Skocz do zawartości
Nerwica.com

inbvo

Użytkownik
  • Postów

    2 558
  • Dołączył

Treść opublikowana przez inbvo

  1. inbvo

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=BK1oUXyN0Og]"Przywitam barmana i przywitam dealera" [/videoyoutube]
  2. inbvo

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=BK1oUXyN0Og]"Przywitam barmana i przywitam dealera" [/videoyoutube]
  3. Ode mnie to tylko tyle, że można pisać nieskończenie długie elaboraty o tym jak to kobiety nie kochają kasy, towarzyskich, umięśnionych i nie wiadomo jakich jeszcze. Można też wyszukiwać u siebie milion wad, w wyglądzie, umiejętnościach społecznych, towarzyskości, inteligencji, chorobie (psychicznej też), byciu nudnym itp. ale nic z tego. bo każdą z tych wad można obalić. są równie nietowarzyskie dziewczyny, na kasę nie każda leci, a ludzie się nieraz poznają w psychiatryku... no na koniec można powiedzieć że wszystkim rządzi fatum albo klątwa, ewentualnie szczęście i ślepy los.. i wszystko to nieprawda. jak mi się wydaje udowodniłem zresztą.... prawdziwa przyczyna to upośledzenie emocjonalne. ale nie odnoszę tego do młodszych od siebie. oby to się dało wyleczyć.
  4. Ode mnie to tylko tyle, że można pisać nieskończenie długie elaboraty o tym jak to kobiety nie kochają kasy, towarzyskich, umięśnionych i nie wiadomo jakich jeszcze. Można też wyszukiwać u siebie milion wad, w wyglądzie, umiejętnościach społecznych, towarzyskości, inteligencji, chorobie (psychicznej też), byciu nudnym itp. ale nic z tego. bo każdą z tych wad można obalić. są równie nietowarzyskie dziewczyny, na kasę nie każda leci, a ludzie się nieraz poznają w psychiatryku... no na koniec można powiedzieć że wszystkim rządzi fatum albo klątwa, ewentualnie szczęście i ślepy los.. i wszystko to nieprawda. jak mi się wydaje udowodniłem zresztą.... prawdziwa przyczyna to upośledzenie emocjonalne. ale nie odnoszę tego do młodszych od siebie. oby to się dało wyleczyć.
  5. Candy14, nieboszczyk, ale przyznajcie, jest coraz lepszy... już prawie nie brzmi jak on
  6. Candy14, nieboszczyk, ale przyznajcie, jest coraz lepszy... już prawie nie brzmi jak on
  7. dobra to może ktoś powie co z tym zrobić bo mam wrażenie że niekiedy w tym wątku chodzi o udowodnienie że nie ma się szans. A to jest bez sensu.
  8. dobra to może ktoś powie co z tym zrobić bo mam wrażenie że niekiedy w tym wątku chodzi o udowodnienie że nie ma się szans. A to jest bez sensu.
  9. Jak w 2010 roku wpadłem z konkretnych powodów w ostry napad depresji i myśli samobójczych, to słuchałem nałogowo takich kawałków, których normalny i zdrowy nie wytrzyma hardcore psychorap, czyli im ostrzejszy język, brutalniejszy tekst tym lepiej i tak do dziś zostało.
  10. Jak w 2010 roku wpadłem z konkretnych powodów w ostry napad depresji i myśli samobójczych, to słuchałem nałogowo takich kawałków, których normalny i zdrowy nie wytrzyma hardcore psychorap, czyli im ostrzejszy język, brutalniejszy tekst tym lepiej i tak do dziś zostało.
  11. Jak w 2010 roku wpadłem z konkretnych powodów w ostry napad depresji i myśli samobójczych, to słuchałem nałogowo takich kawałków, których normalny i zdrowy nie wytrzyma hardcore psychorap, czyli im ostrzejszy język, brutalniejszy tekst tym lepiej i tak do dziś zostało.
  12. siostrawiatru, to ja sobie do tej pory radziłem poprzez agresję, rozdrażnienie, i znoszenie nerwobóli... ale to jest podobno wątek o tym co sprawia radość.... więc radość mi sprawia nadzieja że tego co wymieniłem może da się wreszcie pozbyć, razem z tym co to powoduje..
