Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. bezsilna_22, ale Ty sie strasznie wkręcasz w to wszystko zwiazane z jelitami, zaleganiem i dietami. Ja bym obstawiala, ze to jakies natretne myslenie caly czas Cie meczy Co więcej, przez to ze caly czas o tym myslisz, jestes juz w takim mega amoku, starasz sie robic po kolei co tylko sie da - czopki, dieta, cuda na kiju. Pewnie masz problem z perystaltyką, ale ładując czopek za czopkiem - pogarszasz sprawe No ale ludzie maja takie problemy i przeciez da sie powrocic do normalnefo funkcjonowania, odbudowac flore, zmusic jelita do funkcjonowania - na pewno lekarz Ci powie co robic. Ale na pewno musisz sie uspokoic, bo wkrecajac sie jeszcze bardziej, pogarszasz tylko sprawe...
  2. alu, ja kiedys mialam nawet taka sytuacje, ze jak gdzies na ulicy zaczynal sie atak i juz bylo naprawde zle, mowilam sobie - "ok, jak tak to dobra, mam umierac (albo chociaz zemdlec) to - proszę bardzo, niech tak sie stanie." I doslownie momentalnie mijala mi panika i lęk :) Dobrze jest sie tez skupic wtedy na przezywanych emocjach - pomyslec co TAK NAPRAWDE czujesz - tez wiele razy mialam tak, ze to natychmiast przerywalo atak.
  3. alu, no wiem :-/ taki atak jest straszny. I potem najgorsze, ze czlowiek zaczyna sie czuc bezpiecznie tylko w domu, bo tam jest ok. I jak trzeba gdzies isc, to pojawia sie obawa "a co jesli znow przytrafi sie to samo?" Ehhh.. jak jeszcze nie masz tego na takim zaawansowanym poziomie, to na pewno nie mozesz sie wkrecac w te ataki. One sa nieprzyjemne, ale mijaja w miare szybko i dodatkowo NIC nie moze Ci sie wtedy stac. To "tylko" lęk (wiem.. łatwo powiedziec ). Ale jak zaczneisz unikac tych ataków, czy jakichs miejsc, to bedzie tylko gorzej, bo utrwalisz sobie taka reakcje i bedziesz chciala siedziec tylko w domu
  4. alu, jasne. I niestety potem rozwija się agorafobia
  5. Gastroskopie niestety na pewno miala, ale kolonoskopii nie. A oprocz tego chyba już tylko badania krwii jakies - ale dokladnie nie wiem jakie. Pamiętam, że miala tez bole zoladka ciagle, wzdęcia itd. I potem, jak to stwierdzono, to dostawała żelazo dożylnie (ileśtam serii), a potem już tylko dieta bezglutenowa - i dolegliwości przeszły, żóładek zaczął się odbudowywać (zdaje się ten gluten tak go podrażniał), i wtedy zaczeło się wchłaniać żelazo już normalnie, i teraz jest ok.
  6. pralinka1, znajoma miala podobnie, tez problemy z zoladkiem i anemie (zelazo się nie przyswajalo), i okazalo sie, ze jest uczulona na gluten. Jak zmienila diete, to wszystko sie poprawilo.
  7. Mam podobnie Czesto jak mam cos waznego do zrobienia dnia kolejnego, to boje sie, ze bede kiepsko spala a w dzien bede sie czula zle i nie dam rady. W efekcie jak nie moge zasnac np. przez 2-3h to juz wiem, ze bedzie tragedia. Wlasnie dzisiaj tak mam :-/ Zasnelam dopiero nad ranem (na godzine), wiec po obudzeniu czulam sie jeszcze gorzej... i chce tylko dotrwac do nocy. Na szczescie dzisiaj moge sobie pozwolic na siedzenie w domu. Ale z kolei jutro juz nie moge, wiec juz mam stresa, czy na pewno sie wyspie?
  8. Ja czasem miewalam takie wybudzenia z lekiem, ale trwało to krótko (pare minut). A czy kogos tak przeraza dretwienie konczyn? :) Tzn. czasem jak w nocy zdretwieje mi ręka (wiadomo, zdarza sie), to po obudzeniu się, tak mnie to przeraza! I czuje bardzo silny lęk (a w zasadzie panike) - dopoki reka nie wroci do normy - co trwa na szczescie jakies 20-30 sekund.
