Skocz do zawartości
Nerwica.com

Akasha

Użytkownik
  • Postów

    162
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Akasha

  1. Marsal2, jeszcze sam mi wypomnisz mój wiek:-D Za obrazę moich nóg należy ci się jeszcze jakaś kara dodatkowa... Żeby nieogolone były, ale za to, że długie...!?
  2. Marsal2, w pewien otwór, ale nie gębowy;-) A teraz mówią: ty stara już jesteś, dzieci powinnaś mieć...
  3. Inbvo, a tak poza tym, to tak jakbym czytała swój życiorys, łącznie z tą podstawówką. Ajć, aż zatęskniłam za tym, jak się miało dobrą pamięć, koncentrację i się łatwo mi uczyło. Marsal2, chciałbyś. A wepchnę ci ten kisiel... cenzura mi na dokończenie nie pozwala. -- 11 maja 2012, 01:25 -- Inbvo, wiem, że nie jest łatwo. Zwłaszcza jak ci jeszcze niektórzy nad uszami klapią, że już byś sobie mógł/mogła kogoś znaleźć. To szukanie stało się moją obsesją i trochę życia sobie przez to zmarnowałam.
  4. I ja też. Więcej wiary w siebie;-) Pierwszy twój problem to rodzina. Nie pójdziesz do psychologa, bo cię wyśmieją? Rodzina w takich sprawach powinna wspierać. Jak tego nie robi, to znaczy, że z nimi nie wszystko jest ok. Na twoim miejscu dążyłabym do usamodzielnienia się i wtedy ich zdanie nie miałoby aż takiego znaczenia. Szczera rozmowa na tematy, które cię dręczą pewnie ich tylko rozłości, bo nie są do czegoś takiego przyzwyczajeni. Całowaniem póki co się nie przejmuj. Mnie tak kiedyś ciotka wjechała na ambicję przy jakimś facecie, że Ola to się nawet jeszcze nie całowała... Żarty sobie znalazła, ech, rodzinka;-)
  5. Marsal, ale ja z chęcią się popastwię w zamian za tą dzisiejszą zniewagę!:-D
  6. Verona, do każdego razu, pierwszego czy setnego trzeba dwojga.
  7. Akasha

    [Bielsko-Biała]

    Masz na myśli zdjęcia w avatarach?
  8. Akasha

    Samotność

    Kiya, wariacie:-D Czekam na pw:-)
  9. Chory, ja co dzień na wsi. Kurczaków tu nima, nie widuję. Ale parę koni można czasem spotkać:-D
  10. Bakus, nie mówię, że jesteś. Psycholog mógłby to ocenić. Po prostu zachowuję się w podobny do ciebie sposób, stronię od imprez itd. i mi kilku powiedziało, że wszystko ze mną ok i żebym w tym nie doszukiwała się choroby. Bo moje problemy z czym innym się wiążą, nerwicą. A ja sobie piekę ciasta, babeczki hehe, sprawia mi to przyjemność i już. Nawet mam jednego znajomego, którego to interesuje i mi podsyła przepisy;-) Ja sobie wczoraj kupiłam dwie książki Kinga. Możemy o Kingu pogadać:-)
  11. Bakus, miałam na myśli to, że nie wiem, czy u ciebie to fobia, czy wrodzony introwertyzm. Mushroom ma rację. Mnie też wszystko szybko się nudziło, nic nie sprawiało przyjemności, aż w końcu znalazłam.
  12. Akasha

    Samotność

    Może kiedyś, może nawet na dniach, jeśli poczuję potrzebę.
  13. No nie wiem Bakus, ja jestem taka od dziecka. Nie należę do 90 procent społeczeństwa, które czerpie energię z przebywania z ludźmi, obojętnie jakimi, byle byli.
  14. Mushroom, nie kumam. Jak mi przestaną wystarczać, to zacznę chodzić na dyskoteki;-) Póki co jeszcze nie mam tego, czego potrzebuję.
  15. Akasha

