
nerwa
Użytkownik-
Postów
4 912 -
Dołączył
Treść opublikowana przez nerwa
-
neon, a no jakos sie staram :) Od niedzieli meczy mnie jakies osłabienie, raczej takie psychiczne, bo jak cos trzeba robic to robie, ale jak siedze to czuje taką slabosc w miesniach. Ale oczywiscie wkrecam sobie, ze moze anemie mam albo jakas ciezka chorobe i to od tego :-/ I juz 3 dni w robocie nie bylam :) Ale jutro juz niestety musze isc, wiec przed chwila poszlam na spacer 2,5km :) jakos dalo rade. A Ty jak tam neon, co za ciastek ześ nakupil?
-
tahela, no ale dlatego zeby zostac terapeuta, samemu trzeba przejsc dosc gleboka terapie (wieloletnia). Dopiero wtedy taki czlowiek umie sobie radzic sam ze soba, i moze pomagac pacjentom.
-
platek rozy, krew kolo 9? a ja nie wiem co to, i nie wiem ile mam :) moze wlasnie mam tyle
-
a ja chyba wezme benzo, zeby sprawdzic czy oslabienie mi przejdzie :-/ Bo juz sie wkrecam w rozne anemie i takie tam... w sumie nie wiadomo. Tylko nie wiem, czy jesli to stresowe, to czy po benzo powinno przejsc tak o? -- 15 sty 2014, 19:43 -- wzielam, zobaczymy jak sie eksperyment powiedzie :) Jak mi sie polepszy to chociaz bedzie pewnosc, ze to tylko psychiczne, a jak nie to nie wiem..
-
ehhh trzeba miec PS i TV.... :) Kiedys gralam u jednego dzieciaka w jakis taki boks... kurde po jednej rundzie myslalam, ze nie wstane tak mnie rece bolaly i wszystko inne
-
nova_2013, No to ja kiedys tak zaczelam w powietrzu boksowac (tak na maksa), i potem mialam po tym ze 3 dni zakwasy, ledwo drzwi w pracy otwieralam :))))))))
-
nova_2013, raz czy nawet kilka tez mi sie cos takiego dziwnego zdarzylo, takie duze pobudzenie, złosć, ze mialam ochote naprawde cos rozwalic, ale nie mogelam sie tego w ogole pozbyc, i tak trwalo pare godzin - nieprzyjemne strasznie. Tez sie tego balam. No ale minelo...
-
ja to nie wiem czy to mozliwe, zeby po 4 dniach juz takie efekty byly? w sumie te leki maja dlugoterminowe dzialanie wiec jak zanim zaczna dzailac mija dluzszy czas to i chyba zanim przestana to tez nie powinno byc odczuwalne z dnia na dzien? Ale cos jest z tym dniem nie tak, ja wstalam i taka złość we mnie byla, doslownie wszystko mnie wkurzalo. Wiedzialam, ze wystarczy najmniejsza rzecz, zebym rzucila talerzem o sciane :) potem jakos przeszlo i narazie słabosc ogolna mnie dobija..
-
nova_2013, ooo nowe zdjecie i juz az Cie nie poznalam poczatkowo
-
ja siedze w domu i pracuje, ale mam takie oslabienie ogólne :-/ tzn. jak jestem w domu to mi to nie przeszkadza, ale wychodzic to bym sie jednak bała... -- 15 sty 2014, 15:58 -- Wieslaw, zobacz -mamy zupelnie przeciwne stany : napiecie vs oslabienie - i to i to przeszkadza normalnie pracowac :-/
-
kurde ja tez nie moge sie zmotywowac do roboty i pisania... ale juz dzisiaj troche lepiej, otworzylam plik, literature... i siedze, czekam az splynie na mnie wena chociaz czarno to widze...
