Skocz do zawartości
Nerwica.com

In_Chains_Of_DD

Użytkownik
  • Postów

    544
  • Dołączył

Treść opublikowana przez In_Chains_Of_DD

  1. a mi to! Gość gra na jednej strunie gitary i wszyscy się dookoła cieszą a najlepsze, że śpiewa o kurczaku w kukurydzy.
  2. zubryk, niezmiernie mnie cieszy, że fluanxol tak Ci służy Moje odczucia zostały napisane w kontekście ciekawostki a nie oficjalnej recenzji użyteczności leku To trochę jak te posty "biorę piąty dzień anafranil i od tamtej pory nie byłem jeszcze na tronie" jeśli wiesz co mam na myśli Z drugiej strony to jest neuroleptyk, jego działanie powinienem czuć w ciągu kilku dni do dwóch tygodni - to nie SSRI żeby się wkręcało tygodniami. Ja na fluanxol przeznaczyłem sobie miesiąc czasu i nie zamierzam się truć dłużej, jeżeli po miesiącu nie odczuje znacznej poprawy. Mam nadzieję, że jednak będzie tak jak u Ciebie! -- 23 kwi 2013, 14:46 -- 6 dzień - dawka 1mg, mam jakieś zawroty głowy i napady dezorientacji, trochę jakbym nie wiedział co się dzieje dookoła i był odłączony głową od reszty ciała... położyłem się... wstałem po godzinie i nie czuje się najlepiej, do tego dokuczają mi skurcze na całym ciele, chyba muszę zaaplikować jakiś dobry magnez -- 24 kwi 2013, 11:29 -- 7 dzień - dawka docelowa 1,5mg wzięta -- 27 kwi 2013, 10:18 -- 10 dzień - wbijam się na 2mg, wenlafaksyna zredukowana z 112,5mg do 75mg, zobaczymy :) -- 28 kwi 2013, 19:26 -- 11 dzień - nastrój do dupy, zupełna anhedonia, wszędzie się kładę i leżę bezcelowo... -- 29 kwi 2013, 19:49 -- 12 dzień - dopadła mnie akatyzja!!! Wszystko ma we mnie ochotę chodzić, czuje ciągle mega niepokój, wiercę się i denerwuje, nie mogę na niczym skupić uwagi... chyba podziękuje temu specyfikowi! -- 01 maja 2013, 12:25 -- Niestety po 2 tygodniach odstawiłem fluanxol, dostałem akatyzji, zero poprawy nastroju, lęków, do tego przytyłem 3kg, libido zerowe, chciałem wytrzymać dłużej na tym leku ale myslałem, że mnie rozniesie ten niepokój wewnętrzny! chodziłem z miejsca w miejsce i nie mogłem skupić uwagi na czymś dłużej niż kilka sekund... masakra
  3. A ja sobie chwaliłem Tegretol - brałem ponad rok 800mg. Żadnych uboków, byłem po nim bardziej wyluzowany, nie wiem ale mi swego czasu dobrze pomagał na fobię społeczną Z czasem miałem wrażenie, że biorę już placebo, tak jakby przestał działać.. odstawiłem bezproblemowo. Ale czas na nim był przyjemny :)
  4. vioolator, najlepsza płyta wszechczasów i żeby nie było offtopa - tak, można stosować razem ewa3700, słyszałem, że sulpiryd lepiej aktywizuje niż amisulpiryd - tymczasem u mnie nie było żadnej aktywizacji. Może nie powinienem skreślać amisulpirydu, gdyż go nie brałem, ale jakoś tak nie mam zbytniej nadziei, że on pomoże, no chyba, że ma on zupełnie inny profil działania a z sulpirydem ma wspólną tylko nazwę. A Ty Ewo testowałaś oba? Co możesz powiedzieć? Obecnie mixuje wenlafaksynę z fluanxolem.
  5. 2 dzień brania 0,5mg fluanxolu z wenlą- nie czuje na razie nic szczególnego, może delikatne uspokojenie... -- 21 kwi 2013, 10:49 -- 4 dzień - 1mg fluanxolu od dzisiaj, cały czas mam wrażenie, że czuje pewien spokój w głowie, trochę jak po hydroksyzynie tylko bez efektu senności. Po wyjściu z domu lęki nadal są, samopoczucie na razie bez zmian, derealizacja/depersonalizacja bez zmian.
  6. depas, na dawce wenli 112,5mg jestem od około tygodnia i póki co odczuwam ogólne poddenerwowanie, takie trochę puste naspeedowanie, łapy dygoczą i się pocą szybko (z czym na ogół nie miałem problemów), nasilone lęki, zasypiam dopiero o 5 nad ranem, nieznacznie osłabione libido, ale zdecydowanie na plus efekt przeciwdepresyjny - pozbyłem się czarnych myśli. Może być trochę ciężko rozgraniczyć pewne dokuczliwe objawy Fluanxolu w tym miksie, gdyż jak widać wenla obecnie też daje mi w kość, ale postaram się raportować co i jak!
  7. 112,5mg wenli i od jutra zaczynam Fluanxol 0,5mg - na razie jedna drażetka mmmniami!
  8. przy zwiększeniu może być do dupy przez pewien czas, poczekaj 1-2 tygodnie powinno się poprawić i oczywiście z czasem być lepiej niż na 75mg (takie jest założenie większej dawki w końcu)
  9. Michuj widzę, że w podpisie obciąłeś o połowę mirtę, dlaczego tak? Teraz Twoje combo to nie california rocket fuel a a bardziej... country traktor fuel...
