
depas
Użytkownik-
Postów
2 260 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez depas
-
U mnie z tym problemów nie było, ale podejrzewam że ten zestaw może być dla niektórych dość usypiający, poza tym nie wydaje mi się żeby to połączenie było jakoś niebezpieczne czy coś. Jeśli lekarze łączą te leki, znaczy według ich wiedzy nie ma żadych przeciwwskazań, tylko skojarzone działanie dwóch substancji.
-
3-4 tygodnie to jeszcze powinno być ok, jeśli będziesz brał dawki terapeutyczne a nie rekreacyjne. Bezsenność po wenlafaksynie też minie z czasem, ale trochę to rzeczywiście potrwa. Na bezsenność są lepsze leki od Xanaxu, po nim łatwiej zasnąć ale wbrew pozorom on zaburza i skraca sen właściwy, fazę snu głębokiwgo. Bezpieczniejsze i lepsze na sen są np. trazodon czy kwetiapina. -- 25 mar 2013, 18:01 -- Niestety, doskonale Cię rozumiem, od zawsze zmagałem się z lękiem i nic tak doraźnie nie pomagało jako alkohol i benzo... Ale tylko do czasu, potem przestaje działać, pojawia się uzależnienie i lęki są jeszcze gorsze niż na początku. Przerobiłem to osobiście, alkohol przestał pomagać tylko robił mi szambo z mózgu, a uzależnienie od benzo jest koszmarne, widziałem w psychiatryku osoby siedzące tam po 6, 8 tygodni właśnie od benzo uzależnione. Dwa razy musiałem to przechodzić i już dziękuję za więcej.
-
cybernetic87, Twój psychiatra miał rację nie chcąc przepisać Ci benzodiazepin, mój również mi ich nie przepisuje ponieważ też jestem alkoholikiem (nie pijącym) i mam skłonność do nadużywania substancji. A Xanax nadaje się do tego idealnie, jak już zresztą zauważyłeś. Byłem od benzo uzależniony dwukrotnie i jest to straszny stan, nie chcę tego więcej przechodzić dlatego nie zamierzam już nigdy brać benzo. Ty również powinieneś przestać je brać bo możesz skończyć z dwoma nałogami zamiast jednego. Są inne leki skuteczne na lęk, choć faktycznie nie w takim stopniu jak benzo. Jeśli chodzi o wenlafaksynę to będziesz musiał się trochę pomęczyć ze skutkami ubocznymi o których pisałeś, ale wszystkie miną z czasem. Sam miałem bardzo ciężko z wenlą aż przez 5 tygodni, ale już wszystko wróciło do normy. Także cierpliwości, kiedy lek zaskoczy poczujesz się lepiej, ręce w końcu przestaną się trząść, tylko odstaw Xanax dla własnego dobra, te męczarnie później nie są warte tego relaksu sztucznego.
-
1.żonę 2.prysznic 3.kot 1.idealne miejsce na relaks to..? 2.ulubiona płyta/album 3.jak masz na drugie imię?
-
qrulewna, możliwe jak najbardziej, fluoksetyna ma nieco aktywizujący profil więc możesz się tak czuć niestety. Jednak powinno to z czasem się ustabilizować, kiedy organizm przywyknie do większej dawki leku. Ludzie różnie reagują na te same leki, ja nie odczułem żadnej różnicy między 20 a 40mg, nic się nie zmieniło na lepsze ani na gorsze. A u Ciebie reakcja jest i to może być dobry znak że lek z czasem zadziała jak należy, cierpliwości.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
depas odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Problemy z przełykaniem, uczucie ścisku albo "blokady" gardła, jakby coś mi w środku ugrzęzło, kaszel, chrypka. Byłem przerażony, ale po wizycie wszystko minęło. To znaczy strach i paranoja minęły, obawa przed rakiem. Kaszel i czasem ten ścisk gardła pozostały, ale jestem palaczem, no i niestety musiałem się pogodzić z tym że nerwica mi "siadła" na gardło, często mam problemy z mówieniem, słaby i łamiący się głos. Po benzodiazepinach mi to zawsze przechodziło, także po alkoholu. Generalnie im lepiej się czuję psychicznie, tym te problemy są mniejsze. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
depas odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja kilka lat temu byłem święcie przekonany że mam raka krtani, odczuwałem większość wczesnych objawów tej choroby o których przeczytałem, właściwie byłem PEWIEN że mam raka. Długo (ze strachu) nie odważyłem się pójść do laryngologa. Kiedy w końcu poszedłem, zajrzał do gardała, nic tam nie znalazł i zapewnił że wszystko ok. Wszystkie moje objawy ustąpiły tego samego dnia, cała paranoja zniknęła jak ręką odjął. Niesamowite jak nerwica może namieszać w głowie i jakie "objawy" symulować... -
Nie wiem jak reszta, mój po prostu zgodził się żebym kontynuował branie tych dwóch leków, bo sam sobie ten zestaw zafundowałem, zagrało i zapytałem czy możemy tak zostawić. Także nie był to jego pomysł, ale uznał że skoro się sprawdza u mnie to czemu nie, zobaczymy co z tego dalej będzie. Powiedział mi kiedyś że pacjenci często robią na sobie eksperymenty, wymieniają się lekami itd., i że niekiedy przynosi to zaskakująco dobre rezultaty, a poza tym reakcja na leki to kwestia bardzo indywidualna, więc nie da się do końca przewidzieć kto jak na co zareaguje. Ale nie sądzę żeby takie połączenia zaczął nagle stosować, najwyżej zapisze sobie jako ciekawostkę że jeden dziwny pacjent mu dobrze chodzi na ssri i snri :)