-
Postów
675 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Olka
-
Ja mysle ze nie mozna manipulowac innymi nie szkodzac im. Wydaje mi sie ze człowiek ktory pozwala soba manipulowac bardzo łatwo wpędza sie w poczucie winy......
-
No jestem w szoku, wszystko sie zaczeło miesiac temu, a kolezanka straciła nadzieje!!!! I nic nie bedzie z tym robic, bo pewnie nic nie pomoze...........matko jedyna!!! Ludzie męcza sie po kilka lat i dalej wierza ze wyzdrowieja i w koncu wychodza! Sigma leć do lekarza jesli to trwa tak krotko to wyjdziesz z tego migiem!!
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Olka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
ja tez mam krzywa przegrode, zatkany nos i alergie hehe:) ale jakos powiazania z nerwica nie widze. A co zrobic zeby sie wyluzowac?- isc na terapie- moja uniwersalna rada dobra na wszelkie dolegliwości -
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Olka odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Jezu Aguniu jak czytałam Twoj post az mi sie smutno zrobiło...... bardzo współczuje Ci tych wszystkich ciężkich chwil w zyciu. Boze tak sie zastanawiam jak ja bym sobie radziła z takim bagażem doświadczeń.........czuje ze mogłobybyć naprawde ciężko! Wiesz jesli chodzi o tego faceta, ktory zostawił Cie stwierdzajac ze nie chce byc z chorą....... mysle ze to musiałbyc jakis płytki człowiek! Nie martw sie tym ze zostaniesz sama na swiecie jest duzo ciepłych, wrazliwych facetów napewno za jakis czas pojawi sie ktos przy Twoim boku:) Aguniu udaj sie do poradni psychologicznej, tam lekarze pomoga Ci stanąc na nogi i odzyskac lepsze samopoczucie:) Odnośnie rezonansu......... gdy ktos ma lęk przed jakas choroba, czasem zadne badania i zadna opinia lekarzy nie jest w stanie rozwiac tych wątpliwosci.......za to terapia moze pomoc:) -
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
Olka odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
Coolme, bardzo dobra decyzja z udaniem sie do psychologa! Mysle ze juz po kilku wizytach poczujesz ulge:) a na te zawroty głowy mozesz dostac od psychiatry jakies leki:) powodzonka:) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Olka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
daablenart bardzo sie ciesze:) pamietam Twoj stan w jakim sie znajdowałes jakies dwa miesiace temu, widze ze jest znaczna poprawa jeszcze nie napisałes na tym forum tak pozytywnego posta:) trzymam kciuki za dalsze sukcesy:) -
Witaj:) musisz uzbroic sie w cierpliwość, mysle ze jak tylko zacznął działac leki poczujesz przypływ energii:)
-
Witaj Robercie:) pracowałam z psychologiem i psychoterapeuta, mysle ze jest duza róznia. Dla mnie terapia była duzo bardziej owocna niz takie luzne rozmowy z psychologiem:) Pozdrawiam serdecznie:)
-
Jezu nie ma to jak świerza miłostka.......cudownie!!!!! Telimenko jezeli jestes tak tym zestresowana ze trudno Ci jest sie skupic podczas rozmowy, ja na Twoim miejscu powiedziałabym o swoich problemach, to ze ktos wie zmniejsza u mnie poziom lęku. To takie przedstawianie sie od "dupy strony" moze i jest troche ryzykowne, ale ja bym tak własnie zrobiła. Bardzo sie ciesze Telimenko i zycze miłości z wzajemnością, nie ma nic piękniejszego:)
-
Tak, ja tez myśle ze partner chorej osoby w pewnym sensie równiez cierpi. Pamietam taki okres w moim zyciu gdzie nie byłam w stanie pojsc na piwo, na dykoteke, do znajomych ........bo wszedzie mogłam spotkac jakis znajomych ludzi, a tego sie strasznie bałam. Kiedys chciałam sie przełamac i zmusiłam sie do pojscia do knajpy, poszlismy we dwójke i skonczyło sie na tym, ze wypiłam poł piwa i zaczeło mnie telepac! Rozryczałam sie jak małe dziecko na mysl o tym jak zaraz z pełnej knajpy ludzi zabierze mnie karetka. Połknęłam tabletke i zaraz znow zaczełam panikowac co wyjdzie z tej mieszanki leku z alkoholem! Po tej sytuacji zdecydowanie zniecheciłam sie do wszelkiego typu wypadów......tragedia! Nie byłam w stanie spedzic swiat z jego rodzina, udac sie na jakies spotkanie z naszymi znajomymi- to juz była porazka na całej lini.......żle sie czuc przy ludziach ktorych znałam od lat! W pewnym momencie nawet moja rodzina stała sie żródłem moich lęków nie wspomne juz o matce mojego chłopaka, ktora przepadała za mna! Ta moja niemoc i bezsilność, to ze nie mogłam robic tego co chciałam sprawiały ze moje samopoczucie stale sie pogarszało, schodziło ze mnie potwietrze jak z dziurawego balonika! Z szalonej tryskającej energia i radoscia osoby stałam sie jednym wielkim smutasem! Przychodziły mi nawet takie mysli do głowy, ze musze sie rozstac, bo zameczy sie facet ze mna! Mysle ze moj zwiazek przetrwał tylko dlatebo ze bylismy ze soba bardzo zwiazani emocjonalnie i mielismy spory staż, zreszta Łukaszek był ciepłym i wrazliwym człowiekiem.......cholernym optymistą ktory mnie czasem tym uczuciem zarazał! Wydaje mi sie ze inny facet mogłby nie wytrwac przy mnie w tych chwilach, trudno zreszta byłoby sie dziwic........
