
nerwa
Użytkownik-
Postów
4 912 -
Dołączył
Treść opublikowana przez nerwa
-
dusznomi, nieee z tymi sennikami to sie nie sugeruj! Ja juz kiedys mialam sny o wypadajacych zebach i wszedzie pisza, ze to znaczy, ze ktos umrze, a nic takiego sie nie zdarzylo. A ja jutro bede miala caly dzien stresu, bo mam wystapienie w pracy na spotkaniu. Krotkie bo krotkie, ale 14 osob bedzie ja nie chceeeeee!
-
Trzeba bedzie zobaczyc, czy po wodze przechodzi :) Ja za to teraz (dzisiaj na przyklad) mam mega nadwrazliwosc na światlo. Tak to chodze w okularach przeciwslonecznych, ale w pracy mam strasznie jasno i po 2h zaczyna mnie bolec glowa, czuje ucisk czołowy i owogolnie taka nadwrazliwosc na wszystkie bodzce. Az trudno mi się skupic przez to na robocie, bo az takie oczy mam zmeczona Juz jakis czas temu mialam ten problem, potem bylo troche lepiej, a teraz widze, ze znowu powrocilo ;( Jeszcze ja mam pełno męt (mętów?) w oku :-/ juz od marca...
-
Ogólnie z tego co wyczytalam, to przy nerwicy są mozliwe takie światła czy błyski przy zamknietych oczach. Czyli kolejny standardowy objaw... Tez gdzies przeczytalam, ze to moze sie pojawiac szczegolnie jak - albo tetno przyspiesza, albo jest mało wody w organizmie. W sumie nie wiem, ale z tętnem to bylyby takie chwilowe chyba? (u mnie zazwyczaj to trwalo jakis czas), moze faktycznie ta woda? I moze ludzie normlanie tez tak maja tylko w ogole uwagi nie zwracaja? chociaz z drugiej strony trudno nie zwracac uwagi jak w ciemnosci w srodku nocy widzisz jakies swiatlo przed oczami
-
michalb, ja to czasem mam tak, ze jak mam zamkniete oczy np. w nocy, to nagle tak mi nachodzi takie swiatlo - co prawda nie błyski, ale tak jakby np. zapalone gdzies swiatlo bylo. Ja wtedy otwieram oczy, a tu ciemnosc... Tez sie zastanawialam co to...
-
Dokładnie mam to samo, taki stan jakby na lekkim rauszu caly czas. I tak jakby kreciło sie w glowie i zawroty były ale nie mam takich typowych, ze np musze usiaść na chwile. Nie wiem, dziwne to - ale zaczelam podejrzewac, ze moze to derealizacja? No bo ja to tez mam takie otumanienie i wrazenie jakbym w jakims snie byla. Jak skupiam sie na jednej rzeczy to moze nie jest tak zle, ale najgorzej jak pełno wszystkiego dookola, albo gdzieś ide.
-
Ja ostatnio ze snem lepiej, na niespokojne nogi łykam aspiryne - i wyglada na to, ze nawet pomaga :) Tylko teraz mam w druga strone, spac mi sie chce caly czas. W sumie to nawet nie wiem czy derealizacji nie mam...
-
hej michalb, :) Ja to powiem szczerze - w domu przesiedzialam. Takie mialam otumanienie od rana (i sennosc), ze nie poszlam do pracy :) Mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej. Ale przynajmniej zadnych lęków i sensacji nerwicowych nie mialam za dnia ani teraz.
