Skocz do zawartości
Nerwica.com

refren

Użytkownik
  • Postów

    3 901
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez refren

  1. Nie wiem, ale obstawiam, ze ten pomysł to element Twojej nerwicy. I nie byłoby to zbyt logiczne, bo jako natręctwa męczą nas rzeczy, których się boimy i które są z nami sprzeczne, strach wszystko obrzydza, a nie zachęca do czegoś. Coś co nas męczy, to coś, od czego chcemy uciec, a nie coś, czego będziemy pragnąć. Wiem, że w natręctwach jest efekt iluzji, to znaczy jest się tak rozchwianym i umęczonym, że nie można dobrze rozpoznać swoich uczuć i pojawiają się też niby takie uczucia, które są "dowodem" na to coś, czego się boimy. Kiedyś na przykład miałam natręctwo, że jestem zakochana w kimś, kogo nie chciałam naprawdę, myślałam, że wolałabym umrzeć niż być z tym kimś, ale miałam też czasem złudzenie uczuć, sympatii do tego kogoś, co natychmiast wpędzało mnie w rozpacz. Ta rozpacz mi mówiła, że jednak tego nie chcę. To były ciężkie przejścia. Zapewniam Cię, że te natręctwa obrzydziły mi tę osobę tak, że do dziś myślę o niej ze wstrętem, a nie zmieniły moje preferencje co do wyboru ukochanej osoby. Wydaje mi się, że te sprzeczne wrażenia biorą się stąd, że w nerwicy ma się osłabione ego i nie można rozstrzygnąć do końca, które uczucia są nasze, a które powstają pod wpływem lęku czy sugestii. Nie potrafimy też olać tych drugich, co zrobiłby zdrowy człowiek, tylko drążymy temat. Dla mnie sposobem było wytrzymanie tych uczuć, które niby miały być na coś dowodem (że moje natręctwa to "prawda"), wniknięcie w nie, obejrzenie ich i zdemaskowanie - że nie są tym, czym mi się wydawało, że są. Ale to jest trudne, bo to właśnie te uczucia czy wrażenia (czy może myśli) budzą w nas największy lęk i można tego nie wytrzymać.
  2. Nie wiem, ale obstawiam, ze ten pomysł to element Twojej nerwicy. I nie byłoby to zbyt logiczne, bo jako natręctwa męczą nas rzeczy, których się boimy i które są z nami sprzeczne, strach wszystko obrzydza, a nie zachęca do czegoś. Coś co nas męczy, to coś, od czego chcemy uciec, a nie coś, czego będziemy pragnąć. Wiem, że w natręctwach jest efekt iluzji, to znaczy jest się tak rozchwianym i umęczonym, że nie można dobrze rozpoznać swoich uczuć i pojawiają się też niby takie uczucia, które są "dowodem" na to coś, czego się boimy. Kiedyś na przykład miałam natręctwo, że jestem zakochana w kimś, kogo nie chciałam naprawdę, myślałam, że wolałabym umrzeć niż być z tym kimś, ale miałam też czasem złudzenie uczuć, sympatii do tego kogoś, co natychmiast wpędzało mnie w rozpacz. Ta rozpacz mi mówiła, że jednak tego nie chcę. To były ciężkie przejścia. Zapewniam Cię, że te natręctwa obrzydziły mi tę osobę tak, że do dziś myślę o niej ze wstrętem, a nie zmieniły moje preferencje co do wyboru ukochanej osoby. Wydaje mi się, że te sprzeczne wrażenia biorą się stąd, że w nerwicy ma się osłabione ego i nie można rozstrzygnąć do końca, które uczucia są nasze, a które powstają pod wpływem lęku czy sugestii. Nie potrafimy też olać tych drugich, co zrobiłby zdrowy człowiek, tylko drążymy temat. Dla mnie sposobem było wytrzymanie tych uczuć, które niby miały być na coś dowodem (że moje natręctwa to "prawda"), wniknięcie w nie, obejrzenie ich i zdemaskowanie - że nie są tym, czym mi się wydawało, że są. Ale to jest trudne, bo to właśnie te uczucia czy wrażenia (czy może myśli) budzą w nas największy lęk i można tego nie wytrzymać.
  3. refren

    Lobby homoseksualne

    "Pod koniec życia, mając za sobą wieloletnią praktykę, oświadczył: „Nigdy nie widziałem zdrowego i szczęśliwego homoseksualisty" Szczerze mówiąc ja też nie widziałam, ale może to zbieg okoliczności.
  4. refren

    Lobby homoseksualne

    "Pod koniec życia, mając za sobą wieloletnią praktykę, oświadczył: „Nigdy nie widziałem zdrowego i szczęśliwego homoseksualisty" Szczerze mówiąc ja też nie widziałam, ale może to zbieg okoliczności.
  5. refren

    Lobby homoseksualne

    "Ruch gejowski często przedstawia siebie jako prześladowaną mniejszość i ofiarę nieżyczliwego społeczeństwa. Profesor van den Aardweg zauważył podobny mechanizm u pojedynczych homoseksualistów - mają oni skłonność do przesadnego użalania się i rozczulania nad sobą, do postrzegania siebie w kategoriach wiecznej ofiary, wręcz do autodramatyzacji. Takie uczucia psychologia określa jako niedojrzałe emocjonalnie i egocentryczne." http://www.homoseksualizm.friko.pl/raport.php
  6. refren

