O Tomcio, też tak miałam, że co bym nie powiedziała w jakimś urzędzie, u lekarza, to wychodziłam stamtąd z poczuciem, że się zbłaźniłam, uśmiechnęłam się głupio, powiedziałam coś bez sensu, pomimo że sprawę załatwiłam pozytywnie. Powoli mi to przechodzi, bo sporo czasu spędziłam nad tym by podnieść własną samoocenę, ale jednak to uczucie, wciąż mi towarzyszy, tyle że w mniejszym stopniu.