-
Wiesz co.. no moze :) Ja to mam tak, ze tak czuje jakbym miała wate w tej głowie może i takie dziwne skołowanie, nie mam zawrotów głowy ale tak sie czuje jakbym miala, albo zaraz miała mieć. Tak jakby im się mózg kołował wewnątrz głowy. Oprocz tego odczuwam caly czas sennosc, i tak oczy az mi sie zamykają. I jeszcze jak patrze na cos, to takie mam wrazenie, ze tak dziwnie, że w takim nieogarnieciu patrze :) Jeszcze pol biedy jak patrze w monitor komputera, ale najgorzej jak tak noralnie na świat. Ja to juz sie zastanawialam, ze albo do derealizacja, albo mam cos z mózgiem, albo inna chorobe, albo własnie zatoki. Co prawda kataru nie mam, ale w tych czolowych gdybym cos miala to mogloby tez takie objawy dawac... -- 24 wrz 2013, 08:48 -- mika211, a Ty to masz jakos cyklicznie czy dlugoterminowo czy jak? Bo ja pamietma, ze w przeszlosci juz zdarzaly mi sie takie epizody, ktore potrafily trwac 1-2tyg. Robilam wtedy rozne rzeczy, a to oklady na głowie a to cos :) ale w sumie srednio pomagalo... i jakos zawsze tak zrezygnowana zostawialam to i potem samoistnie mijalo po jakims czasie. -- 24 wrz 2013, 09:49 -- a ja wlasnie mialam atak klaustrofobii! Po prysznicu zalozylam taka bluzke, ktora jest dosyc dopasowana i ciezko ją zawsze zlozyc (taka przez glowe) ale jakos wcisnelam - jak sie okazalo, tyl na przód. Chcialam przekrecic (lub zdjac) a nie moglam!!! bo sie jakos zaklinowała, jeszcze rece mialam troche mokre wiec tym bardziej nie moglam jej ruszyc. Oczywiscie od razu zaczełam sie denerwowac, poczulam sie w takim uwiezieniu, jak w kaftanie bezpieczenstwa. Oczywiscie juz kombinowalam, ze nozyczkami musze ją szybko rozciac. Ale... jakos sie uspokoilam, wyschly mi rece i udalo sie po paru minutach sciagnac. Ale teraz az taka roztrzesiona tez jestem i zmeczona jeszcze bardziej...
-
wlasnie ja też lękow zero :) tylko wieczorem mialam przez chwile lekki niepokoj. Ja to mam wrazenie, ze jak jestem taka otumaniona to i lękom sie ciezej przebic
-
dusznomi, A Ty wiesz, ze mi sie dzisiaj tez strasznie chce spac? W sumie codziennie mi sie chce od rana, ale dzis poszlam do pracy, przesiedzialam pare godzin (w sennym marazmie) i jak wieczorem wrocilam do domu, to jestem taka zmeczona, ze az mnie troche przeraza ten stan... bo na wieczor zazwyczaj mi sie poprawia i własnie sie rozbudzam. Dodatkowo, przeciez nie robilam w tej pracy niczego męczącego... A ja juz o 21 to mialam mega zmeczenie, oczy mi sie zamykaly a co najgorsze - takie skolowanie straszne w glowie :-/ I niby powinnam sie po prostu polozyc, ale z drugiej strony jakos sie boje, bo ten stan jest taki nienaturalny jakis... ehh :) -- 23 wrz 2013, 21:47 -- troche tez sie zastanawiam, dlaczego jak mam takie zmeczenie, to nie taki ejak normalny czlowiek - tylko takie jakbym byla naprawde wycienczona i to tak psychicznie glownie - jakby tak w srodku glowy, ze mozg nie zdarza z przetwarzaniem informacji. Dziwne to... I tez nie wiem czy to od nerwicy czy od tych prochow.. :-/
-
hania33, no własnie kurde ehhh A ja to dodatkowo zaczynam sie denerwowac, ze jakos krzywo widze, to pewnie te oczy może mi się jakos przekrecą i zeza dostane heh A jak tam u Ciebie dzisiaj? Noc dobra?