    Lobby homoseksualne

    "Ruch gejowski często przedstawia siebie jako prześladowaną mniejszość i ofiarę nieżyczliwego społeczeństwa. Profesor van den Aardweg zauważył podobny mechanizm u pojedynczych homoseksualistów - mają oni skłonność do przesadnego użalania się i rozczulania nad sobą, do postrzegania siebie w kategoriach wiecznej ofiary, wręcz do autodramatyzacji. Takie uczucia psychologia określa jako niedojrzałe emocjonalnie i egocentryczne." http://www.homoseksualizm.friko.pl/raport.php
  7. refren

    Lobby homoseksualne

    http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych
  8. refren

    Lobby homoseksualne

    http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych
  9. refren

    Lobby homoseksualne

    Ok, mogę się zgodzić, że taki jest cel tej kampanii. Jeśli chodzi o demoralizowanie, to problem chyba wynika stąd, że bardzo różnie można rozumieć, co jest moralne, a co nie. Dla niektórych związki homoseksualne są niemoralne. Być może autorzy artykułu zakładają, że ktoś ma wybór - czy być gejem czy nie i taki plakat może go przekonać, że jednak tak. Homoseksualiści twierdzą, że nie ma możliwości wyboru. Mi się wydaje, że prawda jest pośrodku, może część ludzi nie ma, ale są przecież historie, że ktoś stał się gejem czy lesbijką przez kontakty homoseksualne - które były efektem inicjatywy kogoś o ukształtowanej już orientacji - czyli ktoś wciągnął inną osobę w zachowania homoseksualne. Słyszałam też historię młodego chłopaka, który miał ambicje literackie, ale był niedoceniany w swoim środowisku. Poznał za to pewnego starszego geja, który docenił jego twórczość i wprowadził w środowisko artystów gejowskich. Po jakimś czasie chłopak stał się gejem. Zaraz ktoś mi powie, że to historia wyssana z palca i że orientacji nie można zmienić. Nie wyrokuję, ale chyba nawet według oficjalnej wiedzy jest odsetek ludzi, którzy nabyli tę orientację w wyniku doświadczeń. Myślę, że dlatego m.in nie wszystkim podobają się takie akcje i nazywają to promowaniem homoseksualizmu. Można powiedzieć oczywiście, że to nadinterpretacja. Są różne systemy moralne i można dyskutować, co jest demoralizacją, a co nie. Ale nie nazwałabym takiego określenia sianiem nienawiści. Jeżeli uznamy, że związki homoseksualne są tak samo normalne, jak hetero, to idą za tym daleko idące konsekwencje - zmieniamy całe tradycyjne myślenie o człowieku, rodzinie, społeczeństwie (To znaczy właściwie to się już stało, ale nie wszyscy to akceptują). -- 10 mar 2013, 01:00 -- Ok. Ale jeśli chodzi o agresywne i niechętne komentarze w necie, to obserwuję, że nasiliły się bardzo od jakiegoś miesiąca w stosunku do ostatnich dwóch lat. Czyli coś jest na rzeczy. Może ludzie mają dość tematu gejów na okrągło w wiadomościach, gazetach i programach informacyjnych. Nie wygląda też na to, żeby plakaty pomogły. -- 10 mar 2013, 01:29 -- Tylko że to lobby wywiera presję na środowisko naukowe, autorów podręczników i programów edukacyjnych, wywarło presję na WHO, żeby wykreśliło homoseksualizm z listy chorób, a także próbuje wywierać presję na Kościele i na to, co się mówi w kazaniach. To jakieś wszystko mało demokratyczne. Jedyne, co im się jeszcze nie udało, to zmiana katechizmu KK i Biblii - ale pewnie niedługo ocenzurują. -- 10 mar 2013, 01:30 -- Zapomniałam o towarzystwach psychologicznych.
  10. refren

