
owsik
Użytkownik-
Postów
1 592 -
Dołączył
Treść opublikowana przez owsik
-
Czyli jesteś naiwny, bo sam jemu ulegasz, a uważasz, że nie. Już Ci napisałem czym są inne rozwiązania, one są równie odległe do osiągnięcia jak ja od przystojności. Nie przeceniaj osobowości i charakteru w podrywie. Bo strasznie przewartościowujesz ich rolę, a nie doceniasz czynników ewolucyjnych i zwykłego podobania się fizycznego kobiecie.
-
Nie, nie tak to nie. Musiałby nas coś łączyć z charakteru. Rozmowy, wspólne zainteresowania itp.
-
Flipthescript no i wadzisz Poza wyglądem kobiety lecą na władzę, sławę i pozycje społeczną. Więc 999 tyś bardzo się kurczy. Sęk w tym, że i tych przypadkach wygląd bardzo pomaga osiągnąć te cele.
-
Tak, ale podarunkiem, że nie traktowałaby mnie jako tematu zastępczego to znaczy, że chciała by być ze mną, bo nie ma szans na innego.
-
Nic nie wiesz na temat atrakcyjności fizycznej na temat zachowań ewolucyjnych i na mój temat. Sorry, ale większośc z tych rzeczy piszesz z głowy, bo Ci się tak wydaje. Nawet nie rozumiesz czym jest dowód społeczny, a chcesz mnie pouczać. Co do wzrostu to raczej mam mały kompleks, bo głównie przez wzrost nie odpadam. A nieraz faktycznie widziałem, że niscy zwykli faceci mają wysokie kobiety. Ale nie jestem naiwny i bajkopisarzem by twierdzić, że to reguła i ze kobiety nie patrzą na wzrost Cóż kobiety mają, gdzieś moja pewność siebie te, które podrywam , bo im się fizycznie nie podobam, Nie wiem dlaczego tak ciężko Ci to pojąć.
-
Stad napisałem, że nieśmiałość przystojnego jest inaczej ocenia od nieśmiałości osoby nieatrakcyjnej fizycznie.
-
To jest dowód społeczny. Dres, który wygląda jak świnia na sterydach i ma dwa metry na dwa metry. Z daleka wygląda już groźnie. Wiesz od razu, żeby z tym typem nie zadzierać. Ja mając 1.65m i delikatne rysy twarzy choćby grał chojraka nie będę brany na poważnie, ba nawet jakbym przypakował, a wcale nie jestem chudzina. To nikt serio by mnie potraktował. Teoretycznie za każdym razem musiałbym przy kimś obcym dać komuś w mordę by udowodnić, że potrafię być groźny dominujący itp. Taki dres nie musi tego robić. Prosty przykład obcy ludzie często przypisują mi nieśmiałość, gdy mnie pierwszy raz zobaczą. Potem wielu się dziwi, że jednak nie jestem nieśmiały. Tu nie chodzi o realne możliwości tu chodzi o wrażenie na ludziach to jest taki rodzaj reklamy. Nawet o tym rozmawiałem z psycholog i ona przyznała mi całkowita racje.
-
A wystarczy cofnąć wstecz w Twoich postach i poczytać tam jak sam nie rozróżniasz przystojności od ładności. :] wielbłądzica mi zarzucasz schematyczność myślenia, a sama to robisz. Z góry wiesz, że brzydki jest winy. Przystojny jest czysty i święty jak mu sama kobieta do łóżka wskakuje i chociaż kobieta to wie, że jest tylko na jeden raz to to robi, bo jej się facet podoba. Ale przecież to brzydki jest winy. Wszystko co brzydki zrobi to zawsze jest źle. Spróbuje poderwać źle, bo sam się prosił o kosza. Nie próbuje źle, bo niby jak ma nie być sam. Jest zagadywany niby w celu podrywu, to znaczy, że jest naiwny, że w to wierzy. Odrzuca takie zagadywanie jest głupi marnuje taką okazje. Przystojny pierdnie i tak jest zawsze dobrze, bo znajdzie dziewczynę. więcej:http://www.nerwica.com/search.php?keywords=przystojny&terms=all&author=owsik&sc=1&sf=all&sk=t&sd=d&sr=posts&st=0&ch=300&t=0&submit=Szukaj Ale mniejsza o to, bo jak mówię, nawet gdyby ten przywołany przez Ciebie facet nie był przystojny, to zachowałbyś chociaż odrobinę konsekwencji i przyzwoitości i jeśli śmieszą Cię jednostkowe przypadki brzydali z babami, na które wiele osób tu się powoływało, to sam byś się nie powoływał na jednostkowe przypadki od teraz tzw. ładnych( czyli nie przystojnych, ale tylko ładnych czyli takich, którzy mieli babę). A swoją drogą to 6-letni syn mojej sąsiadki też jest bardzo ładny-wiele osób to potwierdza, a jakoś baby ni ma i kolejka bab też do niego nie czeka. Co z tego ma niby wynikać. Ogólnie chodzi mi o to, ze chciałbym być atrakcyjny fizycznie. Cóż jeżeli jego wygląd się utrzyma to za 10 lat pewnie będą się ustawiać. Dla mnie Jesienin wygląda delikatnie chłopięco wręcz, ale mogę się mylić.
