Skocz do zawartości
Nerwica.com

koszykova

Użytkownik
  • Postów

    1 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez koszykova

  1. koszykova

    Samotność

    Bonus, Hmm ja tu nie widze jakiegos ogromnego poziomu inteligencji w przypadku osob, ktore zamykaja sie na innych - wg tej zasady o ktorej piszesz. Dwie sytuacje: 1. pchasz sie w zwiazek, dajesz sie wykorzystywac = brak inteligencji. 2: nie pchasz sie w zwiazek, nikt Cie nie wykorzystuje ale to nie rowna sie temu ze jestes kims na wyzszym poziomie, po prostu sie boisz sie i unikasz bliskosci z innym bo Cie moze wykorzystac; ucieczka przed problemem to nie wyzszy poziom inteligencji. Ten sam czlowiek, inne, podejscie, efekt ten sam. I w jednej i w drugiej sytuacji ma sie zerowe poczucie wlasnej wartosci. Jesli nie chce sie byc samotnym trzeba umiec dawac i brac, to wszystko.
  2. acherontia-styx, spoko ;-) na polibudzie jak liczyc nie umiesz to nie ruszysz. Rzadko kiedy mozna scisgnac obliczenia. Zwlaszcza zd kazda osoba inne dane ma. Ale to co ma Twoja uczelnia mi sie podoba i ja to chce na gwiazdke ;D
  3. koszykova

    Samotność

    Pewnie ze tak, temu napisalam o obu plciach. Dla kazdego wystawienie do wiatru nie jest przyjemnir. Moze warto sie zastanowic jak do tego doszlo, gdzie poprlbolismy blad, kiedy sie za mocbo zaangazowalismy? Ciebie mecza takie kobiety, a mnie tacy faceci. A co tacy ludzie sobie mysla? Nic. Dzien jak co dzien. Mieso jak mieso.
  4. koszykova

    Samotność

    Bonus, ich wina? Wina po obu stronach. Jak glupi facet/kobieta daje sie wykorzystac byle komu to co tu sie dziwic? Moze czas zdjac rozowe okularki i patrzyc na zwiazki, milosc troche z dystansu a nie oczami gimnazjalisty.
  5. acherontia-styx, nie no bez przesady. Sciagac zawsze sie da :) tylko trzeba umiec. Poza tym to nie zalezy jako tako od uczelni tylko prpwadzacego. Ramanujan, mnie bardziej wkurza to ze na studiach moj wrog - dość tępa osoba, prześlizgujaca sie przez semestry - zalicza prawie wszystko wlasnie przez cwaniactwo a robi z siebie inteligenta. I to tak zebym ja to widziala...
  6. Znowu sie dzis czuje jak ostatni frajer. Pisalismy dzis egzamin. Ci ktorzy byli odważni, nie mieli zupelnie pojecia o przedmiocie ściągali jak sie dalo. A ja sie jak zwykle balam. Czemu musze sie bac wszystkiego i wszystkich. Do tego wystawila mnie znajoma w kwestii zalatwionej praktyki dyplomowej. Gdzie mnie teraz przyjma na lipiec...
  7. koszykova

    Samotność

    white Lily, tak to prawda. Ale chyba najpierw powinna byc przyjazn, a potem ew milosc. Ale wlasnie za te wady lubimy drugiego czlowieka :-):-)
  8. koszykova

    Samotność

    Kestrel, to ze prawdziwa przyjazn czy milosc powoli staje sie mitem to wina ogolu ludzi. Jesli chcemy zeby to nie umarlo calkiem to sami musimy w to wierzyć i probowac. Kto wie, moze spotkamy na swojej drodze wlasnie idealistow? Wole w to wierzyc niz przystac do tej reszty, ktora zamiast rozwijac sie emocjonalnie, duchowo cofa sie wstecz, bazujac na instynktach. Osobiscie wierze bardziej w prawdziwa przyjazn niz prawdziwa milosc. W przyjazni jest tylko czysta sympatia do drugiego czlowieka, nie napedzana m.in. fizycznoscia.
  9. koszykova