    Lobby homoseksualne

    Ok, mogę się zgodzić, że taki jest cel tej kampanii. Jeśli chodzi o demoralizowanie, to problem chyba wynika stąd, że bardzo różnie można rozumieć, co jest moralne, a co nie. Dla niektórych związki homoseksualne są niemoralne. Być może autorzy artykułu zakładają, że ktoś ma wybór - czy być gejem czy nie i taki plakat może go przekonać, że jednak tak. Homoseksualiści twierdzą, że nie ma możliwości wyboru. Mi się wydaje, że prawda jest pośrodku, może część ludzi nie ma, ale są przecież historie, że ktoś stał się gejem czy lesbijką przez kontakty homoseksualne - które były efektem inicjatywy kogoś o ukształtowanej już orientacji - czyli ktoś wciągnął inną osobę w zachowania homoseksualne. Słyszałam też historię młodego chłopaka, który miał ambicje literackie, ale był niedoceniany w swoim środowisku. Poznał za to pewnego starszego geja, który docenił jego twórczość i wprowadził w środowisko artystów gejowskich. Po jakimś czasie chłopak stał się gejem. Zaraz ktoś mi powie, że to historia wyssana z palca i że orientacji nie można zmienić. Nie wyrokuję, ale chyba nawet według oficjalnej wiedzy jest odsetek ludzi, którzy nabyli tę orientację w wyniku doświadczeń. Myślę, że dlatego m.in nie wszystkim podobają się takie akcje i nazywają to promowaniem homoseksualizmu. Można powiedzieć oczywiście, że to nadinterpretacja. Są różne systemy moralne i można dyskutować, co jest demoralizacją, a co nie. Ale nie nazwałabym takiego określenia sianiem nienawiści. Jeżeli uznamy, że związki homoseksualne są tak samo normalne, jak hetero, to idą za tym daleko idące konsekwencje - zmieniamy całe tradycyjne myślenie o człowieku, rodzinie, społeczeństwie (To znaczy właściwie to się już stało, ale nie wszyscy to akceptują). -- 10 mar 2013, 01:00 -- Ok. Ale jeśli chodzi o agresywne i niechętne komentarze w necie, to obserwuję, że nasiliły się bardzo od jakiegoś miesiąca w stosunku do ostatnich dwóch lat. Czyli coś jest na rzeczy. Może ludzie mają dość tematu gejów na okrągło w wiadomościach, gazetach i programach informacyjnych. Nie wygląda też na to, żeby plakaty pomogły. -- 10 mar 2013, 01:29 -- Tylko że to lobby wywiera presję na środowisko naukowe, autorów podręczników i programów edukacyjnych, wywarło presję na WHO, żeby wykreśliło homoseksualizm z listy chorób, a także próbuje wywierać presję na Kościele i na to, co się mówi w kazaniach. To jakieś wszystko mało demokratyczne. Jedyne, co im się jeszcze nie udało, to zmiana katechizmu KK i Biblii - ale pewnie niedługo ocenzurują. -- 10 mar 2013, 01:30 -- Zapomniałam o towarzystwach psychologicznych.
  11. refren

    Aborcja

    Pogrzeb jest możliwy tylko ma inną formę niż w przypadku osoby ochrzczonej. Niestety zdarzają się księża, którzy więdzą swoje, nie mówiąc już o szpitalach które nie chcą wydać płodu. "Odnośnie do przebiegu samego pogrzebu dziecka nieochrzczonego, obrzędy pogrzebowe praktycznie nie robią żadnej różnicy w porównaniu do dziecka ochrzczonego. Dopuszczają również możliwość sprawowania Mszy św. w czasie pogrzebu. Odpowiednie teksty liturgiczne i modlitwy znajdują się tak w Mszale, jak i obrzędach pogrzebowych. Są one dostosowane zarówno do sytuacji, jak i uwzględniają specyficzny charakter pogrzebu małego dziecka." http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAI/pogrzeb_mdz.html
  12. refren

    Aborcja

    Pogrzeb jest możliwy tylko ma inną formę niż w przypadku osoby ochrzczonej. Niestety zdarzają się księża, którzy więdzą swoje, nie mówiąc już o szpitalach które nie chcą wydać płodu. "Odnośnie do przebiegu samego pogrzebu dziecka nieochrzczonego, obrzędy pogrzebowe praktycznie nie robią żadnej różnicy w porównaniu do dziecka ochrzczonego. Dopuszczają również możliwość sprawowania Mszy św. w czasie pogrzebu. Odpowiednie teksty liturgiczne i modlitwy znajdują się tak w Mszale, jak i obrzędach pogrzebowych. Są one dostosowane zarówno do sytuacji, jak i uwzględniają specyficzny charakter pogrzebu małego dziecka." http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAI/pogrzeb_mdz.html
  13. refren

