
nerwa
Użytkownik-
Postów
4 912 -
Dołączył
Treść opublikowana przez nerwa
-
ja wlasnie paniki jako takiej nawet nie mam, i jak siedze w domu to jest ok, ale jakos tak nie mam w ogole motywacji do wyjscia gdziekolowiek W ogole kiepsko u mnie ostatnio z jakakolowiek motywacja. A fajnie bo jak bylam w PL teraz, to wrecz mialam taką chec - zeby gdzies isc. Nie musialam, ale tak czulam, ze chce. A tutaj mam wrecz przeciwnie, ciagle czuje, ze nie chce wcale, co najwzyej musze. Nie wiem, moze się jakos dzis ogarne, zostane w domu ale chociaz wezme się za pisanie artykułu. Może cos sie uda... -- 15 sty 2014, 12:02 -- gosiulek, fajnie, ze terapie dzisiaj masz!!! :)
-
Hej! :) Powiem Wam,z e wkurza mnie juz to wszystko, ta cała nerwica tez!!! Taka zła jakos jestem. Bo od 2 dni nie chodze do pracy, dzisiaj tez chyba nie pojde bo prawie cala noc nie spalam, i jak sobie mysle, ze tam mam dlugą droge a i tak malo zrobie pewnie, w pokoju z 10 osobami, to mi sie odechciewa! A z kolei im dluzej siedze w domu, tym trudniej mi gdziekolowiek wychodzic potem, i takie koło błędne sie zaczyna :-/ ehhhh no ale jak mam czytanie i pisanie do zrobienia, to tez wole w domu niz wlasnie w pracy gdzie nie moge się skupic No i takie bez sensu to wszystko... A jak siedze w domu, to sie denerwuje, ze moze szef napisze, ze spotkac sie chce, i bede musiala sie tlumaczyc. No bez sensu... ehh jeszcze 3 miesiace musze wytrwac jakos :-/
-
PJT, tak dokładnie, pisales mi o nerwie łokciowym :) A w sumie wtedy przez pare dni to mialam, ale potem juz nie, jakos przeszlo samo poki co.
-
Mi jeden palec czasem dretwieje na jakis czas. A ostatnio, w nocy, ucho
-
No to ja dokladnie to samo, tylko spokoj na 10 lat :) Ale dobre i tyle...
-
platek rozy, z lękami tez sie jakos da :) Ja wtedy naprawde w ogole z domu sama nie wychodzilam, nawet do pobliskiego sklepu. Ale za to potem, zawsze po wyjsciu z terapii czulam sie duzo lepiej, taka ulga i lepszy stan. Wlasnie po wyjsciu ra odwazylam sie po raz pierwszy od kilku miesiecy, wsiasc sama do autobusu! :)
-
platek rozy, ekstra!
-
hania33, mi to sie przypomina jak kiedys z agorafobia chodzilam na terapie... to dopiero bylo... Oczywiscie po drodze mega nerwy i lęki - albo taxowka jechalam, albo ojciec mnie odwozil... Jakos tam wchodzilam do budynku, ale zawsze ktos musial na mnie czekac w poblizu. W sumie przez dlugi czas tak mialam, zanim sama zaczelam jezdzic :-/ W czasie terapi tez miewalam ataki, ale wtedy szybko przechodzilo, bo terapeutka pytala tam, co czuje w tym momencie, zaczynalam mowic i przechodzilo raz dwa. Kurde no, kiepsko, ze tam nie masz zadnych mozliwosci z tym... :-/
-
Ja sie dlugo nie moglam przekonac do smartfonow, zawsze wydawalo mi sie, ze to bez sensu, po co tyle tych aplikacji, funkcji itd. Ze taki czlowiek jeszcze bardziej uwiazany do wszystkiego. No ale... potem kupilam, i nie zaluje hehe
-
oooo super!!!!! :)))) Ja wlasnie mialam pisac wczesniej, ze kurde, jak jej pomogla na 17 lat (wczesniej) to powinna koniecznie jakos ogarnac ta terapie znowu!
-
Marcin2013, w zasadzie bolal mnie brzuch 2 dni :) i mdlosci mialam, a wczoraj nawet biegunke. Ale dzis juz ok - dlatego moglby byc jakis wirus. Gorackzi za bardzo nie mialam, lekko podwyzszone tylko (37). A na powrot musze jeszcze 3 miesiace czekac :-/ PJT, wiesz, niby powinnam isc, bo wczoraj mnie nie bylo, ale wstalam o 11 i tak mi sie nie chcialo.... :) Poza tym, mam do roboty czytanie artykułów głownie, wiec to i tak lepiej mi sie robi w domu, niz w pokoju z 10 innymi osobami.
