acherontia styx

Cześć Łobuzy wczoraj pierwszy raz odkąd są upały zasnęłam normalnie, a nie przewracając się z boku na bok najpierw minimum 2h no ale też noc była chłodniejsza. Za to w pracy nie miałam siły na nic tak mi się spać chciało wychodzi chyba ostatni brak snu, bo jak wróciłam to padłam na 3h niestety, ale koniec leserstwa w robocie, bo od poniedziałku wraca druga pani doktor z urlopu i trza będzie dygać zgodnie z grafikiem kosmostrada, widzę, że Ci ochoty na cukierki narobiłam niechcący i musiałaś biedna w tym upale się naszukać platek rozy, dziarskie wdzianko

na drzemkę co zresztą zaraz uskutecznie

ciastka z malinami !

Argish, no niestety ludzie leczą się i diagnozują przy pomocy doktora Google a później w gabinecie lekarza mają się za mądrzejszych od niego szkoda tylko, że dr Google nie chce recept wypisywać

czarnobiała mery, albo idź do laboratorium na oznaczenie betaHCG we krwi. Wynik da Ci 100% pewność.

SmutnaTęcza, mi też się nie chce jeść jak jest upał, ale na dłuższą metę takie niejedzenie jest niedobre. Sama się o tym przekonałam na własnej skórze. Niby nic mi nie jest a w badaniach laboratoryjnych wychodzą wykładniki niedożywienia (i wcale nie mam na myśli anemii). Teraz wychodzi niejedzenie śniadań, nieregularne jedzenie itp. Teraz może czarnobiała mery tego nie odczuwa, ale za parę lat odczuje.

Witam po pracy U mnie rano cudowny chłód po deszczowej nocy, tylko 20 stopni na termometrze….jak fajnie mi się szło do pracy Stwierdzam, że nas kiedyś wywalą z tej roboty poradnia teoretycznie czynna do 13, zarząd się zwinął, to my o 11.30 też się zwinęłyśmy ale co tam robić jak nie ma pacjentów, tylko 3 sztuki od rana no ale od przyszłego tygodnia skończy skończy się laba i opierdalando i picie kawki w robocie, bo wraca druga pani doktor, która zawsze ma pierdyliard pacjentów i 3/4 rzeczy za nią trzeba robić [jeszcze, żeby za to płacili]

burza i wieczorny bieg

Ochłodziło się, idę biegać

I po burzy całą burzę przesiedziałam na balkonie jedząc lody, żeby się schłodzić ale przez chwilę ładnie dawało deszczem z gradem miałam wyjść pobiegać, ale przełożę to na późniejszą godzinę, bo znowu słońce świeci.

platek rozy, to Ty w rozpuszczonych włosach chodzisz w takie upały? Mnie nikt by do tego nie zmusił za żadne skarby zawsze jakieś kukuryku na czubku głowy pomimo, że mam ombre i śmiesznie to wygląda, bo od skóry włosy ciemne, a kukuryku blond

Uwaga i u mnie zaczyna się burza <3

[videoyoutube=yvZwSPhvjts][/videoyoutube]

cyklopka, a coś konkretnego chcesz trenować?

JERZY62, no chyba tylko u Ciebie u mnie na przyszły tydzień zapowiadają jeszcze upały.

Argish, a jakiejś granatowej np. nie mogłabyś mieć?

Siemacie Argish, polecam zainwestować w spódniczkę. Serio dużo daje w te upały. Ja kupiłam sobie do pracy zimą spódniczke i przeleżała w szafie aż do teraz

platek rozy, ja się nie kładę, bo jak się położę to już w ogóle i gorąco.

Witam z kawką mirunia, platek rozy, nie chce Was zmartwić, ale wczoraj w sklepie usłyszałam, ze tak ma być co najmniej do końca sierpnia tylko nie wiem na ile to prawda

piję miętę i czytam książkę

Niby nijaki, a jednak coś tam się udało zrobić

cyklopka, ludzie w ogóle jacyś nerwowi przez te upały, może się co niektórym styki poprzegrzewały W ogóle stwierdzam, że ćwiczenie aerobów i kardio w temperaturze 30 stopni to zabójstwo ale i tak lubię taką formę zabójstwa

Oczywiście, że potrzebne. Wystarczy zobaczyć niedawne przypadki dzieciaków, których rodzice uważali się za mądrzejszych. Niech coraz więcej osób postępuje tak dalej, a wrócą choroby, których już od dawna nie ma dzięki szczepieniom właśnie.

Ómarłam nawet sobie motywacyjny kubas wzięłam, żebym zaraz Macbooka razem z moją magisterką przez okno nie wyrzuciła https://drive.google.com/file/d/0B5BA-LxWAXZeMmI1dnpqU0RxNFU/view?usp=sharing Skończę ten podrozdział i przerwa bo się roztapiam

Siemaneczko Spamiarze Ja miałam całą nockę z głowy przez upał no nie dało się spać o 5 rano miałam ochotę wyjść pobiegać, bo fajny chłód na dworze, ale powstrzymałam się z realizacją pomysłu po 7 ogarnęłam się i poszłam do Stonki po zakupy, wróciłam, zjadłam śniadanie i padłam spać na 3h Teraz męczę magisterkę…ani trochę mi się nie podoba to co do tej pory napisałam, ale niech będzie, bo nic mądrzejszego nie wymyślę w te upały z rozpływającym się mózgiem a wypadałoby skończyć chociaż część teoretyczną, którą miałam oddać promotorce do czerwca kosmostrada, zazdraszczam owocowego raju u mnie na stanie tylko borówki ale chyba wyskoczę jeszcze po jakieś banany platek rozy, no niestety taka pogoda nie jest dobra dla 'sercowców', jak jestem w pracy to co chwilę słyszę jeżdżące karetki…pełno zasłabnięć itp. Jak nie ma konieczności to lepiej nie wychodzić mirunia, na ochłodę nie zimny prysznic, tylko właśnie ciepły po wyjściu spod zimnego prysznica organizm musi się naprodukować energii, żeby wyrównać temperaturę przez co jest nam gorąco, a jak machniesz ciepły, to organizm sam się zacznie chłodzić, żeby wyrównać temperaturę Bawcie się ładnie a ja uciekam tworzyć tekst o ubytkach w przegrodzie międzykomorowej