-
Postów
12 602 -
Dołączył
Treść opublikowana przez acherontia styx
-
kosmostrada, do bojowego nastawienia do walki z gronkowcem to mi daleko bardziej mi to obojętne tyle ludzi ma gronkowca i żyje Jutro poniedziałek, ale z takich co lubię, bo wolny... co prawda muszę ogarnąć parę spraw na mieście i posprzątać, ale zawsze lepsze to niż zrywanie się o 4 do roboty. Little Red Fox, fajnie Cię "widzieć"! Heledore, jak tam idzie przestawianie się na "domową rzeczywistość"?
-
Dzień Dobry Wieczór a co to tu się dzieje? Ktoś tu swoje rządy próbuje wprowadzać? Borze leśny, ale mam dzisiaj doopiasty dzień miałam tyle rzeczy zrobić i nie zrobiłam prawie nic. Jakieś migreniszcze mnie dopadło i całe popołudnie zdychałam. Dopiero pod wieczór wylazłam spotkać się z koleżanką...oczywiście byłyśmy umówione na 17. a ja kulturalnie zaspałam ale żem ogarnęła się szybko, podskoczyłam do niej zrobić jej zastrzyk domięśniowy bo biedną rwa kulszowa dopadła i wybyłyśmy ale jest jeden plus, łeb mnie przestał boleć Poza tym gronkowiec nadal obecny, za to pulmonolog skapitulował po tym jak 3 z rzędu antybiotyk trzeba było odstawić, bo tym razem dla urozmaicenia dostałam wysypki także pani doktor ogłosiła kapitulacje antybiotykową i jedziemy na samym leku immunostymulującym licząc na to, że organizm sam przy pomocy leku zwiększającego odporność, zwalczy dziada a jak nie to ponowna bronchoskopia, żeby pobrać materiał do autoszczepionki. A co tam u Was Łobuzy ciekawego?
-
Ja sporadycznie korzystam z terapii przez Skype, ale tylko w sytuacjach, gdy z różnych przyczyn nie mogę dojechać osobiście. Jednak zdecydowanie wolę kontakt face to face.
-
Stwierdzam zgon pulmonolog to mnie chyba próbował zabić tym antybiotykiem na gronkowca noc spędzona w objęciach muszli klozetowej antybiotyk out i jutro znowu do lekarza
-
kosmostrada, zazdraszczam wyjazdu i oderwania się od codzienności szkoda tylko, że skróconego z powodu tego, że Dziecię poległo... ale fajne wspomnienia zostaną A kupiłam Amerykańskich bogów Gaimana No doktory muszą sobie poradzić, innej opcji nie przewiduje pytanie tylko jak bardzo oporny okaże się gronkowiec na eksmisję z moich oskrzeli
-
Witam weekendowo w końcu weekend i odsapka po ciut emocjonującym i nerwowym tygodniu. Przynajmniej nareszcie wyjaśniła się kwestia moich nawracających zapaleń oskrzeli z tym, że czeka mnie leczenie dość długie i z nie do końca pewnym efektem ale trzeba być dobrej myśli bo po co być złej W ramach pocieszenia kupiłam sobie książkę i będę przez weekend leżeć i czytać , o ! Taki mam plan Tylko jeszcze najpierw musiałabym w pokoju ogarnąć
-
mirunia, tym razem obyło się bez antybiotyku, biorę tylko leki wziewne pani doktor ode mnie z oddziału mnie co kilka dni kontrolnie osłuchuje, także jestem pod kontrolą ale już zapowiedziała, że po ustąpieniu objawów robimy spirometrię bo jej to "śmierdzi" astmą Kuruj się tam, kuruj! A jak jutro nie będzie lepiej, to nie brać przykładu ze mnie i chodzić do pracy, tylko do lekarza i na zwolnienie
-
Witam Spamową ! Co tam słychać Łobuzy? Solidaryzuje się z mirunią i kosmostradą, też żem chora. Mnie co prawda dopadło już w święta BN zapalenie oskrzeli (chyba z 5 w przeciągu roku ) i tak się ciągnie do dziś ale na szczęście nie powaliło tak jak Dziewczyn i dobrze, bo przede mną pracowity okres A Wy jak tam się macie dziś?
