
Chaotic
Użytkownik-
Postów
297 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Chaotic
-
Chodziłam na indywidualna. Ale to była moja pierwsza terapeutka, więc może źle ją oceniłam. Była zdecydowanie nie dla mnie. Za spokojna, bez charakteru, wychodziłam od niej w gorszym stanie niż wchodziłam. -- 08 lut 2015, 12:22 -- Ogólnie z tym miejscem mam bardzo niefajne wspomnienia.
-
Osobowość schizotypowa (schizotypia)
Chaotic odpowiedział(a) na Pomidorek12345698 temat w Zaburzenia osobowości
Też myslałam, że życie juz się dla mnie skończyło. Ale teraz jest inaczej, co prawda cos mnie czasami jeszcze dopada i pewnie długa droga do odzyskania całkowitej równowagi. Nigdy nie sądziłam, że może być lepiej, tak jak teraz i nawet czasami mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa -
Osobowość schizotypowa (schizotypia)
Chaotic odpowiedział(a) na Pomidorek12345698 temat w Zaburzenia osobowości
Ja wieczorem biore wieksza dawkę a na rano zostawiam sobie mniejszą i wtedy w miare ok -
Mi Meandra tylko zaszkodziła, ale tak w sumie może dlatego, że wtedy bardzo źle się czułam i pewnie gdziekolwiek bym nie poszła byłoby źle. Aczkolwiek Chmielewskiej zdecydowanie nie polecam, zero profesjonalizmu, nigdy więcej.
-
Osobowość schizotypowa (schizotypia)
Chaotic odpowiedział(a) na Pomidorek12345698 temat w Zaburzenia osobowości
Tak, po Ketrelu możesz na poczatku tak się czuć. Z czasem może to minąć i zaczniesz czuć się lepiej. Tak było w moim przypadku. -- 07 lut 2015, 14:29 -- W sumie to diagnoza zmieni coś w twoim życiu? Przez to nie poczujesz sie lepiej więc może nie przywiązuj do tego takiej uwagi. -
Studiuję w Białymstoku i w zasadzie jestem tam na stałe
-
I ja chętnie się spotkam
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Chaotic odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
A psychiatrzy widzieli juz mnóstwo okaleczonych osób, więc to nie będzie dla nich nowość -- 09 mar 2014, 21:05 -- Jak dla mnie uczucie pustki było nie do zniesienia. Jestem gotowa zrobic wszystko, że by nigdy więcej to nie wróciło. To coś najgorszego, nie miałam z tego nigdy żadnej przyjemności -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Chaotic odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Postaraj sie przełamać wstyd. Wiem, że na początku może byc trudno, ale zawalcz o siebie. Ja tez bardzo długo odwlekałam decyzje o pójściu do lekarza, a teraz jedyne czego żałuję to to, że zrobiłam to tak późno. Chyba, że sprawia ci przyjemność męczenie się sama ze soba, w co wątpię. Leki potrafia zdziałać cuda, psychoterapia również. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Chaotic odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
dialektyczna, A co cię powstrzymuje przed pójściem do psychiatry? Sama nie dasz rady, może warto posłuchać specjalisty. Bierzesz jakies leki? -
Bo jestem strasznie ciekawa co stało sie z p. Beatą, dlaczego juz jej tam nie ma.
-
Tez jestem zdziwiona ta grupową dwuletnią. Ja z Meandrą mam same niemiłe wspomnienia niestety -- 08 mar 2014, 19:26 -- A byliście może na Ciołkowskiego?
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Chaotic odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
dialektyczna, Tak, mam stwierdzonego bordera. -- 08 mar 2014, 19:20 -- Trochę obawiam się, że znowu zacznę sobie sama odstawiać leki. Ale mam dość bycia robotem -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Chaotic odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Zaczynam usilnie potrzebować wrażeń. Jakas straszna nuda nastała i stabilizacja. Chyba zaczynam tęsknić za totalnym pierdolnikiem we łbie, chciałabym żeby coś zaczęło się dziać, chcę poczuć coś silnego i niebezpiecznego. Tez was takie cos dopada? -
Mój ostatni stan zobojętnienia, czego nie mogę zrozumieć
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Chaotic odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Zastanawiam sie co jest gorsze- ciągłe huśtawki i przezywanie silnych emocji czy pustka i nagłe odcięcie od wszystkich odczuć? Keji, A co z ta maturą? dlaczego nie piszesz? -
Tak, coś mnie tutaj dalej trzyma. Nie wiem co to jest i nie rozumiem dlaczego. Jestem już tym wszystkim strasznie zmęczona i mam wrażenie, że zapadłam w jakiś letarg. Nie jestem w stanie pójść w żadną stronę- ani wyleczenia i walki o siebie ani skończenie w końcu tego wszystkiego
-
To chyba nie ma sensu ciągnięcie dalej tej całej farsy z terapia. Jak się nie chce zyc to nie wiem czy znajdzie sie nagle powód żeby to zmienic