  13. siostrawiatru, to ja sobie do tej pory radziłem poprzez agresję, rozdrażnienie, i znoszenie nerwobóli... ale to jest podobno wątek o tym co sprawia radość.... więc radość mi sprawia nadzieja że tego co wymieniłem może da się wreszcie pozbyć, razem z tym co to powoduje..
  14. siostrawiatru, to ja sobie do tej pory radziłem poprzez agresję, rozdrażnienie, i znoszenie nerwobóli... ale to jest podobno wątek o tym co sprawia radość.... więc radość mi sprawia nadzieja że tego co wymieniłem może da się wreszcie pozbyć, razem z tym co to powoduje..
  15. siostrawiatru, niecierpliwy, no tak, patrząc po problemach innych to moje się wydają żadne... a i tak mnie niszczą... ja raczej zaufania nie mam do specjalistów medycyny, terapia to coś nowego dla mnie, bo na psychologach się zawiodłem raczej, od psychiatry jeśli można to lepiej z daleka... raz byłem dawno temu i wyszło że jestem zdrowy zresztą to całe badanie. no ale według mnie lepiej walczyć o życie bez leków. robić co się tylko da, żeby tego uniknąć. tylko Wam mogę życzyć powrotu do zdrowia...
  16. siostrawiatru, niecierpliwy, no tak, patrząc po problemach innych to moje się wydają żadne... a i tak mnie niszczą... ja raczej zaufania nie mam do specjalistów medycyny, terapia to coś nowego dla mnie, bo na psychologach się zawiodłem raczej, od psychiatry jeśli można to lepiej z daleka... raz byłem dawno temu i wyszło że jestem zdrowy zresztą to całe badanie. no ale według mnie lepiej walczyć o życie bez leków. robić co się tylko da, żeby tego uniknąć. tylko Wam mogę życzyć powrotu do zdrowia...
  17. siostrawiatru, niecierpliwy, no tak, patrząc po problemach innych to moje się wydają żadne... a i tak mnie niszczą... ja raczej zaufania nie mam do specjalistów medycyny, terapia to coś nowego dla mnie, bo na psychologach się zawiodłem raczej, od psychiatry jeśli można to lepiej z daleka... raz byłem dawno temu i wyszło że jestem zdrowy zresztą to całe badanie. no ale według mnie lepiej walczyć o życie bez leków. robić co się tylko da, żeby tego uniknąć. tylko Wam mogę życzyć powrotu do zdrowia...
  18. siostrawiatru, szkoda że tak masz ....mnie by pewnie też pomogły... tylko lepiej się w to nie wkręcać tak mi się wydaje. dostałem diagnozę że się nadaję na terapię przynajmniej rok, a "bez leków się obejdzie".
  19. siostrawiatru, szkoda że tak masz ....mnie by pewnie też pomogły... tylko lepiej się w to nie wkręcać tak mi się wydaje. dostałem diagnozę że się nadaję na terapię przynajmniej rok, a "bez leków się obejdzie".
  20. siostrawiatru, szkoda że tak masz ....mnie by pewnie też pomogły... tylko lepiej się w to nie wkręcać tak mi się wydaje. dostałem diagnozę że się nadaję na terapię przynajmniej rok, a "bez leków się obejdzie".
  21. siostrawiatru, nie wiem, ale pani psycholog mówi że mnie nie są potrzebne.
  22. siostrawiatru, nie wiem, ale pani psycholog mówi że mnie nie są potrzebne.
  23. siostrawiatru, nie wiem, ale pani psycholog mówi że mnie nie są potrzebne.
  24. niecierpliwy, siostrawiatru, na terapii się dowiedziałem że leki nie są dla mnie. wręcz kategorycznie. luk_dig, a ja zawsze miałem na to ochotę
  25. niecierpliwy, siostrawiatru, na terapii się dowiedziałem że leki nie są dla mnie. wręcz kategorycznie. luk_dig, a ja zawsze miałem na to ochotę
×