-
PJT, no wlasnie, mi tez wydaje sie, ze jakiegos zolodkowo-jelitowego wirusa mam. Chociaz dzis juz pod tym wzgledem lepiej :) Juz nie chce mi sie wymiotowac. Ale moze organizm potrzebuje troche odpoczynku na regenreacje. Bo tak czy siak, to musi przejsc samo z tego co sie orientuje. Z drugiej strony, wiesz jak to jest.. czasem wlasne takie siedzenie, nic nie robienie, odpoczywanie - poglebia to zmeczenie i niemoc. I jak sie siedzi i nic nie robi to czlowiek jeszcze bardziej zmeczony, a jak sie wezmie za robote to nagle sił nabiera. Ale kto wie, jak to akurat jeste w danym momencie? :)
-
a ja dzisiaj niby sie wyspalam, obudzilam sie zrelaksowana, ale taka sie czuje jednak zmeczona, senna, bez sił. I wiecie co, troche mnie to przeraza :-/ bo boje sie, ze moze jakos ciezko chora jestem czy cos - no bo dziwny taki stan
-
u mnie tez leje, i wczoraj to samo, ciemno :) Ale ja akurat lubie taki klimat
-
ja sie troche wyspalam, to i lepiej sie dzisiaj czuje. Chociaz obudzilam sie o 11 i dalej taka senna jestem, ze chyba do pracy to jeszcze nie pojde
-
Ale wiecie co, tutaj akurat nie widze ksiezyca, wszystkie okna pozaslaniane, ale w poprzednim mieszkaniu mialam tak, ze meidzy szczelinami w zaluzjach - jak byla pelnia - to ten blask ksiezyca swiecil mi centralnie na twarz! :)
-
nova_2013, dzieki :) No dzisiaj troche sie w nocy tez nameczylam - atak pierwszy od chyba 2 miesiecy. Ale powiem Ci, ze juz mnie nawet te ataki nie przerazaja, wiem, że to "tylko" lęk i że minie za jakis czas. Tylko wkurza mnie, ze one tak mnie fizycznie wykonczyc potrafia, ze kolejnego dnia czuje sie jak na kacu Ale tym razem to serio, mam podejrzenia, ze do tego dolozyl sie jakis wirus grypy zoladkowej... Ja to sie tylko ciesze, ze do tej pracy chodze kiedy chce - i zazwyczaj nikt nie ma pretensji :))) dzis nawet nie powiedzialam, ze mnie nie bedzie.
-
dzis pelnia? :-/ tez zazwyczaj kiepsko sypiam w pelnie... szczegolnie jak wiem, ze jest :)
-
No wlasnie, ja w nocy mialam atak lęku i tak z godzine zajelo mi dojscie do siebie. Wiec nie mialam co robic to weszlam na forum pogadac. A tu cisza jak makiem zasial wszedzie!!! :) pustoooo -- 14 sty 2014, 00:15 -- ooo ale 3 - to juz calkiem przyzwoita godzina na spanie
-
ja po tym nocnym ataku troche tez sie boja az spać dzisiaj no ale trzeba.. chociaz caly dzien bylam senna a jak juz pora, to oczywiscie mi przechodzi wszystko.
-
wieslawpas, ja tu wczoraj o 3 przyszlam, a Ciebie nie bylo!
-
a ja sie troche stresuje, ze po dzisiejszej nocy bede sie znow czula jutro beznadziejnie... :-/ No bo jak stresy mialam wczoraj, to dzis juz powinnam odpoczac, a dalej czuje sie taka wykonczona, ale w takim negatywnym sensie.. i juz sobie wkrecam, ze tak mi zostanie i jutro tez bede miala to dziwne uczucie w miesnaich nie chce!!
-
kaczka80, wiesz co, ja juz mialam kilka razy takie "epizody" wlasnie z tymi zawrotami, sennoscią, otumanieniem. I z tego co zauwazylam, to mniej wiecje zawsze wyglada tak - ze zaczyna sie, ja jestem przerazona oczywiscie, ciezko mi cokolowike robic. Potem po jakims czasie jak nawkladam sobie do glowy, ze to TYLKO nerwica, to staram sie nie zwracac uwagi i jakos zyc. I jak tak zaczynam wszystko robic pomimo tego i jak najmniej zwracac uwage, to w koncu samo przechodzi.
-
gosiulek, dzieki :) kaczka80, no ja miewam.. dzisiaj to w ogole mam, ale siedze w domu i jestem wykoncozna. A ogolnie to miewam czasem takie zawroty ktore trwaja od rana do wieczora i tak - z tydzien albo dwa. U mnie to jest troche polaczone z derealizacja, tzn. czuje si etaka otumaniona, wlasnie mało stabilna. Tylko te zawroty ktore mam, to takie, ze mam wrazenie jakby sie kolysalo wszystko albo jakbym miala sie przerwocic ale w rzeczywistoci to nie jest taki prawdziwy zawrot glowy gdzie sie przerwacam.
-
platek rozy, dzieki :* mam nadzieje, ze juz jutro bedzie lepiej... Bo takie lezenie i nic nie robienie wcale dobrze tez nie wplywa na ogolny stan :) A z tymi woskami to masz racje, lepiej powochac - ja kupowalam przez neta, wiec calkowicie w ciemno