Jest to jeden z najgorszych okresów mojego życia, nie widzę żadnego sensu, żadnego celu, nic już się dla mnie nie liczy i nic nie znaczy. Nie wiem, po co ja żyję w ogóle. Jestem załamana, jest mi strasznie smutno i źle, ciągle płaczę. Ale najgorsze jest to, że mój stan nikogo nie obchodzi, tak samo jak ja nikogo nie obchodzę. Mogę znieść dużo, ale tego nie potrafię...