Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stifler19

Użytkownik
  • Postów

    381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Stifler19

  1. ponad 10 dni na połączeniu sertraliny z paroksetyną. wydaje sie że zejście z 60 mg paroksetyny do 20mg było dobrym zagraniem, sertralina dodana na rano w dawce najpierw 12.5, pozniej 25 mg, teraz około 35 mg jakby niweluje skutki odstawienia 40 mg paroksetyny, można powiedzieć że jest lepiej niż na 60 mg paro solo i poza wybudzaniem w początkowym okresie skutków ubocznych raczej nie było, z klonazepamem jest idealny stan, bez klonazepamu ciężej zasnąć, troche może zamulenie lekkie jest, po 50 mg sertraliny odczuwałem już objawy zespołu serotoninowego, niepokój, bezsenność, nudności, biegunka, mam ogromną tolerancje na paroksetyne a mimo to takie 50 mg dołąnczonej sertraliny może działać niebezpiecznie, pisze żeby inni uważali na łączenie leków, ja to mam już tolerancje na paroksetyne maksymalną możliwe, sertraline też kiedyś brałem ale wiele lat temu i przez 2 miesiące
  2. Dark Knight chyba nie ma czegoś tak innego dobrego jak klonazepam xd można zastępować czymś co hamuje zbyt nadmierną aktywność mózgu, tisercin jest mocny sedatywnie i tylko słabo hamuje dopamine, mocny antagonista alfa1adrenergicznego receptora, jest również lekki efekt antydepresyjny, wzmacniający psychike....no ale też sie dołąnczam do pytania czy istnieje coś nieuzależniającego na lęk jak klonazepam? albo jakis lek który pomógłby zwalczyć lekkie objawy odstawienne klonazepamu?
  3. pierwszy i drugi dzien sertralina 12.5 paroksetyna 20 mg wydawało sie jakby sertralina troche zastąpiła brakujące dawki paroksetyny, w dzień dobry nastrój, wieczorem zamułka, sen bardzo płytki wybudzanie sie. wczoraj bardziej depresyjnie jakby brakowało serotoniny cały czas, tak więc na wieczór klonazepam(po 3 dniach bez tego leku) no i po tym to wiadomo odrazu uczucie relaksu i przyjemnego uspokojenia a spanie 6 godzin bardzo głębokiego, odprężającego snu, szkoda że nie można tego za często brać(klonazepam), dzisiaj 25 mg sertraliny w planie bo myśle że trzeba dalej podnosić skoro wczoraj tak depresyjnie i wogle jakoś te 12.5 mg sertraliny ledwie odczuwalne, żadnych skutków ubocznych, przez pierwsze dwa dni tylko mocniej serotoninowo w dzień, ciężko z tym dobieraniem odpowiednich leków, chciałbym nie brać klonazepamu i sie dobrze czuć, w planach sertralina podwyższanie co tydzien i 20 mg paroksetyna na noc, no i tisercin biore pod uwage jako opcja na uspokojenie żeby sie nie uzależniać od klonazepamu
  4. SmutnaTęcza jeśli nic nie działa to można połączyć leki, albo paroksetyna i fajki ;d antydepresant i mocne papierosy to według mnie dobre połączenie, w okresie bez nikotyny paroksetyny w dawce 60 mg prawie wogle nie odczuwalem, miałem lęk uogólniony, nie mogłem sie zrelaksować nawet na chwile, wystarczyły 4 mocne papierosy dziennie by czuć sie odwrotnie, mega relaks, momentami lekka euforia, całkowity brak lęku, większa pewność siebie, no i ogólnie umysł jakiś taki mocniejszy, przejrzyściej sie myśli(dym tytoniowy efekty - około 25% spowolniony rozkład serotoniny, dopaminy, noradrenaliny, pozatym uwalnianie tych neuroprzekaźników, dodatkowo beta-endorfina wpływająca przeciwlękowo, przy wyższych dawkach nikotyna wzmacnia działanie serotoniny, różnica między papierosami z mniejszą ilością nikotyny