  10. może to i żaden sukces, ale wstałem dzisiaj i posprzątałem! a ostatnie 2 tygodnie tylko patrzyłem się w odrealniony sufit :)
  11. od stycznia codziennie zomiren? : / To trochę niedobrze.. Jeżeli od stycznia nie ma poprawy to nie ma sensu się męczyć dalej na paroksetynie. Tutaj istnieje jeszcze jedna możliwość, podnieść na dawkę 40mg paroksetyny i zobaczyć co wtedy lub po prostu zmienić lek. Skonsultuj się z lekarzem. IMO jak przez tyle czasu paroksetyna nic nie dała to ja bym poprosił lekarza o zmianę. Mówisz, że na paro lęki i nerwówka są nasilone? Może potrzebujesz czegoś co nie nakręca/aktywizuje tylko bardziej zmula, ale z tego co widzę w podpisie bierzesz już mirtagen.
  12. A jest coś co pomogło Ci na DD/DP? Niestety jak do tej pory jeszcze nic. DD/DP mam już ponad 4 lata (leci piąty rok) nieprzerwanie (tj. ani dnia przerwy). W ciągu tego czasu miałem dosłownie kilka chwilowych prześwitów normalności (w postaci takich kilkusekundowych "zaskoczeń" normalnego odbierania świata...) - więc generalnie tkwię w tym po uszy. Jeżeli chodzi o leki stestowałem już na prawdę sporo, ciężko coś polecać, bo zasadniczo nic nie leczyło DD/DP nawet w 50%... po jednych było minimalnie lepiej, po innych dużo gorzej. Obecnie jestem na wenlafaksynie - po miesiącu/dwóch ocenię czy coś daje. Ogólnie rzecz biorąc zamulacze potęgują doznania derealizacji natomiast aktywizujące leki nieco wydają się lepiej działać, ale to wraz nie to - nie znoszą tej umysłowej kurtyny.
  13. Brałem Sulpiryd na DD/DP - miał obiecujące opinie na różnych forach. Testowane dawki 100-400mg, okres 8 tygodni - rezultat: brak poprawy względem DD/DP, za to trochę pomogło na depresję i lęki (ale bez rewelacji), natomiast jakoś tak czułem się bez energii na co dzień.
  14. ja wbiłem się na 400mg (stopniowo 50, 100, 200, 300mg po tydzień) - po pewnym czasie brania prawie 0 efektów... ogólnie otępienie na każdym etapie brania, obecnie odstawiam. Wiązałem duże nadzieje z tym lekiem, że mnie wyciągnie z derealizacji/depersonalizacji, ukoi depresję, zaktywizuje mnie i uwolni mój spętany kajdanami umysł - bleh.. niestety nic z tego
  15. Mam derealizację od 5 lat (dokucza mi całe spektrum jej pięknej istoty!) - kto chce pogadać czekam na PRIVIE!
  16. Ja mam silną Derealizację + Depersonalizację od 5 lat - przerobione już prawie wszystkie SSRI, SNRI, TLPD etc. - niaaaach... zasadniczo to już nie wiem na co liczyć. Teraz testuje Sulpiryd w dawce 400mg - czuje się nadal zdezintegrowany i mentalnie odcięty grubą kurtyną derealizacji
  17. Ja mam silną Derealizację + Depersonalizację od 5 lat - przerobione już prawie wszystkie SSRI, SNRI, TLPD etc. - niaaaach... zasadniczo to już nie wiem na co liczyć. Teraz testuje Sulpiryd w dawce 400mg - czuje się nadal zdezintegrowany i mentalnie odcięty grubą kurtyną derealizacji
  18. Na początku może nasilać lęki niestety musisz się przygotować, że może być nieco gorzej a nawet zupełnie po kiju.. ale nie przejmuj się - to kawał dobrego leku :)
  19. Na początku może nasilać lęki niestety musisz się przygotować, że może być nieco gorzej a nawet zupełnie po kiju.. ale nie przejmuj się - to kawał dobrego leku :)
  20. Klomipramina masakrycznie ogranicza wydzielanie śliny (taka totalna Sahara w ustach)... co w konsekwencji też prowadzi do zwiększonej próchnicy i innych zębowych problemów
  21. Klomipramina masakrycznie ogranicza wydzielanie śliny (taka totalna Sahara w ustach)... co w konsekwencji też prowadzi do zwiększonej próchnicy i innych zębowych problemów
  22. Paroksetyna to bardzo dobry lek, wyciągnęła mnie z dużej depresji, imo 20mg to dawka optymalna. Dobry efekt przeciwlękowy, daje umiarkowanego kopa i motywacje, osłabia jakość snu. Moja ocena: 8/10
  23. Paroksetyna to bardzo dobry lek, wyciągnęła mnie z dużej depresji, imo 20mg to dawka optymalna. Dobry efekt przeciwlękowy, daje umiarkowanego kopa i motywacje, osłabia jakość snu. Moja ocena: 8/10
  24. 50mg - dawka, która dawała umiarkowany efekt antydepresyjny, troszkę pobudzała, słaby efekt przeciwlękowy 150mg - dawka która powodowała u mnie dezorientację i splątanie Moja ocena 7/10
×