Skocz do zawartości
Nerwica.com

libertynka

Użytkownik
  • Postów

    1 892
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez libertynka

  1. mi do 30 zostało 405 dni ale czuję się jakbym już była po, nic mi się nie udało, warunki pracy mam byle jakie (umowa śmieciowa), partnera brak, mieszkania brak, moi rodzice i dziadkowie mieli jakby łatwiej pod tymi względami, w ogóle ludzie byli inni i czasy inne.
  2. libertynka

    Strefa AutoManiaka

    ja uwielbiam moje autko, no kocham je, lubię sobie pojeździć, mam jakieś 1,5km do wylotówki na A2 wprawdzie to fiat punto ale w pięknym żółtym kolorze, moja żółta strzała nigdy mnie nie zawiodła i jest na gaz, oczywista nie mam tylnych siedzeń tylko duuży bagażnik i wożę nim bezdomne psy do adopcji :)
  3. Masked_Man, ja na weganizmie przytyłam z 10kg niestety za dużo pyszności
  4. Luktar, miałam? to mi umknęło. a poza tym nie wiem gdzie Cię szukać :)
  5. tyle osób nawet na forum na niedoczynność tarczycy, ja też mam, bez przesady, 1 mała tabletka dziennie, koszt jakieś 8zł na 3 miesiące, objawy znikają szybko jak się regularnie bierze
  6. deader, a co mnie obchodzi jakie rzeczy robią mięsożercy mięsożercom
  7. robal95, ładne, szkoda że w niewoli
  8. kto idzie w ten weekend na https://www.facebook.com/WarsawTattooConvention ?
  9. wygląda na to, że nie pojadę do Pragi na tatuaż wysłałam drugiego maila z kilkoma pytaniami o takie podstawowe rzeczy jak ile się czeka na termin i jak jest z projektem, zapytałam też o to czy używa wegańskich tuszy i tu wymieniłam chyba z 7 różnych firm, tych najbardziej popularnych jak Intenza, Stable Colour i parę innych, na prawdę większość tego używa bo są dobre i znane. ciężkie życie wegan. chyba będziemy musieli zrobić takie kampanie jak geje, żeby się ludzie z nami liczyli. nawet mi nie odpisał na maila!
  10. Ahma, nie jeżdżą za Tobą samochody, WYDAJE CI SIĘ że jeżdżą za Tobą samochody, to klasyczny objaw chorobowy, który zniknie jak będziesz brała przepisane leki w ustalonych przez lekarza dawkach. masz wybór: 1. powiedzieć lekarzowi o tych samochodach i brać przepisane leki 2. iść do szpitala 3. nie robić nic i dalej Ci się będzie wydawało, że jeżdżą za Tobą samochody jak nie chcesz iść do szpitala to wybór masz prosty: albo leki, albo samochody widzisz jakiś realny, obiektywny powód, dla którego ktoś miałby Cie śledzić w tych samochodach? wydawać pieniądze na paliwo, marnować czas, żeby co? żeby zobaczyć jak idziesz do sklepu kupić bułkę? nikt nie ma żadnego interesu w tym, żeby wysyłać za Tobą samochody.
  11. Marcin20.04, trudno, wracaj do zdrowia :)
  12. jutro będzie ogólnopolska demonstracja przeciwko hodowaniu zwierząt na futra, rozpoczęcie godz 13 na placu zamkowym i później przemarsz pod sejm, przyjeżdżają ludzie z całej Polski, potrzeba dużej frekwencji, bo jest szansa na zakaz takich hodowli w Polsce (w sejmie powstaje projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt), tutaj filmik o tym jak wygląda hodowla - śledztwo w 52 polskich fermach w latach 2011-2012 przyjdźcie pokrzyczeć w dobrej sprawie, z doświadczenia wiem, że na takich manifestacjach czuje się jedność z setkami osób, które są wobec siebie życzliwe, bo działają we wspólnej sprawie, pozytywna energia, poczucie uczestniczenia w czymś ważnym, nawet ci stojący z boku są mile widziani, tak więc zapraszam, to nic nie kosztuje, a może zaoszczędzić życie milionom lisów, norek i innych zwierząt hodowanych na futra.
  13. mogło, mogło, ja poznałam moją pierwszą miłość jak miałam 21 lat i po pół roku on coś zaczął wspominać o ślubie, w sensie, że nie teraz ale kiedyś w przyszłości, jak mnie to przerażało wtedy! i też na początku motyle w brzuchu a później patrzyłam na niego i myślałam, że kurcze przecież go nie kocham, a poza tym całe życie przede mną, może poznam innego, może bardziej pasującego, takiego że będę pewna na 100%. no i 8 lat minęło a ja nie poznałam :) ale nie żałuję, że się z tamtym rozeszliśmy. proponuję wyluzować i co ma być to będzie, ciesz się wspólnymi chwilami, jeszcze się dużo w życiu może zmienić, a jeśli się w końcu rozpadnie to mówi się trudno i żyje dalej.