a większą jest taka że te pierwsze działają bardziej pobudzająco na umysł, a te z większą ilością nikotyny są najlepsze na relaks, uspokojenie, odprężenie) teraz przykład: podczas brania 60 mg paroksetyny przez dwa dni paliłem 6 mocnych papierosów dziennie, po jakis 20 godzinach zacząłem czuć wielki relaks mięśni, super spokój umysłu, spowolnione reakcje, euforia, troche sie bałem tego stanu ale to było super, zazwyczaj odczuwam przyspieszone myślenie, a wtedy umysł był tak idealnie spokojny i w idealnym porządku i ładzie......doszedłem do wniosku że czułem sie tak bo mój umysł miał wszystkie neuroprzekaźniki serotonine noradrenaline dopamine w lekkim nadmiarze i dodatkowo beta-endorfina i spowolnienie impulsów nerwowych przez nikotyne, dodatkowo dym tytoniowy zawiera inhibitory mao przez co wzmocnił paroksetyne....podsumowując każdy z nas ma niedobór jakiegoś neuroprzekaźnika bądź neuroprzekźników, nie każdy ma niedobór tego samego, więc warto sprawdzić czy to serotonina czy noradrenalina czy dopamina czy beta-endorfina, a w wielu przypadkach umysł może mieć za dużo hormonów pobudzających więc wtedy warto spróbować tisercin albo pernazyne żeby wyciszyć, spowolnić umysł, wyłączyć nadmierne myślenie, gonitwe myśli, zmniejszyć obsesje i nadmierne przejmowanie sie, jeśli ktoś jest bardzo pobudzony i ma dużo dopaminy to taki tisercin z dodatkowym działaniem antydepresyjnym powinien świetnie uspokoić i zadziałać mocno nasennie i spowolniająco....z papierosami po tisercinie odczuwałem mocniejszą psychike, opanowanie, uspokojenie, lekkie zobojętnienie, efekt nasenny, zwiększony apetyt, bardzo dobrze sie czułem, gdyby nie płytki sen to bym bram nadal ten lek -- 08 maja 2015, 17:03 -- i jeszcze jedna kwestia: żeby odczuwać większą przyjemność, relaks, odprężenie no to myśle że trzeba brać jakiś antydepresant, no i jeśli za bardzo ktoś sie czuje pobudzony lub ma dalej lęki, gonitwe myśli to wtedy dołączyć neuroleptyk tisercin albo pernazyne żeby zaleczyć lęki, w kwesti neuroleptyków to jest tak że często zamulają i można sie czuć przytępionym, zamulonym ale jeśli ktoś ma za dużo neuroprzekaźników pobudzających, jesli ktos jest nerwowy, pobudzony, odczuwa że zbyt aktywny ma mózg to te leki są dobre w tej kwesti, np paląc papierosy często odczuwalem że mam za szybkie myślenie więc biorąc wtedy tisercin przez nastepną dobę czułem spokój umysł, porządek w głowie, lecz jeśli wziąłem tisercin gdy nie paliłem papierosów to czułem uspokojenie i zamulenie i nic mi sie nie chciało, więc doszedłem do wniosku że potrzeba neuroprzekaźnika pobudzającego dopaminy bądź w mniejszym stopniu serotoniny by neuroleptyk zadziałał w miare korzystnie, tak samo z benzo, klonazepam wzięty w okresie bez nikotyny tylko uspokaja, nic zadzwyczajnego, w okresie z nikotyną to już inna sprawa bo neuroprzerkaźnik dopamina jest który jest hormonem przyjemności i uwalnia sie na wskutek również benzo, tak więc klonazepam czy bromazepam wzięty w okresie spożywania nikotyny działa lekko euforczynie, jest mocna psychika, pewność siebie, przejrzystość myślenia....według mnie potrzeba serotoniny i dopaminy w odpowiedniej ilości by inne leki również dobrze działały bo dopamina to neuroprzekaźnik przyjemności który uwalnia sie na wskutek przyjemnych doznań płynących z codzienności, jedzenia, grania w gre, wzięcia benzo itp....u mnie poziom dopaminy spada