
stx
Użytkownik-
Postów
384 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez stx
-
będę studiować ekonomię, ale jak na razie pracuje fizycznie i w mojej miejscowości nic lepszego nie znajdę więc takie doświadczenie, to tak jakby go nie było.
-
witam, nie mieszkam w mieście a dzięki moim toksycznym rodzicom musiałem wybrać studia zaoczne (niby przez finanse). i tu rodzi mi się kolejny problem - ile to już razy słyszałem, że zaoczne to gorsze, że po zaocznych nie przyjmują do żadnej lepszej pracy itp i rzecz w tym, że jest w tym duże ziarno prawdy, ale jak się tym nie przejmować? jest w ogole jakis sposób?
-
mam tak samo jak autor tematu
-
myślałem że po odstawieniu słodyczy będę miał jakiś bardziej czysty umysł bez ciągłych myśli skaczących jak małpy XD
-
normalność to dla mnie życie w dobry samopoczuciu, bez lęków, niepokoju i z normalnymi problemami które ma się siłe rozwiązać i żyć dalej jak inni
-
ja tam nie czuje żadnego funu ani zastrzyku energii po cukrach
-
witam, dużo się słyszy, że odstawienie/ograniczenie cukrów ma bardzo pozytywny wpływ na zdrowie. ile w tym prawdy? dodam, że jem dość dużo słodyczy, bo chyba mam szybkie spalanie i nic mi wagi nie przybywa, choć bym chciał.
-
dowiedziałem się też, że bardziej chodziło o płytki krwi: 126 przy normie 150-450 oraz PDW 20,3 a norma 9-17 no ale ok dzięki za odpowiedź
-
u mnie 12,99 przy normie 14-18 choć dzień przed badaniem zjadłem wyjątkowo dużo mięsa bogatego w żelazo, mogło mieć to wpływ na wynik?
-
będąc w liceum miałem takie same problemy ze szkołą. prokastynacja poziom maksimum. brak skupienia powyżej sekundy na nauce. chociaż bardzo chcesz, ale jednak coś rozprasza. i ten niepokój, bo powinienem się uczyc, który potęgował jeszcze bardziej niemożnośc do nauki
-
Zazwyczaj odczuwam silny stres/niepokój itd, lekka fobia społeczna też się zdarza przed niektórymi delikwentami. O zaburzeniach koncentracji i myśleniu nie wspomnę. Po odebraniu wyniku krwi lekarz zapisał mi żelazo bo miałem zbyt mało między innymi poziomu hemoglobiny itd. może w czymś pomoże? miał ktoś z was tak?
-
wkurza mnie ignorancja w szerokim tego słowa znaczeniu
-
bo mam wrażenie, że te osoby które już tak długo tam pracują, znają wszystkich i jeśli mnie nie lubią, będą dążyć do tego, aby mnie ośmieszyć przed innymi itp. a skupić się na pracy owszem można, ale jeśli jest to albo monotonna, albo ciężka, nudna albo wszystko na raz w dodatku gdy trzeba współpracować z tymi osobami to już w ogóle koszmar. przy okazji mówiąc koszmary też mam, i to takie że śni mi się ta praca pod tą presją. jest to tak realistyczne że czuje jakbym pracował kolejne kilka godzin i budze się zmęczony. wiem, że można to olać i się staram. ale pewnie szybciej znajdę inną pracę (mam nadzieję)
-
mam tak, że jak jestem w pracy to po prostu odczuwam bardzo dużą presje przed niektórymi osobami. ciągle wydaje mi się że ich denerwuje, że nic nie potrafię itp. pewnie mnie obgadują i się ze mnie śmieją. większość osób potrafię olać, a jak trzeba to obronić się/zaatakować. ale przy tej części osób czuje się bardzo niepewnie. nie potrafię zluzować a to męczące w pracy na produkcji
-
luźny w pewnym sensie to ja jestem, oni są luźni w cudzysłowie