    Lobby homoseksualne

    Zmienny, ten artykuł, który wrzuciłeś w linku, nie jest moim zdaniem sianiem nienawiści. To dla mnie tylko podejście krytyczne, uważam też, że sam masz podejście bezkrytyczne. Twoje prawo, ale nie nazywaj takich rzeczy sianiem nienawiści. Takie podejście nie bierze się z powietrza, tylko z obserwacji sytuacji w innych krajach Europy. Wielu ludzi ona przeraża i nie chcą, żeby to samo było w Polsce. Jeśli chodzi o artykuł, który wkleiłeś, zgadzam się, że taka agresja jest problemem. Zauważ jednak, że ogólnie agresja w szkole jest problemem, to jest zjawisko, które narasta lawinowo i myślę, że ofiarą może być każdy, kto się w jakikolwiek sposób odróżnia od innych. Mój brat cioteczny ma zespół Aspergera i też był obiektem agresywnych ataków. Byłam ostatnio na obserwacji kilku zajęć w szkołach i w wielu klasach jest jakaś ofiara - ktoś, kto jest na przykład gruby czy po prostu w jakiś sposób jest najsłabszy. To chyba szerszy problem niż "homofobia". Jeśli chodzi o szykanowanie przez LGBT, to wklejałam już linki. Na przykład o tym, jak organizacja LGBT oskarżyła biskupa hiszpańskiego o przestępstwo, bo wygłosił kazanie (!), które im się nie spodobało - że te skłonności, to "nieuporządkowany popęd". Wklejałam też link na temat przymusowej edukacji seksualnej w Niemczech, który może Ci wyjaśni, skąd się bierze podejście krytyczne wobec naporu ideologii homoseksualistów. http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCsQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.bibula.com%2F%3Fp%3D58584&ei=sZI7UerSMovTsgbNhoHICA&usg=AFQjCNHmPbISorxoGOu2FrQAXTvZiXtTvA&bvm=bv.43287494,d.Yms Jeśli chodzi jeszcze o artykuł, który wkleiłeś, na końcu jest napisane, że osoby homoseksualne są szczególnie prześladowane w sieci. Z doświadczeń w mojej pracy wynika, że to nieprawda, to znaczy nie są szczególnie prześladowane. Czytam dziennie około dwóch tysięcy komentarzy od dwóch lat i najwięcej jest agresji przeciwko katolikom, religii, księżom, "moherom" - jakieś 70 %. Na drugim miejscu są Żydzi. Osoby homoseksualne są może na trzecim. Ale o dwóch pierwszych rzeczach się nie mówi, bo agresja wobec katolików nikomu nie przeszkadza. Jeśli chodzi o patriotę-kibola - nie napisałam, że jest prześladowany przez gejów, ale że poglądy patriotyczne i prawicowe nie mają dojścia do głosu w mediach albo są atakowane (bez argumentów). To trochę co innego. Nie mówię, że ktoś, kto napada na innych jest usprawiedliwiony, ale twierdzę, że gdyby takie emocje były kanalizowane przez dwustronną dyskusję publiczną różnych poglądów na równych prawach, to byłoby mniej ataków agresji. Gdybyś poczytał o ruchu syjonistów przed drugą wojną światową, to zdziwiłbyś się - jak bardzo był agresywny, "nacjonalistyczny" i radykalny. Dlaczego? Bo Żydzi byli w śmiertelnym zagrożeniu i zbliżała się ich zagłada. To co zagrożone, siłą rzeczy się radykalizuje. Choć zagrożenie nie musi polegać na likwidacji "fizycznej". Albo inaczej - jeśli jedna strona się radykalizuje, to druga też. Poza tym skrajne przypadki niczego nie dowodzą, bo zawsze się znajdzie jakiś idiota w każdej grupie. http://wpolityce.pl/wydarzenia/34141-strzelanina-w-waszyngtonie-zwolennik-legalizacji-homozwiazkow-zaatakowal-organizacje-chrzescijanska ( Zwolennik legalizacji homozwiązków zaatakował organizację chrześcijańską. Mężczyzna związany ze środowiskiem homoseksualnym otworzył 15 sierpnia ogień w siedzibie chrześcijańskiej organizacji Family Research Council w Waszyngtonie) -- 09 mar 2013, 21:39 -- Zmienny, jeszcze co do tego, że moja argumentacja jest pokrętna. Spróbuj w jakiejś klasie wprowadzić następujące zasady. Wolno krytykować wszystkie dzieci, poza Jasiem. Za każdą próbę krytyki Jasia stawiaj do kąta albo mów dziecku, że jest głupie i się nie zna. Jak myślisz, kto dostanie na przerwie w zęby ?
  14. refren

