Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. pimpek82, jak mnie zlapie to tez mam codziennie i to w ogole nie przechodzi w ciagu dnia. Co najwyzej czasem zapominam jak sie czyms zajme. I dopiero wlasnie mija samoistnie po 2-3 tyg. (mam nadzieje, że i tym razem tak bedzie!). Najgorzej, ze to tak troche wzmaga lęk, bo wszystko takie jest mniej realne dookoła, przez to skołatanie :-/
  2. Mi tez caly wczorajszy dzien chcialo sie spac (oczy mi sie doslownie zamykaly), ale oczywiscie na noc mi przeszlo! Polozylam sie jakos po 1-szej, ale dlugo nie moglam zasnac, wiec nie wiem, pewnie kolo 3 zasnelam moze. Wstalam po 9, ale od razu ucisk w glowie, otumanienie i czuje sie jak lekko pijana.. ehh. Juz czytalam ostatnio, ze jedyny sposob na to, to po prostu nie zwracac uwagi i w koncu przejdzie (to otumanienie i zawroty), ale przeciez trzeba isc do pracy i jakos funkcjonowac :-/
  3. wieslawpas, jak dla mnie - miales super dzień ! :) A to, że na końcu było tak jak było, no to wiesz.. nerwice masz już pewnie długo, ciało się przyzwyczailo do pewnych reakcji, i nie ma opcji, zeby w jeden dzien nagle wszystko minelo i nastąpiło cudowne ozdrowienie (chyba). Ale chodzi o to, ze idac dzisiaj do Galerii, i do pubu - zobaczyles, ze mozesz czuc sie dobrze w takich miejscach - i to juz moim zdaniem duzo, bo pozwala wyrwac sie z tego blednego koła i z siedzenia w domu. Ale w kazdej ksiazce o nerwicy jest napisane, że wlasnie moga byc pogorszenia tez - nawet jak juz jest lepiej, ale bedzie ich mniej i mniej - wiec najwazniejsze to sie nie zalamywac , nie poddawac i dalej przec do przodu :) I zgadzam sie w 100% co do zajetego czasu i nerwicy. Ja tez to zauwazylam, jak wyjechalam za granice i mialam duzo zalatwiania spraw (ktore to tak naprawde powinny mnie stresowac!) , ja sie wtedy czulam najlepiej :) nie mialam czasu na nerwice. A dopiero jak zaczelam miec za duzo wolnego, to wlaczylo sie za duzo myslenia i takie efekty... A jak cie spotka cos takiego jak na koncu twojego wpisu tutaj, to przeczytaj sobie pierwsza połowe - jak to było przez wiekszosc dnia super, i niech to doda ci sil :)
  4. a ja dzis jestem taka zmeczona, ze tylko na łóżku leze :) a nic nie robilam przez 2 dni!
  5. Ja jakos strasznie senna jestem przez ten weekend... I w ogole jak sie rano budze to mam takie lekkie lęki :-/ Na szczescie w miare szybko mijaja. Kołowanie w głowie jak bylo tak oczywiscie jest (juz od tygodnia), ale teraz moze tak gorzej troche, bo okres się zbliza, ehhh
  6. Wlasnie Michal, ja sie zastanawialam nad tym, dlaczego jak nie moge spac to noc mimo wszystko szybko mija? :) W sumie jak sie jest swiaodmym to powinine raczej wolno plynac, jak sie nic nie robi, tylko lezy...
  7. mnie dzisiaj caly dzien glowa jakos boli i tak mam ochote przesiedziec caly dzien w domu ogladajac filmy i czytajac :) I to też walsnie robie.
  8. to jest tak zwane warunkowanie klasyczne :) odkryte przez Pawłowa (http://pl.wikipedia.org/wiki/Warunkowanie_klasyczne). Jesli przed podaniem psu jedzenia zadzownil dzwonek, to po pewnym czasie pies zaczynal się już slinić po usłyszeniu dzwonka. Jak ty brales laptopa i w tej pozycji rozwiazywales stresujace problemy to organizm tez sie nauczyl, i wystarczy, ze tak usiadzesz z laptopem to jemu już sie kojarzy z tamtymi sytuacjami i wzrasta napiecie.
