Skocz do zawartości
Nerwica.com

bedzie.dobrze

Użytkownik
  • Postów

    225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bedzie.dobrze

  1. geddes, nerwica nie jest chroba, ktora sie dziedziczy. Jest to zaburzenie emocji...czesto powodowane danym wychowaniem..jedyna droga zeby przełamac to, to jest psychoaterapia. Jesli nie zmienimy swojego postepowania...nasze dzieci beda nas nasladowac...jestesmy ofiarami ofiar.
  2. Kam4, ja biore anafranil 75SR juz 10 lat...uzaleznilam sie od niego psychicznie i balam sie go odstawic...działa jak placebo...mysle, ze dzieki terapii bedzie mi latwiej go odstawic
  3. ile bierzesz juz leki i jakie? Spokojnie leki odstawwia sie stopniowo, powoli..człowiek ma czas, aby sie oswoic z odstawieniem. -- 22 sty 2014, 16:14 -- aa i te ksiazki mozesz sciagnac w formacie pdf z chomikuj:P -- 22 sty 2014, 16:17 -- a propo odstawiania pigul..mi moja lekarka powiedziała mi, ze dopoki czlowiek nie czuje sie gotowy do odstawienia, to nie powinien odstawiac....w momencie kiedy nie chce mu sie chodzic po recepty, pamietac o zazywaniu..to znak, ze jest sie gotowym.
  4. Kam4, Twoi rodzice Cie krzywwdzili..i to niezaprzeczalnie wypleynelo na rozowj nerwicy. Przeczytaj sobie książkę toksyczni rodzice Susan Forward, dramat udanego dziecka Alice Miller...mysle, ze znajdziesz w nich wiele odpowiedzi. Mysle, ze natrectwa sa spowodowane tłumieniem zlosci..pewnie tez brakiem akcpetacji dla ludzkiej seksualnosci. Polecam Ci Kochana psychoterapie.
  5. pinda, polecam książkę Powrót do wewnętrznego domu J. Bradshaw.
  6. Kam4, natręctwo zwiazane z pedofilia moze byc wynikiem tlumienia zlosci. Akt seksualny jest bardzo blisko agresji..kazdy psycholog Ci to powie. Byc moze tłumisz zlosc i agresje i ona w ten spsob znajduje ujscie...w postaci natrectw. Zastanow sie czy, aby przypadkiem nie uwazasz sie za osobe mocno opanowana, pozbawiona agresji itd. Zlosc jest naturalna emocja i jesli ja wypieramy to potem zaczynaja sie cuda-wianki.
  7. hmm..wiele zrozumialam dzięki psychoterapii, odblokowały sie emocje...wciąż sie uczę siebie...ale jest cięzko..przez większośc czasu czuję sie jakbym byla w czarnej dupie...emocje szaleją..na przemian czuję mega wscieklosc i rozpacz..ciekawe kiedy to sie skonczy..w ogole czy sie skonczy? Bo prawde mowiac jestem juz wyczerpana psychicznie i fizycznie. Ale generalnie działa...w zyciu nie czułam takich emocji..szkoda tylko, ze poki co same przykre te emocje.
  8. mains, Pia Mellody Toksyczne Związki (tez mozna ja sciagnac z neta). Dla tych, ktorzy są DDA badz DDD polecam Toksyczni rodzice i Toksyczne namiętności Susan Forward, ksiązki Alice Miller jak Dramat Udanego Dziecka, Bunt Ciała, Janet Woititz Dorosłe Dzieci Alkoholików....one wyjasniaja czemu zachowujemy sie tak,a nie inaczej.
  9. owocowymuss, to tkwi w nas..nie ucieknie sie od tego, dopoki sie tego nie przerobi. W kazdym kolejnym zwiazku powtarzaloby sie to. Przede wszystkim co moge poradzic to poczytac sobie o tym jak powinien wygladac zdrowy związek, no skupic sie na swoich domowych relacjach, tzn. czy jest sie DDA/DDA, czy rodzice sa toksyczni..itd,...potem trzeba sie przyjrzec swoim emocjom..ale to najlepiej na terapii:) Bo bardzo czesto sie zdarza tak, ze nagromadzona frustracje na rodziców przenosimy na swoich partnerów..oczywiscie zupelnie nieswiadomie.
  10. owocowymuss, no ja jestem teraz bardzo głeboko w terapii..jest cała masa emocji..głownie zwiazanych z rodzicami. To 'kocham nie kocham' w moim przypadku dot. tego, ze nieswiadomie przenosiłam zlosc i frustracje z rodzicow na faceta. Stad takie mysli...bo wiem, ze kocham..ale czuje jakas irracjonalna niechęć...teraz juz wiem kto jest wlasciwym obiektem niecheci. Terapia jest trudna, bolesna..czasem mam juz dosc...ale to jedyna droga.