-
tak, chodziło mi własnie o taki typ osobowości, źle to może sformułowałem. mój najlepszy ziomeczek w większość weekendów sie naje***, albo jakieś dropsy wezmie itd, ale co z tego skoro robi to żeby się dobrze bawić, dalej jest sympatycznym człowiekiem itd, a w tygodniu nie myśli tylko o kolejnym dropsie jak by tu załatwić
-
nie chodzi o fajki, czy lolki czy browca. raczej jakieś tabsy mają co im ryją banie
-
mam taki jakby lęk. źle się czuje w towarzystwie melanżowym. ostatnio koleżanka mi mówi, że lubi ostatnio czasem sobie coś przyćpać i ma od tego stałą ekipę. niby to coś lekkiego itd, ale agresor mnie chwyta jak sobie o tym myślę. nie wiem jak opisać to co czuje. mam wrażenie że nic ich nie obchodzi, tylko by przyćpać, olać tonące dziecko jeśli akurat coś jest do ćpania itd. mimo, że wiem (chyba), że to nie prawda to i tak wydają mi się źli, ze złymi priorytetami w życiu, sympatyczni tylko dla dilerów, bez uczuć, psychopaci, może nagle coś im odj*bie i zrobią coś bardzo głupiego itd. nie wiem nie ogarniam czemu tak mam, ale może ma ktoś też tak?
-
nie wiadomo czy jestem w pracy czy to dalej koszmar jak leże obudzony i boje się zasnąć bo u mnie w pracy nie ma odpoczynku, ciągle trzeba robić
-
ma ktoś realistyczne sny w których po prostu pracuje? mam ciężką prace w bardzo szybkim tempie (aż nie wyrabiam) i po powrocie do domu jak juz ide spać to sni mi sie praca, ale czuje to tak jakby to było na zywo i jakbym pracował kolejne kilka godzin czuje stres w tym snie nie wiem jak to opisać
-
za olsztynem nie wykorzystałem szansy ale to nie do końca moja wina
-
to dobrze, bo jakoś smętnie jest teraz
-
poszukująca2, właśnie wczoraj zadzwoniła do mnie pani kierowniczka i powiedziała żebym przyjechał na spotkanie jednak ciekawa sprawa że to kierowniczka salonu oddalonego ode mnie o 70km i właśnie tam mam jechać, a nie do tego w mojej mieścinie -- 17 mar 2015, 12:46 -- heh strasznie się zestresowałem aż prawie straciłem głos itd, bardzo słabo mi poszło
-
praca jest, tylko taka której nikt nie chce. ja nawet na zadupiu potrafie znaleźć prace w jakimś zakładzie gdzie trzeba zapierdzielać jak dzik. i właśnie w tej pracy odczuwam lęk, i właśnie taką pracę mam, choć szukam innej ale czarno to widze
-
mam taki problem, kiedys pracowalem w pewnym zakladzie gdzie byl rygor i za sekunde stania i nic nie robienia kierowniczka krzywo patrzyla, a za 2 sekundy juz ''zwracala uwage''. ciagle praca pod presja (praca fizyczna). i w nocy budziłem sie i myslalem co robić, bałem sie dalej isc spac bo przeciez jestem w pracy. lezalem zdenerwowany ale dopiero po pewnym czasie uswiadomilem sobie ze jestem w pokoju. zdarzało sie to czasem nie tylko raz podczas jednej nocy. drugi zakład, to samo. mobbing itd... i podobne sny. w telefonie sobie napisalem na tapiecie ''jestem w domu'' i jak patrzylem na godzine to i tak to do mnie nie docierało.. niedługo bede musial wrócic do tego 1 zakladu bo nigdzie indziej pracy nie znajde na takim zadupiu na ktorym mieszkam i co robić -- 06 mar 2015, 23:14 -- dodam rowniez sie po prostu mi sie sni typowy dzien w pracy ze wykonuje swoja prace itd, czuje sie tak jakbym pracowal dodatkowe godziny w ciagu snu