-
Rebelia, ekstra!!! :) Ja zawsze lubilam jak po sesjach mialam taką naładowaną glowe, tyle przemyslen przez nastepne 2h, tyle roznych nowych wnioskow, teorii itd. Fajne to bylo :) A i trzeba tez pamietac, ze czasem po sesji moze byc gorszy stan, bo taka terapia rozwala jakies nasze schematy, albo pozwala dostrzec cos czego nie widzielismy i czesto nie jest to przyjemne. Ale trzeba to przetrwac, bo ostatecznie, jest to warte tego :) Jak remont w mieszkaniu, najpierw trzeba zdzierac tapete, wywalac stare meble itd. Nameczyc sie przy tym :) ale potem mamy ładne mieszkanko
-
A jeszcze fajnie u tego Bekera, bo wczoraj czytalam ten rozdzial, bylo o dobrych i złych dniach. I fajnie opisane, ze złe dni trafiaja sie kazdemu, są i będą. Takie życie. I tam on opisuje, ze ludzie maja takie tendencje, do zalamywania się. Np. bylo dobrze, 2 tyg bez ataku, a nagle boom - atak paniki i juz ich scina z nog, juz zalamanie, ze nigdy nie wyjda z tego itd. A tymczasem, wlasnie to normalne, i ze wtedy no trzeba przeczekac taki dzien, ale juz wiadomo, ze moze byc lepiej, wiec nei ma co sie zalamywac takimi dniami, bo wiadomo, ze i tak bedzie lepiej. A w zdrowieniu nigdy nie ma takiej rownej lini, ze lepiej i lepiej, tylko co i raz trafia sie gorszy dzien, ale jest ich potem coraz mniej, coraz rzadziej, az w ogole! :)
-
Marcosm, no wlasnie, wychodzenie z tego to jest ciezka praca! Taka prawda... czy to wlasnie robiac takie cwiczenia samemu, czy na terapii gadajac, wszystko wymaga wysilku. Ale najwazniejsze - ze da sie!!!
-
Marcosm, W sumie nie wiem... tzn. szczerze mowiac, zaczelam tam rozwiazywac te zadania i cwiczenia robic, ale potem poszlam na terapie, wiec wszystko inne poszlo w kąt :) Z tego co pamietam, tam byly takie techniki z poznawczo behawioralnej, nie? Zeby np. wypisywac mysli, oceniac prawdopoodobnienstwo tego o czym myslimy, i racjonalizowac je. Ja ostatnio (tzn. kilka miesiecy temu) przez jakis czas to robiłam, calkiem dobre do wbicia sobie do glowy, ze te nasze przekonania są czesto bledne :)
-
Marcosm, ja mam tą ksiazke :) kupilam wlasnie z 10 lat temu.
-
platek rozy, wyglada na stara, ale ja mam tylko na kompie wersje, moge Ci wyslac jak chcesz :)
-
Al zobaczcie jaki paradoks, przez strach przed smiercią, boimy się zyć !!!
-
platek rozy, a Ty czytalas tą ksiazke Bekera - Strach i paniczny lęk? Ja jeszcze nie skonczylam, ale tam wlasnie super opisane sposoby na panike itd.
-
Ja jak poszlam do lekarza po tym propranololu, to kardiolog dal mi bisocard i powiedzial (bo wtedy meczyla mnie glownie tachykardia) ze bisocard bedzie dzialal tak centraln serce, a propra dziala tez na glowe i tak bardziej ogolnie. I po bisocardzie juz spoko bylo. A ja to swoje oslabienie czuje bardziej tak w ramionach - jak taki ciezar na ramionach i przytloczenie na klatce piersiowej :) Chociaz nogi tez slabe.
-
a wiecie co, dla mnie chyba teraz najwieksza udręką jest osłabienie. Jakiejs takiej fobii dostałam przed tym. I mysle, ze to oslabienei jest wylacznie psychiczne (nie prawdziwe fizyczne - chociaz tak to odczuwam). I nawet ataków sie tak nei boje, bo juz wiem, ze miną i tyle. A tego oslabienia sie boje, bo sie tak ciagnie dlugo, i sie boje, ze pojde np. do pracy i nie bede miala siły wrocic. Juz chyba miałam taką wkrętke jakis czas temu... ehhh -- 15 sty 2014, 12:42 -- Marcosm, a widzisz, a ja to dodatkowo mam bardzo niskie cisnienie, wiec mysle, ze mi jeszcze bardziej dowalilo - jak obnizylo jeszcze
-
Ja po propanololu czulam sie jak zombie :) ale nie mam pojecia ile bralam, bo to bylo ze 12 lat temu. Do szkoly jeszcze chodzilam i pamietam, ze siedzialam i nic nie ogarnialam co mowia :))))
-
kasiątko, ja tez wlasciwie jeszcze w lozku :) hania33, ehhh :-/ ale chociaz pomoze pewnie szybciej
-
platek rozy, Ty to ciagle zalatana! :) Ja dopiero wstaje i zawsze czytam, ze wrocilam ze sklepu czy skads :*