  11. dziewczyny jeszcze raz napiszę...leki zniwelują tylko objawy..na jakiś czas..rok, dwa..nawet 10 lat...a nerwica i tak wróci. Trzeba iść na psychoterapię i popracować nad sobą..to jedyna droga. Wiem co piszę..cierpie na ZOK od dziecinstwa..miałam długie remisje..ale natrectwa zawsze wracały...dzieki lekom pozbyłam sie objawów..ale mimo brania leków i tak wrociło wszystko. Takie natręctwo często powodują tłumione emocje+ jakiś nieralny obraz związku. Fajna książka Lęk przed Bliskością J. Woititz..można ściagnac w pdf. z chomikuj. Nerwica to choroba emocji...lekami tego sie nie wyleczy.
  12. ladywind, ja chodzę na psychodynamiczną i bardzo mi pomaga w zok. Wszystko zalezy od źródła nerwicy. -- 09 sty 2014, 19:34 -- novibe, ech ta religia..potrafi człowiekowi zrobić z mózgu wodę. Diabła nie ma. Tłumacz sobie tak..Bóg stworzył Lucyfera..więc Bóg stworzył zło...itd itd. Poza tym..Kościół straszy człowieka piekłem od urodzenia..po to własnie zeby ludzie sie bali i chodzili do kościoła..tak ta machina działa.
  13. DzeSss, bo masz problem z uzaniem seksualnosci czlowieka. Poczytaj sobie ksiazke o rozowju seksualnosci ludzi...wtedy zobaczysz jak to wszystko wyglada
  14. Stiw, w sumie to pierdoła...abys sie tak wzbranial przed powiedzeniem jej...mysle, ze tu jednak chodzi o twoj stosunek do seksualnosci...ze w jakis sposob brzydzisz sie tym co zrobiles i boisz sie, ze jak powiesz dziewczynie to ona Cie odrzuci.
  15. chlopaki...jestem w terapii od 2,5 roku wiem co pisze:) Nie jestescie zadnymi zboczencami:) Po prostu macie problem z akcpetacja seksualnosci:) DzeSss, to calkiem normalne, ze mogły Cie podnicic odgłosy aktu seksualnego...ba! mogła Cie nawet matka podniecac i to wciaz jest normalne. Seksualnosc ludzka nie jest jednowymiarowa..to jest dobre-to jest złe...ma wiele odcieni...człowieka jest w stanie podciecic nawet akt seksualny zwierzat i to wciaz jest normalne...taka jest biologia!!! i dopoki nie poluzujecie troche swojej 'cenzury' do dpoty beda Was dreczyc natrectwa seksualne. Toz oprocz popędów mamy tez rozum !! Na serio..wiem łatwo mowic..ja sama sie z tym zmagam. Ale pamietajcie..natrectwa mają jedno zadanie..odwrocic uwage od realnego problemu. Nie jestescie pedofilami!!! Na miliard procent!!!
  16. poczytajcie sobie o kompleksie Edypa i jak on wplywa na zycie
  17. natręctwa są mechanizmem obronnym..mają nas 'chronić' przed czyms co jest dla nas gorsze od natręctw i jest spychane do podświadomosci....te treści zazwyczaj nie są groźne...jak chociazby natręctwa agresywne..wolimy uznać natręctwa niz zlość i agresje..ktore są w kazdym czlowieku....kazdy czasem ma ochote zabic kogos jak sie wkurzy...ale my tyle tej cenzury nawalilismy w siebie...ze zwykle wkurzenie na matke nas paralizuje. To samo z seksualnoscia...nie wiem jak u Ciebie wyglada sparwa seksu...ale zakladam, ze w jakis sposob tlumisz swoja seksualnosc...zwykla seksualnosc, heteroseksualnego faceta. Przeanalizuj swoje zycie seksualne z dziewczyna i zastanow sie czy nie masz jakis zahamowan..moze jest cos co chcialbys zrobic z dziewczyna..ale nie chcesz jej urazic, itd, itd. Polecam samoobserwacje-czyni cuda. Ja zawsze uwazałam, ze seks nie jest dla mnie tematem tabu...w trakciwe terapii wyszlo zupelnie inaczej..cała masa zahamowań...no i seksualnosc jakos dawała mi znac o siebie w postaci natrectwa 'halo, ja tu jestem, nie zaniedbuj mnie'. To, ze cos sie rozumie na poziomie intelektualnym, nie oznacza, ze sie rozumie na poziomie emocjonalnym...Ty wiesz,ze nie jestes pedofilem..ale cenzrura i emocje robia swoje
  18. Stiw, hmm Twoja dziewczyna na bank tez bawiła sie w 'doktora'...jesli zadreczasz sie tymi myslami, ze musisz jej powiedziec to mozesz obrocic to w zart i zacznij przy niej cos mowic o dzieciecych zabawach w doktorka..zapytac sie jej czy tez sie bawila itd...ja te czułam taki przymus...ryczałam jak bóbr przed chlopakiem i mu opowiadałam..a on mnie przytulil i powiedzial, ze on tez sie bawil, ze to normalne...wlasciwe to byl zaskoczony, ze ja to tak przezywam. Ja jak miałam moze z 8 lat, to ogladałam i dotykałam vaginke malej dziewczynki..kurcze moze miała cos ponad rok...byłam ciekawa czy wyglada tak samo jak moja, itd. ...po latach o tym sobie przypomniałam..i zaczeła sie jazda z ntrectwem o pdeofilii...ja nie tylko swojemu chlopakowi opowiedziałam o tym...ale tez lekarzowi psychiatrze..mojej terapuetce. No i one mowia, ze to normalne, ze dzieci sa takie ciekawskie i bawia sie swoja seksualnoscia. I dopoki nie zaakcpetuje ludzkiej seksualnosci, to będę miała takie jazdy z natrectwami.amen.