-
Życzę Wam cudownych, ciepłych, spokojnych, wypełnionych miłością ŚWIĄT! I wiary w to, że wszystko jest możliwe. Nikt inny tylko Ty decydujesz o tym jak Twoje życie ma wyglądać! Niech ten rok będzie dla Ciebie fantastyczna przygodą, która sama/sam wyreżyserujesz. Kochaj siebie! Bądź dobra/y dla Siebie. Spełniaj swoje marzenia! Pomimo, że dla wielu jest to trudny czas życzę Wam również w te święta miłości, radości i obfitości! Niech magia świąt sprawi by każdy z Nas mógł na chwilę zatrzymać się w tym szaleńczym tempie życia, odłożyć telefon na bok i spędzić czas z Najbliższymi. Wesołych Świąt!
-
marznę
-
idę na łatwiznę - omlet
-
Inna dusza - Łukasz Orbitowski Mężczyzna, który gonił swój cień - David Lagercrantz Nie zaczęło się od ciebie - Mark Wolynn
-
wyspałam się
-
kosmostrada, misty-eyed, ja już tak w świątecznych klimatach byłam na Listach do M. 3 na pewno lepsza niż 2 część, bo była nudna, a tu przynajmniej można było się pośmiać misty-eyed, nowej hybrydy w końcu wczoraj nie zrobiłam, nie chciało mi się dzisiaj się pewnie pobawię paramparam, smutnaś na tym zdjęciu... a odnośnie leków, to ja ostatnio obudziłam się jak zostało mi jednego leku na 5 dni tylko a moja lekarka nie za bardzo miała terminy całe szczęście poszłam do dr M. ode mnie z oddziału, poprosiłam ładnie i mi wypisała jedno opakowanie jestem uratowana do następnej wizyty, czyli w piątek
-
Dzień dobry sobotnio z wyra zwlekłam się dopiero o 11 to sobie pospałam teraz jakiś obiad, kawka, ogarnięcie nowej hybrydy na pazurach oraz siebie i na 18 idę z koleżanką do kina trza się odhamić w ten świąteczny dzień Miłego dnia Spamowej
-
Prakseda, a nie wyszło tak dlatego, że trafiło może akurat na to przejście ze świeżego zakażenia w dawne? Takie jedyne w miarę logiczne wytłumaczenie takich wyników mi się wydaje
-
Prakseda, wiem wiem. Bardziej chodziło mi o to, żeby sprawdzić OB i CRP bo przyczyną stanów podgorączkowych niekoniecznie musi być od razu borelioza
-
Ḍryāgan, następnym razem powiedz szwagierce, że biegałeś z mikroskopem i szukałeś skupisk wirusów/bakterii, żeby coś złapać, a ona też powinna uciekać, bo zarażasz wszystkich w promieniu 30 m.... swoją drogą, kocham takich ludzi Olej szwagierkę, niektórzy ludzie na wszystko znajdą swoją teorię...
-
kosmostrada, ja na razie robię Borelioze IgG i IgM, ale wyniki dodatnie testu ELISA jeszcze nie pozwalają postawić diagnozy. Jeśli IgM jest dodatnie to znaczy, że jest to świeże zakażenie, natomiast IgG mówi o dawnym zakażeniu. Ja dopiero jak któreś wyjdzie dodatnie będę robić test metodą Western-blot, bo on już jest dokładniejszy i pewny. Jak masz stany podgorączkowe to ja bym najpierw na Twoim miejscu zrobiła morfologię z rozmazem automatycznym, OB i CRP. Po co wydawać kupę kasy na testy na boreliozę, jak nie wiadomo czy masz dodatnie wykładniki stanu zapalnego.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II
acherontia styx odpowiedział(a) na Naemo temat w Zaburzenia osobowości