-
Ale masz astygmatyzm? bo to wlasnie z tym jest najwiekszy problem. Zazwyczaj jak zmieniasz okulary na takie dla astygmatykow to one zmieniają kąt widzenia i na poczatku potrzeba troche czasu, zeby sie przyzwyczaic (a potem z kolei jak sie przyzwyczaisz juz a zdejmiesz okulary to krzywo widzisz też - bo juz wzrok sie przystosował do innego widzenia). Ale to tez zalezy od czlowieka, niektorzy sie szybko przystosowuja, niektorzy dluzej a czytalam, że niektorzy w ogolnie nie są w stanie :) Ja dzis znowu zmeczona wstalam (mimo, ze sie wyspalam), spac mi sie chce i znow kołowanie w głowie. Tez sie zastanawiam czy to czasem nie zatoki. Albo zatoki albo nerwica. Bo mam tak co jakis czas i trwa tydzien czy dwa. Kiedys jak poszlam do laryngologa to babka powiedziala, ze nic nie widzi i ze nie da mi skerowania na przeswietlenie
-
nie tym razem, sorry..
-
o tej godzinie to mysle, ze spoko parametry :) organizm juz sie przygotowuje do snu, wiec obniza wszystko... Chociaz takie cisneinie to ja wlasciwie mam calymi dniami :)
-
ehhh kurde no, co za zycie, niedosc, ze nerwica to jeszcze tyle innych problemow :) A najgorsze, ze te mniejsze dolegliwosci, przez nerwice urastają do niewiadomo jakich! -- 22 wrz 2013, 22:38 -- heh dobry obrazek! Ja ostatnio jak nie moglam spac w nocy, a wiedzialam, ze musze rano wstac - wzielam kawałek benzo (dosc maly). I jak zaczal dzialac, poczulam takie rozluznienei w miesniach itd. to juz załapałam taki lęk!!! że taka rozluzniona jestem, ze cos chemicznie tak na mnie działa, i nie mam nad tym kontroli itd. ale na szczescie jednak dosc szybko zasnelam...
-
no własnie poczatkowo się przerazilam, ze mnie teraz TO dopadlo... ale chyba nie (mam nadzieje), bo potem juz mineło na dobre. Teraz mam bardziej etap codziennego otumanienia i zawrotów głowy :) A nieraz jak mnie to złapie to tez potrafi tygodniami się ciągnąć :-/ A teraz tez mam akcje z oczami.. bo ogolnie mam astygmatyzm, i ostatnio okulistka mi powiedziala, ze troche powinnam miec inna wartość okularów (minimalna roznica), ale ze sporo mi zajelo przyzwyczajanie się poprzednio, to powiedziala, ze nie ma sensu bo znowu jak zmienie to przez 2 miesiace bede krzywo widziala. Wiec nie zmienialam, ale tak czuje w jednym oku, ze dziwnie widze.. wlasnie jakos krzywo tak, i tak jakbym zmeczone je bardziej miala. I oczywiscie wkrecam sobie zaraz, ze cos mi sie z tymi oczami stanie :/ ehh
-
dusznomi, w miare ok, tzn. poza domem w nienajlepszym stanie (lękowo) ale jak bez-atakowo mimo wszystko to uznaje, że ok było :) a w domu to juz relaaaax :) Aaaa wlasnie, zapomnialam napisac, bo jak wracałam z pracy i lekkie nerwy były to wlasnie mialam tez takie niewielkie dusznosci - tak ciężej mi sie oddychalo! Od razu o Was pomyslalam! jak się męczyć musicie..