  9. To by mi pasowalo! Bo tak samo wtedy jak wzielam połowe dawki to myslalam, że się przekręce i naprawde czulam się jakbym miala ostre zatrucie. Benzo wystarczy, ze wezme okruszek i juz dziala. W sumie przeciwbolowe tak samo - wystarczy mi juz połowka. Za to w ogole nie biore paracetamolu bo z 10 lat temu jak wzielam, to takie mialam zamroczenie przez pare godzin, ze juz potem sie bałam. Ale myslalam, ze moze jestem uczulona na paracetamol, a ta mala ilosc innych leków działa na zasadzie autosugestii... A tez kiedys jak dostalam cos na obnizenie pulsu, to pamietam, ze chodzilam po tym jak zombie i musialam tez przestac brac. Kurde, w tej sytuacji az strach brac jakies leki!!! (nawet normalne!)
  10. ooo moze ja mam to samo? ale czym to jest spowodowane? Ze jakos sie wszystko za szybko rozpuszcza i ta dawka ktora jest na caly dzien, wchlania sie jakby "na raz" ? Wtedy by pasowaly te efekty uboczne, bo bylby taki efekt jakby wziac naprawde duża dawke na raz...
  11. Ramanujan, moze i organizm mowi, ze ma dosyc dlugich imprez :) ale ja naprawde fajnie sie na nich bawilam i dobrze potem sie czulam. Tak czy siak i tak wbrew sobie przeciez nic nie zrobie :) platek rozy, wlasnie - moze powinnas tak jak ja - brac 1/20 najmniejszej dawki leku , wtedy masz kontrole i mozesz sobie powoli zwiekszac wiec ewentualne uboki nie powinny zaatakowac
  12. dusznomi, no tutaj dla wielbicieli gór to raj na ziemi! Ciagle organizują jakis hiking! Ja oczywiscie z niczego nie korzystam, bo jak troche pod gore wejde, to mi zaraz gorąco, serce wali itd. Wiec unikam jak ognia. Raz poszlam, to mysallam, że sie przekrece :) A z tym przeziebieniem, to pewnie wtedy mialas co innego na glowie (inna chorobe) wiec reszta poszlaaaa... Ja chyba wam pisalam kiedys - to juz bylo rok temu, mialam straaszne kołatanie (podwojne uderzenia, zatrzymywanie się serca itp.). I to z taką czestotliwoscia, ze w ciagu minuty kilka razy takie akcje - i tak przez caly dzien. Juz bylam wykonczona nerwowo z tego powodu. I trwalo to tak juz ze 2 tygodnie - od rana do wieczora (i w nocy tez). I raz jak poszlam do sklepu, nie zauwazylam sciany, i uderzylam glową :))) Oczywiscie zaczela się panika na temat guza mózgu - i z tą chwila, całe kołatanie poszło w diabły! Normalnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki Wiec pewnie podobnie z normalną chorobą, jak sie cos przypałetna to to zajmuje uwage i wtedy lepiej z nerwicą też.
  13. dusznomi, hehe dokladnie! A ja to wam powiem, ze w domu juz sie super czuje, jak za dawnych lat! A wieczorem to juz w ogole extra jest. Bo przez ten czas (1-2 miesiace), nawet w domu bylo beznadziejnie, lęk wolnopłynący o każdej porze, ataki paniki w nocy, lęk nad ranem itd. I wyglada na to, ze jakos to przeminelo i znow mieszkanie jest oazą spokoju... I to w sumie wszystko od momentu kiedy powiedzialam sobie, ze nie bede wkrecac sie w bledne koło, i zaczelam na sile myslec o czym innym niż lęku. Wtedy do pracy dawalam rade isc, dzieki temu mam wiecej na glowie i mam co robic w ciagu dnia (wiec jeszcze mniej mysle) i to sie przeklada na to, ze w domu jest duzo lepiej. Na zewnatrz roznie, ale i tak lepiej niz bylo - chociaz w jakies dalsze rejony to się jeszcze nie wypuszczam
  14. mnie w głowie kreci od kilku dni, i neistety caly czas tak samo - od rana do wieczora. Ale najgorzej jest na poczatku, jak to przyjdzie. Potem juz zaczynam sie przyzwyczajac troche do tego kołowania.
  15. dusznomi, u mnie od kilku dni jest duza wilgotnosc powietrza i jakos tak duszno, ze i mi sie dziwnie oddycha czasem :-/
  16. Ramanujan, znaczy ja nie pije jakos czesto ani duzo. Ale po prostu czasem fajnie isc wypic piwo czy drinka, wtedy taki czlowiek jest wyluzowany. Oczywiscie można tak miec i bez alkoholu, ale czasem taki lekki rausz jest po prostu przyjemny Ja to zauwazylam, ze jak nie pije na imprezach to dosc szybko chce mi sie spac i jestem zmeczona zaraz, a jak pije to jednak caly czas chce mi sie rozmawiac, no nie wiem.. tańczyc itd. Bez tego już tak po polnocy mialam niezły zjazd zawsze...