-
Mam pasje ludzie mnie lubią. Nie tylko książki. Nie mam problemów interpersonalnych. I ewidentnie fizycznie nie podobam się kobietom. Wyolbrzymiasz kwestią tego jak niby Ci pewni siebie chamscy faceci się podobają. Oczywiscie agresywność jest cechą ewolucyjną która się podoba podświadomie kobietom , ale nie u każdego faceta, Ta cecha działa na kobiety, ale tylko jeżeli facet wygląda jak facet. W moim przypadku takie zachowanie, taka strategia pogarszałaby tylko sprawę. Dlatego, że nie sprzedaję tego wyglądem. Nie miałbym żadnego dowodu społecznego za sobą. Dystansuję się od kultu piękna w telewizji. Tyle, że ja wiem za co odpadam i na 100% nie chodzi tu o pewność siebie. Tylko o to, że mam specyficzny aseksualny wygląd. I napisze to jeszcze raz będę się żalił, bo po to założyłem ten wątek i nie oczekuję, że z tego coś wyniknie. O dziwo było coś w tym nie samo witego. Musiałem wyładnieć na pół roku, bo to jest jedyne logiczne wytłumaczenie. A operacji plastycznej myślę coraz poważniej, bo to jest chyba jedyna nadzieja.
-
Z twarzy to on wygląda jak amorek. Bo zazwyczaj tych brzydkich, których mi pokazują to jest od nich mniej atrakcyjny fizycznie może nie brzydszy. Ale jednak bardziej się nie podobam niż niby Ci brzydale. Jeżeli mówią o jednym niepełnosprawnym na cały świat, to właśnie dlatego o nim tak mówią, bo jest to przypadek jeden na milion. A kobietą też podobają się ładni mężczyźni nie piszę, że każdej jednak jest dużo takich kobiet, które się nimi interesują. ładny nie oznacza przystojny to bardziej taki facet o mało męskich rysach twarzy, ale i tak jest atrakcyjny fizycznie.
-
Przy tym można wyglądać młodo mało męsko i mieć bardzo dużo powodzenie u kobiet, dlatego, że i tak męska twarz może być wtedy atrakcyjna fizycznie.Tak miał Siergiej Jesienin.
-
Poza tym Ego teraz to jedynie dużo starsze ode mnie kobiety jeszcze czasami się zainteresują to znaczy wyślą jakąś buźkę na portalach randkowych , ale to i tak bardzo rzadko. Poza tym jeżeli tak by było to czemu wieku 17lat już się mną nie interesowały młodsze koleżanki? A poza tym to czy chodzi o mój mało męski wygląd czy jak to by nie nazwać i tak wynika z cech mojej twarzy czyli to nie minie.
-
Oczywiscie miało być, że miałem randki.
-
Tylko przed szesnastymi urodzinami też byłem nie w typie. Może nie tak jak teraz, ale jednak często to słyszałem. Historia jest naprawdę ciekawa, na Sylwestra jeszcze nie miałem z kimś iść chodzi mi o dziewczynę, a już w Nowy Rok zainteresowała się mną jedna dziewczyna. Trafiłem do szpitala i interesowała się mną kolejna dziewczyna. Żeby nie było ja z nimi radełkowałem,. Nawet pielęgniarką się podobałem. Następnie była kolejna dziewczyna. Ta była bardzo atrakcyjna i inteligentna. Także już w tym czasie chodziła z dużo starszym od siebie chłopakiem, a mimo to zerwała z nim dla mnie. Potem nam nie wyszło. Wakacje ostatni raz się mną dziewczyny interesowały jak byłem na basenie. Gdy wróciłem do szkoły po feeriach letnich. Czar prysnął znów przestałem się podobać. Znowu słyszałem, ze jestem nie w typie.