do minimum, bez kilku papierosów dziennie...wtedy każdy lek działa beznadziejnie, z pewnością jest to kwestia uzależnienia, chciałem podkreślić po prostu role dopaminy i innych neuroprzekaźników, jeśli ktoś wypróbował wszystkie leki i nie ma nadziei to zawsze zostają papierosy bo to potężna substancja, oczywiście nie namawiam, wiadomo to silny nałóg, powodujący choroby....inna sposób jeśli nie działają leki, no to powoli rozwijająca sie metoda stymulacji mózgu prądem, z biegiem czasu powinna w Polsce zwiększyć sie liczba takich usług, pobudzanie mózgu za pomocą lekkiego prądu, w skutek czego wytwarza sie więcej hormonów, neuroprzekaźników, nawet substancje przeciwbólowe sie wytwarzają, opioidy, i ogólnie ponoć ma być lepiej po tym dzięki pobudzeniu receptorów, tak więc w tym można pokładać również nadzieje
  5. deoodeoo musisz sie poradzić lekarza, nie wiem jakie objawy masz, zawsze warto wypróbować lek w większych dawkach przed zmianą, no ale jeśli ciagle było kiepsko na tym leku to może lepiej zmienić
  6. deoodeoo zazwyczaj lepiej jest zwiększyć dawke jednego leku niż dodawać drugi, sertralina maximum to 200 mg więc warto najpierw to spróbować, ja sprawdzilem paroksetyne w najwyższej dawce 60 mg no i czułem sie zmęczony, nie mialem motywacji do niczego, nastrój taki sobie, musiałem palić fajki żeby odczuwać większe zrelaksowanie, no ale bralem paroksetyne przez 4 lata więc tolerancja duża...łączy sie dwa ssri w bardzo wyjątkowych sytuacjach i pod kontrolą lekarza, ja mam dużą tolerancje na paroksetyne więc zmniejszam według zaleceń lekarza do 20 mg paroksetyny na noc, aktualnie już biore 30 mg, i w ciągu najblizszych dni niska dawka sertraliny na rano no i cały czas klonazepam żeby przetrwać objawy odstawienne paroksetyny i objawy rozpoczęcia leczenia sertraliną....normalnie takie połączenia leków sie rzadko stosuje, bo więcej skutków ubocznych i zespół serotoninowy prawdopodobny, bezsenność, niepokój, nerwowość...no i paroksetyna, sertralina i wenlafaksyna wpływają na te same enzymy wątrobowe przez co mogą działać łącznie w zbyt dużym, niekontrolowanym nasileniu.....skoro bierzesz dawke 100 mg sertraliny to warto spróbować 150 pozniej 200, przy kazdej zmianie poczekac do 2 tygodni na efekty, z początku przy podwyższaniu jest gorzej, no ale te 150-200 mg sertraliny to już dodatkowy efekt dopaminowy sie aktywuje przy tej dawce, możliwe większe pobudzenie i dużo mocniejsze działanie i więcej energi
  7. mi lekarz zalecił zmniejszenie paroksetyny do 20 mg na wieczór, a na rano wenlafaksyna albo sertralina, wybralem sertraline, ciekawe jak zadziala, przez ten okres klanazepam(zmniejszania i dodawanie sertraliny), biorąc klonazepam nie czuje odstawiania paroksetyny a w 3 dni zmniejszylem z 60 do 40, za 3 dni bedzie juz tylko paroksetyna na noc 20 mg i start z sertraliną rano
  8. mi lekarz zalecił zmniejszenie paroksetyny do 20 mg na wieczór, a na rano wenlafaksyna albo sertralina, wybralem sertraline, ciekawe jak zadziala, przez ten okres klanazepam(zmniejszania i dodawanie sertraliny), biorąc klonazepam nie czuje odstawiania paroksetyny a w 3 dni zmniejszylem z 60 do 40, za 3 dni bedzie juz tylko paroksetyna na noc 20 mg i start z sertraliną rano
  9. właśnie, a jak można porównać wenlafaksyne i paroksetyne? jak z tym efektem przeciwlękowym? czuć spokój serotoninowy czy niepokój, nerwowość i pobudzenie?
