Skocz do zawartości
Nerwica.com

inez3

Użytkownik
  • Postów

    2 144
  • Dołączył

Treść opublikowana przez inez3

  1. :-) ale Cie dawno nie widziałam tu ;-) jak Cię nie ma tzn ,ze jest dobrze . U mnie średnio raz lepiej raz gorzej, ale nie ma stabizacji , często mam jakieś zawroty głowy,kiepskie samopoczucie , nie wiem czy to za mała dawka ( pozostałam przy 112,5 mg + 2/3 trittico ) . Wizyte u lekarza mam dopiero w październiku , ale chce sie umówic w tym tygodniu bo sie męcze pozdrawiam :-) marka, tak, u mnie wszystko dobrze. Czuje sie zupełnie normalnie, nie ma we mnie żadnych objawów lęku. Pracuje też na terapii, ale wciąż daleka droga. Co do początku działania wenli. Były wzloty i upadki, raz lepiej raz gorzej. Zaczęłam ją brać w ostatnich dniach maja, najpierw 37,5 - zero poprawy, potem 75 mg - też kiepsko, w końcu lekarz zalecił 150 i wtedy ruszyło. Normalnie zaczęłam się czuć na początku sierpnia czyli po 2 miechach. Myślę, że byłoby lepiej gdybym szybciej weszła na wyższą dawkę, ale kiedyś już brałam wenlę i to jakąś niską dawkę u wydawało mi się, że będzie ok. Lekarz twierdzi, że 150 przy lękach to optymalna dawka, a nawet niezbyt dużo. Ja jestem "niskodawkowcem" i zawsze na mnie niskie dawki działały, ale widocznie nie tym razem. Wszystkie skutki uboczne przeszły, poza poceniem w nocy - może mniej się pocę, ale nadal ten skutek występuje. Co do senności - czasem chce mi się spać, ale nie jakoś tragicznie. Nie biorę też już trittico na sen - sama odstawiłam na co lekarz pozwolił. Najpierw zmniejszyłem do 1/3, potem raz wzięłam, raz nie wzięłam aż w końcu przestałam. Mi wenla pomaga drugi raz i jestem bardzo happy z tego powodu. Trzymam za Was wszystkich kciuki :).
  2. A u mnie dobrze na 150 mg (biorę cos ok miesiąca w tej dawcę). Lęków brak, somatyki brak, skutków ubocznych jak drżenie rąk i jakichś innych dziwnych rzeczy - brak. Dalej pocę się w nocy, bardziej też pocę sie przy każdym wysiłku. Sex - cóż, jest lepiej, ale nadal nie tak jak było. Ogólnie czuje sie normalnie, wszystko robię jak wcześniej, wróciłam na siłownie itd. Trittico na sen biorę 1/3 tabletki, ale chyba odstawię, bo zupełnie nie jest mi potrzebne. Thumbs up dla wenli w moim przypadku.
  3. Ja sie czuje dobrze. Póki co jest w miarę stabilnie. Mam gorsze momenty, ale lęków brak. Mam tez zmniejszone trittico do 1/3. Śpię lepiej, ale i tak wyspać sie nie mogę jakoś .
  4. hej :-) no ja tylko pomyslałam o tej sennosci i zamuleniu. Ja to miałam na 150 mg a jak biore mniej to jest OK;_ A masz problemy z wagą ???? Bo ja od kwietnia przybrałam 4-5 kg :-(((. ( przy noralnej mojej wadze 56 kg. ) Na początku schudłam teraz ważę normalnie. Mam dziś wizytę to pogadam z lekarzem.
  5. marka, ale ja sie dobrze czuje na 150, wiec nie wiem czy mialabym zmniejszać. Tak, ja od razu na 150 z 75 mg. Lekarz mówił, ze teraz to nie ma co sie patyczkować. W piątek mam wizytę, zobaczymy co powie.
  6. 2 tygodnie to krótko chyba, że od razu sie trafi w dawkę. Jak ja dotarłam na 150 to poprawę miałam już po 2 tyg. Problemy ze spaniem to standard, ale ja je miałam i bez wenli. Mam na spanie trittico. Już sie nie budzę w nocy. Dla mnie najgorsze jest pocenie, a teraz jeszcze ta pogoda. Mi lekarz powiedział, ze na wenli długo sie czeka na stabilizacje i jest dużo wahań. Niestety mysz uzbroić sie w cierpliwość. Co do senności to ja mam ja dopiero teraz, jestem zmęczona całymi dniami, ale wolę to niż lęki.
