
owsik
Użytkownik-
Postów
1 592 -
Dołączył
Treść opublikowana przez owsik
-
poza tym dobrodziejstwa XXI wieku pozwalają mu nawet i bez cudów z niego korzystać Tylko cuda, a cudów nie ma. Chyba, że mówimy o filmikach lub płatnej miłości. Ale ta to jeden z najstarszych zawodów świata. Więc nie dotyczy tylko naszego stulecia. Poza tym to nie to samo co za darmo.
-
A ty tak masz?
-
Nie robię spamu wyrażam opinie
-
Jakbym chciał to bym mógł nabić w wielu innych Tematach. Szczególnie z historii i popularnonaukowych , Ale to brzydota mnie niszczy zabrała mi coś cennego, Czyli szanse na odwzajemniona miłość.
-
A ty co wiesz o byciu brzydkim. Bo krytykować już potrafisz pięknie. Chociaż o tym co mają nieatrakcyjni nie masz zielnego pojęcia. Szkoda, bo lubię Serbów.
-
więc jakie jest wyjście z sytuacji owego kolegi? Nieustanny lament i żal do całego świata, że żadna go nie chce? Czy może powinien się umyć i ubrać jak człowiek (ewentualnie przestać chlać) Czyli ogólnie ujmując zadbać o siebie To chyba do tamtego kolegi?
-
Nie mam sylwetki guluma. Mam aseksualną twarz. Zresztą z tą sylwetką to faceci przesadzają facet o fajnej budowie ciała, ale niski nadal jest niski dla kobiety. Ktoś kto ma brzydką twarz nadal ja ma czy jest chudy gruby itd.
-
samym talentem kariery się nie zrobi za to uparte i ambitne beztalencie owszem Jak ma plecy. Nie jednego upór i ambicja zeżarła.
-
Mogę się założyć, że dziewczyny mu mówią, że przyczyną jest jego wygląd Bo w sumie to prawda (nie licząc smrodu) Nie, mówią, że nie jest w ich typie. Bo nie w typie dotyczy samego wyglądu od razu to pada jak się facet nie podoba fizycznie i kobieta nie ma nawet ochoty na poznanie.
-
Taaa, jasne, wszyscy wygrali w totka A talent, ambicja, upór, zaradność i przedsiębiorczość to nie są cechy charakteru? To zależy o jak dużych pieniądzach mowa. O milionerach jednak nie ma co dyskutować bo jest to skrajne minimum, a brzydali w związkach jest znacznie więcej ambicja upór to są cechy charakteru. talent już nie. Tylko, że one nie dają gwarancji na osiągniecie sukcesu/ Sęk w tym, że udaje się nielicznym na rzesze, którzy nie dotarli na szczyt, a nawet polegli na samym dole. Oczywiscie lepiej mieć te cechy niż ich nie mieć, ale to jeszcze nie stanowi o tym, że ktoś osiągnie sukces.
-
A może bez takich chamskich tekstów. Ale ja pytam poważnie, bo mam kumpla, który wali na kilometr i wygląda jak menel, i też się dziwi, że żadna laska nie wytrzymała z nim dłużej niż parę miesięcy. Nie walę kupą nie wyglądam jak menel. Wyglądam nawet sympatycznie z twarzy, ale skrajnie nie pociągająco dla kobiet dlatego tak bardzo nie dostaję szansy. Mam aseksualną twarz jak to określiła jedna z dziewczyn.
-
A może bez takich chamskich tekstów.
-
ja nie wiem jak wyglądasz ale nawet jakbyś był przystojny to i tak byś odpadł za te monotematyczne zawodzenie Pieniądze i sława to też część charakteru Ale zaraz, zaraz. Przecież sławni i bogaci to tylko ci piękni Na ogólną atrakcyjność faceta wpływa wiele cech (nie tylko twarz) ale również sylwetka, styl i owszem charakter, który również wpływa na wygląd (wyprostowana postawa ciała, chód itd) Najwidoczniej jesteś nieatrakcyjny pod każdym względem, w czym sobie sam pomogłeś. Cóż właśnie pieniądze i sława to rzadko cześć charakteru. To raczej część talentu w przypadku sławy tym bardziej. Głownie talent wokalny malarski czy aktorski. Choć w tym ostatnim zawodzie wygląd ma znaczenie. Bo brzydkich aktorów na poziomie Dany DeVito jest nie wielu, a na poziomie Brata Pitta już zdecydowanie więcej można wymienić. Pieniądze często można odziedziczyć i tak się dzieje wśród miliarderów. Pieniądze można wygrać. Owszem można się dorobić i to się zdarza, ale to jest rzadsze zjawisko niż Ci się wydaje. Cóż badano korelacje wyglądu i płci między. a zarobkami. Cóż wygrywają przystojni wysocy mężczyźni.
-
Ja nie twierdzę, że to daje 100% szanse. Tylko, że pomaga ułatwia. To tak jakby porównać szanse przy 100 000 kuponów lotto do jednego na wygraną. Może być tak, że a ni jedna, a ni druga osoba nie wygra. Ja to tak widzę potencjałami, ale na pewno nie jakimiś pewnikami.