  10. Patryk29 po pierwszej tabletce czy po jakims czasie takie objawy wystąpiły? depresja24h zmniejszanie paroksetyny o 5mg jest ciężkie więc nie wyobrażam sobie odstawienia, spróbuje jeszcze nie palić papierosów kilka dni, ale wątpie że coś sie zmieni bo jakiś czas temu nie paliłem 40 dni i cały czas miałem lęk, napięty umysł, brak relaksu...jakby nikotyna była podstawą, fundamentem umysłu, paląc słabe papierosy nie ma lęku, jest taki bardziej obojętny stan, paląc mocne pojawia sie znaczący relaks, czasami lekka euforia, jasność myślenia, ale też czasami za szybkie myśli, zbyt emocjonalne myślenie, wtedy bromazepam świetnie działa(lekka euforia,uspokojenie) albo tisercin(zwykłe zobojętnienie, uspokojenie, mocniejsza psychika, równowaga), biorąc bromazepam albo tisercin podczas odstawiania nikotyny działa to tylko zobojętniająco, przymulająco-uspokajająco i nasennie, lęk dalej sie utrzymuje, zrelaksować sie ciężko, więc jest to pewnie niedobór dopaminy i noradrenaliny i pewnie też serotoniny, brakuje neuroprzekaźników do odczucia przyjemności, nie ma zbyt dużej ilości dopaminy do uwolnienia z synaps
  11. na nfz, lekarz jest zdecydowanie dziwny, klomipramine też raz zapisal do paro i lubi wysokie dawki leków..ogólnie mam dużą tolerancje na paroksetyne i 4 lata biore ten lek, jak przestaje palić papierosy to wracam do depresyjnego stanu, lęk uogólniony więc wenlafaksyna myśle że może pomóc, dodać troche energi, motywacji i serotoniny na lęk
  12. depresja24h ja ogólnie mało paliłem, cztery papierosy dziennie, zawsze jak rzucam to po 10 godzinach pojawia sie ciagłe uczucie lęku, wellbutrin drogi, desmoxan można pomyśleć w przyszłości, narazie lekarz mi zapisał wenle do paro na moje życzenie, ale boje sie efektów początkowych bo nigdy nie bralem wenlafaksyny
  13. jak wyglądają pierwsze dni brania wenlafaksyny? chciałbym dorzucić jakąś minimalną dawke do paroksetyny żeby zastąpić czymś objawy odstawienne nikotyny..totalnie nic sie nie chce, obniżony nastrój, lęk, brak energii
  14. i_am_a_legend ja mam tak że wystarczy mi 4 mocne papierosy na dobe, i niby relaks sie utrzymuje całą dobe, psychika jest rześka, tak normalnie spoko i na drugi dzien budze sie zrelaksowany wyspany, a jak danego dnia nie zapale to nastepnego już budze sie z uczuciem lęku i wogóle nic sie nie chce, tak więc myśle że paląc np. o godzinie 14 nikotyna i paroksetyna zaczynają sie rozkręcać aby po iluśtam godzinach poczuć efekt..a lepszy efekt bromazepamu podczas palenia tłumacze tym że jest więcej dopaminy i innych neuroprzekaźników a hamujący wpływ GABA na mózg dodaje od siebie przyjemnego dodatkowego stanu, masz racje że osłabia sie działanie bromazepamu i dlatego najpierw nikotyna, a potem benzo, bo odwrotnie efekt uspakajający sie zmniejsza...myśle że jeśli ktoś czuje sie euforczynie po benzo to znaczy że poziom dopaminy albo innych neuroprzekaźników musi być w normie albo być podwyższony, bo dlaczego bromazepam nie działa na mnie prawie wogole tak fajnie jak w okresie gdy pale, odpowiedzią wydaje mi sie bardzo niski poziom neuroprzekaźnika przyjemności - dopaminy. Benzo hamuje ale myśle że mechanizm uzależniający opiera sie na uwalnianiu dostępnej w mózgu dopaminy jako nagrody. Na tym polega mechanizm uzależniający wielu substancji. Benzo jest mocno uzależniające i myśle że podobnie jak przy dragach dostarczając organizmowi benzo dopamina zostaje uwolniona z synaps. Tak działa np. mechanizm mj. Przed zapaleniem dopamina jest zamknięta w synapsie. Po jest uwalniana i przyłancza sie do