    Lobby homoseksualne

    Zmienny, ten artykuł, który wrzuciłeś w linku, nie jest moim zdaniem sianiem nienawiści. To dla mnie tylko podejście krytyczne, uważam też, że sam masz podejście bezkrytyczne. Twoje prawo, ale nie nazywaj takich rzeczy sianiem nienawiści. Takie podejście nie bierze się z powietrza, tylko z obserwacji sytuacji w innych krajach Europy. Wielu ludzi ona przeraża i nie chcą, żeby to samo było w Polsce. Jeśli chodzi o artykuł, który wkleiłeś, zgadzam się, że taka agresja jest problemem. Zauważ jednak, że ogólnie agresja w szkole jest problemem, to jest zjawisko, które narasta lawinowo i myślę, że ofiarą może być każdy, kto się w jakikolwiek sposób odróżnia od innych. Mój brat cioteczny ma zespół Aspergera i też był obiektem agresywnych ataków. Byłam ostatnio na obserwacji kilku zajęć w szkołach i w wielu klasach jest jakaś ofiara - ktoś, kto jest na przykład gruby czy po prostu w jakiś sposób jest najsłabszy. To chyba szerszy problem niż "homofobia". Jeśli chodzi o szykanowanie przez LGBT, to wklejałam już linki. Na przykład o tym, jak organizacja LGBT oskarżyła biskupa hiszpańskiego o przestępstwo, bo wygłosił kazanie (!), które im się nie spodobało - że te skłonności, to "nieuporządkowany popęd". Wklejałam też link na temat przymusowej edukacji seksualnej w Niemczech, który może Ci wyjaśni, skąd się bierze podejście krytyczne wobec naporu ideologii homoseksualistów. http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCsQFjAA&url=http%3A%2F%2Fwww.bibula.com%2F%3Fp%3D58584&ei=sZI7UerSMovTsgbNhoHICA&usg=AFQjCNHmPbISorxoGOu2FrQAXTvZiXtTvA&bvm=bv.43287494,d.Yms Jeśli chodzi jeszcze o artykuł, który wkleiłeś, na końcu jest napisane, że osoby homoseksualne są szczególnie prześladowane w sieci. Z doświadczeń w mojej pracy wynika, że to nieprawda, to znaczy nie są szczególnie prześladowane. Czytam dziennie około dwóch tysięcy komentarzy od dwóch lat i najwięcej jest agresji przeciwko katolikom, religii, księżom, "moherom" - jakieś 70 %. Na drugim miejscu są Żydzi. Osoby homoseksualne są może na trzecim. Ale o dwóch pierwszych rzeczach się nie mówi, bo agresja wobec katolików nikomu nie przeszkadza. Jeśli chodzi o patriotę-kibola - nie napisałam, że jest prześladowany przez gejów, ale że poglądy patriotyczne i prawicowe nie mają dojścia do głosu w mediach albo są atakowane (bez argumentów). To trochę co innego. Nie mówię, że ktoś, kto napada na innych jest usprawiedliwiony, ale twierdzę, że gdyby takie emocje były kanalizowane przez dwustronną dyskusję publiczną różnych poglądów na równych prawach, to byłoby mniej ataków agresji. Gdybyś poczytał o ruchu syjonistów przed drugą wojną światową, to zdziwiłbyś się - jak bardzo był agresywny, "nacjonalistyczny" i radykalny. Dlaczego? Bo Żydzi byli w śmiertelnym zagrożeniu i zbliżała się ich zagłada. To co zagrożone, siłą rzeczy się radykalizuje. Choć zagrożenie nie musi polegać na likwidacji "fizycznej". Albo inaczej - jeśli jedna strona się radykalizuje, to druga też. Poza tym skrajne przypadki niczego nie dowodzą, bo zawsze się znajdzie jakiś idiota w każdej grupie. http://wpolityce.pl/wydarzenia/34141-strzelanina-w-waszyngtonie-zwolennik-legalizacji-homozwiazkow-zaatakowal-organizacje-chrzescijanska ( Zwolennik legalizacji homozwiązków zaatakował organizację chrześcijańską. Mężczyzna związany ze środowiskiem homoseksualnym otworzył 15 sierpnia ogień w siedzibie chrześcijańskiej organizacji Family Research Council w Waszyngtonie) -- 09 mar 2013, 21:39 -- Zmienny, jeszcze co do tego, że moja argumentacja jest pokrętna. Spróbuj w jakiejś klasie wprowadzić następujące zasady. Wolno krytykować wszystkie dzieci, poza Jasiem. Za każdą próbę krytyki Jasia stawiaj do kąta albo mów dziecku, że jest głupie i się nie zna. Jak myślisz, kto dostanie na przerwie w zęby ?
  15. refren

    Lobby homoseksualne

    Wolałabym, żebyś przedstawił reakcję tych portali, bo mogłabym się do tego odnieść. Dla mnie "sianie nienawiści" to frazes, którego się często używa, żeby zmusić kogoś do zaprzestania krytyki i może oznaczać wszystko i nic. Co do szykanowania - nie wiem czy są szykanowani. Ostatnio na portalu, na którym pracuję, zauważyłam zdecydowany wzrost agresywnych i niechętnych komentarzy wobec osób homoseksualnych i dużo sprzeciwu wobec ich polityki. Wydaje mi się, że ich akcje przynoszą odwrotny skutek. Moim zdaniem to działa tak, że mamy w mediach i w dyskusji publicznej terror poprawności politycznej i każdy, kto powie coś nie pomyśli osób homo jest napiętnowany, zarzucony masą emocjonalnych argumentów ("głupi", "ciemnogród", "skandal", "zacofanie") i etykietkowany. Tak zwane elity nie dopuszczają pewnych poglądów do dyskusji. Więc osoby, które nie chcą nowego porządku (gdzie dwóch gejów to rodzina) i są niechętne wobec homoseksualistów, nie mają oficjalnego, umiarkowanego przekazu krytycznego, z którym mogłyby się utożsamić, mają tylko ścianę cenzury. Więc niektórzy się radykalizują. Wszystko co jest zwalczane, radykalizuje się i dziczeje. Podobnie jest z patriotyzmem i kibolami. Patriotyzmu nie uczy się w szkołach, wiodące gazety dbają, żeby każdego dnia w jakiś sposób upokorzyć Polaków (to wręcz jakiś masochizm), reżyserzy robią tendencyjne filmy typu Pokłosie - a w ludziach jest taka potrzeba - patriotyzmu - więc przybiera ona postać "dziką" i agresywną - patrz kibole (choć ich obraz moim zdaniem jest w dużym stopniu zmanipulowany w mediach). Następnie na jakieś agresywne ataki odpowiedzią jest zwiększanie jeszcze cenzury (ustawa o mowie nienawiści), a agresja dalej narasta. Moim zdaniem osoby o poglądach progejowskich i lewicowych stosują terror psychiczny, który wyzwala w niektórych agresję, następnie w odpowiedzi znowu zwiększają terror psychiczny. Błędne koło. Tak to widzę. -- 09 mar 2013, 19:20 -- Tylko że jest na odwrót, to LGBT chcą zakazać tego, żeby ludzie mogli wyrażać przeciwne zdanie. http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/godson-jezeli-w-polsce-cytowanie-biblii-ma-byc-kar,1,5437891,wiadomosc.html http://www.bibula.com/?p=59231 http://wpolityce.pl/wydarzenia/32744-zwyciestwo-prawdy-w-morzu-propagandy-homoseksualnej-slowa-biskupa-hiszpanskiego-o-nieuporzadkowanej-sklonnosci-uzasadnione
  16. refren

