
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Bo leki mogłyby mi zaszkodzić. Mam bardzo delikatny organizm i prawdopodobieństwo wystąpienia trwałych działań ubocznych jest spore.
-
Bo wtedy mógłbym mieć przepisane kilka leków, a ja nie wyrażam zgody na farmakoterapię.
-
Gdy byłem u psychiatry, odniosłem wrażenie, jakby rozważał schizofrenię. Bo gdy mu powiedziałem o tym, jak funkcjonowałem w dotychczasowym życiu i o dziwacznych somatyzacjach, to zaczął wypytywać mnie o objawy "wytwórcze" schizofrenii. Myślę, że gdybym był z nim szczery, to dostałbym diagnozę F20
-
Moje urojenia mają chyba znaczny wpływ na moje życie. Niektóre mnie męczą, niektóre nie, a niektóre mi się podobają; ale myślę, że wszystkie mają negatywny wpływ na "tryb" mojego funkcjonowania.
-
Czyli dobrze, że nie wykupiłem leku, który przepisał mi psychiatra.
-
Moje emocje dystansu do urojeń za bardzo nie mają. Często mam wściekłość na sytuację, która tak naprawdę nie istnieje. Czasem za tak naprawdę nieistniejące sytuacje moje emocje pragną ukarania całej ludzkości i wszystkich zwierząt. Czasem fizycznie walczę z inteligentną obcą istotą w swoim ciele. Przez prawie cały dzień wykonuję pewne "czynności misyjne", które "powierzyła mi jakaś siła wyższa".
-
CzegoNiePowiedzieliścieNikomuADoCzegoChcielibyścieSięPrzyzać
mark123 odpowiedział(a) na pragnąc temat w Psychologia
- od 7-go roku życia do 13-go roku życia spałem z matką w jednym łóżku ze względu na lęki - w podstawówce i gimnazjum życzyłem wszystkim rówieśnikom śmierci "bo wszyscy byli w spisku dokuczania mi, oraz każdy był zamieszany jakąś działalność przestępczą" - w wieku 11-12 lat miałem momenty stosowania przemocy wobec psa babci (nie były one dla zabawy, lecz wynikały z "napadów" furii) - do 13-go roku życia chodziłem z matką za rękę - czasem tak się wkurzę na rodziców, że fantazjuję o zadźganiu ich nożem albo porąbaniu siekierą - podczas masturbacji czasem fantazjuję o byciu ofiarą molestowania - zmuszam się, by w miarę utrzymać higienę, ale częściowo ją zaniedbuję, bo "siła wyższa powierzyła mi misję bycia brudnym" -
Miałem wszystko oprócz symboli cyfr. Mnie stoper na początku trochę rozpraszał, potem już nie.
-
Kiedyś robiłem w internecie ogólny test IQ i wyszło mi 83. Wiem, że testy internetowe są niby niemiarodajne, ale utożsamiam się z tym wynikiem, myślę że moje IQ wynosi mniej więcej tyle.
-
Są moje, ale stanowią tak jakby "inne ja/ja - obszar 2", rozum jest "ja - obszar 1", moja percepcja "rozpadła" się na dwie. Jest też znaczna różnica dojrzałości pomiędzy "ja - obszar 1", a "ja - obszar 2"; "ja - obszar 1" ma dojrzałość adekwatną do mojego wieku biologicznego, "ja - obszar 2" ma dojrzałość na poziomie kilkulatka. To co "obszar 2" uznaje za istotne, "obszar 1" często nie i odwrotnie.
-
to wyjasnij jej ze ten problem jest dla ciebie wazny tylko znowu tez nie zaslaniaj sie emocjami przy tym U mnie nie ma integracji pomiędzy rozumem i emocjami, rozum i emocje mają odrębne percepcje oraz skupiają się na odrębnych problemach.
-
Mnie ostatnio derealizacja nachodzi zazwyczaj po stresującym wydarzeniu lub przed stresującą sytuacją. Jest ona dla mnie pozytywna, obcość ze światem zewnętrznym działa na mnie uspokajająco, czuję się wtedy, że znalazłem się w bezpiecznym świecie, a ten prawdziwy, mniej bezpieczny mnie nie dotyczy. Depersonalizacje miałem tylko 3 razy, w czasie ataku paniki. Też były pozytywne, "obserwacja z boku" swojego ataku paniki pozwoliła mi zachować dużą racjonalność i szybko "przywrócić sprawność systemu emocji".
-
Że terapeutka podeszła ignorująco do pewnego problemu, który dla moich emocji jest bardzo istotny.
-
F4x mam na sto procent, bo o nerwicy mówiło mi kilku specjalistów.
-
Dzisiaj mi się śniło, że byłem w jakimś dziwnie skonstruowanym budynku i pomagałem smerfom w ucieczce przed gargamelem i klakierem.
-
Dla mnie najbardziej pozytywny z tej sfery braku niektórych potrzeb, jest brak potrzeby miłości. Jak obserwuję moich rodziców oraz wpisy w internecie ludzi "zaangażowanych" w miłość, to często mam wrażenie, że miłość to "syf" i cieszę się, że moja sieć neuronowa jest od tego wolna.
-
Brak potrzeby akceptacji przez rówieśników w dzieciństwie patrząc pod kątem przyszłości jest na pewno negatywny. Dziecko się nie socjalizuje i w życiu dorosłym ma duży problem w funkcjonowaniu w społeczeństwie.
-
"Gdy mnie nie chcecie, lecz potrzebujecie – muszę zostać. Gdy mnie chcecie, ale już nie potrzebujecie – muszę odejść."
-
Mam diagnozę m.in. nerwicy histerycznej. Wyczytałem, że to prawie to samo, co F44 (zaburzenia dysocjacyjne) i że granica między zaburzeniami dysocjacyjnymi, a schizofrenią jest podobno dość "cienka".
-
Za co jesteś dzisiaj wdzięczny/wdzięczna?
mark123 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Kroki do wolności
W sumie mogę chyba "podziękować" sobie, że nie dałem się omamić gastrologowi i nie wykupiłem trucizn, które jakiś czas temu mi przepisał. -
Ja na 95% nigdy nie będę mieć dzieci (5% zostawiam na to, że przyszłości nie przewidzę i teoretycznie mogę kiedyś zmienić zdanie i chcieć mieć dzieci). W swoim obecnym stanie psychicznym byłbym chyba toksycznym rodzicem.
-
Za co jesteś dzisiaj wdzięczny/wdzięczna?
mark123 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Kroki do wolności
nigdy nikomu za nic nie podziekowałes ? Podziękować podziękowałem, "bo takie są oczekiwania społeczeństwa", a nie z powodu wdzięczności. -
Ja jestem w stanie emocjonalnej wojny ze swoim "wewnętrznym dzieckiem". A gdyby istniały podróże w czasie, to bym się cofnął do czasów bycia dzieckiem i urządził mu "krwawą rzeźnię".
-
Ja czasem rozmawiam ze sobą w myślach w "stylu", jakbym miał rozmówcę, np. mówię w drugiej osobie i "odpowiedź" jest w drugiej osobie.
-
Rymy są ok, najlepszy dzieci-śmieci