receptorów dopaminergicznych, w efekcie efektami są m.in. większe odczuwanie przyjemności, muzyki, dźwięków no i poczucie ciekawości wszystkiego, świat jest fajniejszy jakby nabrał kolorów, wszystko sprawia przyjemność. To w dużej mierze zasługa uwalnianej dopaminy, ale noradrenalina jest również uwalniana dzięki czemu odczuwana jest większa ekscytacja rzeczywistością, no i 5h1a 5ht2a receptorów serotoninowych jakieś tam lekkie pobudzenie. Więc dlatego myśle że musi być troche tej dopaminy i innych neuroprzekaźników zmagazynowanych żeby poczuć sie naprawde dobrze np. po bromazepamie. Jak człowiek rzuca nałóg taki jak nikotynizm to ma spadek dopaminy i benzo tylko obojetnie uspokaja bo nie ma do uwolnienia zbyt wiele dopaminy. Bupropion pewnie skuteczny ale drogi, więc pozostaje dostarczyć chociaż troche tej noradrenaliny i serotoniny wenlafaksyną. Nie chce palić bo to niepotrzebny koszt i gardło boli ;D więc szukam zamiennika, ale całkowite zastąpienie dymu tytoniowego myśle że jest niemożliwe, według angielkiej wikipedii(Gdy papieros jest palony, nikotyna bogate krew przepływa z płuc do mózgu niż siedem sekund bezpośrednio stymuluje uwalnianie wielu przekaźników chemicznych, takich jak acetylocholina , norepinefryna , epinefryna , wazopresyny argininowej , serotonina , dopamina i beta endorfinę . [ 28] [29] Ta wersja neuroprzekaźników i hormonów jest odpowiedzialne za większość efektów psychoaktywnych nikotynę. Nikotyny wydaje się zwiększenie stężenia [30] i pamięci na skutek wzrostu acetylocholiny . Wydaje się również do zwiększenia czujności w związku z podwyżkami acetylocholiny i noradrenaliny . Podniecenie jest zwiększone przez zwiększenie noradrenaliny . Ból jest pomniejszony o podwyżki acetylocholiny i beta-endorfin. Lęk jest pomniejszona o wzrost beta-endorfiny)( W wyższych dawkach, nikotyna wzmacnia działanie serotoniny i opiatów działalnośc) no i oprócz tego dym tytoniowy zawiera inhibitory mao, w mózgu palacza rozkład neuroprzekaźników jest o 23-30% wolniejszy
  15. i_am_a_legend tak ;d ten psychiatra lubi wysokie dawki leków i bagatelizuje zespół serotoninowy, zapisal mi raz klomipramine do paroksetyny ale wolałem nie sprawdzac tego zestawu ;D wenlafaksyne sam zasugerowałem mu, bo chciałbym rzucić palenie, a jak przestaje palić to paroksetyna prawie wogole nie działa, wraca lęk i depresja, więc nieduża dawka wenlafaksyny może by mi troche pomogła podnieść serotonine i noradrenaline które najwidoczniej poziomy spadają znacząco po rzuceniu palenia biorąc pod uwage objawy(lęk, brak odczuwania przyjemności, nic nie interesuje, brak energi, ekscytacji, spadek nastroju, brak relaksu) no i nawet bromazepam wtedy słabo działa na ten stan np. bromazepam wzięty w okresie palenia papierosów świetnie euforczynie uspokaja, miesnie stają sie bardziej zrelaksowane, rzeczywistość wydaje sie ekscytująca, no i ogólnie stan super odprężenia....bromazepam wzięty w okresie nie palenia tylko obojętnie uspokaja, nawet relaks sie za bardzo nie pojawia i nic sie nie chce...tak więc podumowując palenie musi mieć ogromny wpływ na zwiększenie działania paroksetyny bądź podwyższania poziomu neuroprzekaźników serotoniny, dopaminy, noradrenaliny tak więc chcąc rzucić palenie myśle że dodanie niskiej dawki wenlafaksyny może być pomocne, biorąc pod uwagę że te neuroprzekaźniki są przynajmniej o 30% obniżone
  16. dzisiaj lekarz mi przepisał do paroksetyny wenlafaksyne, brał ktoś połączenie tych leków? jakich efektów można sie spodziewać na początku brania i kiedy może zadziałać?
