
buszujacywtrawie
Użytkownik-
Postów
397 -
Dołączył
Treść opublikowana przez buszujacywtrawie
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Okropnie, ale dwa klony i sen pomogły przetrwać potworny stan - mieszankę stania nad przepaścią i bólu duszy......... -
Przez miesiąc paliłem elektronika, ale do śmierdziuchów wróciłem. Ostatnio gdy gorzej się czuję, palę półtora paczki dziennie. Jeju, ile to kasy! Mam nadzieję że z tego wyjde chociaż wiem, że łatwo nie będzie, mam 32 lata a palę od 11 lat (od 2003 roku) Pozdrawiam, Jarek
-
Od komputera i nikotyny
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Do południa super, wysprzątałem mieszkanie na błysk. Ale od południa tradycyjna zjazd w dół - u mnie chyba w grę wchodzi cyklotymia i dobowe wahania nastroju. I pale jeszcze jak smok, jeszcze na to mam kasę. Mam swoje małe przyjemności, ale coraz częściej dół. Za tydzień wesele siostry. Dopiero po nim ponformuje rodzinę o swoim pogarszającym sie stanie zdrowia. Całkiem serio myslę nad psychiatrykiem. Przynajmniej bym odpoczął od siebie i innych -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Po clonazepamie i drzemce już lepiej. -- 14 sie 2014, 21:46 -- A tak w ogóle to zamieniam się w lekomana -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
A u mnie konczy sie remisja. Podejrzewam że psychiatryk bedzie nieodzowny. Jeste,m nic nie znaczącą kupa gówna bez mózgu -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Depresja powraca. Mam na wszelki wypadek clonazepam. Wkrótce wesele siostry. Czasem mam ochotę zgłosic sie na Oddział Przyjęć psychiatryka. W podstawówce mnie poniżano, cała klasa brała w tym udział, w LO się zmieniło zostałem nawet przewodniczącym klasy. Ale ten zraniony chłopaczek we mnie nadal siedzi. I płacze. Bo inni żyja inaczej. POtrzebna by była głęboka psychoterapia, ale mnie na nią nie stać, a psychiatra móewi ze terapia niepotrzebna może dlatego że poprzednia roczna skończyła się podwójna próbą samobójczą. Ale do źródła lęków doszedłem. Tyle że ta wiedza to jak psu na budę -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Stary zabrał mi clonazepam. Jadę więc na zwiększonym haloperidolu, więc wkurw zniknął. Jestem jedynie lekko senny -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Wziąłem zakazany clonazepam. Dała mi go lekarka oczywiście. Ale rodzina zabrania mi go brać bo ponoć wyglądam po nim jakbym był pijany. Może i tak jest, ale pomaga -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
U mnie nastroje radykalnieją. Zero kasy, zero zdrowie. Zero wszyskiego. Stoję na rozdrożu. I cos czuję, że jaką bym scieżke nie wybrał to i tak będzie zła... -
Witam, do psychiatry trafiłem w X 2012 po próbie samobójczej, stwierdził "zespół depresyjno-urojeniowy" nie wiem czy to to samo co duża depresja z epizodem psychotycznym. O innych diagnozach nie było do czasu, gdy pani psychiatra powiedziała żebym brał leki a diagnozę zostawił jej. Napomknęła tylko że może mi grozić mania i przepisała do sterty i tak wielu juz leków 2 stabilizatory nastrojów, żeby nie dopuścić do manii. Stabilizatorów nie biorę, ale moim problemem są huśtawki emocjonalne które rejestruje od dziecka: górka dół i tak nawet kil;ka razy w ciągu dnia. Z tym się wiąże dłuższa historia: w 1994 i 1998 zapadłem na dziwne, skrajne lęki, po których następowała euforia, i to tak się zmieniało/'wygasało, z przewagą lęków napadowych i leku uogólnionego. Od XI do dnia dzisiejszego można rzec byla remisja. Od kilku dni obserwuje ogromne wahania góra dół w systemie dobowym. Jeśli to chad, to który rodzaj? Leków biorę/powinienem brać jeszcze więcej - bo Absenor plus Amizepin plus Furosemidum plus Kaldyum plus magnez plus propranolol (ten ostatni biorę).A pomiędzy tymi hustawkami sa okresy normalne, spokojne. Powiedzcie: Czy mam Chad? Nigdy nie miałem typowej manii, za to depresje tak. PS> Nawiedzają mnie ataki panicznego leku z dołkiem naprzemiennie z normalnym nastrojem.
-
Ale jak to? Rodzice zabierają Ci leki, nie pozwalają ich brać? To skandal i świństwo, nie dziwię się, że jesteś roztrzęsiony. Biedaku! Trzymaj się, bardzo Ci współczuję, że zamiast wsparcia coś takiego Cię spotyka. Może chowaj sobie te leki tak aby nie znaleźli ich. Dzięki za wsparcie. Jak jadę do lekarki to mi mówią żebym nie nap***olił jej "głupot" bo znowu da jakiś lek. A teraz mam ewidentny nawrót depresji. Trochę się jednak chyba boją bo 2 lata temu zaliczyłem nieudaną próbę samobójczą, nacięcia na przegubie jednej reki były prawie do kości samej. Ale wierzę, że kiedyś będzie lepiej,przez chorobę na którą cierpię od 1994 roku uwrażliwiłem się i zacząłem z dobrymi skutkami pisać. Może bę dzie dobrze :) -- 18 wrz 2014, 16:08 -- I biorę clona. Jedynie dzięki niemu widzę wyjście z sytuacji, wpadnę w lekomanię ale innej przyszłości nie mam, naprawdę. Zero wsparcia z każdej strony.
