Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. Wiesz co, wlasnie to mnie w tej głowie dobijało - że to nie nachodziło na chwile, tylko bylo takie trwale. Ja pierwsze co, jak otwieralam oczy, to sprawdzalam jak dzisiaj jest (i mialam nadzieje, ze chociaz po przebudzeniu bedzie ok) - ale zawsze bylo tak samo. I potrafilo trwac tygodniami... ale jakos potem jak juz tak nie zwracalam uwage, i akceptowalam,- mowilam sobie... no trudno, tyle juz trwa, nic z tym nie moge zrobic, bede sie meczyc do konca zycia. I jakos zawsze mijalo potem :) Ale byly dni, kiedy bylo gorzej, i mialam wrazenie, ze zaraz sie przewroce. Ostatnio tak mialam chyba z pol roku temu.
  2. pimpek82, ja swego czasu mialam z głową też problemy. Ciagle takie mialam wrazenie, jakbym byla na statku jakims i jakby kołysało - chociaz takich typowych zawrotó nie mialam. I taki... "pijany" wzrok :) Juz sie balam, ze zostanie mi tak na cale zycie. Ale potem samo przeminelo. Do najprzyjemniejszych odczuc to nie należało :-/ A wczoraj tez mnie caly dzien glowa bolala... :-/ A tiki z napecia mogą być ! chociaz dobrze tez magnez brac na takie rozne miesniowe rzeczy.
  3. hania33, zakładaj czapke! Ja ostatnio tez wychodzilam bez, i strasznie mnie bolaly, a ostatnie pare dni, na spacer w czapce i potem spokoj z uszami Ja dzisiaj ogolnie, poki co w miare w dobrym stanie (puls 74), ale znow nie moglam zasnac przez pol nocy, wiec meeega przymulenie i otumanienie - ale ogolnie ok :) depresji nie ma ani nic.
  4. mika211, dokladnie, przychodza zniką, nagle ogarnia mnie taki stan i w sumie nie wiem nigdy ile potrwa ani nic. A najbardziej wlasnie przeraza mnie to, ze jak jest lęk to ok, tlumacze sobie, ze przejdzie, ze boje się tylko i tyle, trzeba przeczekac. A tych depresyjnych stanow boje sie, bo zaraz mam wizje, ze bedzie gorzej, ze nie bede w stanie NIC robic i bede miala mysli samobojcze a nie chcialabym. I w ogole jak jest lęk, to czasem mozna sie zmusic jednak do przelamywania, a jak depresja to po prostu nie ma siły na nic. Co do cisnienia, to ja mam zawsze niskie, a puls zdarza mi sie miec wysoki (teraz juz rzadziej, jak nie zwracam tak uwagi). Sekret ogladalam - super i zgadzam sie z tym co tam mowia. Troche to magiczne, ale wg. mnie - działa! Aniston tez bardzo lubie :) ostatnio jakas starsza komedie z nią nawet ogladalam. -- 12 wrz 2013, 22:19 -- elegancja francja! a jutro pewnie rano znow bedzie placz i narzekanie jak to ciężko mi, i jak sie zle czuje :)))) ehhh... zycie! ale lubie te wieczory, kiedy tak odzywam i sie czuje prawie jak normalny czlowiek.
  5. Wlasnie wrocilam ze spaceru - 30 min, szybki chod (z czego polowe chyba, pod góre!) uffff ale sie zmeczylam. I co wiecej - w ogole nie odczuwalam lęku podczas spaceru! Zazwyczaj jak chodze to niektore miejsca są takie newralgiczne, gdzie lekki lęk sie pojawia. Albo np. jak mam dwie ulice do wyboru to zazwyczaj preferuje jakas jedną. A dzisiaj bylo mi wszystko jedno :) Nie balam sie isc zadna! nie wiem co mi sie stalo A dodatkowo pod gore jak wchodze i sie zmecze to tez zawsze lęk sie pojawia, a dzis nic! Dopiero na sam koniec, juz bylam taka zmeczona , ze zaczelam czuc , ze mam nogi z waty, i troche balam sie , że nie dojde do domu :) i wtedy lekko sie zdenerwowalam, ale i tak, to byl chyba moj najelpszy spacer! (mimo, tak beznadziejnego dnia wczesniej!)
  6. Ja nie chce nic mowic, ale Ty masz wrecz IDEALNE parametry!!!! 120/70 to jest chyba naidealniejsze cisnienie z mozliwych. A tętno podają zawsze 60-90 czyli 75 jest na samym srodku, wiec znowu IDEALNIE!!!! :) Chyba jakbym miala wybierac jakie chce miec, to wlasnie bym takie cisnienie i takie tętno wybrala na cale zycie :) -- 12 wrz 2013, 21:26 -- mika211, dokladnie, nachodzi mnie tkai nastroj - i koniec! chociaz to sie dopiero teraz niedawno zaczelo... Wczesniej bardziej przewazaly stany lękowe. No ale teraz troche sobie tak porozmysallam o problemach i poprawilo mi sie, zobaczymy - na jak dlugo.