  17. ostatnio odkryłem "tisercin".. fajnie działa z paro, tak fajnie spowalnia, mięśnie są bardziej zrelaksowane i z większym spokojem i dystansem patrzy sie na wszystko i działa jakoś tak uzupełniająco, objawy nerwicowe znikają, nie zamula za bardzo, raczej taka lekka senność z uspokojeniem, no i depresyjność znika i mocniejsza psychika jest...wszystkie neuroleptyki depresyjnie na mnie działały a tu niespodzianka, antydepresyjny neuroleptyk ;D no i tak wogole jakoś na luzie czuje sie....tylko sen jakiś taki plytki jest i nie da sie spać, no i przez to musze ciagle przerywac branie tego leku, wtedy sen jest okej, ale depresyjność też i większe napięcie, zmęczenie powracają...no ale ogólnie polecam nerwicowcom:)
  18. rozleniwia paroksetyna, jakiś taki nudny stan, zero motywacji, zmęczenie, lęki zamulone, nie zauważalne.....zastanawiam sie nad zmniejszeniem do 20 mg i dodaniu najmniejszej dawki fluoksetyny albo wenlafaksyny. Ktoś ma jakieś doświadczenia jak działa paroksetyna z fluoksetyną albo wenlafaksyną? Wiem że po samej fluoksetynie jest duża motywacja i ogólnie energia, dobry antydepresyjny efekt ale ciekawe jak z paroksetyną działa
  19. polecam 375 mg magnezu i plusssz multiwitamine przez kilka dni....warto uzupełnić tymi suplementami diete...to jest 100% dawka dzienna zalecana magnezu, na mnie działa uspokajająco i lekko nasennie i pozytywniejsze myślenie sie pojawia, no i ostatnio zauważyłem że lepsze działanie przeciwlękowe sie pojawia..z plusssz minerały/multiwitamina zauważyłem że biorąc przez kilka dni wydaje sie że mocniej rozkręca sie paroksetyna, większe napięcie, ale jak już uzupelni sie diete i przestanie sie brać witaminy to bardziej spokojny nastrój sie pojawia i większy relaks...a magnez w takiej dużej dawca zdecydowanie wpływa na lepszy sen i takie lekkie działanie antydepresyjne można zauważyć bardzo ciekawy artykuł znalazłem, według tego depresja bierze sie z niedoboru składników odżywczych i witamin w diecie, myśle że w pewnym stopniu na pewno no i artykuł jet poświęcony idealnemu odżywianiu sie w czasie depresji http://www.akademiawitalnosci.pl/depresja-nie-to-tylko-brak-witamin/
  20. Patryk29 tylko że fluoksetyna nie bedzie aż tak dobra na lęk i wyluzowanie jak paroksetyna, i ponoć dłużej sie rozkręca, ale ogólnie dobre efekty,fluo to był mój pierwszy antydepresant, przez lata eliminował objawy do 0, natręctwa przestały istnieć, pozytywne myślenie na codzień, a teraz na paroksetynie jest 50% objawów. Sertralina - nie sprawdził sie ten lek, czasami czułem sie dobrze, energicznie, ale ciągle sie zmieniał nastrój, brałem wtedy też pernazyne więc nie wiem jak działa solo. Wenlafaksyny nie próbowałem, zastanawiam sie jak ten lek działa przeciwlękowo skoro niby ma pobudzać przez noradrenaline.............i czy czuć wogóle serotonine, czy bardzo sie różni od SSRI
  21. fluoksetyna takie troche przeciwieństwo paroksetyny, świetna motywacja, więcej energii, lepszy efekt antydepresyjny, mocniejsza stymulacja receptora 5ht2a, fluoksetyna zawsze świetnie sie sprawdza na natręctwa i na lepszą motywacje
  22. funk7 nigdy nie bralas antydepresantow i lekarz zapisal Ci aż 40 mg? ja bym najpierw sprawdzil jak 20 mg działa, a teraz to nie wiadomo jak działa bo dawka jest podwyższana..moim zdaniem główne efekty tego leku będą zauważalne od minimum 9 dni brania leku w dawce stałej bez podwyższania....na mnie ten lek działa tak że gdy podwyższałem dawke to przez 7 dni lek sie rozkrecal(objawy lęk, napięcie, bezsennosc), 8-10 efekty..więc skoro podwyższasz co tydzien to ciągle lek sie rozkręca i nie możesz zauważyć efektów...ja jak zaczynałem brać ten lek to 30 mg było za dużo, oglądalem telewizje i ciągle sie śmiałem, ciągle wszystko postrzegałem jako zabawne i wesołe no i dużo gadałem i to w połączeniu z neuroleptykiem(pernazyna) i sulpirydem, zestaw doskonale eliminujący ataki paniki, lęki, natręctwa
  23. funk7 no ja biore paroksetyne 4 lata, więc mam dużą tolerancje na ten lek, stąd taka wysoka dawka...do dawki 40 mg najlepsze efekty daje paroketyna powyżej już nie ma bardzo dużej różnicy
  24. depresja24h paroksetyne z fluoksetyną bierzesz? ;D w takich duzych dawkach? jak sie po tym czujesz?
×