    Lobby homoseksualne

    Wolałabym, żebyś przedstawił reakcję tych portali, bo mogłabym się do tego odnieść. Dla mnie "sianie nienawiści" to frazes, którego się często używa, żeby zmusić kogoś do zaprzestania krytyki i może oznaczać wszystko i nic. Co do szykanowania - nie wiem czy są szykanowani. Ostatnio na portalu, na którym pracuję, zauważyłam zdecydowany wzrost agresywnych i niechętnych komentarzy wobec osób homoseksualnych i dużo sprzeciwu wobec ich polityki. Wydaje mi się, że ich akcje przynoszą odwrotny skutek. Moim zdaniem to działa tak, że mamy w mediach i w dyskusji publicznej terror poprawności politycznej i każdy, kto powie coś nie pomyśli osób homo jest napiętnowany, zarzucony masą emocjonalnych argumentów ("głupi", "ciemnogród", "skandal", "zacofanie") i etykietkowany. Tak zwane elity nie dopuszczają pewnych poglądów do dyskusji. Więc osoby, które nie chcą nowego porządku (gdzie dwóch gejów to rodzina) i są niechętne wobec homoseksualistów, nie mają oficjalnego, umiarkowanego przekazu krytycznego, z którym mogłyby się utożsamić, mają tylko ścianę cenzury. Więc niektórzy się radykalizują. Wszystko co jest zwalczane, radykalizuje się i dziczeje. Podobnie jest z patriotyzmem i kibolami. Patriotyzmu nie uczy się w szkołach, wiodące gazety dbają, żeby każdego dnia w jakiś sposób upokorzyć Polaków (to wręcz jakiś masochizm), reżyserzy robią tendencyjne filmy typu Pokłosie - a w ludziach jest taka potrzeba - patriotyzmu - więc przybiera ona postać "dziką" i agresywną - patrz kibole (choć ich obraz moim zdaniem jest w dużym stopniu zmanipulowany w mediach). Następnie na jakieś agresywne ataki odpowiedzią jest zwiększanie jeszcze cenzury (ustawa o mowie nienawiści), a agresja dalej narasta. Moim zdaniem osoby o poglądach progejowskich i lewicowych stosują terror psychiczny, który wyzwala w niektórych agresję, następnie w odpowiedzi znowu zwiększają terror psychiczny. Błędne koło. Tak to widzę. -- 09 mar 2013, 19:20 -- Tylko że jest na odwrót, to LGBT chcą zakazać tego, żeby ludzie mogli wyrażać przeciwne zdanie. http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/godson-jezeli-w-polsce-cytowanie-biblii-ma-byc-kar,1,5437891,wiadomosc.html http://www.bibula.com/?p=59231 http://wpolityce.pl/wydarzenia/32744-zwyciestwo-prawdy-w-morzu-propagandy-homoseksualnej-slowa-biskupa-hiszpanskiego-o-nieuporzadkowanej-sklonnosci-uzasadnione
  17. refren

    Lobby homoseksualne

    Nie, nie mogę im tego zabronić, ale szczerze mówiąc trochę mnie to brzydzi. To taki odruch. Podobnie, jak kiedy słyszę o kazirodztwie. Trzymanie za ręce jednak nie jest jeszcze problemem dla mnie, jeśli dziecko by mnie spytało, czemu te panie się tak trzymają, to odpowiem "bo się bardzo lubią" i po sprawie. Ale jak się zaczną lizać, to już gorzej. -- 08 mar 2013, 22:53 -- Uświadomiłam sobie, że mój stosunek do homoseksualizmu się zmienił w ciągu ostatnich lat. Im bardziej mi wciskają obowiązkową "tolerancję", tym bardziej mnie to mierzi. Kiedyś nie miałam nic przeciwko temu, że się jakoś zarejestrują, będą po sobie dziedziczyć i tak dalej. Ale związki partnerskie jak się okazuje to wstęp do dalszych żądań, zawsze za tym idzie adopcja dzieci. No i już jestem przeciwko związkom partnerskim.
  18. refren

    Lobby homoseksualne

    Nie, nie mogę im tego zabronić, ale szczerze mówiąc trochę mnie to brzydzi. To taki odruch. Podobnie, jak kiedy słyszę o kazirodztwie. Trzymanie za ręce jednak nie jest jeszcze problemem dla mnie, jeśli dziecko by mnie spytało, czemu te panie się tak trzymają, to odpowiem "bo się bardzo lubią" i po sprawie. Ale jak się zaczną lizać, to już gorzej. -- 08 mar 2013, 22:53 -- Uświadomiłam sobie, że mój stosunek do homoseksualizmu się zmienił w ciągu ostatnich lat. Im bardziej mi wciskają obowiązkową "tolerancję", tym bardziej mnie to mierzi. Kiedyś nie miałam nic przeciwko temu, że się jakoś zarejestrują, będą po sobie dziedziczyć i tak dalej. Ale związki partnerskie jak się okazuje to wstęp do dalszych żądań, zawsze za tym idzie adopcja dzieci. No i już jestem przeciwko związkom partnerskim.
  19. refren