    Samotność

    Bonus, dla niektorych miec męża/żone/chlopaka/dziewczyne to priorytet zycia... Wszystko poza tym juz sie nie liczy. To tez co prawda płytkie...
  10. koszykova

    Samotność

    Być w zwiazku tylko żeby nie byc samemu to jedno, ale zakończyć/uciec z takich toksycznych zwiazkow to co innego. Tego normalny czlowiek nie ogarnie, tu nie ma milosci tylko chore uzaleznienie od drugiego czlowieka. W takim przypadku logika schodzi, jak widac, na drugie miejsce.
  11. koszykova

    Samotność

    bornindecember, nie nastawiaj sie od razu na przyjaciela. Probuj normalnie rozmawiac z ludźmi. Nie musisz im dawac od razu calej siebie, sprobuj poczuc sie wsrod nich w miare luzno. Moze w pewnym siensie wyolbrzymiasz uczucia? To ze kogos poznasz wcale nie oznacza ze bedzie od razu Twoim przyjacielem. Potrzeba czasu. Jesli podejdziesz ze zdrowym dystansem do czlowieka to nikt Cie nie zrani.
  12. misiek30, mozliwe jest zawsze, wszedzie i w kazdym wieku. "Muszę przystanąć w biegu, chociaż nigdzie nie dobiegłem. I odpocząć! Odpocząć za wszelką cenę!" ...
  13. koszykova

    [Bielsko-Biała]

    powinniśmy wygrać w konkursie na najzdrowszy region.
  14. koszykova

    Samotność

    niby tak... Ale chyba już lepiej być samotnym niż cierpieć przez ludzi...
  15. koszykova

    [Bielsko-Biała]

    Marian_Paździoch, to dobrze. Może wszystkim juz lepiej...
  16. koszykova

    Samotność

    carlosbueno, chodzi raczej o ludzi ktorzy nie radzą sobie z zyciem. Czujemy sie wsrod nich lepiej, prawda?
  17. koszykova

    Samotność

    devnull, lepiej mi sie rozmawia z ludzmi, ktorzy maja problemy w zyciu. Czuje ze moge zostac zrozumiana, zreszta sa podobne zmartwienia i sposob myslenia. Mam problemy w zawieraniu i potrzymywaniu relacji z ludzmi. Kolega kiedys przyprowadzil znajoma, ktora sie spoznila, bo 'pokłócila' sie z ojcem. Od razu złapałysmy dobry kontakt, czulam sie dosc swobodnie. Towarzystwo ludzi naokoło mnie zdrowych powoduje, że czuje się jeszcze gorsza niż jestem... I czuje wlasnie potrzebe udowadniania (ciagle) swojej wartosci, rywalizacji - chorej
  18. koszykova

    Samotność

    Indifference1, kazdy sie smieje ale gorzej jest jak staniesz samochodem na skrzyżowaniu i nie masz tej L-ki. Nie ma sie co przejmowac, uczysz sie masz prawo sie mylic.
  19. koszykova

    Samotność

    Olmici, dawac cos od siebie - tak. Ale trzeba tez brac, czuc sie lubianym. To tez nie jest do konca tak, ze wszystko zalezy od nas, druga osoba tez musi chciec. Czasem pomimo naszych starań i tak nic z tego nie wychodzi. A moze za duzo wymagamy.... Nie wiem
  20. koszykova

    Na co masz ochotę?

    spać dłużej niż 4h/dobe
  21. Kamiru, zwlaszcza nocą świetnie się jeździ, relaks, puste ulice, spokój, no i predkosc.
  22. koszykova

    Samotność

    Vett, nie martw się, jeszcze troche. Zmiana środowiska wskazana... u mnie również...
  23. koszykova

    Samotność

    to widzę sporo z nas lubi spotkanka w pizzeriach, restauracjach
  24. koszykova

    Samotność

    Rebelia, też nie lubie jeść w towarzystwie... Konsumpcja w samotności = więcej jedzenia dla mnie, nie trzeba się dzielić, słuchać i oglądać jak jedzą inni
×