  19. to normalne, ze dzieci sa ciekawe swojej seksualnosci...zabawy w 'doktora' sa NORMALNE. Przeciez byliscie dziecmi jak sie w to bawiliscie..wiec gdzie tu pedofilia? Ale wiem jak to męczy..
  20. DzeSss, no wlasnie pojawiaja sie takie natrectwa, bo nie akcpetujesz swojej seksualnosci. Jest konflikt miedzy popedowoscia, a moralnoscia. Nie jestes pedofilem w zadnym razie! Mysle, ze seksualnosc moze w jakis sposob kojarzy Ci sie z czyms 'brudnym', grzesznym (?) i ja spychasz do podswiadomosci i ona w ten sposob sie z Toba kontaktuje ( masz wyrzuty sumienia, bo sie masturbowales=myslenie, ze to cos złego=kojarzenie seksu z czyms mało morlanym=konflikt między popedowoscia, a morlanoscia). Natrectwo zwiazane ze zrobieniem krzywdy komus, to wyladowywanie zlosci...cos czuje, ze pewnie unikasz zloszczenia sie;).
  21. cześć:) myślę, że to natręctwo. Po pierwsze ludzie jak są młodzi to różnie eksperymentują..szczegolnie jesli chodzi o erotykę. Ja sama całowałam sie z koleżankami..w sumie nie znam dziewczyny, która by tego nie robiła:). Pojawił sie u Ciebie konflikt między zwyczajna ludzką popedowością, a morlanością. Dodatkowo się stresujesz związkiem, bo to coś nowego dla Ciebie. Masz bardzo dużo 'cenzury' w sobie- ludzką rzecza jest ciekawość...kazdy sie zastanawia np. nad tym jakby to było być w łóżku z osoba tej samej płci..albo jakby to było zabic człowieka..itd..itd... tylko, ze ludzie 'zdrowi' nie zatrzymuja sie nad takimi myslami, nie analizują ich, pozwalaja im płynąć....my z nerwicą natręctw, kazda niepokojacą mysl analizujemy, rozkładamy na cześci pierwsze, co jeszcze bardziej nakreca. KAZDY CZASEM MA ROZN DZIWNE MYSLI!. Nie ma co sie identyfikowac z tymi myslami..to, ze sie cos pomysli, nie oznacza, ze sie to zrobi albo ze sie tego chce. Popatrz..jak ludzie czesto mowia w zlosci 'mam ochote cie ukatrupic'..ale nie robia tego....a nerwicowiec panikuje, bo mysli, ze jak pomysli, to zrealizuje. Byc moze jest tak, ze lubisz patrzec na kobiety ale mocno wypierasz to...i to, ze lubisz patrzec na kobiety wcale nie oznacza, ze jestes lesbijka. Naukowcy udowodnili, ze kobiety heterosekualne bardziej sie podniecaja na widok nagiej kobiety niz na widok nagiego faceta...ludzka rzecz, ze podnieca nas seksualnosc:). Jak zaakcpetujesz ludzką seksualność, natręctwa sobie odejdą. Postaraj się nie przejmować tymi myslami, niech sobie swobodnie płyną..dla przekory mozesz sobie nawet mowic 'tak całowałam sie z kolezanka i to normalna rzecz' :) Uszy do góry...sama wiem jak natręctwa potrafia umęczyc człowieka..ale im mniej sie na nie zwraca uwage tym szybciej mijają..bo one maja tak naprawdę mają odwrocic nasza uwagę od realnego problemu...i w Twoim przypadku moze byc wlasnie konflikt między popędowościa, a moralnoscia....byc moze masz jakies gigantyczne zasady morlane, myslisz o seksie jak o czyms złym. Byc moze po prostu masz ochote na swojego faceta..ale morlanosc 'nie pozwala' Ci isc do lozka..bo 'za wczesnie', 'bo czekam do slub' itd i wolisz w nieswiadomy sposob się zadreczac homo natrectwami, niz uprawiac seks z własnym chłopakiem
  22. monietta, z jakiego rodzaju terapii korzystalas? Dotrwałas do konca czy przerwałas? Moim zdaniem to NN, ojciec alkoholik..to pewnie tez bagaż DDA. Terapia, terapia i jeszcze raz terapia.
×