    Samotność

    Chory, a po jakiego grzyba ci moje zdjęcie, co?:-D
  16. Bakus, ja mniej więcej to samo mówiłam psychologom, że źle się czuję na dyskotekach, w większym gronie znajomych, że nie potrzebuję wielu luźnych znajomości, do szczęścia starcza mi z dwójka przyjaciół, chłopak i rodzina. I to też nie 24 godzinę na dobę, od nich też czasem potrzebowałabym odsapnąć. Też myślałam, że to fobia, ale ponoć to tylko introwertyzm.
  17. Gdybym tak każde słowo analizowała, ani razu nie nacisnęłabym "wyślij".
  18. Teraz "gadasz", nawet mądrze czasem, wyłączając te teksty, że nie masz nic do powiedzenia itp.
  19. Kurka a tak w ogóle to jak się kimś interesuję, to dlatego że gada ze mną na różne tematy i mogę potem w przybliżeniu określić czy mamy życiowo coś ze sobą wspólnego. Można mieć wspólne hobby i kompletnie nic poza tym!
  20. Wiem, co to paraliż, bo mam nerwicę lękową, zanim poszłam do Urzędu Pracy zarejestrować się, to od pół roku krążyłam i się patrzyłam na drzwi, ale mnie paraliżowało i wejść nie mogłam. W końcu walnęłam się w palec u nogi tak mocno, że się zastanawiałam czy nie jest złamany. Mogłam iść do lekarza prywatnie, ale jako bezrobotnej mi się to nie uśmiechało. Kilka dni później byłam już zarejestrowana i miałam ubezpieczenie. Coś cię kiedyś musi skłonić do działania. Ja w ramach hobby piekę ciasta. Cholera mnie brała jak jeden za drugim zakalec mi wychodził;-) Jazdę rowerem też podciągam w swoim wypadku pod zainteresowania, choć wiecej jeżdzę z musu niż chęci. Po prostu nudno mi tak samej jeździć. Nie trzeba mieć jakiś wyszukanych hobby, skoki spadochronowe, wspinaczka wysokogórska. Mnie też nudzi robienie tego samego, ale jak upiekę ciasto raz na tydzień to jestem happy. Robienie tego dzień w dzień pewnie by mnie zraziło.
  21. A ja to pełna pasji niby? Heh, a robisz coś, żeby podnieść się z tego? Tzn. żeby zwiększyć swoją wartość we własnych oczach? Beznogi nie kopnie nikogo w dupę, ale Ty zagadasz, bo masz język i umiesz mówić.
  22. Z normalną, czyli jaką;?-) Ciekawe czy lepiej mieć psychiczne problemy z tego powodu, że się coś zrobiło, czy dlatego że nie miało się nawet okazji zrobić. Marsal, zainteresuj się kimś. Pewnie nigdy nie przyszło ci to do głowy;-) I okaż to jej. Jak chcesz normalną, to te normalne czekają na jakiś sygnał, same raczej nie pierwsze się nie wyrywają. Zmuś się do pierwszego kroku. Inaczej tu w tym wątku zagnieździsz się na dobre;-) "Wyglądasz" również na normalnego, więc się bez sensu nie marnuj:-D SadSlav, słyszeć słyszałam, ale nie doświadczyłam. Ale ponoć dużo kobiet tego nie doświadcza. Zdarza się, że po urodzeniu dziecka to się zmienia. Hmm, być może dlatego sam stosunek nie jest dla mnie tak ważny jak wszystkie inne detale w seksie.
  23. Hehe, poleciałam generalizmem, że dla facetów seks to walenie w dziurkę, czasem się aż zastanawiam po co im kobieta, skoro mogą to robić z dziurami w płocie;-) Ale tak, wiem, że są i tacy co seks wiążą z uczuciem i ja takiego szukam:-D Chciałam tylko powiedzieć, że cnotę można stracić z różnych powodów, czasem całkiem bezsensownych. A nie każdą kobietę, która się z tych nieprawidłowych powodów oddaje od razu trzeba wrzucać do jednego worka z innymi z napisem "dziwka". Trochę mi to zajęło czasu, aby zacząć dobrze o sobie myśleć. Wpierw czułam się brzydka i głupia, seks tego nie zmienił, a potem czułam się brzydka, głupia i puszczalska. Myślałam, że żaden normalny facet już mnie nie zechce. Slad, ja też mam 169 cm wzrostu. I tylko 53 kilo wagi, khem czasem moja chudość wpędza mnie w poważne kompleksy. Punkt g jest stosunkowo niedaleko położony, kwestia odnalezienia lokalizacji. Nawet palec tam dosięgnie;-) Chociaż ten punkt g to jakiś mit może, ewentualnie niekażda kobieta go posiada, bo ja o orgazmie dopochwowym tylko w tv słyszałam hehe
×