Witam się i ja w końcu po dużych bojach i u mnie padła diagnoza borderline redquin, 1. miewałam takie książkowe wybuchy złości. Teraz dzięki lekom i terapii potrafię nad nimi panować, ale jeszcze sporadycznie się zdarza. 2. Nie, nie grożę nikomu samobójstwem. Co do uczucia odrzucenia, to u mnie jest to never ending story. Byle bzdura potrafi sprawić, że w mojej głowie tworzą się już całe historie jak to ja zaraz nie zostane porzucona w efekcie czego sama wole się odsunąć, żeby tego uniknąć. 3. Samoocena leży i kwiczy, chociaż bywają i lepsze momenty kiedy nawet siebie akceptuję w niektórych kwestiach. shira123, odnośnie ośrodków terapeutycznych. W Kraku nie byłam, ale ostatnimi czasy słyszałam różne opinie, raczej negatywne, za to spędziłam pół roku w Klinice Nerwic, Zaburzeń Osobowości i Odżywiania w Warszawie i polecam. Mi bardzo pomogli. Co prawda z tego co słyszałam to po tym jak wyszłam z oddziału, trochę się pozmieniało w sensie organizacji na oddziale, część zajęć zlikwidowali no i niektórzy terapeuci się pozmieniali jednak mimo wszystko i tak polecam. -
Witam sobotnio U mnie też piękne słoneczko byłam w sklepie z herbatami i kawami po herbatę karmelową dla koleżanki i sobie przy okazji też kupiłam zieloną z wiśnią będzie próbowanie wieczorkiem ale najpierw musiałabym ogarnąć w chałupie, a taaak się mi nie chce paramparam, nic mi nie mów o wadze odkąd wyszłam z Kliniki Nerwic przytyłam 6kg najchętniej z 3 bym się pozbyła, chociaż w pracy mnie wyzywają, że mam nie przesadzać bo podobno dobrze teraz wyglądam. Carica, cieszę się, że powiedziałaś w końcu mamie o chorobie prawda, że od razu lżej na serduszku? Z nowości w kwestii mojej gorączki czy tam czegoś. Mądre doktory u mnie w pracy wydumały (w sumie to jedna pani doktor), że żarty się skończyły i mam zrobić badania w kierunku boreliozy i chorób autoimmunologicznych w poniedziałek koleżanka pobierze mi krew i pozostanie mi czekanie ok 10 dni na wyniki, bo szpital te badania wysyła do Warszawy, bo na miejscu tego nie robią. Co do pasji... u mnie podobnie. Miliard pomysłów na minutę, ale zapał szybko mija.
-
kosmostrada, mirunia, dzięki dziewczyny ! a śmiałam się dzisiaj do dr M., która mnie leczy, że się mnie nie pozbędzie nie dość, że dzisiaj jej 3 x głowe zawracałam bo ciągle czegoś zapominałam, to jeszcze jej troche pozawracam, bo w przyszłym tygodniu mam zrobić badanie moczu, a za 2 tygodnie badania krwi najlepsze jest to, że biedna kobieta nie ma już pomysłu co mi sieje po tym organizmie... już nawet o boreliozie myślała ale jak to K. od nas z pracy stwierdził wczoraj, dr M. jest od przypadków beznadziejnych co prawda powinnam go skrócić o głowę za to stwierdzenie ale niech mu będzie
-
Bry wieczór ;] Ciemno, zimno....brrr.... nic tylko w domu siedzieć pod kocykiem zaparzyłam sobie herbatkę o nazwie Hiszpańska Pomarańcza i stwierdzam, że całkiem zacna, ale wypiję i chyba dam nura do wanny rozgrzać się. Rozważam wyciągnięcie kurtki zimowej bo tak pi...dzi. Ja, która potrafiłam całą zimę przechodzić w tzw. przejściówce W ogóle od ponad miesiąca bujam się z jakąś infekcją....po 2 antybiotykach i tonie leków p/zapalnych objawów jako takich już nie mam, ale badania krwi wskazują, że nadal jakiś stan zapalny jest tak mnie leczą te mądre doktory ode mnie z oddziału
-
Atramentowe serce - Cornelia Funke Apteka marzeń - Natasza Socha
-
Witam w tą burą i ponurą niedzielę. Jak tam nastroje? Ja właśnie zasiadłam z kawką i chyba poczytam książkę, bo co tu robić Wieczorem ogarnę tylko jakieś żarełko na jutro do pracy. W ogóle muszę zrobić porządek z szafie ze swetrzyskami i w papierach ze studiów jak w szafie z ciuchami mogę, tak porządkowanie papierzysk to zdecydowanie nie jest rzecz, którą lubię, ale trzeba, wszak studia, żem skończyła już dawno kosmostrada, mnie zastanawia czy ktokolwiek na Spamowej otwiera i czyta te linki, które wstawia Nieboszczyk