  9. a ja w sumie juz dlugi czas czulam się dobrze. Zdarzaly sie jakies male lęki (ale to np. w hipermarkecie w kolejce itp.). A tak to bylo calkiem ok pod tym wzgledem. A od tygodnia znow duzo gorzej Znow jakby lęk był codziennie na wyższym poziomie, a co za tym idzie - o atak nie trudno. Potem konczy się to tak, ze z powodu lęku odwoluje jakies spotkania - i mam wyrzuty sumienia, ze przez lęk zawalam jakies sprawy. Wiec czuje się jeszcze gorzej - wiadomo. W domu zazwyczaj czulam sie super, spokojna itd. A teraz, nawet w domu czuje sie średnio :-/ ehhh I juz zaczyna sie stres - jak ogarne rozne nadchodzace sprawy, z ktorych musze sie wywiazac? I bledne kolo sie nakreca...
  10. Dobra, ja tam olewam to wszystko. Chcialam tylko napisac, ze jestem oslabionaaaaaaaaaaaa znowu! Pogodzilam sie juz z otumanieniem, to znowu mi powrocilo oslabienie, w rekach, barkach. Tez juz nie zwracam na to uwagi, staram sie robic wszystko mimo oslabienia, bo wiem, ze na 99% to psychika. Ale kurde caly czas to czuje. Jak zyc??? Co wiecej, mialam juz tak dziesiatki razy, a jak zaczyna sie znowu, to ja mam znowu stresa.
  11. Ale Aurelitka - wiesz jak to dziala zazwyczaj z hipochondria? :) Ze np. raz boimy sie wezla, caly czas o tym myslimy, potem idziemy robic badania, wyjda ok - uspokajamy sie. I wtedy... pojawia sie kolejna rzecz (jakas zupelnie inna) i znowu ta sama historia (az do zrobienia badan - w najlepszym przypadku oczywiscie). To nas moze uspokoic, ale potem pojawi sie znow cos kolejnego. Bo na tym to polega - na skupianiu sie na wlasnym zdrowiu, i jak jedna rzecz jest wyeliminowana, to w niedlugim czasie wchodzic moze druga - inna.
  12. Krwiozercza_Mysz, ale osoba z rakiem powinna isc na forum dla osob z taka choroba (pewnie jest ich wiele). A tu jest forum dla osob z hipochondria, czyli zaburzeniem nerwicowym polegajacym na tym, ze caly czas sie mysli, ze cos dolega, gdy w 99% przypadkow nic nam nie jest. A ja sie z kolei dziwie, ze wiesz, ze to babranie sie w szajsie itd. a jeszcze chce Ci sie tu wchodzic. Ja jak mam czas, ze np czuje sie dobrze, i nic mi nie dolega, niczego si enie boje - to po prsotu nie wchodze :) a potem jak powiedzmy przyjdzie czas, ze mam potrzebe, zeby cos napisac czy ponarzekac (A nie chce zameczac bliskich) to wchodze i pisze, bo od tego jest to forum. I tyle.
  13. Ale to juz nie pierwszy raz taka akcja (pisanie o kims znajomym). Albo np. o aktorach itd. Moze powinien byc jakis regulamin? Kilka punktow ktorych nalezy przestrzegac piszac w tym watku?
  14. Chociaz oczywiscie, osoby ktore tu wchodza, zdaja sobie sprawe chociaz w minimalnym stopniu, ze raczej jest to tylko wkrecanie (sam tytul watku to hipochondira przeciez...). Ja to bardziej trktuje jako napisanie o swoich objawach, a wtedy zawsz ektos powie - "nieee, mam to samo. To tylko nerwica". itd. Ale ludzie wkrecaja sobie rozne rzeczy, boja sie bo ktos tez chorowal, i wiadomo, ze beda o tym pisac. Tak samo jak niektorzy pisza tutaj o swoich prawdziwych chorobach, ktore maja stwierdzone. Mi sie wydaje, ze nic sie nie poradzi. Chociaz oczywiscie, straszenie nie ma tu zadnego sensu. Ale musicie pamietac, ze wchodzac tu i czytajac o tym wszystkim (nawet nie o straszeniu tylko ogolnie ciagle o tych chorobach i problemach kazdego z nas) caly czas sie na tym skupiamy i o tym myslimy. A to do niczego nie prowadzi :-/
  15. Ale sluchajcie... troche was nie rozumiem. Watek jest o hipochondrii i o chorobach przypisywanych sobie. To jest wrecz oczywiste, ze wchodzac tu, niestety narazamy się na czytanie o roznych chorobach (co raczej czesto moze pogorszyc stan). No niestety, tak to wyglada. Najlepsza opcja w tej sytuacji to nie wchodzic na fora, nie czytac nic i tyle - to jest najzdrowsze. Kazdy wchodzi na wlasna odpowiedzialnosc :)
