owsik

Nie według fizyki kwantowej. Tylko według mistycznej fizyczki kwantowej. Można już powiedzieć, że to nowy dział New Age. Ich popularyzatorskie filmik zyskały sporą sławę. Czyli sekret i Co my naprawdę wiemy. W tych filmikach wypowiada się jeden pod kupiony naukowiec i dlatego ludzie w to wierzą. A wszystko opiera się na pewnym zjawisku na poziomie świata subatomowego. Tak zwanej zasadzie nieoznaczoności Heisenberga i kocie Schrodingera. Które pokazują, że obserwator ma wpływ na doświadczenie, ale tym obserwatorem nie musi być człowiek. W tym założeniu chodzi o to, że w tak małych skalach twoje cząstki z ciała mają wymierny wpływ na cząstki danego obiektu stąd taki ogromny wpływ na wyniki doświadczeń. Zresztą w makro skali też mamy wpływ na doświadczenie, sęk w tym, że jest ono minimalne. Chociaż nie zawsze i to bardzo dobrze widać w Fizyce Chaosu. Poza tym jeżeli nawet założymy, że myśli mają wpływ na rzeczywistość, to i tak ktoś już wcześniej od nas był obserwatorem. Czyli kot jest już martwy, albo żywy. Poza tym prawdopodobnie tym obserwatorem był sam wszechświat, ale to już moje gdybanie, nie myl wszechświata z Bogiem czy jakaś inną inteligentną istotą. Po erze Planka układ jakby został wyłoniony z chmury nieoznaczoności. I choćbyś nie wiem jak intensywnie pomyślał już nic z tym nie zrobisz. Istotne jest też to, że my ludzie jesteśmy istotami makroskopowymi nie mikroskopowymi, a zjawiska kwantowe zachodzą w świecie mikroskopowym. Do puki nie uda się jakoś opisać grawitacji w skali kwantowej. To cały czas będziemy mieli przepaś, a przynajmniej szczelinę w opisie pomiędzy naszym światem, a światem cząstek elementarnych.

Czysto racjonalnie się z tym zgadzam, ale osobiście mi to ciężko przyjąć, bo mam psychozę i większą część życia spędziłam na układaniu różnych scenariuszy w głowie, zależności, więzi przyczynowo skutkowych, które nie miał związku z rzeczywistością. Wiesz z drugiej strony można powiedzieć, że coś takiego jak samospełniająca się przepowiednia istnieje. Tyle, że ona działa wersji negatywnej.

Dziękuje.

Pewnie, że nie ma. To tak samo jak pozytywne myślenie w wersji powtarzanych afirmacji czy wizualizacji nie przyciągają wcale niczego z tego czego oczekiwaliśmy. Po prostu jak się uda to zdradzę rąbek tajemnicy.

Nie chce zapeszać.

nieboszczyk przykro mi, że masz taką sytuacje materialną. Nie jestem pewny, czy dobrze Ciebie zrozumiałem, ale tak to odebrałem jakbyś miał bardzo nie wielkie dochody,a to Ci przeszkadza w normalnym życiu.

Może coś w tym jest, ale gdzie takiej kobiety szukać?

Sigrun Bardzo Ci dziękuje za twe cenne uwagi i głęboką mądrość jaką starasz mi się przekazać tak często pisząc w tym temacie. Mogę stwierdzić, że z jednej strony bardzo mi to imponuje, ale z drugiej strony czuję się onieśmielony, że taka osoba jak ty mi odpisuje. Nie wiem czym zasłużyłem na ten zaszczyt, że taka osoba guru tego forum tak często zagląda tutaj. Dziękuje za te posty, które w noszą tak dużo do tego tematu. Muszę przyznać, że ich głębia i twój nie spotykany altruizm jest nieraz nie zrozumiały dla mnie. Ale wierzę, że kiedyś to pojmę.