-
dusznomi, tam jak sie odpisuje to jest przycisk "Img" powyzej, wtedy pomiedzy te nawiasy, które się pojawią, trzeba wstawic adres z obrazkiem i gotowe :)
-
Ja wtedy bylam pewna, ze mam odme opłucną bo jak zaczelam czytac o tym, to wszystko mi pasowało. I nawet jak poszlam do lekarza to od razu mu mowie, ze mam odme opłucną - a ten się wtedy w glowie postukal i wlasnie powiedzial, ze mam jakis przeciwbolowy brac na nerwoból i tyle :)) heh
-
Ja mialam kiedys taki nerwoból, ze nie mogłam wziąć głębszego oddechu, bo mnie bolalo. Albo jak lezalam na łózku to zeby sie podniesc, to tez nie dalo rady tak normalnie (cholernie bolalo!) i musialam sie przeturlac zawsze na brzuch najpierw i jakos tak stopniowo wstawac :) Naprawde to byl niezły ból - ale wlasnie nie bardzo da sie co z tym zrobic :-/
-
klaudek, ja tez mialam kiedys i trwal z tydzien czy dwa.. lekarz mi kazal brac tylko przeciwbolowe na to. dusznomi, ja miewalam takie uczucie zatrzymywania. Tzn. cos takiego, ze nagle w momencie uderzenia, nie ma tego uderzenia i robi mi sie tak goraco jakby krew mi do glowy uderzala :) ale zaraz zaczyna bic dalej. Chyba duzo ludzi tak ma, z tego co czytalam.
-
hania33, no nie wiem jak z tymi lekami, czy działaja, czy nie działają :) w sumie ostatnio nie mialam zadnych lęków praktycznie i myslalam, ze leki wytłumiły, ale dzisiaj były nerwy wiec juz sama nie wiem. Za to jakies straszne problemy z pamiecia mam ostatnio, zapominam co mialam zrobic za chwile (i to notorycznie!) :) Wiedzialam, ze na starosc tak sie dzieje, ale myslalam, ze jeszcze chociaz pare lat bedzie ok ecik1983, podziwam! Ja bym nie wytrzymała pod ziemią paru minut pewnie :) A atmosfera w pracy, wiadomo ważna... ale moze staraj sie olewac to jak najbardziej (tych ludzi wszystkich) , traktuj to jako prace z której masz kase i tyle.
-
Ja dzisiaj tak sobie, zmusilam sie do wyjscia, pojechalam na chwile do pracy - ale problem jest taki, ze ja sie lepiej czuje jak jestem sama niż jak z kims :) Dlatego jezdze sama i jakos ogarniam temat, a jak jade z kims to wcale mi nie pomaga np. rozmowa czy cos - wlasnie wrecz gorszy lęk odczuwam. I o ile jestem sama to moge jakis dialog wewnetrzny prowadzic i sie uspokajac, a jak z kims to takie mam myslenie rozkojarzone i jest gorzej Wiec bylo ogolnie tak sobie, do ataku nie doszlo ale czasem mialam juz dosc silny lęk, jeszcze gorąco bylo i w ogole. Z drugiej strony ciesze się, bo sama do pracy jezdzilam juz w miare bez lęku, wiec to chyba kolejny stopien przyzwyczajania sie
-
dusznomi, super z tym weselem! :) A co do kaszlu i kataru to teraz chociaz masz wytlumaczenie (chwilowe) na te dusznosci;) A macie takie ogolne zmeczenie czasem? Ja czesto mam tak, ze od rana jestem tak zmeczona jakbym przewaliła tone węgla... a najbardziej mnie denerwuje, ze nie wiem nigdy czy to takie realne zmeczneie, i oslabienei organizmu, czy takie nerwowe tylko...
-
platek rozy, dokladnie, mnie to zawsze wykancza, bo moge byc wyspana a czuje sie wtedy jakbym miala zasnac w ciagu sekundy, wlasnie te zawroty i taka niestabilnosc, i ogolne zmeczenie. :-/ Dopiero wieczorem jest lepiej zazwyczaj.... -- 22 wrz 2013, 13:53 -- a teraz czuje się jakbym miala zwiekszony puls podczas gdy mam tylko 75 :) ehh I ogolnie chyba musze wyjsc z domu, ale oczywiscie z takim otumanieniem i zawrotami odechciewa mi się jak tylko o tym mysle :-/