  16. Kurde, to ja chyba tez od zatok moge meic ten bol, bo tez nad okiem mnie czasem pobolewa.
  17. Od kilku dni (5 dni) mam dziwny bol glowy... nie wiem czy to napieciowy czy migrenowy. Ogolnie - taki tepy bol w okolicach czolowych + ucisk z przodu glowy i nad oczami. Moglby byc w sumie od stresu... ale oprocz tego mam takie otumanienie, nieogarniecie, ciezko skupic sie na czyms, i mam nadwrazliwosc na swiatlo. Troche sie boje, ze to jakies neurologiczne zaburzenia Chociaz niby miewalam juz kiedys podobne bole i jakos przechodzilo zawsze. Ehhh
  18. A ja znalazlam w starych mailach, ze takie otumanienie i zawroty glowy jak mam teraz - mialam juz nie raz w ciagu ostnich lat. I dokladnie tak samo je opisywalam, jak teraz. Wiec juz nawet sie uspokoilam, pomyslalam, ze pewnie derealizacja lekka, bo teraz duzo na glowie i umysł się broni przed tym. Ale jeszcze chcialam doczytac na wikipedii, jakie objawy derealki, zeby potwierdzic. Przeczytalam, niby sie uspokoilam. A tam ostatnie zdanie - ze zblizone stany moga wystepowac przy zaburzeniach neurologicznych jak padaczka, migrena itp. No i teraz znow sie boje, ze mam cos neurologicznego :-/
  19. Kurde a ja wyszlam z domu mimo wszystko pozalatwiac jakies sprawy. Ale powiem Wam, ze oprocz tego bolu glowy, mam straszna nadwrazliwosc na swiatlo. Tak mnie razi, ze czuje wtedy jeszcze wiekszy scisk. Troche to mogloby podchodzic pod migrene... ale z drugiej strony, jak mam atak migreny, to boli mnie polowe glowy i nie jestem w stanie nic robic. A teraz az tak zle nie jest, za to wszystko jest rozciagniete w czasie. No chyba, ze moze byc raz tak raz tak Nie no, juz mam dosyc tych wszystkich problemow zdrowotnych!
  20. malenstwo31, no ja mam 110/70 wiec tez ok cisnienie. Moze faktycznie mamy to od stresu, bo ja tez mam teraz ciezki okres w pracy :-/ Krwiozercza_Mysz, dokladnie, najgorsze co moze byc, to skupiac sie na tych objawach, siedziec i myslec i czytac na necie o tym. Nie wiem jak wy, ale ja miewam tak, ze wpadam wtedy w tkai amok, czytam, jestem skupiona na jednym, mija tak pol dnia, nic innego nie zrobie i jestem wykonczona. Kurde, trzeba z tym skonczyc!!! Tym bardziej, ze ja juz nie raz zauwazylam, ze im mam wiecej roboty, i caly czas jestem czyms zajeta, tym lepiej sie czuje i mam wiecej energii. A jak siedze w domu i mysle o glupotach, to nagle zaczynam sie czuc coraz gorzej i potem ciezko mi ogarnąc się z tego stanu (kiedy to zajdzie juz za daleko).
  21. A dodatkowo jeszcze czuje na czole takie jakby cieplo - jakbym miala goraczke, ale nie mam. Czy taki efekt moze byc jakos od zatok?
  22. Krwiozercza_Mysz, mi sie wydaje, ze jak najbardziej moze byc od nerwow. Ja mam takle klucia z prawej strony. Mi sie teraz z kolei rzucilo na glowe :-/ Juz od kilku dni (z 5 dni) czuje taki ucisk na czole. Nie jest to taki silny bol glowy, bardziej taki ćmiący. Niby wiem, ze od stresu moga byc takie uciski, ale nie wiem.. ten wydaje sie jakis inny. Oprocz tego przez ostatnie dni mialam straszne otumanienie, tak jakbym nie mogla sie skoncentrowac na niczym. Nie wiem co to moze byc :-/ Troche podobne do derealizacji, ale wystepuje z tym bolem glowy wiec kolejna niepokojaca rzecz.
  23. Ja tez po drzemce - dlatego nigdy nie spie w dzien. Dlugo mi potem zajmuje dojscie do siebie, bo serce mi wali, mam ogolne roztrzesienie, i jakos tak naprawde fatalnie sie czuje. Ale z kolei jak w nocy zasne i sie obudze (nawe tpo krotkim czasie) to raczej tak nie mam.
  24. hahaha Az mi sie przypomnialo, jak w mojej poprzedniej pracy, jak się szlo do szefa, to tam na korytarzu obok jego biura byl taki dziwny zapach. I zawsze jak szlam do niego, i to czulam to sobie mysalam - tak własnie wyglada zapach strachu!!!
  25. a ten od lęku pot śmierdzi czy wlasnie nie smierdzi?
×