  7. dusznomi, no wiesz, chodzi mi o takie tam standardowe "jak sie z tym czujesz?" , "a co Ty o tym myslisz", "co bys chciala zmienic" i takie tam rozne :) tzn. mi to pomaga o tyle, ze ja moge o czyms opowiadac, czy myslec, o jakies sytuacji... ale jak zadam sobie pytanie "jak sie z tym czuje" to nagle tak mnie to uspokaja, bo tak zaczynam myslec o swoich odczuciach i one tak wychodza na wierzch i wtedy jakos tak mi sie poprawia stan. Nie wiem dlaczego do konca ale to jakos kieruje moje mysli na sytuacje w zyciu i na takie jasne ich postrzeganie. Chociaz na pierwszy rzut oka, te pytania wydaja sie takie standardowe ale serio - mi pomagaja jakis taki wgląd uzyskac w swoje zycie
  8. ja dzis kiepsko, depresyjnie i w ogole. Za to kibel wymylam jak nigdy (w ramach terapii). W kazdym razie, teraz juz pod wieczor, postanowilam zrobic sobie taka autoterapie , wiecie, taka sesje terapeutyczna, ale z wyimaginowanym terapeutą (juz po latach, na pamieć znam pytania ktore zadaja i na co zwracaja uwage heh). I powiem szczerze, po takiej 30min sesji, bardzo mi sie poprawilo!!! Toche rzeczy odnosnie moich decyzji i wyborow sobie uswiadomilam w czasie tego monologu, i od razu poczulam taki spokoj, i taka pewnosc siebie. I niech mi ktos powie, ze terapia nie dziala , no !!!! Wiec zaraz pewnie na spacer polece jakis, bo mi sie zachcialo. A oto link do tego nagrania: http://chomikuj.pl/PTMhistorii/zachomikowane (pierwszy na liscie)
  9. Myleen, wlasnie dzis od rana beznadziejnie, straszne depresyjne myslenie mi sie wlaczylo , a to + lęki = brak siły żeby walczyć. Bo jak są same lęki to chcoiaz jakos się staram cos robic, stawiać im czoła, a jak dodatkowo pojawia sie takie zniechęcenie, niemoc, depresja to juz jest koniec. I dzisiaj tak mialam, ale zaczelam sobie wmawiac "z kazda chwila czuje sie coraz lepiej" i tak mowilam to sobie przez 20 min. i mi sie polepszylo troche :) tzn. dalej nie jest super, ale przynajmniej juz nie tak tragicznie. Moze bede sobie tak wbijac do glowy takie teksty, az się wryją w mózg i moze cos to da? -- 12 wrz 2013, 14:53 -- Najgorsze, ze znowu do pracy nie poszlam i takie mam sprzeczne z tym uczucia, bo z jednej strony chcialabym tak nie isc pare dni i sobie w glowie poukladac wszystko, moze jakos sie podleczyc. A z drugiej, mam straszne poczucie winy, bo wydaje mi sie, ze wtedy sie poddaje i przyznaje, ze to wszystko jest silniejsze ode mnie :-/ i ze takie nie pojscie, to kolejna przegrana z tą nerwicą....
  10. wlasnie slucham jakiegos nagrania afirmacyjnego a tam: "Strach, to powolne umieranie.... tylko po co?? Kiedy przyjdzie na to czas, bedziesz mogl umrzec od razu, natychmiast." dobry tekst w sumie.
  11. ja nie wiem o ktorej zasnelam, ale podejrzewam gdzies 4 moze? za to wstalam teraz, wiec troche odespalam. I tez obudzilam sie z bolaca glowa i w kiepskim nastroju :-/
  12. Ja czesto odczuwam taka mega sennosc, ze az sie boje jej (szczegolnie jak jestem poza domem), ale i tak wiem, ze nie jestem w stanie polozyc sie na chwile i zasnąć - bo po pierwsze nawet jak sie klade to ciezko mi zasnac, a nawet gdybym zasnela, wiaze sie to z atakiem paniki tuz po przebudzeniu... :-/ zawsze!