    Lobby homoseksualne

    Chodzi o to, że feministki podkreślają, że zachowania męskie i kobiece to efekt ról społecznych, których się uczymy. Moim zdaniem mogłyby to pociągnąć dalej, zachowania seksualne również nabywamy kulturowo - w tym orientację. Wtedy byłby jakiś pożytek z teorii "gender".
  20. refren

    Lobby homoseksualne

    Chodzi o to, że feministki podkreślają, że zachowania męskie i kobiece to efekt ról społecznych, których się uczymy. Moim zdaniem mogłyby to pociągnąć dalej, zachowania seksualne również nabywamy kulturowo - w tym orientację. Wtedy byłby jakiś pożytek z teorii "gender".
  21. refren

    Lobby homoseksualne

    Zmienny, to znaczy, że nie powinni lansować teorii, że jest to alternatywny model rodziny tak samo dobry, jak tradycyjny, nie powinni wciskać tego dzieciom na edukacji seksualnej, nie powinni zmuszać ludzi do patrzenia na "parady równości" ani nie powinni na orientacji budować swojej kariery politycznej ani też wprowadzać cenzury - nie powinni od wszystkich oczekiwać zgody ze swoimi poglądami - to znaczy z tym, że to jest orientacja wrodzona (bo tego nie udowodniono) i że nie jest to wypaczenie i nie powinni terroryzować ludzi, którzy myślą inaczej. Osobiście też nie chciałabym na przykład patrzeć na historie związków gejowskich w każdym serialu pod hasłem "misji" i "edukacji". O adopcji dzieci nie powinno być mowy. -- 08 mar 2013, 20:36 -- Dark Passenger, wracając do homoseksualizmu zwierzęcego – przeczytałam hasło „homoseksualizm zwierzęcy” w wikipedii i widzę następujące rzeczy: 1.Większość opisanych tam przypadków, to zwierzęta, które przejawiają zarówno zachowania hetero jak i homo seksualne – a więc większość zachowań homoseksualnych u zwierząt nie ma charakteru „orientacji” 2. Wynikają one nieraz ze względów praktycznych: „W stadach mew różnych gatunków (L. elawarensiso, L. calzjbrnicusr, L. argentatus), szczególnie gdy w kolonii jest mniej samców, niektóre gniazda są zakładane przez pary składające się z samic: wspólnie budują je, bronią i na zmianę wysiadują jaja. Zaobserwowano, że samice w związkach samica-samica oraz wiele samic wspólnie produkują większą liczbę jaj (4-7), o mniejszym rozmiarze w porównaniu z parami samica-samiec. Ponadto badacze Kit M. Kovacs oraz John P. Ryder zaobserwowali, że w gniazdach z większą liczbą jaj, skuteczność wylęgu jest ok. dwa razy mniejsza niż w mniejszych gniazdach[20][2” „Wśród samców pawianów kopulacje homoseksualne tłumaczono cementowaniem współpracy w stadzie. Samce, które kopulowały ze sobą i wzajemnie głaskały okolice genitalne były bardziej skłonne do kooperacji niż do walki ze sobą[17].” Nie wygląda więc na to, żeby to była wrodzona orientacja. Zwolennicy „postępu” głoszą teorię o płci społecznej gender, czekam kiedy pójdą za ciosem i wypracują teorię orientacji społecznej. Skoro nawet płeć nie jest według nich wrodzona, to dlaczego orientacje jest? http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierz%C4%85t -- 08 mar 2013, 20:37 -- "szczególnie gdy w kolonii jest mniej samców"
  22. refren

    Lobby homoseksualne

    Zmienny, to znaczy, że nie powinni lansować teorii, że jest to alternatywny model rodziny tak samo dobry, jak tradycyjny, nie powinni wciskać tego dzieciom na edukacji seksualnej, nie powinni zmuszać ludzi do patrzenia na "parady równości" ani nie powinni na orientacji budować swojej kariery politycznej ani też wprowadzać cenzury - nie powinni od wszystkich oczekiwać zgody ze swoimi poglądami - to znaczy z tym, że to jest orientacja wrodzona (bo tego nie udowodniono) i że nie jest to wypaczenie i nie powinni terroryzować ludzi, którzy myślą inaczej. Osobiście też nie chciałabym na przykład patrzeć na historie związków gejowskich w każdym serialu pod hasłem "misji" i "edukacji". O adopcji dzieci nie powinno być mowy. -- 08 mar 2013, 20:36 -- Dark Passenger, wracając do homoseksualizmu zwierzęcego – przeczytałam hasło „homoseksualizm zwierzęcy” w wikipedii i widzę następujące rzeczy: 1.Większość opisanych tam przypadków, to zwierzęta, które przejawiają zarówno zachowania hetero jak i homo seksualne – a więc większość zachowań homoseksualnych u zwierząt nie ma charakteru „orientacji” 2. Wynikają one nieraz ze względów praktycznych: „W stadach mew różnych gatunków (L. elawarensiso, L. calzjbrnicusr, L. argentatus), szczególnie gdy w kolonii jest mniej samców, niektóre gniazda są zakładane przez pary składające się z samic: wspólnie budują je, bronią i na zmianę wysiadują jaja. Zaobserwowano, że samice w związkach samica-samica oraz wiele samic wspólnie produkują większą liczbę jaj (4-7), o mniejszym rozmiarze w porównaniu z parami samica-samiec. Ponadto badacze Kit M. Kovacs oraz John P. Ryder zaobserwowali, że w gniazdach z większą liczbą jaj, skuteczność wylęgu jest ok. dwa razy mniejsza niż w mniejszych gniazdach[20][2” „Wśród samców pawianów kopulacje homoseksualne tłumaczono cementowaniem współpracy w stadzie. Samce, które kopulowały ze sobą i wzajemnie głaskały okolice genitalne były bardziej skłonne do kooperacji niż do walki ze sobą[17].” Nie wygląda więc na to, żeby to była wrodzona orientacja. Zwolennicy „postępu” głoszą teorię o płci społecznej gender, czekam kiedy pójdą za ciosem i wypracują teorię orientacji społecznej. Skoro nawet płeć nie jest według nich wrodzona, to dlaczego orientacje jest? http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierz%C4%85t -- 08 mar 2013, 20:37 -- "szczególnie gdy w kolonii jest mniej samców"
  23. refren