-
Mam 30 lat nie stratuję do szesnastek, ale od młodszych od siebie kobiet czyli nawet studentek też słyszę, że nie jestem w ich typie. Nawet jak miałem 17 i 18 lat to już to słyszałem.
-
Ale ty jesteś uszczypliwa. To trwało około pól roku. Nie wiem jakbym wyładniał na ten czas. Sam nie wiem. Nie byłem nie w typie, tylko własnie w typie. Z tego okresu wiem, co mają atrakcyjne fizycznie osoby. Jak łatwo im poderwać dziewczynę.
-
A ja w wieku 16lat miałem taki krótki okres w życiu, że podobałem się dziewczyną. Same nawet podchodziły i chciały się umawiać na randki ze mną. Do dziś nie wiem dlaczego się to pojawiło i dlaczego zniknęło?
-
khaleesi czasami mam wrażenie, że powianiem zrobić coś paradoksalnego. Właśnie się oszpecić, tak by dzięki temu uzyskać jakaś minimalną atrakcyjność seksualną. Np zrobić sobie irokeza i przefarbować, go na niebiesko. Radykalnie to zrobić jakiś Maoryski tatuaż. Wiem, że to głupie, ale czasami tak myślę, że to może podświadomie odwrócić uwagę kobiet od mojej niemęskiej urody. Dać jakiś taki minimalny punkt zaczepienia. Ponieważ próbowałem feromony i nic mi to nie pomagało. Nie wiem czy dlatego, że nie ma ludzkich feromonów jak twierdzi wielu naukowców. Czy dlatego, że w żadnym z tych specyfików nie było żadnych feromonów. Nie wiem tego.
-
cyklopka ty jesteś bardzo inteligenta i po przeczytaniu kilku Twoich postów nie wątpiłem w to, że jesteś bardzo oczytana.
-
On twierdził, że wiara wynikająca z rozumu jest lepsza od wiary z serca. Mi wychodzi, że nie ma duszy, co nie znaczy, ze ja Tobie zabraniam wierzyć . A moje pytanie do Ciebie o to dlaczego wierzysz wędrówkę dusz nie miało żadnego podtekstu. Po prostu jestem ciekaw dlaczego w to wierzysz.
-
Cyklopka, generalnie się też ku temu skłaniam. Co nie przeszkadza mi wierzyć, że ta moja dusza się potem wcieli w inne ciało. Mam taką filozofię życiową i nikt mi nie zabroni. owsik, a z jakiej racji ty wnosisz, że nie masz duszy? Weź udowodnij. Wiara to kurcze wiara chyba. Nie potrzeba na to naukowych twierdzeń. Św Tomasz z Akwinu, by stwierdził, że wiara rozumem jest lepsza od wiary sercem. Myślę, że nauka wiele rzeczy udowodniła, które wcześniej były zarezerwowane dla wiary istot nadprzyrodzonych. Od piorunów zacząć po ogień i bardzo wiele innych. I absolutnie nie zabraniam Ci wierzyć, nawet mi to przez myśl nie przeszło.
-
Oj przestań się nabijać. Poza tym to i tak nic by nie dało, bo zostawałbym tylko kolegą, aż tak odpadam przez swoją twarz.
-
cyklopka ja się bardziej skłaniam ku teorii chaosu. Czyli w jakiś sposób zgadzam się z Tobą. Sęk w tym, że widzę w tym dużo przypadku. Nawet jeżeli coś jest uporządkowane to bardziej jako fraktalne, co już nawet nie jest hipotezą. bo wystarczy popatrzeć na chmury.
-
Nawet raj w zależności w jakiej części świata mieszka dany lud wygląda inaczej. Czyli w islamie to pełna rzek kraina itp. U ludów łowieckich to pełne zwierzyny łownej krainy. Nawet jeden Bóg, koncepcja monoteizmu to genialny wymysł Żydów, a w zasadzie faraona Egipskiego Echnatona, którą potem Mojżesz rozwinął i utwierdził jako religię swojego ludu, jeżeli przyjąć, że ta postać jest autentyczna.
-
Szympansy prowadzą ze sobą wojny już podobne do ludzkich wojen. Inne zwierzęta walczą o terytorium,zasoby. Nasze wojny też często wybuchały z tego powodu. Po czym wnosisz, że masz duszę? I dlaczego wierzysz metempsychozę ?