-
Świetny lek, zobojętnia na wszystko. Ale rodzice mi go zabrali bo powiedzieli, że wyglądam po nim jakbym był naćpany,a ja po nim jestem troszkę "zmęczony". Cóż wolą żebym nadal cierpiał na ataki paniki. Mam 32 lata i przegrane życie. -- 08 sie 2014, 21:52 -- Wszyscy moi znajomi wyjeżdzają na wakaxje za granicę, a mnie pozostaje pilnowanie i porządkowanie siostrze domu. mam smiesznie niską rentę. Nie widzę nadzieci w niczy, Jestem w stosunku do moich rówieśników sto lat świetlnych do tyłu. A moja psychoterapia roczna , prywatna skonczyła sie próbą samobójczą. Pociąłem nadgarsti task, że było widać kości ręki. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i natrafiłem na fantastyczna panią doktor z Krakowa, która serce oddaje swym pacjentem. JUz wczęśniej się jej zwierrzałem, że rodzice zabranioają mi brać od niej leków. Była w szoku. Dokąd prowadzi moje ycie? Donikąd. jestem na rozstajach,i co sie dziwic narodom, ktore wywoluja rewoluicje z powodu zastanych rzeczy, skoro człowiek sam ma ochotę wybnuchnąć i coś zrobić ze swoim yciem. prezepraszam za literówki. Jestem wzburzony i mam dość takiego życia.
-
Mam mieszane odczucia co do tego leku. Przepisała mi go lekarka która twierdzi, że w życiu nie wypisała nikomu Xanaxu (bo uzależnia!), a mnie clonazepam przepisała po 2 letnim leczeniu u niej. I tak się zastanawiam. Ten lęk otępia, czuję się tak, jakbym wypił 5 mocnych piw, chodząc uważam żeby nie wpaść na ściane.............ale wiele problemów oddala na odległość kilku lat świetlnych. Więc zaczyna być kolorowo. Mam brać 2 mg raz na dobę.
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki - Indeks leków
Cieszyłem się przedwcześnie. Przeszedłem jedno załamanie nerwowe, po którym mam myśli autodestrukcyjne. Psychiatra dopiero we środę, jak myślicie, zmieni mi w końcu leki, czy dowali haloperidolem jak ma w swym zwyczaju? -
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki - Indeks leków
Uprzejmie donoszę, że po kilku miesiącach regularnego dawkowania Franek zaczął działać. A po czym to poznałem? Zacząłem znów pisać bajki dla dzieci i fantastykę dla młodzieży, to zajęcia, które wiele miesięcy temu zostały zarzucone. Oby dobra farmakologiczna passa trwała -
HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na milka24 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Podejrzewa u mnie Chad, po półtora roku leczenia -
HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na milka24 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Moja lekarka podniosła mi dawkę z 3 mg na dobę do 7,5 mg na dobę. Zgłaszałem ataki paniki i derealizację, zobaczymy czy pomoże jak kiedyś :) -
psychidae, dzięki za odpowiedź :)
-
Witam! Od października 2012 roku lęczę się niezmiennie u tej samej lekarki. Początkową diagnozą był "zespół depresyjno - urojeniowy", który obecnie przeszedł w "zespół depresyjno - lękowy". W międzyczasie była mowa o "Tzw. dużej depresji z epizodem psychotycznym". Obecnie Pani Doktor (skądinąd świetny lekarz i dobry, życzliwy człowiek) mówi że jej powinienem zostawić diagnozę, a sobie pozostawić leki Mówi też, że boi się u mnie wystąpienia manii, kiedy ostatnio zgłaszałem jej problemy z lękiem (ataki paniki). I w sumie biorę tez obecnie 2 stabilizatory: Absenor i Amizepin, których wcześniej nie brałem (od X 2012 do III 2014). Na pytanie czy to CHAD nie odpowiada. Ale o moim pobudzeniu (byłem nadaktywny od najmłodszych lat) delikatnie mówi. Czy to możliwe abym miał CHAD, jak myślicie, no i który typ? Delikatne manie mi się zdarzały (tj. utrzymywanie się dobrego humoru dłuższy czas), ale jeszcze manii z np. podróżowaniem po kraju i traceniem wszystkich oszczędności jeszcze nie miałem
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
depresyjny ja odstawiałem jakieś pół roku temu i wyglądało to tak: 75 mg SR x 2 dziennie miałem od razu ograniczyć do 0 mg. Ale po pół roku do leku wróciłem. W ogóle moja lekarka ma dziwne metody -
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Zastanawiam się słuchajcie, który lek utuczył mnie jak świnię: mam 177 cm wzrostu i przed leczeniem miałem 69 kg, teraz ważę 95 Ciekawi mnie, czy po odstawieniu wrócę do poprzedniej wagi Przedtem brałem 20 mg Zolafrenu na dobę -
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
buszujacywtrawie odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
pink_hope lekarka powiedziała że w życiu a jest po 70 - tce żadnego benzo nie przepisała, gdzie tymczasem mojemu ojcu przepisała nasennie clonazepam. Myślałem że mi przepisze mirtę lub miansę, zazdroszczę ludziom którzy to biorą. Ona na mnie chyba experymentuje. Dostałem ostatnio, w sobotę, Amizepin przeciwpadaczkowy na lęki i powiedziała że mi to przepisuje bo boi się, żebym nie wpadł w manię. O Chadzie u mnie do tej pory nie było mowy tylko o tzw. dużej depresji z epizodem psychotycznym. Na początku choroby też się bałem wychodzić z domu, teraz nie mam z tym problemów, ale pewne miejsca wywołują na mieście u mnie lęk. Ostatnio jechałem busem do Krakowa, mam do Krakowa 50 km, i dostałem takich ataków, że po prostu się dusiłem. Nie wiem co będzie dalej