychoterapię. -
Dochtórka mi zmniejszyła wieczornego clona z 2mg do 1 mg, czyli do połówki tabletki( dopiero teraz się zorientowała, że może uzależnić!), dorzuciła Hepatil raz dziennie, który raz kazała odstawić bo tyłem (ale to po Zolafrenie). Jestem po kolejnym zastrzyku Decaldolu i nic nie czuję, mam nakaz pracy fizycznej...jestem uwikłany w tej relacji, szkoda gadać, już sam nie wiem co mam robić. Czasem mam naprawdę złe myśli, Dochtórka źle patrzy na to wszystko, zadaje dziwne pytania, niby mnie lubi, ale jest dość pamiętliwa no i w ogóle, to przecież Dochtórka. Boże, to moje cierpienie nigdy się nie skończy.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Synsa, nie zastanawiaj się, wróć. Ja też biorę Setaloft, 19 dzień. -
HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na milka24 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Wczoraj popołudniu dostałem tak silnych ataków lęku, że musiałem wziąć Clonazepam. Pomógł. Nie wiem jak to dalej będzie. O ile rano i w południe mam dobry nastrój, to popołudniem i wieczorem pojawiają się silne lęki. Już naprawdę nie wiem, co mam robić. -- 31 mar 2015, 06:23 -- Chyba zaczął działać, jestem nieco spokojniejszy i dużo śpię :) -
HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na milka24 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Patryk29, OK Patryk, wiem, i zdaniem babki lekarstwem na moje fobie ma być terapia poprzez ciężką pracę w polu lub gdzie indziej Szkoda, że nie ma psychiatryka umieszczonego w kamieniołomach Pewnie by mnie tam wysłała. Ja już do przyszpitalnej apteki boje sie chodzić, co ludzie tam pracujący widząc takie mixy o mnie se pomyślą -- 28 mar 2015, 22:14 -- PS. Zrobiła ze mnie spaślaka, zakaz robienia doktoratu (bo bym rzekomo zwariował, zero kawy (!), i tylko ciężka praca fizyczna, tylko gdzie ja to pole znajdę Moja siostra ma po rodzicach kawałeczek, obsiany jest jednak pszenicą, a pszenicy się nie plewi przecież (ale nawozy stosuje - tak) I te leki faktycznie nie działają, zolafrem, sertralina plus clon - to Patryku byłoby faktycznie optymalne. Pozdrawiam. -- 28 mar 2015, 22:24 -- PS> Clon działa na 100%