acherontia styx

Anel92, ale masz świadomość tego, że jest coś nie tak. Zresztą to odnosiło się głównie do schizofrenii i CHADu, bo ja na studiach mam głównie z takimi pacjentami do czynienia, bo w tym specjalizuje się Klinika Psychiatrii mojej uczelni, zresztą nawet bardziej w CHADzie niż schizo. I wykładowca mówił nam to też w odniesieniu do pacjentów, z którymi będę musiała przeprowadzić trening umiejętności społecznych, żeby mniej więcej wiedzieć jakich zachowań czy reakcji możemy się spodziewać. Wiadomo, że przekłada się to też na całą populację osób chorych, ale mi tu bardziej chodzi o osoby nie mające wglądu w chorobę, przynajmniej w tych okresach zaostrzeń.

Anel92, nie wiem na co cierpisz i z jakiego powodu odstawiłeś leki, ale ja tu mówię tylko i wyłącznie o pacjentach leczonych na oddziałach zamkniętych, nie mających wglądu w chorobę. To co napisałam nie tyczy się leczenia ambulatoryjnego, bo tego moje zajęcia nie dotyczyły.

Ahma, szkoda, że Ci nie powiedział, że masz brać leki Anel92, przeważnie po odstawieniu leków nawrót jest bardziej nasilony i bardziej oporny na leczenie. No i często niestety kończy się powrotem do szpitala.

I sprawdzają się słowa kobiety, z którą wczoraj miałam zajęcia z psychiatrii na uczelni, że w przypadku schizofrenii, CHAD-u czy depresji każde samowolne odstawienie leków chociażby na jeden dzień przeważnie kończy się nawrotem co jeszcze na ten temat mówiła pisać nie będę, bo nie są to zbyt optymistyczne wiadomości. Ahma, wróć do leków!!!

Faraway, jak tam w nowej pracy? Pewnie pisałaś juz gdzieś na forum, ale ja na forum ostatnio bywam bardzo mało z racji braku czasu, a nie chce mi się szukać

cześć wszystkim co tam słychać dobrego?

[videoyoutube=nADpC1YCsY8][/videoyoutube]

Faraway, aaaa, rozumiem. miesiąc temu przeżywałam to samo.

Faraway, czym się stresujesz?

kasiątko, to źle? cześć wszystkim tak w ogóle

hooain, źle to ujęłam. myślę, że psychoterapeuci są jednak lepiej wyszkoleni i bardziej doświadczeni w postępowaniu z takimi problemami, chociażby dlatego, że chyba częściej mają z tym do czynienia (tak mi się przynajmniej wydaje).

hooain, zależy czy autor pytania miał na myśli pomoc psychologa czy psychoterapeuty. jeśli chodzi o psychologów to myślę, że wielu może się "bać" wchodzenia głębiej w temat i unikać tego.

wieslawpas, no i bardzo dobrze. porozmawiaj jutro z lekarzem, ale ostrożnie z takimi lekami i bez przeginania. podejrzewam, że Twój organizm jest już na tyle przyzwyczajony do leków nasennych, że bez nich nie potrafisz już zasnąć. radziłabym powolne odstawianie tego rodzaju leków i przejście na tryb zasypiania bez wspomagaczy.

wieslawpas, odradzam takie eksperymenty. mam za sobą okres gdzie potrafiłam nie spać 3 doby (bo nie mogłam) i przy tym normalnie funkcjonować w dzień. przespałam jedną noc i znowu z 2 noce bezsenne. i tak w kółko. cud, że nikogo nie uszkodziłam na praktykach w szpitalu. nie wygląda i nie czuje się po takim czymś człowiek dobrze. na studiach mnie uczono, że z nasennych najbezpieczniejszy jest estazolam. z tym, że szczyt jego działania przypada ok. 4h po zażyciu leku.

hooain, nie pomogę, bo jak trafiłam do mojej obecnej T. to myśli samobójcze były już czasem przeszłym. pogadałyśmy o tym i o mojej próbie s. co prawda co jakiś czas T. sama wraca do tego tematu i pyta czy nie pojawiły się takie myśli, ale raczej nie mam z tym już problemu.

wieslawpas, czyli nie biorąc leków możesz nie spać ileś tam nocy?

wieslawpas, ale czy zasypiasz (nieważne o której) bez leków?

monmaria, chciałam o to samo zapytać. czytasz w moich myślach

nie wiem na jakich terapeutów Wy trafiacie, ale moja nigdy nie omijała tego tematu.

wieslawpas, no to nie widzę problemu. wróć do starego trybu i tyle. wiadomo, że może nie udać się od razu za pierwszym razem, ale w końcu organizm się przestawi. jak dla mnie to leki nie są Ci potrzebne. a już na pewno nie takie kombinowanie i próba dobrania sobie samemu leku. bezsenność jest groźna dla organizmu i może wymagać farmakoterapii, ale Ty na nią nie cierpisz. po prostu przestawiłeś sobie tryb spania/czuwania. pora zmienić nawyki.

wieslawpas, i zasypiałeś?

wieslawpas, przestań pytać wszystkich o leki nasenne, bo leczenie nie na tym polega, żeby sobie samemu leki wybierać. od tego jest lekarz. a śpisz prawidłową ilość godzin, tylko, że jak sam napisałeś do 2 w nocy siedzisz przed komputerem i gadasz z kimś to jak masz zasnąć skoro nawet nie próbujesz zasnąć wcześniej?! położyłeś się chociaż raz o normalnej godzinie i próbowałeś zasnąć?

AddictGirl21, spokojnie, aż tak źle nie jest chociaż po skończonym badaniu czułam się jakby mnie czołg przejechał taka ogłupiona wyszłam

[videoyoutube=sHUo1oEQyBc][/videoyoutube]

kasiątko, co jest?