W moim otoczeniu żyją sami idioci, którzy są nieczuli na ból i krzywdę innych i mają mnie głęboko gdzieś. Nigdy nic mi nie wyjdzie i nikt nie traktuje mnie poważnie. Zawsze ja wszystko przegrywam. Zepsułam wszystko. Zazdroszczę tym wszystkim szczęśliwym ludziom na ulicy, a jednocześnie ich nienawidzę. Z czego oni się tak cieszą?
chciałabym być kimś innym i mieszkać gdzie indziej. wydaje mi się to jedynym możliwym rozwiązaniem na moje problemy.
nic mi nie wychodzi, jestem pośmiewiskiem i ofiarą wśród ludzi, w szkole, na ulicy. wszędzie chcą się mnie tylko pozbyć. co ja im takiego robię? to oni nie chcą mi pomóc. potrzebuję pomocy, czemu nikt mi nie pomoże ;(
75 pkt, nie uważam tego za prawdę, co tam napisali. To, że ktoś nie lubi przebywać z ludźmi nie oznacza od razu, że jest egoistą. Znam prawdziwych egoistów, którzy dzięki temu mają dużo więcej niż im się należy i dobrze jest im w życiu. Niestety.
Mam przed sobą straszną przyszłość. Tak strasznie się boję ;( Najpierw nie zdam matury, a potem nie dostanę się na żadne studia. Do tej pory nie wiem na co iść. Do niczego się nie nadaję. Może w ogóle nie będę studiować. I tak jestem nikim, nie będę się jeszcze bardziej poniżać. Nie wiem, co ze sobą zrobić. Zabiję się i ucieknę od tego wszystkiego. To jedyny sposób.