  13. Ja sobie potrafie wyobrazic taki napad, bo mnie nagła sennosc zawsze napawa lękiem :) A ostatnio nawet stan rauszu! Jakis czas temu wypilam raptem troche wina, i tak czulam lekką faze i od razu zaraz panika. Wiec z sennościa pewnie bym podobnie miala. Chociaz ja mam zazwyczaj sennosc calodniowa wiec juz przyzwyczailam sie troche i troche mniejszy lęk budzi. Ale czy to nie jest np. odwrotnie? ze masz napad lęku który objawia sie np. jakas derealizacja czy sennoscia? A z tą cieplotą ciała to racja, kurde - ja chce miec znow ciepłe kończyny ;( !!!
  14. ja mam wlasnie caly czas zimne nogi i rece i chyba w ogole mi tam krew nie dochodzi jak powinna :-/ ale przy niskim cisnieniu to tez normalne. Ale za to zauwazylam, ze jak robie relaksacje czy medytacje jakas, to momentalnie mi się ogrzewaja! dziwne to jest, bo w ogole sie nie ruszam, siedze tylko a nagle cieple konczyny mam!
  15. Ja teraz 71 :) Ogolnie chyba najlepiej sie czuje jak mam wlasnie kolo 70 - w takim sensie, ze nei za wysoko i nie za nisko. Ale jak Ty masz tak czesto, ze wlasnie nawet przed 60 to znaczy chyba, ze taka Twoja uroda Cale szczescie, ze latwiej zwiekszyc, niz obnizyc
  16. a mi sie troche chce spac, ale wiem, ze jakbym sie polozyla to i tak bym nie zasnela :-/ wiec zaraz walne jeszcze melise i posiedze jeszzzcze troche. Kurde straszną już presje sobie sama wytworzylam z tym spaniem. Staram sie nie myslec, ale samo przychodzi do glowy "A co jesli znow nie zasne?" a bez sensu, bo to myslenie nakreca wlasnie bezsennosc...
  17. ja wlasnie poszlam na ciemną noc i przejechalam na hulajnodze 2km :)
  18. zobaczcie tak naprawde, nic REALNEGO nam nie jest, wszystko to jest pseudo-rzeczywiste, stworzone przez umysł. Wkurzajace jest to, ze nie mozemy tego tak łatwo zatrzymac. Pomyslec sobie - to tylko lęk, pierd...le i mieć to z głowy, ehhh Jedno jest pewne, "normalni" w ogole sie nie skupiaja na tkich rzeczach jak my - na mierzeniu tętna, cisnieniu, kazdym sygnale z ciala :)
  19. Myleen, ja tez mam niskie cisnienie, zazwcyzaj 100/60 ale i mniej sie zdarza. Nigdy nie mam wysokiego, mimo, ze cale dnie w nerach i lęku :) I tez przewaznie jestem senna i taka otumaniona, zmeczona. Ale to akurat podobno czeste przy niskim cisnieniu.
  20. chcialam tez zmierzyc, ale niestety... baterie padly, zmienilam na te z myszki ale tez za slabe Wiec tylko moge pochwalic sie puslem bo to mam do mierzenia aplikacje w telefonie: 63 jak wczorja :) kurde to dosc malo jak na mnie...
  21. pimpek82, no to przybijam piatke - u mnie tez jakos depresyjnie dziwnie. :-/ oby jutro bylo lepiej.
  22. satinela, no ja tez wlasnie do pracy mam 40 min autobusami. W sumie czasem daje rade, a czasem jak gorszy dzien, albo nie spie, to olewam i nie ide. W tym tygodniu juz 2 razy nie bylam - ale szef nic nie pytal poki co moze nie zauwazyl...
  23. satinela, osoba z choroba psychiczna nie zastanawia sie nad tym ani nie ma takich obaw :) za to z nerwica - prawie kazdy sie tego boi - wiec spokojnie :) Ja wlasnie wrocilam z krotkiego 10minutowego spaceru. Zimno jak cholera, az czapke zalozylam. Ale powiem Wam, ze dzisiaj jakis kiepski mam dzien. Taki depresyjny troche. Zazwyczaj chce mi sie chodzic na te spacery, nawet jak jest lęk to jest to takie wyzwanie i trening, a dzisiaj wyjatkowo mis ie nie chce nigdzie chodzic ani w ogole nic robic :-/ mam nadzieje, ze to chwilowe...
  24. Ja na hulajnoge chyba sie wybiore, chociaz nie chce mi sie.. ale nigdzie nie wychodzilam dzisiaj. Zjem tylko obiad :) I dzisiaj zamierzam sie tak zmeczyc, zeby paść wieczorem i zasnąć od razu. Wiec najpier hulajnoga :) a potem moze spacer po pagorkach.
  25. a ja nie mam obiadu powinnam isc do sklepu po cos.. albo wyciagne cos zamrozonego... ehh
×