-
Iwo na czym polega to zmuszanie sie do związków, bo ja nie bardzo rozumiem......
-
Paula bo nam zawsze sie wydaje ze po nas wszystko widac. Mi tez sie wydawało ze wszyscy widza, a jak nie widza to słysza. Myslałam ze z tego zdenerwowania nie umiem sie wypowiadac, a to co mowie nie ma składu ani ładu. A o moim tak wielkim zdenerwowaniu dowiedzieli sie wszyscy dopiero jak pokazałam swoje krople potu na rekach. Paulinka nie ma sie co wstydzic, grupa napewno zareaguje bardzo pozytywnie ze współczuciem:) Mi ludzie mowili, ze z checia by mnie wzieli pod swoje skrzydełka w takiej chwili. Zreszta sama pomysl jakie uczucia wzbudziłaby w Tobie osoba po ktorej byłoby widac zdenerwowanie.....?
-
Hehe....Paula ja na pierwszych spotkaniach na terapi czułam sie tak jak tuz przed atakiem!!!! Totalna padaka.......wychodziłam stamtad cała mokra! Stresowałam sie tam okrutnie!!!! Ale po praru spotkaniach troche mi przeszło......potem nie mogłam sie doczekac kolejnych. Wziełam sie na sposób i zaczełam sie wypowiadac jako pierwsza, takie czekanie az przyjdzie na mnie kolejka sprawiało ze bałam sie z kazda chwila bardziej. A grupa wcale sobie nie mysli ze jestes nienormalna, moja grupa wypowiadała sie co mysli o moim zdenerwowaniu.......rozwieli wszystkie watpliwosci:)
-
Szpitale/Kliniki/Poradnie/Terapie - adresy, opinie - WĄTEK ZBIORCZY
Olka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Poradnie i szpitale psychiatryczne
czy tylko wariaci lecza sie w szpitalu? - nie! Mysle ze nie ma w tym nic strasznego, jesli leki nie pomagaja i terapia tez moze warto sie postarac o taki pobyt:) Moniczka a moze zmien najpierw lekarza terapeute........ bo wydaje mi sie ze na ta Twoja panike dobry lekarz moze cos poradzic:) -
Agapla wszystko zalezy od poziomu tego lęku, pewna jego dawka jest potrzebna i jak najbardziej narturalna w tego typu sytuacjach, ale paraliżujący lęk lub panika w takich sytuacjach to juz zupełnie co innego:) Dana, w jaki sposób ten Twoj lek likwiduje objawy fobii? sprawia ze przestajesz sie bac ludzi? moj lek wpływał pozytywnie na moje samopoczucie i nastrój, ale te sytuacje ktorych sie bałam były dla mnie tak samo bardzo straszne, tu nic sie nie zmieniło.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Olka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ja całe szczescie nie pamietam dokładnie dnia, ani nawet miesiaca.......... zreszta teraz to juz bym musiała obchodzic 7 rocznice! Co do niedziel to jest ona dla mnie najgorszym dniem w tygodniu, wieczorny dół - obowiazkowy! -
hehe.....didado1, załoze sie ze jak przejdziesz terapie bedziesz miał do tego zupełnie inne podejscie, zapewne przestaniesz sie tym martwic:) zobaczysz jakiego dystansu nabierzesz:)
-
dwa razy czytałam i nie mogłam uwierzyc!!!!!!! Ale nas przerobiłes....hhe:)
-
didado ja byłam na grupie dda, u nas nie wszyscy mieli rodzicow alkoholików, ale wszyscy pochodzilismy z dysfunkcyjnych rodzin. Wiekszosc z nas miała nerwice lub inne zaburzenia lękowe, pare osob było z depresja. Mysle ze spokojnie na taka grupe dda mozesz sie udac:)
-
Witaj narwana:) nie czekaj az to samo minie, bo tak nie bedzie! Musisz udac sie do psychologa. Ja tez i mysle ze wiekszosc z nas miała robione badania tarczycy, najpierw trzeba wykluczyc inne choroby somatyczne. Sądzac po tych objawach jakie masz, ja równiez mysle ze to nie jest nadczynnosc tarczycy i napewno ma jakies emojconalne podłoże. Pozdrawiam Cie serdecznie:)
-
Melissko, kiedys w najgorszej fazie tej choroby nie potrafiłam sobie wyobrazic ze w ogóle kiedykolowiek przestane sie bac tego czego sie boje, wydawało mi sie to nierealne! Jak zaczełam pokonywac takie małe sytuacje ktorych sie najmniej bałam, ale jednak, to tez wieksze stawały sie coraz mniejsze i tak metoda małych kroczków doszłam do pewnego etapu. Nie jest to jeszcze satysfakcjonujacy dla mnie stan, bo sa jeszcze takie sytuacje nad ktorymi przydałoby sie popracowac. Nie utrudnia mi to normalnego codziennego funkcjonowania, ale chciałabym wstac na uczelni i wygłosic referat do wszystkich z usmiechem na ustach......a nie jest teraz moc rzucac tylko pojedyncze zdania na forum grupy. Telimenko, odnośnie tego lęku przed oceną...........własnie to jest najbardziej wkurzające każda grupa ludzi po jakimś czasie robi się grupa znajomych i znow ten lek przed ocena rośnie.....
-
Współczuje Pestka, rozstania sa zawsze trudne......ale pamietaj ze tego kwiatu pół swiatu:)