  17. Ramanujan, nie - ale trzeba miec z tego tez jakis fun, juz jak sie pojdzie, nie? :) Poza tym, duzo latwiej mi sie rozmawia po angielsku wtedy :))))
  18. A ja sobie pije drinka :) Ostatnio nie pilam nic a nic, bo sie balam. Wczrsniej po malej ilosci alkoholu kilka razy mialam ataki paniki i juz pomyslalam, ze w takim razie nie ma sensu. Ale z drugiej strony, ciagle jakies imprezy są , albo w pracy jakies spotkania wiec postanowilam wyprobowac w domu - i poki co ok Moze nawet na spacer zaraz pojde :)
  19. platek rozy, dokladnie - z tym byciem samemu to samo mam. A kiedys mialam zupelnie inaczej, wlasnie z kims czulam sie bezpieczniej. A teraz jak np. do pracy jezdze sama to ok, a jak raz jechalam z mamą (bo chciala zobaczyć moją prace :) ) to już w takich nerwach byłam, lęk był i w ogole beznadziejnie - i to dodatkowo z mamą, a co by było z kims bardziej obcym?! Ale ogolnie nie martw sie, zawsze sa gorsze dni, i wtedy wszystko sie wydaje przytlaczajace, nie widac zadnej nadzieji (hania33 moze potwierdzic, jak jej jakis czas temu pisalam ciagle - jak zły stan byl :) ). Wszystko mnie przerazalo! A teraz jakos nawet do pracy chodzic zaczelam, robic po kolei rzeczy i juz troche lepiej patrze w przyszlosc. Wiec to jest pewne, ze wszystko mija, a przede wszystkim, te złe stany.
  20. hania33, ja slyszalam, ze soda oczyszczona dobra na refluks :) ale nie wiem. Za to wyczytalam, ze super sie nią czysci np. kuchenke. Troche nie wierzylam, ale jak sprobowalam (po zmieszaniu z woda) to z zadnym chemicznym srodkiem nie czyscilo się tak dobrze, jak tą sodą! Ja sie dzisiaj wyłamie, bo o dziwo - dobrze spalam :) po wczorajszym meczacym dniu, zasnelam kolo 12 i calkiem niezle mi sie spalo.
  21. mika211, Wszystkiego najlepszego!!! :) Obys sie jak najszybciej dobrze poczula - bezlękowo, bez złych objawów - zdrowa i szczesliwa! :)
  22. No ja juz po wystapieniu :) nerwów co nie miara.. oczywiscie pol dnia myslenia tylko o tym! (a to krotkie, tak z 10min maksymalnie), tuz przed, wszystkim naokolo mowilam, ze ja nie dam rady, ze nie chce, ze sie denerwuje, ze mi goraco itd. Paniki narobilam jak nie wiem. Potem powiedzialam co mam powiedziec - jakos poszlo. A potem powiedzieli mi, ze NIC nie bylo widac, ze sie stresuje. I to nie pierwszy raz :) zawsze mi wszyscy mowia, ze wygladam jakbym na totalnym luzie mowila... ehh Za to byla tez jedna dziewczyna ktora cos prezentowala i tez wygladala mi na spokojna, a potem mowila, ze ledwo oddech lapala!!! A jeszcze inna tez byla zdenerwowana ale po niej z kolei bylo widac, bo strasznie roztrzesiona byla, i nawet w trakcie przepraszala ze po prostu jest taka zdenerwowana, ze ciezko jej mowic. Ale po tym wszystkim bylam tak zmeczona, ze od razu wrocilam do domu. No i spokoj może, na pare tygodni :)
  23. Ja dzis kiepsko spalam :-/ w ogole zasnac nie moglam przez wieksza czesc nocy, a potem z rana zaczeli robote na pobliskiej budowie i się po prostu nie dalo akuart dzisiaj, kiedy mi zalezalo żeby być w miare wyspaną... ehhh Jak ja mam dosyć tej mojej pracy, ciagłe stresy itd. I bez tego ciagle lęki i nerwy a tu mam jeszcze dodatkowo - ja nie chceeee
  24. Dzięki! Jakos kolo 16 mam to spotkanie. Ale wkurza mnie, ze kazdy na luzie ma takie wystapienia, a ja zawsze stres caly dzien, w trakcie ledwo mowie, nie jestem w stanie powiedziec tak jak bym chciala i tyle z tego.. ehh
×