  14. Dama_Kier, może się po prostu boisz miłości i poważnego związku, zobowiązań, tego że jak już się zdecydujesz na tego jednego to coś innego Cię ominie. i ze strachu się wycofujesz.
  15. kolekcjoner snów, bon podarunkowy na godzinny masaż, do wyboru np masaż ciepłym woskiem i różne inne
  16. wymyśliłam fajny prezent dla współlokatorki na mikołaja :)
  17. jeśli w kawiarni czy restauracji kelnerzy wskazują miejsca to zawsze stoi taki kelner "na witaniu" i jego obowiązkiem jest podejść do klienta, przywitać się, spytać na ile osób ma być stolik i wskazać odpowiedni, jeśli go nie ma przy wejściu to znaczy, że idziesz i sam wybierasz miejsce, kelner nie ma prawa Ci zabronić usiąść gdzie chcesz, a jak go chwilowo nie będzie "na witaniu" to nie Twój problem tylko jego. w kawiarni gdzie jest samoobsługa nie ma zazwyczaj kelnerów a obsługa stoi za barem, możesz podejść i złożyć zamówienie. jak widzisz, że chodzą kelnerzy to czekasz aż do Ciebie podejdą z kartą. jakbyś np poszedł do baru chcąc zamówić to mogą Ci powiedzieć, żebyś usiadł i za chwilę podejdzie kelner. na prawdę nie masz się czym przejmować, po prostu czekasz chwilę i jak nikt nie podejdzie to znaczy, że jest samoobsługa. można też poznać po menu wywieszonym nad barem. jak wisi to można podejść zamawiać, jak nie wisi to znaczy, że kelner przyniesie kartę. jeśli jesteś w kawiarni z obsługą kelnerską to wypadałoby zostawić napiwek. przyjmuje się zawsze ok 10% rachunku, ale tak naprawdę można dać dowolnie. są chamy co dają po 20gr, są tacy co nic nie dają, są i tacy co dają 20zł i więcej. kelner zazwyczaj ma głodowa stawkę godzinową, przykładowo dostaje 53zł za 10h w pracy i jego pensja to tak naprawdę tyle ile dostanie w napiwkach. im na prawdę nie zależy czy źle usiądziesz czy podejdziesz do baru czy nie. manager pilnuje zadowolenia klientów i odpowiedniego poziomu obsługi kelnerskiej, tak więc możesz się spodziewać, że np kelner podejdzie i zapyta czy Ci smakuje. w kawiarni samoobsługowej wchodzisz i zamawiasz, napiwki są mile widziane ale nie praktykuje się tego aż tak jak przy obsłudze do stolika. jeśli to jest jakaś sieciówka typu icoffee, gdzie dają w jednorazowych kubkach to wypada po sobie posprzątać, tzn wyrzucić kubek do śmieci. nie każdy to robi ale kulturalnie jest nie zostawiać po sobie syfu, bo ci co stoją za barem nie zawsze mają czas podejść i ogarnąć. w kawiarni gdzie jest obsługa to kelner zabiera filiżanki, Ty nic nie musisz robić, a nawet nie powinieneś, bo on obsługując Ciebie pracuje na napiwki, zawsze jak jest obsługa kelnerska to nigdzie sam nie chodzisz i nic nie nosisz, jak coś potrzebujesz to wołasz swojego kelnera. ludzie pracujący w gastronomii spotykają dziennie tylu chamów, idiotów i baranów, że nie zwracają uwagi na drobne gafy, im zależy tylko na tym, żeby klient nie awanturował się, nie obrażał ich i zapłacił za swoje zamówienie. pójdziesz kilka razy to się otrzaskasz
  18. Masked_Man, nie prowadzę krucjaty, tylko edukuję przy okazji, to nie ja założyłam ten temat i nawet nie za bardzo się w nim udzielam, a że filmik wrzuciłam to chyba dobrze, bo ani to spam ani przesadne epatowanie okrucieństwem, można traktować jako ciekawostkę i tyle.
  19. Masked_Man, wcinaj mięso z większą świadomością
  20. tu jest fajny filmik bez drastycznych scen, za to z dużą ilością faktów i danych statystycznych polecam, kolejny argument za dietą roślinną jak nie widać napisów to trzeba kliknąć na przycisk CC na pasku odtwarzacza [videoyoutube=ckKYrqJ6Zjg][/videoyoutube]
  21. libertynka

    Sylwester 2013

    Prawdziwy Polak amen
  22. Luktar, ja też mam niedoczynność tarczycy i hashimoto :) mi na to dietetyczka zaleciła weganizm, bo białko zwierzęce zwiększa stany zapalne w organizmie. z dowiezieniem psa do Radomia nie byłoby problemu, masz fejsa? podeślę Ci kilka szczeniaków, możesz pooglądać, nie spiesz się z wyborem
  23. libertynka

    Sylwester 2013

    UnityMitford, ja nie mam faceta i to już od dawna
×