-
Nie uważasz, że jednak przeczysz sam sobie? i to w postach jeden pod drugim? Nie, bo ja się z tym zgadzam, że są różne dekle i nie każdy musi się podobać. To jest tak, że ja Tobie wierzę, że nie możesz stworzyć udanego związku, Natomiast nie uwierzę, że nie byłbyś wstanie stworzyć jakiegokolwiek związku jeżeli faktycznie jesteś przystojny i oczywiscie nie masz osobowości autystycznej czy gadasz z muchami.
-
są różne nasrania w deklu, jedne są dyskwalifikujące a inne nie Brzydota często gęsto sama w sobie dyskwalifikuje.
-
Taa, tak to sobie tłumacz Wiadomo, że łatwiej jest się usprawiedliwiać wyglądem aniżeli spartalonym charakterem. Swoją drogą, to tutaj na forum nikt nie wie jak wyglądasz ale i tak mimo to, raczej zgodnym chórem większość ma Cię dość No tak, ale to też pewnie wina wyglądu... W końcu napisałeś, że jesteś brzydki Ps. Nie twierdzę, że jesteś przystojny (może faktycznie masz rację) ale z drugiej strony również nie "plusujesz", więc nie ma co się dziwić, że masz zerowe szanse na związek. W końcu istnieją brzydale, które są w związku, więc jeśli są w nim nie za sprawą wyglądu to co wpłynęło na ten fakt? Dużo osób wie jak wyglądam. Pieniądze, sława i zwykłe szczęście. Tak stary głupi argument, że tak sobie to tłumaczę. Nawet jeżeli kobieta mi prosto w twarz mówi, że odpadam przez to, że jej się fizycznie nie podobam to pewnie jej się to wydaje ona w oczach ma takie lasery i widzi mój charakter. Gratuluję myślenia. Totalne ignorowanie czyjegoś doświadczenia co zresztą robi tu wielu użytkowników.
-
Nie dwa lata tylko po dwóch latach od naszych spotkań, ona mi powiedziała szczerze, że jej się fizycznie nie podobałem.
-
c) osoba, która nie ma nasrane w deklu Bardzo dużo osób, które miało nasrane w deklu miało, żony, kochanki, ale oni mieli urodę.
-
Poderwanie dziewczyny to nie to samo co związek, ale tak to jest szansa na miłość i szansa na ten związek, bo to jest ren pierwszy krok. Wierzysz w bajki, które nijak się mają do rzeczywistości. Tak ci się marzy ta uroda (kuźwa a tu nawet w nomenklaturze występuje płeć brzydka), że ci się wydaje, że jakbyś jakimś cudem został urodziwym księciem z bajki, rozwiązałbyś swoje wszystkie problemy. A wygląd to w rzeczywistości jedno wielkie gówno jest. I nic, słownie NIC nie daje. Tak nie daje dlatego to urodziwym łatwiej jest znalezc pracę stworzyć zwiazek. U ciebie to nie działa, bo sam przyznajesz, że jesteś chory.
-
Obiektywnie: jesteś egocentrykiem i zadręczasz innych swoim problemem. Robisz to publicznie, więc wyobrażam sobie, co by się działo, gdybyś znalazł się w związku i ciągle czułbyś się zagrożony potencjalnym odrzuceniem. Gdybyś już znalazł partnerkę, która by Ciebie zaakceptowała, najprawdopodobniej doprowadzałbyś ją do rozpaczy swoim użalaniem się i prędzej czy później uciekłaby od Ciebie. Jeżeli chcesz stworzyć związek, który ma ręce i nogi, to zacznij pracować nad swoją bardzo niską samooceną, bo tak czy siak zapętlasz się w swojej obsesji. Napisze to szczerze jeżeli dziewczyna by mi się podobała fizycznie i odpowiadała osobowością oczywiscie zdaję sobie sprawę, że nie ma 100% zgodności, ale z grubsza. Nie, że ona katolicyzm ja skrajny ateizm to tylko przykład. I wiedziałbym, że mnie zaakceptowała. To nawet bym nie pisnął słówkiem o swojej brzydocie. Tym bardziej, że spotykałem się z dziewczyną, która mi się podobała, która mi odpowiadała osobowością i sądziłem, że jej się podobam. Oczywiście robiłem za poczekalnie, ale dowiedziałem się po 2 latach o tym, że jej się nigdy nie podbiałem, a tak dziwnie się skalda, że stwierdziła, że spotykała się ze mną, bo jej odpowiadałem osobowością, bo umiałem ja rozśmieszyć, bo miałem podobne zainteresowania do niej. Niestety ostatecznie uroda znaczy więcej.
-
Rzutuje owszem, ale bardziej na relacje ze znajomymi w tym oczywiscie kobietami. Nie sprawia jednak, że od razu nim nawet otworzę buzie już jestem nie na randkę czy za nim coś napiszę. Na tym polega nieatrakcyjność fizyczna, że skreśla z góry.
-
I mówi to ta, która nimi operuje i nie umie się przyznać do błędu. Ciekawe czemu obiektywne badania naukowe udowodniły, że to brzydkim jest gorzej znaleść partnera wbrew w Twoim argumentom. Przyroda własnie tak działa, że kieruje się bardzo często wyglądem. Ludzie jako istoty biologiczne podlegają tym samym prawą. Ale co tam ty wiesz lepiej ty wiesz lepiej ode mnie co mnie spotkało.
-
Podejść to sobie można do sklepu. Wiem za co odpadam i to jest wygląd.