Skocz do zawartości
Nerwica.com

inez3

Użytkownik
  • Postów

    2 144
  • Dołączył

Treść opublikowana przez inez3

  1. Kwestia tego, że ja się nie boję, że coś mi się stanie. Boję się czuć strach poza domem (wiem, bez sensu). Yhh, ja na prawdę myślałam, że będzie już normalnie...
  2. artur1978, dzięki :) emilk, wiem o tym, że to przez ten powrót do pracy. Tylko zdziwiona jestem, że to znow tak mocno czuje. Jednego dnia jest zajebiscie, a drugiego taki zjazd.
  3. artur1978, dzięki :) emilk, wiem o tym, że to przez ten powrót do pracy. Tylko zdziwiona jestem, że to znow tak mocno czuje. Jednego dnia jest zajebiscie, a drugiego taki zjazd.
  4. Muszę się pożalić... Wsiadlam dziś w samochód i pojechałam m.in. pod pracę, spotkałam się z moją kolezanką... Niby wszystko ok, ale niepokój wciąż był. Tak samo jak już stamtąd pojechałam. Boję się, że w pon będzie kiepsko. Dziś cały dzień mnie ten niepokój trzyma. Niby jest ok, bo tydzień temu w życiu bym się na taką wycieczkę nie wybrała, niby ze wszystkim jest lepiej, ale to ciągle nie to. Wczoraj tego niepokoju nie było, Latalam po mieście itd., a dziś zupełnie inaczej. Kurde, 4 tydzień dziś minął, powinno się już ustabilizować bardziej. -- Cz lip 09, 2015 12:59 pm -- Jakoś strasznie trudno mi zauważyć pozytywy, ale to chyba wina mojego perfekcjonizmu. Chciałabym idealne samopoczucie...
  5. agusiaww, oj współczuje. Mam nadzieję, że w miarę szybko ci przejdzie. Mam do ciebie pytanie, jak to u ciebie było z wenla? Kiedy zaczęła działać itd?
  6. Uff, okazało się, że ostatnie wczesne pobudki to był wypadek przy pracy i dziś już było ok. Wenla działa, wczoraj latałam po mieście, byłam nawet u fryzjera (ostatnia wizyta była okropna, a wczoraj ok). Dokucza mi poddenerwowanie dziś i jakoś mnie nosi. Dziś mija równo 4 tyg i zdecydowanie czuje się lepiej. Zawroty głowy i inne atrakcje przeszły. Jeszcze trochę i będzie git. Co do schodzenia z wenli to ja nie wspominam tego jakoś koszmarnie. Pamiętam jedynie zawroty głowy, ale takie do wytrzymania. agusiaww, jak tam poranne mdłości? Lepiej coś?
  7. emilk, każdy robi tak jak uważa :). Co do dawek, mi lekarz powiedział, że dopiero po dłuższym czasie można ocenić jak jest na danej dawce/leku. Poprzednia lekarka też nie szalała z dawkami.
  8. Ja się zastanawiam dlaczego wam lekarze tak szybko zwiększają dawki. Potrzeba chyba przynajmniej 4-6 tygodni żeby można ocenić jak działa. emilk, wydaje mi się, że za szybko się poddajesz. Ja nie rozumiem czemu w ogóle tam poszedłeś. Nie wiem, może jestem dziwną, ale jak już się decyduje na pracę to oznacza, że jej chce.
  9. MalaMi1001, no to zacznij szukać innej pracy. Zmień coś w życiu, chociaż spróbuj. Zamiast kwitnąć przed kompem idź na spacer, rower itp.
  10. A mi drugi dzień z rzędu chce się rzygać rano (uprzedzając - nie jestem w ciąży). To powoduje lęk, bo znowu nie jest tak jak byc powinno. To moje "powinno" jest masakrą, a i jeszcze "jak wszyscy", "normalnie" itd. novymivo, nie, chyba bym nie chciała... Boję się, że nadal będę się czuć jak wcześniej. -- Śr lip 08, 2015 9:53 am -- MalaMi1001, a nie możesz po prostu żyć z tym, że po pracy musisz się przespać? To spanie nie oznacza, że już nic nie możesz robić.
  11. crayzyalexxx, ja się cieszę, że u ciebie ok :). emilk, powodzenia! Mnie dziś o 4 obudziła burza. Od razu włączylo mi się nerwicowe myślenie pt. o nie, znow takie wczesne pobudki... Teraz czuje się tak sobie, mdli mnie jakoś, ale chyba lepiej niż wczoraj. Przynajmniej wreszcie jest czym oddychać.
  12. Lęk jest normalnym uczuciem, każdy je ma. Oczywiście, że bym chciała go nie czuć - mi się kojarzy tylko ze słabością. Jednak szarpanie się z nim nic nie daje. Póki co nie wiem jak mam działać. Nie umiem odpuszczać i ciągle się sprawdzam, walczę itp. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
  13. A u mnie dziś gorzej cały czas. Niepokój, walace serducho (raczej wrażenie, bo puls w normie), strach, że nie jest tak jak myślałam, że będzie. Na terapii wyszło, że niczego się nigdy nie bałam, w sensie nie umiałam przeżywać lęku, bo albo mi coś ułatwiano albo kazano walczyć, więc lęk był odsuwany ode mnie. Stąd znam tylko to dwie metody, a nie umiem żyć z lękiem. Czuję się podle. Dziś pierwszy raz od miesiąca płakałam .
  14. emilk, no to super. Trzymam kciuki za lexusa . -- Wt lip 07, 2015 2:13 pm -- MalaMi1001, no to może lek na spanie trzeba zmienić. Zolpidem to nic dobrego...
  15. Nie wiem czy to dobry pomysł z tym Twoim niespaniem. Zameczasz organizm. Jak w nocy śpisz? Normalnie? -- Wt lip 07, 2015 1:33 pm -- Hmm, ale przecież miałeś lepsze dni już. O tym pamiętaj. Lekarz mi dziś powiedział, że takie falowanie może trwać kilka tygodni. Myślę, że u ciebie jest dokładnie to samo.
×