freda

LATEK1962, ty walczysz z lękami?

Kalebx3, moje 51kg to efekt truskawek i makaronu uwielbiam je,mięso tylko w małych ilościach

carlosbueno, no weź,nie rób nam tego a matematyki nienawidzę,humanistka ze mnie

detektywmonk, no widzisz, to chyba nie tacy głupi jesteśmy

a ja blondynka,i że nie seksowna? bzdury,po za tym jak na swoje 36 lat całkiem nieźle wyglądam

carlosbueno, w roku to czytam z 50książek może jednak nie tacy głupi jesteśmy

elfrid, myślałam,że wyzdrowiałam,hi hi

elfrid, a tak się nakręciłam,łykam już półtora roku i pomyślałam,że dam radę.no i nie dałam.psychiatra też zachęcał do odstawki.nawet jakby się udało odstawić to na zimę pewnie znów by mnie nerwica dopadła.łykam,pomaga i jest git

detektywmonk, a ja lubię Harlana Cobena-teraz czytam niewinny mastertona też lubię i tess geritsen

próbowałam zejść z paro ,4 dni nie brałam i pojawiły się lęki,biorę teraz 10mg i jest git.będę żarła i pieprze to,byle bez lęków żyć.moja najlepsza przyjaciółka-paroksetyna

detektywmonk, to ja też z tych głupszych;czytam horrory,ostatnio sagę o ludziach lodu,głupie pisma dla kobiet,w piłkę też nie gram,i jeszcze ze wsi pochodzę. ale najbardziej wkurzają mnie pytania dlaczego nie pracuję.ludzie nie rozumieją,że nie każdy musi pracować.z tego powodu też głupia jestem

czasuwierzycwsiebie, rozstanie boli,ale powoli będzie lepiej.a w miłość jeszcze uwierzysz,potrzeba trochę czasu wiem,co mówię

elfrid, no właśnie,że nie pomogło.dalej jest źle.zobaczymy co będzie w najbliższych dniach,za tydzień lekarz -- 31 maja 2014, 16:28 -- tomek0700, daj paro trochę czasu,3 dni to za mało.w końcu 2 miechy nie brałeś,ech życie...

hania33, jestem skazana na paro do końca życia,po co odstawiałam .było tak dobrze.wzięlam dziś tabletkę i zobaczę.widocznie muszę je brać

Tojaaa, nerwica w całej okazałości.wymioty,rozwolnienie,duszności ataki paniki,nie dałam rady.od poniedziałku nie brałam.dziś wzięłam całą tabletkę,ciekawe czy mnie przetrzepie

hania33, hello,a ja posłusznie wzięłam dziś tabletkę paro,skończyło się odstawianie,będę je żarła do końca życia,i do trumny poproszę też o pudełko.w nocy mnie wytelepało,oka nie zmrużyłam.pier.....na nerwica

no i w nocy się zaczęło...przegrałam,nie chcę tak się czuć.....a rano posłusznie wzięłam tabletkę ,wszystko poszło psu w dupę.za tydzień do lekarza i powiem:nie dałam rady.biorę dwadzieścia mg,nie wiem co będzie.do tego mam anginę,sprawę w sądzie o spadek,kłótnie.naiwna istota ze mnie,trudno będę wcinać paro do końca życia

macieywwa, dobre

woowoo, taaa,i to kilka razy,wraca cholera....wchodzę na leki,schodzę,kombinuje z dawkami i tak leci.bo co zrobić,szkoda czasu na chorowanie,trzymaj się cieplutko

kochani,tego kwiatu to pół światu i każdy coś dla siebie wybierze

langustamazowiecka, jak ja jestem nienormalna to kto jest normalny witaj

margor26, jak planowałam ciążę to nic nie brałam,nerwica wróciła w 10 tygodniu ciąży,nie miałam wyjści,a lekarz podszedł do tego normalnie,przepisał leki,nie straszył i powiedział,że na miesiąc przed porodem muszę odstawić i być czysta,chodziło mu o zespół abstynencki u dziecka.i tak było,wszystko poszło gładko.gdyby mnie straszył to nigdy nie zdecydowałabym się na dziecko

margor26, ginekolog będzie ci zakazywał,oni nawet nie znają tych leków.a psychiatra mi powiedział,że na podtrzymanie ciąży kobitki wcinają relanium i jest dobrze?

woowoo, dasz radę,tylko patrzeć jak będzie lepiej

lubudubu,późniejszy ison też już nie zagląda