    Lobby homoseksualne

    Jeśli chodzi o pojęcie "homofobii", to moim zdaniem jest to pojęcie stworzone do tego, aby zamykać usta osobom krytykującym homoseksualizm, o czym świadczy chociażby przypadek posła Godsona - organizacje LGBT zaskarżyły go do komisji etyki poselskiej za samo stwierdzenie, że homoseksualizm jest odstępstwem od normy. Dla mnie to pojęcie jest instrumentalnym narzędziem do wprowadzania cenzury. Osobiście nie czuję niechęci do osób homoseksualnych i znałam kilka, może nie specjalnie blisko, ale zdarzały się całkiem szczere rozmowy. Co ciekawe znam pewnego geja, który jest psychologiem i koniecznie chce się zajmować terapią rodzin. Dla mnie to średni pomysł. Natomiast uważam, że obecnie toczy się gra o to, czy środowiska lewicowe narzucą nam swój terror - to znaczy właśnie cenzurę, adopcję dzieci przez pary homoseksualne i edukację progejowską od przedszkola, która ma gwałcić wrażliwość dzieci. Dla mnie to obrzydliwe. Inaczej nie zajmowałby mnie specjalnie ten temat. Homoseksualizm zawsze istniał, miał takie ciągoty chociażby Gombrowicz, którego lubię bardzo czytać - z tym że on nigdzie tym nie epatuje. Homoseksualizm był zawsze, ale był na marginesie społecznym i - bez obrazy dla nikogo - uważam, że tam powinien pozostać, zwłaszcza patrząc na obecne wyczyny homo lobby. http://gpcodziennie.pl/17020-homobajka-dla-przedszkolakow.html#.UToxTmcaXEw
  24. refren

    Lobby homoseksualne

    Jeśli chodzi o pojęcie "homofobii", to moim zdaniem jest to pojęcie stworzone do tego, aby zamykać usta osobom krytykującym homoseksualizm, o czym świadczy chociażby przypadek posła Godsona - organizacje LGBT zaskarżyły go do komisji etyki poselskiej za samo stwierdzenie, że homoseksualizm jest odstępstwem od normy. Dla mnie to pojęcie jest instrumentalnym narzędziem do wprowadzania cenzury. Osobiście nie czuję niechęci do osób homoseksualnych i znałam kilka, może nie specjalnie blisko, ale zdarzały się całkiem szczere rozmowy. Co ciekawe znam pewnego geja, który jest psychologiem i koniecznie chce się zajmować terapią rodzin. Dla mnie to średni pomysł. Natomiast uważam, że obecnie toczy się gra o to, czy środowiska lewicowe narzucą nam swój terror - to znaczy właśnie cenzurę, adopcję dzieci przez pary homoseksualne i edukację progejowską od przedszkola, która ma gwałcić wrażliwość dzieci. Dla mnie to obrzydliwe. Inaczej nie zajmowałby mnie specjalnie ten temat. Homoseksualizm zawsze istniał, miał takie ciągoty chociażby Gombrowicz, którego lubię bardzo czytać - z tym że on nigdzie tym nie epatuje. Homoseksualizm był zawsze, ale był na marginesie społecznym i - bez obrazy dla nikogo - uważam, że tam powinien pozostać, zwłaszcza patrząc na obecne wyczyny homo lobby. http://gpcodziennie.pl/17020-homobajka-dla-przedszkolakow.html#.UToxTmcaXEw
  25. refren

    Lobby homoseksualne

    Dark Passenger, przed zedytowaniem swojego postu napisałeś do mnie o strzale w stopę. Zgodzę się z tym o tyle, że nie planowałam na dziś wyszukiwania informacji na temat homoseksualizmu zwierząt, w dodatku siedzę w robocie i zaraz ktoś mnie zabije. Prościej będzie więc, jak najpierw Ty mi podasz źródło swoich danych o bizonach karłowatych, a ja tylko poszukam, jakie są związane z tym kontrowersje Jakiś link proszę.
×