Arhol

najważniejszy mięsień - zdrowy organizm

eternit

Having happy and beautiful memories won't always bring you salvation. The more beautiful a memory is, the more painful it can become. It can even become terrifying. Both for the one who's leaving... And for the one left behind.

[attachment=0]cthulhu_oil_painting_by_tentaclesandteeth-d7khm57.jpg[/attachment]

Once you expect something in return, your good deed is no longer just a good deed.

[attachment=0]sideshow_collectibles__death_supreme_by_fabianmonk-d8ou76j.jpg[/attachment]

internetowy rape i instagib od razu. elo nemo litościuf.

Kółku wyznafcuf demoniczno wampirycznej Bazylii. Składasz dzieci w ofierze kultowi pizzo-krakena?

Pain tends to heal as time passes, but personally, I don't want time to heal my wounds. You may think you've escaped the pain and forgotten it, but that's nothing more than stagnation. You can't move forward without the pain.

[attachment=0]solitude_by_shahabalizadeh-d8re6ut.png[/attachment]

z widzenia j/w lubisz czarny humor,ale boisz się równocześnie że spalisz niektóre żarty?

Czarny Czy asfalt powinien leżeć na ziemi?

pewno tak,potem sprzedadzo hamerykanom jako steki. strzelanie z czołgu do ludu je funowe?

mniej głupi łeb a ty?

No idea, ale z tego co można zauważyć z czasem big love może się zmienić w big lie,albo big routine i tak czy siak wypalić. Frywolność śmiechu karana tygodniem milczenia?

The reader will be me. I have no love, maybe I'll end up interpreting some things in a weird way. However, the reader is free to decide how to read things and with which intonation.

Tak,nie. pisiont twarzy tureckiego dywanu?

no idea normalsy powinny się leczyć?

yes,indeed a coś się popiermandroliło?

I'm always alone. Other people don't factor into what I do. The things that happen in front of me are parts of my life and my life alone.

[attachment=0]shadows_by_kenket-d8reigy.jpg[/attachment]

Też nie lubię ludzi,ogólnie,czy raczej - w rzeczywistości,kontakt wirtualny jest znaaacznie dla mnie prostszy. Na całkowitą aspołeczność pozwolić sobie nie można i chyba nawet nie powinno - trzeba iść choćby do tej roboty/uczelni/szkoły whatever... Ale to temat nie o tym. Tak czy siak,nie jest to niczym specjalnym,że nie lubi się ludzi,nawet też nie szkodliwym,pod warunkiem że....nie jest to dla nas samych problemem,jak długo się to akceptuje,tak długo jest ok. Generalnie wolę towarzystwo tylko i wyłącznie własne,aczkolwiek i inni są nam czasem potrzebni,nie w sensie jednak tylko przedmiotowym...ciężko określić w sumie, i jedno i drugie ma swoje +.... Jak i minusy,głównie preferencje. I też podobnie jak autorka,nie mam o sobie mniemania że chvj wie kim ja jestem,Ę Ą żor pan żur fransja elegansja,nope,mam się gówno w ludzkiej skórze,co też nie zmienia faktu że niejednokrotnie głupota ludzka mnie aż razi,a i ludzie swoimi zachowaniami i mentalnością,czy raczej samym człowieczeństwem - zniechęcają... Do tego dochodzi jeszcze sporoo uprzedzeń i lęków ogólnie. Ale to już do innego tematu.... Autorce zaś,radziłbym pierw podstawowo leczenie/próbe leczenia, czy terapie,jednak tego typu sprawy zależą jednak głównie od człowieka i naszego wnętrza,chęci zmiany tego. No idea tak po prawdzie,jednak wydaje mi się że silna wola/chęć zmian tego stanu rzeczy,nastawienia będzie tu kluczowa. Proste jednak to,to nie będzie,raczej długotrwały,mozolny i upierdliwy proces,niejedno "załamanie" może być,ale to możliwe do zrobienia.... Powodzenia i wytrwałości.

The thing called "justice" changes its shape... Depending on where you stand.