  7. A ja z wenlą dobrze współpracuje. Nie mam iż walącego serca i innych telepawek. Można powiedzieć, ze jest normalnie :). Czy ktoś wie co z emilk się dzieje?
  8. U mnie w tym tygodniu minie 3 tyg na 150 mg. Czuję się coraz lepiej, lęki zdecydowanie mniejsze. Chodze wszędzie, robię wszystko. Roztrzęsienie mniejsze,napięcie też. Najgorzej czuje się rano, często mnie telepie, a trzęsące się ręce to standard. Teraz nie mam czasu na nic, bo mam gości i latam całymi dniami po mieście (fajny urlop :/). Na pewno odczuwam większe zmęczenie. -- Pn sie 03, 2015 8:52 am -- Aha, jestem w stanie myśleć o czymś innym niż tylko moje samopoczucie. Powoli wychodze z tej pętli.
  9. Właśnie zaczynam czuć zmęczenie na 150 mg i taki brak sił. Jestem kompletnie wypluta. To chyba kolejny etap jeżeli chodzi o przyzwyczajenie się do leku.
  10. Vengence, nie wiem co ci się stało, ale strasznie jesteś atakujący. Może kogoś zainteresuje, że wenla nie zawsze działa tak jak czesc ludzi tu pisze i na kogoś może dobrze wpływać. marka, w lękach jest gonitwa myśli, a zwiększenie dawki może powodować dokładnie to samo co przy wejściu na lek. Ja bym się nie dopatrywała jakchś dziwnych stanów.
  11. Vegence, nie, że jest słaby przeciwlekowo. Ktoś pisał, że leki działające na noradrenaline nie są najlepsze dla lękowców. Co do opinii, tylu ludzi ile opinii. Ci, którym lek i praca nad sobą pomogła już raczej tu ni zaglądają. Ja się nie zgadzam z tym, że działanie wenli się osłabia. Jak ja brałam poprzednim razem nic takiego się nie działo i byłam cały czas na tej samej dawce.
  12. Vegence, ale przecież wenla to głównie na depresje jest. Nawet tutaj ktoś pisał, że dla lękowców to kiepski lek (niby). Ja wiem, że jesteś rozczarowany, że ci nie pomógł tak jak chciałeś. marka, oczywiście, że mam lęki, ale nie są już takie jak kiedyś. Ja uważam, że lekarz dobrze robi, że Cię próbuje "przetrzymać" jeszcze, mój też taki jest. Cały czas twierdzi, że różne jazdy mogą być, pogorszenia, polepszenia aż się ustabilizuje. Skoro nie ma jakiejś tragedii i możesz funkcjonować w miarę normalnie to się nie poddawaj. Co do tętna - jak nie będziesz się na tym skupiać to nie będziesz tego zauważać. Mój lekarz mowi, że jak poziom lęku opadnie to i tętno się uspokoi. Ja już tak często tego nie czuję.
  13. U mnie w końcu napięcie spada, sen się poprawił, moge chodzić do pracy i nie odczuwam aż tak silnego lęku. depresyjny88 od ponad 2 tyg 150 mg.
  14. Kurcze, ludzie, nie piszcie tak zle o wenli. Mi ona pomaga, zaczynam w końcu czuć się normalnie. Nie generalizujcie, nie u każdego musi byc tak samo.
  15. Nie będę się z Wami spierać. Każdy ma inny pogląd na różne sprawy. Vegence, ja nie mówię, że skutków ubocznych nie ma. Ja mówię tylko, że czesc z nich to nasze dodatkowe nakręcanie. Nigdy też nie powiem, że ssri i inne t jakieś super extra leki. Mi pomagają czyli spełniają swoje zadanie.
