-
Postów
10 945 -
Dołączył
Treść opublikowana przez na_leśnik
-
salirka, co Cię tak wypompowało?
-
rolosz, niezła koncepcja. No, może poza działem "ludzie z forum" .
-
Witam po wyprawie rowerowej .
-
neon, impreza samotna. Wyjazd do rodzinki na wieś, niecałe 20 km w jedną stronę. Przy okazji biorę aparat, statyw i wężyk spustowy, to może mi się uda w drodze powrotnej jakieś nocne foty porobić.
-
wieloraki, wcześniej był Arashą. Cześć ziomki i ziomice. Ja właśnie szykuję się do przejażdżki rowerowej.
-
True story. WHO wpisało ich na listę najgroźniejszych wirusów akustycznych, zaraz po Majce Jeżowskiej. Bry wieczór.
-
Poproszę różowy z gruszką.
-
Carica Milica, yep. Zadajesz.
-
Natla_Miness, ja żałuję, że tego typu serwisów popularyzujących naukę w Polsce nie ma.
-
https://www.tygodnikpowszechny.pl/rzeznia-zamiast-kuzni-26331
-
[videoyoutube=b4h1q3cCl2w][/videoyoutube]
-
-
wieloraki, tak, jeśli chodzi o programowanie to nikt mnie o wykształcenie nie pytał. Tylko czy znam inglisz i co umiem. Zupełnie jak rekrutacja na produkcję .
-
Gdyby ludzie odrzucili emocje i zaczęli myśleć, już dawno żylibyśmy w jakiejś technokratycznej wersji państwa mrówek.
-
elo, bo pozytywnie trolować trza umić .
-
elo, pamiętam jak na forum męża informatyka szukałaś . Ten temat pewnie dalej gdzieś wisi w odmętach forum.
-
wieloraki, pierwszy język programowania jakiego zacząłem się uczyć to był PHP. W pracy miałem program który był napisany w tym języku, niestety cuś poszło nie tak przy jego pisaniu i w konsekwencji brakowało wielu rzeczy. A ja, jak na kosmitę przystało, za bardzo bałem się zgłaszać reklamację gościowi który go pisał i sam zacząłem przy tym grzebać. Potem zabrałem się za jakieś proste programiki, potem napisałem CMSa (chociaż bardziej tu pasuje słówko "przepisałem" z podręcznika) a potem było długo długo nic z powodu depresji. Jak się ogarnąłem to zabrałem się za javascript, ale przytłoczyła mnie ilość frameworków. No i w końcu trafiłem na tego Swifta. Wybrałem go z kilku powodów: - jest to w miarę nowy język, więc na rynku nie ma takiej ilości speców jak w przypadku takich kobyłek jak PHP, Java czy C#. - do września tego roku język ten był organicznie związany z firmą Apple i jej produktami. Obecnie jest już open source, powstały kompilatory na Windę i Linuxa, ale wcześniej żeby skompilować najprostszy nawet program trzeba było mieć Maca. Zapora cenowa zmniejszyła ilość osób uczących się go w Polsce, tak więc mam większe szanse niż w przypadku innych języków. Chociaż powoli się to zmienia, tak więc czas mnie goni. - Apple zadbał o dobrą dokumentację, poza tym w internetach jest masa tutoriali, tak więc jest się z czego uczyć. To tak w skrócie
-
elo, dzięki . Technical skilsy ogarnę na pewno, już widzę efekty a tak na prawdę to systematycznie się uczę dopiero od 3 miechów. Oby tylko łepetyna za nimi nadążyła .
-
Niestety nie pracuję jako programista, nie wiem czy kiedykolwiek będę. Za radą kolegi wybrałem sobie platformę (iOS), język programowania (Swift), kupiłem kompa i się uczę. Sam proces pisania kodu też mnie jakoś nie kręci, szybko się rozpraszam, czasem mnie to nudzi. Ale jak siedzę pare dni nad jakimś problemem i uda mi się go rozkminić, no po prostu euforia + 50 do motywacji . Na razie mam za małe umiejętności żeby pracę znaleźć, więc dalej jeżdżę do Holandii po hajsy. No ale wiesz, 1,5 roku temu szukając pracy odpadłem w pierwszym etapie, 3 miechy temu drugie podejście i poleciałem w drugim. Ale zamierzam próbować do skutku .
-
neon, branoc . Ja też zaraz idę kimać. a moje tak: Chyba zrezygnuję z tego programowania i zacznę grać w pokera.
-
Nic tak nie oddaje stanów depresyjnych jak emoty z tego forum. Siedzę w nocy dojechany przez swoje ulubione katastroficzne wyobrażenia o swojej przyszłości, laptop mokry od rzewnych łez, generuję elaborat na ten temat w jęczani, przyozdabiam owo dzieło stosownym żółtym ping-pongiem ( ). Po czym wyobrażam sobie siebie jako takiego ping-ponga, zamiast dalej rozpaczać zaczynam się szczerzyć jak nekrofil na pobojowisku i kasuję post. elo, nie daj się temu kurestwu. Bądź jak ten odważny żołnierzyk trzy posty wyżej .
-
elo, co Cię tak na płakanie wzięło?
-
neon, a ja to: [videoyoutube=arbeuL5fWtM][/videoyoutube] I tak oto wyszedł na jaw wewnętrzny motywator młodego szeregowego .
-
Sekretarka to przede wszystkim support a nie trzon wojska. W sumie się nie dziwie. Robota zrobiona z naddatkiem, to poco synka trzymać na siłę w biurze. Szeregowy samodzielny, widać na sznurku go do kantyny nie trzeba odstawiać .
-
Odnośnie małżonka, to kminiłbym mniej więcej w tą stronę: a) Jego stosunek do kobiet opisywałaś często jako typowo opiekuńczy. b) Świetnie daje sobie radę jeżeli chodzi o kwestie zawodowe, jest zapewne skutecznym szefem (skoro firma się kręci), czyli potrafi egzekwować od swoich podwładnych wykonywanie ich obowiązków. Może być po prostu tak, że - kolokwialnie mówiąc - łatwiej mu gonić do roboty/konkurować/konfrontować się z facetami, bo w przypadku współpracy z kobietami przeszkadza mu ten opiekuńczo/tatusiowy odruch .