Moim problem nie jest skrajna brzydota, tylko to, że mam bardzo aseksualny typ urody dlatego jestem tak wiecznie nie w typie. Poza tym bardzo mocno nad tym się zastanawiam, czy przypadkiem nie może być też tak, że w niektórych krajach nie odpadał bym, aż tak często przez swój typ urody?

Tylko widzisz ja nie wiem co ty rozumiesz przez pojęcie sukcesu? Dla mnie sukcesem było by stworzenie związku z fajną dziewczyną, ale sam stwierdziłeś, że jestem brzydki. Więc wnioski wyciągnij sobie sam. Są ludzie, którzy żyją dla ekstremalnych sportów dla nich sukces znaczy coś zupełnie innego niż dla mnie i myślę, że dla przeciętnego kowalskiego także.

Ja nie neguję Twoich osiągnięć. W przeciwieństwie do wielu nie staram się zaprzeczać ludzkim doświadczeniom życiowym. Dlatego skoro twierdzisz, że osiągnąłeś sukces to ja Ci wierzę.

Nie wiem co takiego osiągnąłeś? Ale z całego serca gratuluję udanego życia.

Cóż ja mogę wam na to odpowiedzieć. Moja nietypowość nie różni się zbytnio od waszej nietypowości. W końcu ciągnie swój do swego. Co widać po tym, że wszyscy piszemy w tym samym wątku.

WolfMan cóż nie mam obowiązku odpowiadać Ci na to pytanie. Nie wiem dlaczego to, aż tak Ciebie interesuje. Czuję pewną obawę. Bo nie jestem gejem czy zoofilem. Wiem, że uwielbiasz mój wątek, ale takie rzeczy to znajdziesz na innych stronach internetowych.

Sam fakt, że tu napisałeś jest zaszczytem

Dla tego, że uwielbiam Twój styl pisania. To jak pięknie się tu udzielasz. Jest mi naprawdę bardzo miło, że tu gościsz i się udzielasz, bo uważam to za nobilitacje.

Jesteście śmieszni wręcz komiczni,a to mnie od głupka wyzywacie. Narzekaliście, że mam własny temat, że istnieje obrażaliście mnie. Prowokowaliście i prowokujecie, Pewne osoby z czystej złośliwości doprowadziły do zamknięcia mojego tematu, a teraz piszecie w moim wątku i twardo się udzielacie. Gratuluje inteligencji. I radzę wam iść do weterynarza i bynajmniej nie dlatego, że macie w awatarach czy nicka psie symbole. Bo moim zdaniem prawdopodobnie jesteście osłami.

I widać temat was mocno kręci skoro przychodzicie tu cały czas podjudzać.

Spływają po mnie wasze teksty, bo racja jest po mojej stronie. Ja pierwszy nie zaczynałem.

Oj grabisz sobie chłopie. owsik przegiąłeś. I Ty się dziwisz czemu ludzie tak do Ciebie piszą. Nie rozśmieszaj mnie dziewczyno. Dobrze, że nie byłaś zniesmaczona jak nazywano mnie tu od śmiecia. Jak na życzenie pewnych osób zamknięto mi wątek. Ciekawe, że wtedy jakoś nie potrafiłaś zwrócić uwagi, że ktoś przegina.

Jakby nie był brzydki czy tam mało atrakcyjny fizycznie to nie byłbym wiecznie nie w typie na samym starcie tak mają brzydcy faceci.Kobiety by mi odp. i chciały się umówić na randkę na portalach. Jak na razie jest ciągle to samo. Nie mój gust, nie jesteś w moim typie. Bądź najczęściej milczenie. To jest jasne jak słońce, że jestem brzydki. Przeciętni mają tak bardzo rzadko, a przystojni prawie wcale. Jak zostało tu napisane jestem empirystom wierzę faktom, wierze nauce. Nie wierzę natomiast wrażeniom. fantazją, mitom społecznym i imaginacji.

Psychotropka`89 idę spać kolorowych snów Ci życzę.

Dramaty, komedie francuskie różne filmy.

Lubię, ale nie mam żadnego. Kiedyś miałem psa i królika.