  16. Co do szkodliwosci chodziło mi o to, że to równie trudno zbadać jak to, w jaki sposób te leki do końca działają. Co do ulotki i skutków ubocznych. Nie powinniśmy się w nie wczytywac, bo czesc z tych skutków ubocznych sami sobie wmawiamy. Tak się skupiamy czekając aż się wydarzą, że w końcu występują. Przy wszystkich możliwych lekach lista skutków jest dość długa, ale w większości przypadków rzadko występują. Ja staram się nie czytać ich w ogóle. -- Cz lip 30, 2015 8:27 am -- A dla mnie bez sensu jest to co mowisz. Sama dokladnie robisz to samo. Przeciez swojej choroby nie wyleczysz lekami, o czym sama sie juz raz przekonalas. Sztucznie podbijasz sobie nastroj i oszukujesz sama siebie biorac codziennie wenle. Problem jest w tobie i zaden lek tobie nie pomoze , co najwyzej zamaskuje objawy. Przez takich ludzi jak ty masa naturalnych lekow nie jest dopuszczona do obrotu. Jednoczesnie sama cpasz cukier, kawe, herbate,alkohol, nikotyne i inne narkotyki , ktore jak wiesz szkodza. Kratom ma wiele zdrowotnych wlasciwosci ale takim ludziom jak ty nawet nie warto tego tlumaczyc bo i tak nie zrozumieja. Zanim nastepnym razem ocenisz cokolwiek, najpierw sie czegos dowiedz, bo przez takich ludzi jak ty doprowadzimy ze marihuana dalej nie bedzie stosowana w leczeniu roznego typu chorob, jednoczesnie kupujac skrzynke wodki i karton fajek calkowicie legalnie. pzdr zapomnialem dodac ze cukier, kawa, herbata, alkohol,nikotyna tez podbija tobie nastroj sztucznie, wiec przestan to cpac bo nie dosyc ze oszukujesz organizm to jeszcze go niszczysz. nocy, spokojnie. Jeśli poczules się zaatakowany to sorry. Może mam inny pogląd na używki, ale ja osobiście boję się wszelkich substancji branych bez nadzoru lekarza. Narkotyki i inne podobne substancje działają troche inaczej. Ja nie podbijam sobie nastroju wenla, bo nie czuje się np. w euforii. Ja przestaje mieć objawy. Co do marihuany nie mam nic na przeciwko legalizacji. Co do nikotyny, kawy, herbaty czy cukru - mi one nie zmieniają percepcji. Nie czuję się po nich np. jak bóg czy też jestem na nogach 24h. Dla mnie taka jest różnica jeżeli chodzi o leki, narkotyki czy inne używki.
  17. Co do szkodliwości antydepr to póki co chyba nie ma aż tak wielu informacji (mówię o ssri itp.). To że coś moga poprawić tzn. wyniki krwi to raczej mało prawdopodobne. Oddychanie też jest szkodliwe .
  18. No tak, najlepiej "leczyć" się czymś co sztucznie podbija nastrój. Dla mnie to już w ogóle bez sensu. Nigdy nie wpadlabym na ro żeby z nerwicą/depresją sięgać po jakieś narkotyki i inne narkotykopodobne substancje.
  19. Tyn razem może mi mocniej przywaliło albo jestem jakaś przewrażliwiona, nie wiem. Z resztą na esci też się męczyłam podobny czas. Na dawce terapeutycznej czyli na początku 75 mg jestem jakieś 1.5 miesiąca, na 150 mg od 2 tyg. Rusza się, ale bardzo powoli.
  20. A u mnie dziś dobrze mimo kiepskiego poranka. Czekam aż w końcu rano nie będę się czuła taką rozdygotana i przerażona. Zaczyna mi się też senność, ziewanie i te sprawy.
  21. marka, zaglądam :). U mnie różnie, czekam aż lek zacznie działać. Codziennie walczę że swoją nerwicą. Dziś miałam sukces, bo chciałam wyjść z pracy, ale przetrzymłam. Ja nie mam senności ani nic takiego. Czuję się czasem przytłumiona i słaba, ale dla mnie to do wytrzymania. Ja nie jestem lekarzem, więc nie wiem czy masz redukować dawkę. Mój lekarz twierdzi, że jeszcze trzeba poczekać (jeśli chodzi o mnie).
×